Gość psubrat Opublikowano 14 Lutego 2008 Udostępnij Opublikowano 14 Lutego 2008 Cześć, Dotarłem do historii serwisowej mojej czarnej Maximki i przyznam, że jestem w lekkim szoku. Moi znajomi którzy jeździli Maximami nie mogli sie nachwalić jakie to bezawaryjne auto, że w ciągu kilku lat eksploatacji nie musieli wymieniać nawet żarówki, że tylko benzyna i wymiana płynów eksploatacyjnych. A tutaj wychodzi na to, że w moim aucie od 2001 r do do końca 2007 r. wykonano mnóstwo dośc powaznych napraw. Co prawda w 2001 r. auto miało juz 120.000 km przebiegu (po 3 latach ekspoatacji). Nie wiem co się działo przez pierwsze 3 lata, na gwarancji (może nic). Pomijam tutaj czeste naprawy i wymiany elementów zawieszenia, bo na to nie ma rady przy naszych dziurawych drogach no i oczywiście pomijam takie zabiegi jak płyny ekplo, tarcze, klocki, filtry, uszczelki, żarówki, świece, osłony gumowe przegubów czy amorków, serwis klimy etc. WYMIENIONO (od 120.000 do 164.000 km): kostkę złącza el. reflektora wiązki przewodów modułów obu poduszek pow. bocz. trąbkę sygnału dżwiekowego silnik podnośnika przedniej szyby lew tłumik rura wydech cz. środk. i cz. tylna alternator (!) paski napędu pompy oleju i sprężarki WYMIENIONO (od 164.000 do 269.000 km) chłodnicę (!) drązek kierowniczy kompletną przekładnię kierowniczą (!) szczotkotrzymacz (?) rozrusznik czujnik obr. wału korb czujnik położ. przepustnicy akumulator + gen remont aut. skrzyni biegów ______________________________ Generalnie w ciągu 10 lat eksploatacji i niespełna 270.000 km przebiegu wymieniono albo zregenerowano pół samochodu. To ja się pytam: gdzie jest ta legendarna bezawaryjność Nissana? :) pozdrawiam serdecznie, psubrat Czarna Mambaxima Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
t0masz Opublikowano 14 Lutego 2008 Udostępnij Opublikowano 14 Lutego 2008 I co na to powiedzieć? W 90% usterkowość pojazdu wynika z nieodpowiedzialności uzytkownika. Jak dbasz to masz. Natomiast jeśli chodzi o liste. - alternator ma jakąś wade i mnie padł dwa razy wciągu 5 lat wymiana mostka 140 zł - rozrusznik z czasem wymiana szczotek i to dotyczy kazdego pojazdu - akumulator też trzeba wymienic po pewnym okresie czasu - tłumiki w Renówce wytrzymują 2 lata. Wiec w Maxime 10 lat to i tak za długo. A reszta to pierdoły. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
VQPower Opublikowano 14 Lutego 2008 Udostępnij Opublikowano 14 Lutego 2008 gdyby nie skrzynia to nigdy nic nie padlo w mojej maximie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość psubrat Opublikowano 14 Lutego 2008 Udostępnij Opublikowano 14 Lutego 2008 Tomasz, Np. przekładnia kierownicza i drążek kosztował z wymianą ponad 6.000 zł (ASO), dobra mi pierdoła... A nawet jeśli to pierdoły,to jak sie doda jeszcze zawieszenie, wahacze, amorki, łączniki, stabilizatory i inne duperele to lista serwisowa robi się na 3 strony A4 napisane maczkiem (taki dostałem wydruk z ASO za ostatnie 7 lat). Suma tych pierdół jest zastanawiająca. Wspomniałeś o Renault, miałem (mam, bo teraz jeździ żona) Megane z 2003 r., które ma 170.000 km przebiegu (2003 r) i tam było zdecydowanie mniej interwencji niż w Maximie (w odpowiednich przedziałach przebiegowych). M.in. ciągle jest oryginalny wydech, czy alternator. No, mam nadzieję, że co miało pasc to juz padło a teraz zrobie kolejne 100-150.000 km nic nie dokładając :) pozdr. psubrat Czarna Mambaxima Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
dylson Opublikowano 14 Lutego 2008 Udostępnij Opublikowano 14 Lutego 2008 A nawet jeśli to pierdoły,to jak sie doda jeszcze zawieszenie, wahacze, amorki, łączniki, stabilizatory i inne duperele to lista serwisowa robi się na 3 strony A4 napisane maczkiem Pomijam tutaj czeste naprawy i wymiany elementów zawieszenia, bo na to nie ma rady przy naszych dziurawych drogach Pytanie co do rozrusznika i alternatora to byly one wymieniane czy montowane nowe? Najpowazniejsza awaria to kompletną przekładnię kierowniczą (!) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość psubrat Opublikowano 14 Lutego 2008 Udostępnij Opublikowano 14 Lutego 2008 Alternator - kompletny, nowy wymieniono przy przebiegu 164.000 km (2003 r.) Rozrusznik - "W/Z + naprawa" (więc - "wymontowanie zamontowanie i naprawa"), przy 269.000 km (2007 r.) pozdr. psubrat Czarna Mambaxima PS. W tym wszystkim najlepsze jest poczucie, że mam auto porządnie doinwestowane i nikt nie robił najmniejszych oszczędności na obsłudze, od początku był lany i systematycznie wymieniany full syntetyk Shell Helix Ultraracing 10W60 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość mdzalewscy Opublikowano 14 Lutego 2008 Udostępnij Opublikowano 14 Lutego 2008 kostkę złącza el. reflektorawiązki przewodów modułów obu poduszek pow. bocz. trąbkę sygnału dżwiekowego silnik podnośnika przedniej szyby lew alternator (!) WYMIENIONO (od 164.000 do 269.000 km) chłodnicę (!) drązek kierowniczy kompletną przekładnię kierowniczą (!) szczotkotrzymacz (?) rozrusznik czujnik obr. wału korb czujnik położ. przepustnicy + gen remont aut. skrzyni biegów ______________________________ Generalnie w ciągu 10 lat eksploatacji i niespełna 270.000 km przebiegu wymieniono albo zregenerowano pół samochodu. To ja się pytam: gdzie jest ta legendarna bezawaryjność Nissana? :) :zdziw: porażka jakich mało, aż mi trudni uwierzyć, większość to elektryka, chyba jak sprzedał ją to mu ulżyło, z 10k zł w nią wsadził dodatkowo poza elementami eksploatacyjnymi Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
t0masz Opublikowano 14 Lutego 2008 Udostępnij Opublikowano 14 Lutego 2008 Ja jeździłem maximą 5 lat i padł mi wspomniany alternator, jeden przegub bo nie zauważyłem pekniętej osłony, i na sam koniec wymieniłem uszczelnienie na sprężarce klimy. Musiałem też wymienić tłumik ale autko było z 1996 roku. Czasem ktoś ma taki dar że pali mu się w rękach. Przekładnia kierownicza to drogi gips, ale jak ktoś daje ostro po miejskich dziurach to i tak za długo wytrzymała. Powiem ci że 300 tyś to dość duży przebieg i będzie zaczynało wychodzić zwłaszcza jeśli autko było esploatowane w warunkach miejskich. Nie można również porównywać autka które stało pod chmurką za trzepakiem z autem które trzymał właściciel w garażu na dywanie bo takich też znam . Życzę ci bezawaryjnego użytkowania, ale w życiu każdej furki przychodzi moment kiedy lepiej zainwestować w coś nowszego niż dokładanie do starej bryczki. Stare jest dobre tylko wino. Grube naprawy są drogie, zakup używanych rzeczy ryzykowne bo prawdopodobnie kupisz w takim samym stanie jak masz. Ja byłem zadowolony z a32 przesiadłem sie na a33 i mam nadzieje że bedzie mi tak samo dobrze służyc Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość psubrat Opublikowano 14 Lutego 2008 Udostępnij Opublikowano 14 Lutego 2008 Bliżej 20kzł niż 10-ciu. Sama wymiana na nową przekładni kierowniczej oraz remont automat skrzyni daje już ok. 12k zł. Kupiłem jakiś trefny egzemmplarz co oznacza nieustające kłopoty aż do smierci technicznej auta albo... historia kłopotów jest zakonczona i juz teraz będe jeździł bezproblemowo :) Pażywiom, uwidim Na razie zainwestowałem tylko 3.500 zł - w instalacje gaz STAG 300 i zrobiłem tylko 6 tysięcy km. W poniedziałek jadę wymienić paski (hałasują), filtry, świece (były wymieniane 60.000 km wstecz), olej (od ostatniej wymiany oleju minęło juz 12.000 km). pozdr. psubrat Czarna Mambaxima Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość mdzalewscy Opublikowano 15 Lutego 2008 Udostępnij Opublikowano 15 Lutego 2008 Kupiłem jakiś trefny egzemmplarz co oznacza nieustające kłopoty aż do smierci technicznej auta albo... historia kłopotów jest zakonczona i juz teraz będe jeździł bezproblemowo :) bardziej stawiam na te albo i wydaje mi się iż autko będzie Ci służyło, a przebieg nie masz duży, ale realny na takie auto z tego roku (11lat). Podejrzewam iż VQ30 spokojnie drugie tyle przejeździ. Poprzedni właściciel pewnie był pedantyczny i wymieniał wszystko co się dało, może miał firmę i w koszty naprawy wliczał i nie dbał o ceny ale o stan auta. Stag300 to dobry steronik LPG, wazne aby jeszcze reduktor i wtryski były dobre Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
GRZECHu Opublikowano 15 Lutego 2008 Udostępnij Opublikowano 15 Lutego 2008 Stag300 to dobry steronik LPG, wazne aby jeszcze reduktor i wtryski były dobre jak gazownik d*pa to z sekwencji qpa .... i stag 300 nie pomoze. Dobry gazownik z kazdym kompem sobie poradzi... ale nie robmy offtopa Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość psubrat Opublikowano 15 Lutego 2008 Udostępnij Opublikowano 15 Lutego 2008 Poprzedni właściciel pewnie był pedantyczny i wymieniał wszystko co się dało, może miał firmę i w koszty naprawy wliczał i nie dbał o ceny ale o stan auta. ------------------------------------------------------------------------------ I dzięki Bogu, że był pedantyczny, pewnie ta pedanteria dodatkowo wynikała z tego, że to nie kierowca płacił za serwis. Auto rzeczywiscie jeździło w firmie. pozdr. psubrat Czarna Mambaxima [ Dodano: Pią 15 Lut, 2008 14:28 ] przebieg nie masz duży, ale realny na takie auto z tego roku (11lat). od sierpnia 1998 r. to niecałe 10 lat czyli 28.000 km rocznie (średnio) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość raffik77 Opublikowano 16 Lutego 2008 Udostępnij Opublikowano 16 Lutego 2008 Witam bardzo dziwna ta awaryjność az sie wieżyc nie chce ja mam moją maxime 7 lat i oprócz filtrów płynów czy oleju nic nie musiałem wymieniać nawet żarówki! teraz mi padły spryskiwacze szyb ;( moja maxima qx jest z 1996r 2.0 v6 bez gazu Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość psubrat Opublikowano 2 Lutego 2009 Udostępnij Opublikowano 2 Lutego 2009 Witajcie Drodzy Bracia Donoszę, że zrobiłem już ponad 30.000 km i dzięki Bogu nic dalej się nie wykrzacza. Będę jednak musiał robić wydech, bo przerdzewiał w kilku miejscach i chyba rozrusznik powoli szlag trafia (nie zawsze kręci tylko robi: "klik klak"). Wydech kompletny już zamówiłem z Niemiec (nówka w zamienniku). Będzie kosztował około 1 kzł + montaż. A więc wydech rdzewieje z imponującą regularnością co jakieś 150.000 km. żółwik, beczka i piąteczka Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Szalony Opublikowano 2 Lutego 2009 Udostępnij Opublikowano 2 Lutego 2009 To fajnie, ze nic się dalej nie dzieje A tak swoją drogą to zastanawiam się czy aby te wszystkie podzespoły były u Ciebie w Maxi wymieniane. Może firma chcąc kosztów dostawała tylko rachunki na powyższe naprawy, a w rzeczywistości wcale nie miały miejsca. A w sprawie wydechu, to jakby ktoś był zainteresowany wydechem końcowym komorowo-przelotowym firmy Etec ( kwasoodporny, daje lekki bassik) to posiadam na sprzedaż. Srednica wlotu i wylotu Fi 55 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość psubrat Opublikowano 3 Lutego 2009 Udostępnij Opublikowano 3 Lutego 2009 To była duża firma, giełdowa spółka akcyjna ze sporą flotą samochodową. Nie sądzę żeby w te sposób organizowali sobie koszty. Zresztą nowe graty widać. Tylko pewnie ich serwis Nissana nieco naciągał - oni najchętniej wszystko wymienają zamiast naprawić. Ja też do tych inwestycji jeszcze dorzucę parę groszy. Następny właściciel Maxi będzie zadowolony (będę sprzedawał w tym roku). Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.