Skocz do zawartości
Części Nissana - iParts.pl

Benzynowy X-Trail


Gość pilmedia

Rekomendowane odpowiedzi

Witam,

myślę o zakupie nowego X-Traila. Testowałem wersję diesel 170 koni (czy coś koło tego), bo tylko taką udało mi się namierzyć w salonach. Ale na dieslu zupełnie mi nie zależy, za mało jeżdżę. Czy ktoś ma doświadczenia, jak silnik benzynowy 140 koni zachowuje się w nowym X-Trailu? Jak jest z hałasem, przyspieszeniem, ile pali w mieście? Może ktoś potrafi porównać wersję benzynową z dieslem, którym jeździłem?

Pozdrawiam

Piotr

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czekam na odbiór 150 konnego diesla SE, ale miałem okazję jechać i tym 173KM i w innym salonie w innym mieście benzyną 2.0 - też nie robię gigantycznych przebiegów więc nie zależało mi na dieslu, ale...

Na pewno różnica w cenie jest dość znaczna (benzyna 2l i dci 2l 150KM wersja SE - to wg cennika 12000 - sporo)

By się różnica zwróciła w cenie paliwa i jego zużyciu to trzeba by przejechać... policzmy:

Załóżmy, że benzyniak średnio spala 9l, a diesel 7l

Ceny paliw na dziś (tak w zaokrągleniu średnio) - pb95 - 4.00 PLN i ON 3.60 PLN - różnica 0.40 PLN

Czyli na 100km benzyniak nas kosztuje 4x9=36PLN, diesel 7x3.60=25PLN - różnica około 11PLN

Ostatecznie tak na oko różnica się zwróci po 110tys km, nie wspominając o pasku rozrządu w benzyniaku, świecach, dla ropniaka 100tys km to pikuś.

 

Osiągi podobne, żeby nie powiedzieć takie same; mimo, że benzyna ma "tylko" 140KM to jest coś koło 150kg lżejsza i przyspiesza podobnie. Moment obrotowy - tu chyba na plus diesla: ciągnięcie przyczepy, jazda w terenie (porównywałem) diesel radził sobie znacznie lepiej. Hałas w dieslu? To już nie te "klekoty", trudno stwierdzić, że to diesel. Zużycie paliwa - nie wiem, popatrzeć w specyfikację, ale benzyniak pewnie 12l łyknie w mieście wobec 9l ropy, ale ja tylko teoretyzuje :-)

Wybrałem diesla, bo trochę w terenie będę śmigał, no i planuję coś tam ciągnąć.

Poza tym, za te 5 lat pewnie będę sprzedawał i dieselek będzie w cenie, a różnica w cenie mi się zwróci w przebiegu (patrz wyżej). Bilans wyjdzie na zero, a cena odsprzedaży będzie wyższa, tak to kalkuluję.

Wybór należy do Ciebie ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dieslem napewno będzie się fajniej jeździć ale jak robisz 10-15 tyś rocznie i sprzedasz samochód po 5 latach to bierz benzynę tych 12tyś więcej w cenie diesla nigdy nie nadgonisz juz pomijam fakt jak coś się stanie z układem zasilania w dieslu po 3 latach a w ASO tradycyjnie zwalą winę na zlą jakość paliwa

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wielkie dzięki za informacje! Cały czas się waham, ale teraz przynajmniej wiem, jaka jest różnica - a właściwie brak różnicy - między wersją benzyna a diesel.

 

Ja bym sie jednak zgodzil z DrOOcikiem bo przyjemnosc z jazdy napewno wieksza, a prawda jest ze robiac te 10-15 tys rocznie to na diesla faktycznie malo ale i tak sie wyrowna przy odsprzedazy.

Jezdzilem VW dieslem i robuilem ok 15 tys. jak sprzedalem to zaden beznzyniak o 2 lata mlodszy sie nie zalapal

Czesc :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

X-Trail T31 sam w sobie jest bardzo cichym samochodem (chodzi o wygłuszenie silnika, a nie relingów :D;) ). Jak kolega wcześniej napisał - jadąc (rozgrzanym) dieslem, ciężko poznać, że to diesel. A benzyny praktycznie nie słychać. Jeśli chodzi o 2.0 benzynę to faktycznie osiągami niewiele się różni od 150 KM diesla. W dieslu po prostu wrażenie przyspieszania jest dużo lepsze, że nie wspomnę o elastyczności i niższym spalaniu, ale tu uwaga: 2.0 dCi 150 KM bez trudu potrafi wziąć 10 l. ON w mieście. I to bez strasznego katowania. ;) Wiadomo - benzyna weźmie 2-3 l. więcej, ale nie jest to na tyle wielka różnica, żeby przy niskich przebiegach zrekompensować różnicę w cenie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

vazaha - Jezdzilem VW dieslem i robuilem ok 15 tys. jak sprzedalem to zaden beznzyniak o 2 lata mlodszy sie nie zalapal

 

No właśnie, ten sam rocznik, te same wyposażenie, ale dieselek nie dość, że sprzeda się łatwiej, to i cena bankowo będzie wyższa. Różnica się zwróci, a ile radochy z jazdy będzie przez ten czas. Co do awaryjności, to na dwoje babka wróżyła. Silnik do spóły z Renault, ale... tylko projektowany, robiony jednak made in Japan. Słyszałem o awariach turbo sprężarki w poprzedniku 2.2dci, ale to zupełnie nowa konstrukcja...pażywiom uwidzim ;-)

Kupując za gotówkę 12000 boli to fakt, ale ja biorę w leasingu na 80% wartości na 5 lat, to różnica się rozłożyła i już tak nie boli.

Ciężki wybór no nie? Mój już stoi na placu, trochę formalności i we wtorek/środę odbieram. Zdam relację po tygodniu razem może ze zdjęciami jak chcecie.

 

P.S.

Sorek, że się nie rejestruje, ale nie chce mi się wypełniać tych osobowych danych...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

DrOOcik - koniecznie zdaj relacje co i jak poniewaz tez mocno sie nad tym autem zastanawiam, wiec szybko potrzebuje jakiejs opini, a trudno o nie bo to nowe auto.

Jesli mozesz napisz co warto wziasc z czego lepiej zrezygnowac (chodzi o wyposazenie) zastanawiam sie tez czy 150KM czy 173KM bo napewno bedzie to diesel roznica w cenie dosc spora nie wiem jak odczucia z jazdy bo jezdzilem tylko tym mocniejszym(173) i zrobil spore wrazenie...

 

pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja mam benzynę 2.0 model z 2005r. Mój spala i w mieście i w trasie bez znaczenia 10,5 do 11l. Rocznie robie około 30-35 tys. Generalnie diesel też mi się podobał (podoba) ale tu jak zwykle jest problem sprzęgła a konkretnie tarczy. Silniki diesla i montowane do nich układy sprzęgłowe już dawni do siebie nie pasują. Wyśrubowane osiągi silników są zabójcze dla tarcz sprzęgłowych montowanych fabrycznie. Jakieś trzy miesiące temu był na ten temat artykuł bodajże w Motorze. Opisano tam problem tak zwanego ślizgania się sprzęgieł. Konkluzja była taka że w dzisiejszych samochodach z silnikami diesla sprzęgło może skończyć życie już po 30tyś.i nie powinno to nikogo dziwić. Jedyna alternatywa to sprzęgła sportowe ale jak twierdzi autor artykułu nie nadają się one do codziennej eksploatacji z racji tego że taka tarcza działa na zasadzie zero-jedynkowej, albo jedziesz albo stoisz nie ma stanu pośredniego czyli półsprzegła stanu niezbędnego aby łagodnie ruszyć. Kolejny szybko padający element to kola dwu masowe, te jak twierdzą fachowcy wytrzymują 60 do 80tyś i po zawodach. Wiem że to sporo wad diesla i pewnie serwis będzie chciał zwalić wszystko na klienta ale tak to dziś jest z tymi motorami i to we wszystkich markach. Moza automat do tego silnika to jest wyjście?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...