geniula1 Opublikowano 27 Marca 2008 Udostępnij Opublikowano 27 Marca 2008 Witam. Otóż zamierzam w najbliższym czasie wymontować tylne amortyzatory w Micrze. Po wstępnych oględzinach stwierdziłem ż dół amortyzatora odkręcić to bułka z masłem. Natomiast pytania pojawiły się przy górze. Otóż czy ta jedyna śruba u góry jest mocującą amortyzator do karoserii i amortyzator ze sprężyną. Czy aby czasem po odkręceniu tej śruby u góry nie wystrzeli mi sprężyna !! Czy też jest tam jeszcze jakaś inna śruba co zapobiegnie temu. Jeśli wystrzeli to trzeba pierw belkę podnieś na lewarku, odkręcić tą górną śrubę i sp€ścić belkę zawieszenia. Wymieniał już ktoś tylne amortyzatory i możę mi przyświecić radą ?? Z góry dzięki za pomoc Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość igorro Opublikowano 27 Marca 2008 Udostępnij Opublikowano 27 Marca 2008 oj bez klucza do sprężyn lepiej tego nie rób - może boleć Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
geniula1 Opublikowano 27 Marca 2008 Autor Udostępnij Opublikowano 27 Marca 2008 Kurde tego się obawiałem. Ale będę chyba kombinował z lewarkiem i zwykłymi ściskami stolarskimi Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość B12 Opublikowano 27 Marca 2008 Udostępnij Opublikowano 27 Marca 2008 Kurde tego się obawiałem Nie bój żaby, to nie przód. Auto podnieś za nadwozie, żeby belka poszła na dół i normalnie wyciągniesz. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
alfabox0266 Opublikowano 27 Marca 2008 Udostępnij Opublikowano 27 Marca 2008 geniula1, Po prostu odkręć górę i wtedy podnoś budę na lewarku a później dół .Jak podniesiesz to ci się sprężyna zluzuje i po strachu .A jak będziesz zakładał to na podniesionej budzie zakręć najpierw dół i później cejując po malutku opuszczaj,wejdzie na swoje miejsce i wtedy przykręcisz górę,jak będzie za mało to niech Ci ktoś usiądzie na otwartym bagażniku [ Dodano: Czw 27 Mar, 2008 20:24 ] Dla ułatwienia zawiń sobie cienki drut na górny gwint i przedziej przez otwór w gnieździe amora ,będzie łatwiej trafić w otwór nie narażając palców,a dodatkowo nie ucieknie w dół :one: Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
geniula1 Opublikowano 31 Marca 2008 Autor Udostępnij Opublikowano 31 Marca 2008 No więc zrobione Samochód był na koziołku i zawieszenie podniosłem do góry lewarkiem. Sprężynę już skurczoną związałem w 4 miejscach grubym drutem i elegancko Z tym żę w innym miejscu pojawił się problem. Mianowicie przy odkręcaniu u góry amortyzatora to ukręciłem trzpień amortyzatora za który się go łapie przytrzymuje, kontruje!! Cholera mocno była przykręcona :diabel: . Wtedy szlifierka kontowa poszła w ruch. Oszlifowałem trochę trzpień, tak by zrobić w miarę dobry uchwyt pod morsy I poszło. Nie ucinałem bo wykręcałem je z samochodu na części by zamontować je do mojego. Dzięki wszystkim za pomoc. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
alfabox0266 Opublikowano 1 Kwietnia 2008 Udostępnij Opublikowano 1 Kwietnia 2008 No więc zrobione No i widzisz /strach ma wielkie oczy /,ale jakoś poszło.Pełen sukces :one: :one: Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
geniula1 Opublikowano 1 Kwietnia 2008 Autor Udostępnij Opublikowano 1 Kwietnia 2008 Może nie aż tak wielkie oczy. Ale swoje zęby sobie cenie i zbito mnie trochę z tropu na początku z tymi ściągaczami. -> DZIęKI WSZYSTKIM ZA POPMOC <- Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Panther Opublikowano 9 Grudnia 2008 Udostępnij Opublikowano 9 Grudnia 2008 Po prostu odkręć górę i wtedy podnoś budę na lewarku a później dół .Jak podniesiesz to ci się sprężyna zluzuje i po strachu .A jak będziesz zakładał to na podniesionej budzie zakręć najpierw dół i później cejując po malutku opuszczaj,wejdzie na swoje miejsce i wtedy przykręcisz górę,jak będzie za mało to niech Ci ktoś usiądzie na otwartym bagażniku Dzisiaj zrobiłem wymianę amorków w/g tego co napisał alfabox - odbyło się bez ściągaczy i wiązania sprężyn , które tak jak w opisie po podniesieniu budy pięknie się zluzowały. Jedyny problem sprawiły dolne śruby. Weszły na nie tulejki z amorków i nie obyło się bez cięcia. Dzięki alfabox za dobrą podpowiedź Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.