K11 - nie odpala po krótkotrwałym użyciu

[Gość Browarny]

Sprawa wygląda tak: po raz kolejny odpalając rano mikrusa miałem problem. Odpaliła dopiero po kilkuminutowym kręceniu non stop. Silnik nie załapał nagle tylko kręcił się coraz szybciej jakby "wspomagał" rozrusznik i dopiero po osiągnięciu pewnych obrotów chodził dalej sam. Po odpaleniu pracował normalnie, bez żadnych problemów, trzymał obroty, żadnych dziur w gazie.

 

Zauważyłem, że dzieje się tak tylko wówczas, gdy poprzedniego dnia mikrus był odpalany na bardzo krótko, góra minuta pracy silnika.

 

Jakieś pomysły? mam zamiar podjechać w najbliższych dniach na odczyt, może to coś da.

[Gość erwp]

Mi tak sie dzieje czasem jak mam mało benzyny, tzn jest na rezerwie i np krzywo stanę. Może to to....

[Gość B12]

Zauważyłem, że dzieje się tak tylko wówczas, gdy poprzedniego dnia mikrus był odpalany na bardzo krótko, góra minuta pracy silnika.

Przypuszczalnie się zalewa. Jak tak trochę pokręcisz bez skutku to wykręć świece, jeśli tak jest to będą mokre.

[Gość Browarny]

Cholera, na to nie wpadłem że może się zalewać.

Prawdę mówiąc myślałem że silnika na wtrysku w ogóle się nie da zalać ale wszystkie objawy wskazują że masz rację.

Sprawdzę te świeczki, dzięki.

[eX]

mam podobnie. odpalilem raz na 30s przestawilem auto, zgasilem i lipa. juz nie chce odpalic. niedawno odpalal na 1s i gasl. dalej krecenie nie pomagalo. i juz tydz stoi nie moge jej odpalic :/ a nie mam czasu sie nia zajac :029: :zly:

[Gość Browarny]

No mnie pomogło kręcenie non stop parę minut. Dobrze że akus dał radę. Krótko mówiąc mikrus nie lubi krótkiej jazdy

[Gość profes]

Mój brat miał podobnie. Okazało się, że miał przebicie na jednym z wtrysków. Usterkę usunął elektryk. Ale u Ciebie to chyba akumulator? Jeśli odpalisz na krótko, to aku wykona pewną pracę, ale nie doładuje się podczas jazdy.