bort Opublikowano 23 Kwietnia 2004 Udostępnij Opublikowano 23 Kwietnia 2004 Witam, Coś przestała pracować mi tylna wycieraczka. Wydaje mi się, że z elektryką jest wszystko w porządku, bo kiedy po załączeniu wycieraczek pomogę jej trochę ręką to pracuje, no ale bez ręcznego wspomagania nie ma siły pracować Czy mieliście podobny problem? Jak sobie z tym poradziliście? pozdro Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Scyzor Opublikowano 23 Kwietnia 2004 Udostępnij Opublikowano 23 Kwietnia 2004 Kiedyś miałem cos podobnego ( acz nie do końca ) w Lancerku kombi. Ktoś pomachał mi wycieraczką na parkingu i zniszczył mechanizm wycieraczki ( starły się ząbki ). Może Ciebie spotkało to samo? Ew. może się silniczek zaciera... pzd Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
bort Opublikowano 23 Kwietnia 2004 Autor Udostępnij Opublikowano 23 Kwietnia 2004 Raczej się silniczek zaciera - bo za wycieraczkę chwytam i sam nią kręcę i czuję wtedy, że silniczek mi pomaga (czyli ząbki są ok). Czyli pytanie sprawoadza się do tego - co mogło się w silniczku zużyć/zepsuć i czy można to naprawić czy trzeba go całego wymieniać? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Piotrek Opublikowano 23 Kwietnia 2004 Udostępnij Opublikowano 23 Kwietnia 2004 Widzę Bort, że szukas zrady u innych ja myślę że jest to tak jak ci mówiłem taki problem jaki był u mnie, a wydaje mi sie że trzeba wykluczyc ten wątek o ktorym mówił wczoraj ten koleś w tym warsztacie w Broniszach, najłatwiej jest wymienić, ale wcześniej lepiej jest dać do naprawy komuś kto sie zna na takich rzeczach, przecież jak nie naprawi to nie daje się kasy i koniec. Pozdrawiam Piotrek Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
bort Opublikowano 23 Kwietnia 2004 Autor Udostępnij Opublikowano 23 Kwietnia 2004 Ano zasięgam opinii - jak w każdej sprawie jest mnóstwo różnych zdań, a dotychczas mam dwie sprzeczne... Gość mówił, że porządna naprawa tego może być problematyczna a przy kiepskiej silnik może długo potem nie pochodzić, więc tak czy inaczej przyjdzie wyłożyć kasę za silnik. Chcę się zorientować na podstawie doświadczeń innych jak długo może to pochodzić po "typowej" (nazwijmy to) naprawie... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Scyzor Opublikowano 23 Kwietnia 2004 Udostępnij Opublikowano 23 Kwietnia 2004 Gość mówił, że porządna naprawa tego może być problematyczna a przy kiepskiej silnik może długo potem nie pochodzić, więc tak czy inaczej przyjdzie wyłożyć kasę za silnik. No i gość ma rację. Ja swój w Lancerze próbowałem naprawić u pewnego ślusarza, do którego mnie wysłali. Naprawa była doraźna, długo to nie wytrzymało... Myślę że i u Ciebie to po prostu raczej się nie opłaci... Morał: następny chętny na jakąś część z Almerki... Może rzeczywiście zrzucimy się na jedną i rozbierzemy ją na kawałki, każdy weźmie co potrzebuje pzd Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
bort Opublikowano 23 Kwietnia 2004 Autor Udostępnij Opublikowano 23 Kwietnia 2004 Ale nie głupim pomysłem byłoby, gdybyśmy się wymieniali informacjami, gdzie można znaleźć jakiegoś Nissanka na szrotach... to mogłoby być dobre 8) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Scyzor Opublikowano 23 Kwietnia 2004 Udostępnij Opublikowano 23 Kwietnia 2004 Zdecydowanie tak... Może nawet warto się rozejrzeć po pobliskich szrotach, bo kto pierwszy wyśledzi Almerkę, może na tym zrobic interes Zatem szukajcie, a jak znajdziecie to nie omieszkajcie się odezwać Ja już niestety objechałem co mogłem... ;( pzd Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Piotrek Opublikowano 23 Kwietnia 2004 Udostępnij Opublikowano 23 Kwietnia 2004 mój silniczek działa po naprawie już od około listopada, zapłaciłem za naprawe 30 zł wiec to jest 5x mniej niż używany silniczek który tak naprawde moze pochodzic kilka dni!! o nowym nie wspomne!!a tam napewno nic sie nie popsulo powaznego,najlepiej niech zajrzy do niego, jakis elektryk. P.S. Skoro naprawiłeś zamek od klapy tylnej i działa bez zarzutów, to czemu chcesz wymienić silnik na inny skoro ten pewnie da sie naprawić.... Pozdrawiam Piotrek Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
bort Opublikowano 23 Kwietnia 2004 Autor Udostępnij Opublikowano 23 Kwietnia 2004 Zrobię tak jak Ty Piotrek: najpier rozbiorę, obadam, przesmaruję i jak jeszcze będzie trzeba to zaniosę do elektryka.... i będę wtedy będę decydował. Tak z miejsca nie wywalę kasy na nowy silnik :evil: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Lukas Opublikowano 29 Kwietnia 2004 Udostępnij Opublikowano 29 Kwietnia 2004 Witam! Jestem tu nowiutki Zostałem szczęśliwym współwłaścicielem Almerki i od razu zakochałem się w tym samochodzie Kupiliśmy używaną u dealera i się okazało, że ma 2 usterki. Zamek w tylnej klapie (w serwisie rozebrali, przesmarowali i działa) oraz właśnie niedziałającą tylną wycieraczkę. W drugim przypadku straszyli, że jak silnik spalony, to nowy ok 2000 kosztuje. Na szczęście pomogło (kolejny raz ) rozebranie i przesmarowanie. Mam nadzieję, że rozwiąże to także Twój problem Bort Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
bort Opublikowano 29 Kwietnia 2004 Autor Udostępnij Opublikowano 29 Kwietnia 2004 Witam nowiutkiego Lukasa Problem z zamkiem w tylnej klapie już przerabiałem - pomogło przesmarowanie To samo zrobię z tą wycieraczką - dzięki! Widzę, że mówisz o N15 he he Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Lukas Opublikowano 29 Kwietnia 2004 Udostępnij Opublikowano 29 Kwietnia 2004 Ponoć dużo Almer ma problem z tym zamkiem, bo jest mało używany (nie wiem jak u innych ale ja go stale używam, choćby jak wrzucam zakupy do samochodu) i sie brudzi (zawirowania z tylu). Oczywiście, że mówie o N15, N16 nie znam. Mogę się jeszcze pochwalić, że przyszło mi posiadać japończyka oryginalnego, więc nic, tylko jeździć z uśmiechem na ustach Z wycieraczką było dużo strachu, ale skończyło się szczęśliwie ps. jak ktoś z Wawy, to polecam dealera Odyssey (od nich kupowałem, więc zareklamuje bom zadowolony:)). dodam, że zapłacili za koszty naprawy zamka i wycieraczki Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Scyzor Opublikowano 30 Kwietnia 2004 Udostępnij Opublikowano 30 Kwietnia 2004 Zgadzam się z Tobą Lukas Zamek w tylnej klapie jest czymś co używa się dość często Oczywiście jest to sprawa dość indywidualna, bo rzeczywiście większość ludzi woli wrzucić teczkę, czy siatkę z zakupami na tylne siedzenie niż brudzić ręce i otwierać bagażnik ( niestety w Almerce N15 jeśli nie jeździ się codziennie do myjni, to jak sam zauważyłeś bardzo szybko brudzi się tylna klapa ). Niemniej jednak ja ( tfu, tfu nie zapeszając ) jeszcze problemu zamka ani wycieraczki nie miałem i mam nadzieję nie mieć. Poprzedni właściciel chyba też gęsto otwierał klapę bagażnika, bo jak kupiłem autko to trzeba było naregulować zamek, gdyż jego zamknięcie wymagało nie lada pieprznięcia klapą pzd Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
bort Opublikowano 30 Kwietnia 2004 Autor Udostępnij Opublikowano 30 Kwietnia 2004 Wracając do zamka w klapie - sory, panowie bo z rozpędu podałem nieprawdziwą informację co do sposobu jego naprawy u mnie... :oops: U mnie przesmarowanie nie pomogło, sprawa była poważniejsza, ale udało się problem niedrogo rozwiązać. Pojechałem do speca od zamków (w Warszawie, na Pl.Grzybowskim jest jeden) i on go rozebrał i coś tam powymieniał + przesmarował - kosztowało mnie to 20-40 zł (już nie pamiętam dokładnie). Polecał też okresowe oliwienie go olejem do maszyn. Dodatkowa ciekawostka: to mówił, że powinno się mieć jeden kluczyk nie używany - po to by na jego podstawie możnabyło zawsze dorobić kolejne. Bo podczas używania, kluczyk się wyrabia i dorobiony na jego podstawie może nie pasować do któregoś/wszystkich zamków. pozdro. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Piotrek Opublikowano 24 Maja 2004 Udostępnij Opublikowano 24 Maja 2004 Hej, Bort udało Ci sie naprawic wycieraczke? Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość kristal Opublikowano 25 Maja 2004 Udostępnij Opublikowano 25 Maja 2004 Tylna wycieraczka u mnie również zaczęła niemrawo chodzić i okazło się że obudową silnika a konkretnie tujka poprostu jest aluminiowa a aluminium si ę ulatnia i pomału się zapiekała. trzba wyjąć silniczek, przeczyścić i przesmarować taką rurkę z której wyłazi włąściwa wycieraczka. Poprostu sworzeń i tulejka były już zbyt ciasne względem siebie. tez pomagałem reką i wtedy było OK. Ale brakowało POWERu. teraz już wiem dlaczego. Tarcie za duże. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
bort Opublikowano 25 Maja 2004 Autor Udostępnij Opublikowano 25 Maja 2004 No jeszcze nie miałem czasu, ale kristal zrobił mi dużą nadzieję i może w ten łikend się za nią wezmę Aktualnie moja Almerka jest słabo przygotowana na deszcz - leci mi też woda na wycieraczkę pasażera przez podszybie Pewnie za sprawą brakujących plastikowych przykrywek, które powinny przykrywać znajdującą się w podszybiu komorę, w której pracują cięgna wycieraczek (nie wiem czy precyzyjnie to ująłem :roll: ). Może też od razu spróbuję coś tam przykleić silikonem, żeby woda się tam nie dostawała... wezmę się za to! pozdro Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Marcin-Kraków Opublikowano 30 Maja 2004 Udostępnij Opublikowano 30 Maja 2004 Piszecie problem z tylnia wycieraczka Ja mam problem z przednimi :!: :cry: Ale od poczatku: Jade ja sobie w delegacje, deszcz dopie.... jak niewiem, az tu nagle wycieraczki ktore caly czas pracowaly, zatrzymuja sie w blizej nie okreslonej pozycji. Na czuja zjezdzam z drogi, bo w pare sekund na szybie tyle wody ze nic nie widac. Macha w gore i analiza. Silnik chodzi, ramiona chodza wspolnie ale legutko. Zeby sie gdzies glebiej dostac trzeba plastiki rozebrac, a my nie mamy na to czasu. OK :!: Nie ma co medytowac, bo do przejechanie jeszcze 150 km i na okreslona godzine trza byc. Niczym "Pomyslowy Dobromir" wymyslam patem co by dalej jechac i jakos przecierac szybe. Wyciagamy z kolega sznurowki z butow, wiazemy do pior wycieraczek i przekladamy drugie konce do autka przez lekko uchylone szyby. A potem na komende raz ja, raz on przeciagamy w swoja strone. Tym sposobem wycieramy szybe przdnia przez nastepne 2,5 godz. Teraz juz wiem ze uszkodzeniu ulegl plastikowy zaczep, na jednym z lacznikow. Ten ktory siedzi na "jabluszku". Czy zatem ma ktos pomysla skad nabyc droga kupna takowy :?: Ewentualnie z czego zapasuje :?: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Piotrek Opublikowano 30 Maja 2004 Udostępnij Opublikowano 30 Maja 2004 Witam, też juz to przerabiałem, może nie z takimi ekscesami ale, musiałem wymienić łącznik wycieraczek bo oczywiście same plastki nie wystepują, jako część wymienna, kupiłem w ASO łacznik wycieraczek za 99 zł, kawałek aluminiowej rureczki z plastikami na końcach, z wymianą nie ma dużo roboty, najtrudniej jest włożyć ( nabic plastik na lewą wycieraczke). Troche przekleństw i będzie ok.... Piotrek Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Marcin-Kraków Opublikowano 1 Czerwca 2004 Udostępnij Opublikowano 1 Czerwca 2004 Problem rozwiazalem jeszcze inaczej. Nawiercilem jabluszka ok 1 cm wglab i przegwintowalem otworki na srobke M5. Nastepnie od strony plasticzka mala dziorka, potem owa srobka M5 z duza podkladka. Calosc dobrze obsmarowana. Calosc polega tylko na tym zeby plastikowa tulejka nie spadala z jablka. Od razu zrobilem tez tak od strony silniczka. Koszt ok. 5 zl. Czas pracy niecala godzinka z przerwa na kawe Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość paweł ~~ Opublikowano 1 Czerwca 2004 Udostępnij Opublikowano 1 Czerwca 2004 Wyciagamy z kolega sznurowki z butow, wiazemy do pior wycieraczek i przekladamy drugie konce do autka przez lekko uchylone szyby. A potem na komende raz ja, raz on przeciagamy w swoja strone. Tym sposobem wycieramy szybe przdnia przez nastepne 2,5 godz. :?: a mnie uczyli w przedszkolu że sznurówkami to się buty wiąze heh widocznie tak słuchałem.... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
bort Opublikowano 5 Czerwca 2004 Autor Udostępnij Opublikowano 5 Czerwca 2004 he he he wycieraczka naprawiona i nie chwaląc się sam to zrobiłem wystarczyło rozebranie silniczka i naoliwienie w nim czpienia, na którym jest mocowana wycieraczka (jest on w takiej tulejce). Chodzi teraz bez zarzutu i z taką lekkością Myślę, że jeszcze długo będzie mi służyć, bo części nie są zużyte i jeszcze oryginalny smar był na pozostałych elementach. dzięki za wszystkie rady pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Piotrek Opublikowano 5 Czerwca 2004 Udostępnij Opublikowano 5 Czerwca 2004 he he he wycieraczka naprawiona i nie chwaląc się sam to zrobiłem wystarczyło rozebranie silniczka i naoliwienie w nim czpienia, na którym jest mocowana wycieraczka (jest on w takiej tulejce). Chodzi teraz bez zarzutu i z taką lekkością Myślę, że jeszcze długo będzie mi służyć, bo części nie są zużyte i jeszcze oryginalny smar był na pozostałych elementach. dzięki za wszystkie rady pozdrawiam A pamiętasz słowa mechanika który straszył cie ze lepiej wymienić silniczek na nowy... oni zawsze twierdzą żeby wymienić popsute na nowe bo naprawiać się im niechce, wola kase wziąść za wymiane, może czasami mniejszą niż za naprawe, acz kolwiek nie koniecznie. Piotrek Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
bort Opublikowano 6 Czerwca 2004 Autor Udostępnij Opublikowano 6 Czerwca 2004 Jasne, że pamiętam. Może Ci co zalecają od razu wymianę, potem naprawiają te stare części i sprzedają je jako używane hmmm? kto wie... Polak potrafi :roll: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.