Gość biedrzakos Opublikowano 16 Lutego 2008 Udostępnij Opublikowano 16 Lutego 2008 Witam serdecznie wszystkich, którzy w swojej dobroci zechcą/będą mogli mi pomóc. Jeżdżę Tino od sierpnia 2006 i jestem bardzo, ale to bardzo zadowolony z tego auta. Świetny humor psuje mi przy wsiadaniu do niego tylko jedna rzecz: "zapali czy nie zapali?" Problem pojawił sie praktycznie od razu po kupnie i wiązałem go z faktem, że auto "długo" stało- przy wymianie filtrów w filtrze paliwa było tyle farfocli, iż myślałem że wymiana wszystkich płynów i tanowanie dobrego paliwa w wyłącznie sprawdzonych miejscach załatwi sprawę. Otóż myliłem się. Ciągle to samo. Za namową miejscowego mechanika założyłem między filtrem paliwa a silnikiem na przewód paliwowy tzw "zawór zwrotny", gdyż według jego teorii za problemy z rozruchem odpowiada zapowietrzenie układu paliwowego. Może i ma rację, bo jak "podpompuję" używając pompki na filtrze paliwa, samochód odpala, a w wymienionym na przeźroczysty przewodzie paliwowym m/y filtrem a silnikiem wędruje w strone silnika duży bombel powietrza. Tyle że zamontowany zawór zwrotny nie pomaga. Pomaga natomiast mróz bądź generalnie stanie w niższej temperaturze oraz ciągle pełen bak paliwa- wtedy szanse na mniejsze "kręcenie" są wieksze. Bardzo proszę o pomoc. Może ktoś miał podobny problem, bądź słyszał o czymś takim? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość adamg Opublikowano 17 Lutego 2008 Udostępnij Opublikowano 17 Lutego 2008 Proponuję abyś zawór zwrotny założył przed fuiltrem paliwa w pozycji pionowej. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość drozdpiotr Opublikowano 18 Lutego 2008 Udostępnij Opublikowano 18 Lutego 2008 Jak długo kręcisz? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
pumek Opublikowano 20 Lutego 2008 Udostępnij Opublikowano 20 Lutego 2008 mam podobnie, przy mrozie pali raczej dobrze, na ciepłym silniku też. Ale czasami wcale nie chce załapać (właśnie powyżej 0 na zimnym silniku). Mam ją od paru dni (Tine), w sobote jade do mechanika moze cos wymysli. Moja teoria to świece żarowe, albo jakieś zaśniedziałe wtyki. Moze macie inne pomysły Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Haze Opublikowano 26 Września 2008 Udostępnij Opublikowano 26 Września 2008 Witam serdecznie wszystkich, którzy w swojej dobroci zechcą/będą mogli mi pomóc.Jeżdżę Tino od sierpnia 2006 i jestem bardzo, ale to bardzo zadowolony z tego auta. Świetny humor psuje mi przy wsiadaniu do niego tylko jedna rzecz: "zapali czy nie zapali?" Problem pojawił sie praktycznie od razu po kupnie i wiązałem go z faktem, że auto "długo" stało- przy wymianie filtrów w filtrze paliwa było tyle farfocli, iż myślałem że wymiana wszystkich płynów i tanowanie dobrego paliwa w wyłącznie sprawdzonych miejscach załatwi sprawę. Otóż myliłem się. Ciągle to samo. Za namową miejscowego mechanika założyłem między filtrem paliwa a silnikiem na przewód paliwowy tzw "zawór zwrotny", gdyż według jego teorii za problemy z rozruchem odpowiada zapowietrzenie układu paliwowego. Może i ma rację, bo jak "podpompuję" używając pompki na filtrze paliwa, samochód odpala, a w wymienionym na przeźroczysty przewodzie paliwowym m/y filtrem a silnikiem wędruje w strone silnika duży bombel powietrza. Tyle że zamontowany zawór zwrotny nie pomaga. Pomaga natomiast mróz bądź generalnie stanie w niższej temperaturze oraz ciągle pełen bak paliwa- wtedy szanse na mniejsze "kręcenie" są wieksze. Bardzo proszę o pomoc. Może ktoś miał podobny problem, bądź słyszał o czymś takim? Witam,mam podobny problem z porannym rozruchem,możesz napisać czy uporałeś się z tym problemem i ewentualnie w jaki sposób? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
pumek Opublikowano 27 Września 2008 Udostępnij Opublikowano 27 Września 2008 przerabiałem to, zawór zwrotny nie pomoze bo u mnie paliwo po zalozeniu przezroczystych przewodow zwiewa do przodu. Widocznie w pompie jakiś zawor nie trzyma. A zabieranie sie za pompe to droga rzacz. Ktoryś z kolei machanik u ktorego byłem wpadł na pomysł załozenia elektrozaworu na dolocie i powrocie. I ten sposób zadziałał. Pózniej sam zdjolem 1 zawór, został sie tylko na powrocie i nadal jest dobrze i nie palą sie bespieczniki . Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Krzysztof123 Opublikowano 21 Lutego 2011 Udostępnij Opublikowano 21 Lutego 2011 Miałem podobnie, ale u mnie po wielu trudach okazało się, że uszkodzony był przewód gumowy od przelewu paliwa. Cienka gumowa rurka i dziura jak łepek od szpilki. Paliwo schodziło po 15 minutach trza było trochę pokręcić. Wymieniłem ten przewodzik i jest ok. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.