Gość zbyhnio Opublikowano 11 Listopada 2007 Udostępnij Opublikowano 11 Listopada 2007 Chciałem się podzielić informacją, którą usłyszałem ostatnio od mechanika. Otóż niedawno w mojej N16 pojawił się błąd silnika (2-gi już raz - pierwszy raz sam zniknął po tygodniu). Sugerując się radami użytkowników tego forum - zresetowałem komputer odłączając akumulator na noc. . Dodam że autko jest zagazowane. Rano wsiadłem i pojechałem jak zwykle - troszkę na benzynie i większą część drogi na gazie. Od razu zauważyłem spadek dynamiki jazdy, jakby ktoś mu zabrał kilka KM. Byłem z tym problemem u gazowników - tak jak myślałem - nic nie pomogli. Ale poradzili mi żebym odwiedził zwykłego mechanika - może on coś pomoże. Pojechałem i dowiedziałem się od niego, że kasując w ten sposób błędy silnika kasuje się także współczynniki adaptacyjne, które silnik wypracowywał przez lata eksploatacji. Nie wiem co mam o tym myśleć - jestem w tych sprawach laikiem - być może jest to temat znany. Szukając jednak na forum w tematach dotyczących kasowania błędów tym sposobem nikt przed tym nie przestrzegał. Powiem więcej - z opinii użytkowników wynika, że jest to chyba najpopularniejszy sposób kasowania błędów. Jak to więc jest? Czy ktoś mógłby udzielić jednoznacznej odpowiedzi? P.S. sorki za przydługi post ale chciałem dokładnie opisać moje pytanie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Spulchniator Opublikowano 11 Listopada 2007 Udostępnij Opublikowano 11 Listopada 2007 Wydaje mi się, że nie jest to prawda, gdyż nawet po kasowaniu w ten sposób komputer pamięta ileś tam poprzednich błędów (info jakie otrzymałem w ASO swego czasu). Poza tym w ASO zawsze potrzebowali 30 min po resecie na ustawienie wszystkiego. Z tego co pamiętam te 30 min samochód po prostu stał na luzie i popyrkiwał wesoło. Na koniec, jeżeli mowa o współczynnikach adaptacyjnych silnika to jak mnie pamięć nie myli rozładowanie akumulatora chyba nie wpływało np na stracenie programu wirusa modyfikującego parametry np. z hamowni, ale może się mylę ;-). Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Andy Opublikowano 12 Listopada 2007 Udostępnij Opublikowano 12 Listopada 2007 Rano wsiadłem i pojechałem Kasowałem przez odłączenie akumulatora, ale potem po odpaleniu (zgodnie z zalecenimi na Forum) chodził sobie na "wolnych" do momentu włączenia wentylatora. Ponoć wtedy komputer się "uczy" - wydaje mi się, że jazda "od razu" spowodowałe Twoje problemy. Dodatkowo - zakładając,że komputer na początku się "uczy" - to jazda na gazie chyba jeszcze mu bardziej "zamieszała" :/ Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
p_flori Opublikowano 12 Listopada 2007 Udostępnij Opublikowano 12 Listopada 2007 ECU po resecie startuje z nastawami fabrycznymi, tyle tylko, ze adaptację buduje w funkcji temperatury. Jeśli odpaliłeś zimny silnik i ruszyłeś - ta adaptacja jest fałszywa. Auto powinno rozgrzać się do temp roboczej (wolne obroty) - potem powinno zrobić się adaptację przepływki. [ Dodano: Pon 12 Lis, 2007 12:43 ] resetem ECU nic nie spaprasz - a mułowatość Twojego auta to być może efekt owego błedu, który zapalił checka - może zaświeci Ci go znowu niebawem. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość zbyhnio Opublikowano 12 Listopada 2007 Udostępnij Opublikowano 12 Listopada 2007 Też tak myślę, że to był mój błąd - słyszałem nawet że powinno się przejechać ok 50 km żeby się to ustawiło. Jednak sprawa współczynników adaptacyjnych wypracowanych przez lata nadal mnie nurtuje. Czy rzeczywiście wszystkie one uległy skasowaniu i samochód będzie musiał się znów pomału tego wszystkiego uczyć? Czy może jeśli samochód "pochodzi sobie" na wolnych obrotach to współczynniki te mu się "przypomną"? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Andy Opublikowano 12 Listopada 2007 Udostępnij Opublikowano 12 Listopada 2007 Czy może jeśli samochód "pochodzi sobie" na wolnych obrotach to współczynniki te mu się "przypomną"? Wlaśnie tak. adaptację buduje w funkcji temperatury. Jeśli odpaliłeś zimny silnik i ruszyłeś - ta adaptacja jest fałszywa. [ Dodano: Pon 12 Lis, 2007 12:54 ] słyszałem nawet że powinno się przejechać ok 50 km żeby się to ustawiłoByć może, ale dopiero po "nagrzaniu" silnika Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość zbyhnio Opublikowano 12 Listopada 2007 Udostępnij Opublikowano 12 Listopada 2007 W tym tygodniu to sprawdzę przed wyjazdem do gazownika (prosił mnie żebym przyjechał zaraz po hard resecie i całą drogę na paliwie). Zaraz jadę do mechanika na sprawdzenie przepływomierza, silniczka krokowego, i sondy lambda żeby wykluczyć te sprawy (nie wspominałem ale dodatkowo obroty mi falują i potrafi zgasnąć na skrzyżowaniu). Mam nadzieję, że to nie będzie przepływka, bo słyszałem że kosztuje majątek :/. Zobaczymy - dam znać co mi powiedziano. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mind Opublikowano 12 Listopada 2007 Udostępnij Opublikowano 12 Listopada 2007 Falujące obroty, przygasanie te błędy wcześniej?? Czyż to nie objawy padającego rozrządu?? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość krzyck Opublikowano 12 Listopada 2007 Udostępnij Opublikowano 12 Listopada 2007 Na podstawie mojej almery N15 mogę powiedzieć że mam coś podobnego po odłączeniu akumulatora, tylko że na benzynie jest wszystko ok, ale po przełączeniu na gaz (mam sequent 24 firmy brc) auto jest słabsze i szarpie - ogólnie ciężko się jedzie. Dlatego kupiłem sobie interfejs do programowania gazu i sam sobie dostrajam instalacje, bo ten komputer gazowy po odłączeniu akumulatora "gubi" wszystkie ręczne nastawy. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość zbyhnio Opublikowano 12 Listopada 2007 Udostępnij Opublikowano 12 Listopada 2007 Byłem u mechanika i tak jak przypuszczałem - przepustnica i silniczek krokowy zasyfione. Na szczęście przepływomierz w dobrym stanie. Po przeczyszczeniu wszystko gra - już mi obroty nie falują. A co do resetowania błędów to dowiedziałem się, że praca na wolnych obrotach była wymagana w starszych wersjach almerki. W tej chwili ECU otrzymuje wszystkie dane z komputera. Jakoś nie chce mi się w to wierzyć, chociaż kto wie? Ciekawostką jest natomiast fakt, że według tego pana żadne współczynniki adaptacyjne się nie kasują i nie ma problemu w resetowaniu w ten sposób komputera (choć zalecane jest wykasowanie błędó przez komputer). Jak to się mówi- "co kraj to obyczaj". I teraz komu wierzyć?? A co do gazu to panowie gazownicy twierdzą, że w ich instalacji nie nie ma prawa się kasować. W sumie nie mam podstaw, żeby im nie wierzyć, ale wydaje mi się to dosyć dziwne. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.