Po wymianie amorków i opon na zimowe autko pływa.

[Gość auto-moto]

Myślałem że olejowe amortyzatroy należą do twardych amortyzatorów - a gazówki do miękkich.

 

Naprawdę ciekawy tok rozumowania......

[kabi]

1. Jak pisał ko. dziubek2288 - kontrola iz ewentualnie ustawienia zbieżności, to niestety konieczność (geometria zawieszenia zmienia się nawet po poluzowaniu i ponownym dokręceniu śrub).

 

W tym wypadku nie mogę się zgodzić. Ustawienie zbieżności ma swoją tolerancję " od - do". Napewno poluzowanie śrub i popnowne dokręcenie nie zmieni geometrii zawieszenia. No chyba że otwory pod śrubę są wypracowane albo samochód wyprodukowany 20 lat temu.

[Gość pers]

ja w przyszłym tygodniu wymieniam amortyzatory wszystkie, kupiłem gazowe po atrakcyjnej cenie. Do tego oponki zimowe TOYO SNOWPROX S941 175/70R13 ,zobaczymy jak sie będzie sprawował. Zastanawiam sie jeszcze nad sprężynami nowymi ale to moze potem

[Gość Wald]

Miałem dokladnie to samo, samochod strasznie pływał jak go kupiłem, najpierw myślałem ze to wina amerykanskiego zawieszenia, mial prawie nowe opony (tanie) letnie, 175/70/13, prowadzil sie bardzo nieprecyzyjnie. A ze z poprzedniego samochodu mialem zimowki 175/65/14 to zmienilem felgi na 14stki i zalozylem te stare zimowki i jak ręką odjął, prowadzi sie rewelacyjnie. Na lato juz czekaja nowe 185tki

[Gość winiu]

Powtórzę się jeszcze raz, przy niższych temp. jest wszytko ok Sprawdzałem zbieżność i magicy powiedzieli mi ze jest ok nawet nic przy nim nie grzebali.

 

[ Dodano: Czw 17 Kwi, 2008 07:10 ]

Żeby zamknąć temat. Wymieniłem tym razem opony na letnie nowe oryginalne i jak ręką odjął . Auto prowadzi się rewelacyjnie. nigdy więcej bieżnikowanych opon !!!

Pozdrawiam.