[N16] Gaśnica

[Gość Mas]

W poprzednim Nissanie (P11) leżała sobie ładnie przed siedzeniem pasażera - tu się nie mieści.

Na razie wożę ją w bagażniku za siatką - ale wolałbym ją mieć pod ręką (na wszelki wypadek (odpukać )).

W związku z tym: Czy jest a jeżeli tak to gdzie jest w Almerze N16 fabrycznie przewidziane miejsce na gaśnicę?

 

Z góry dzięki za info

[Czarny38]

Fabrycznego miejsca nie ma, nie wszystkie kraje ją wymagają. Ja w N16 mam zamontowaną w salonie właśnie pod fotelem pasażera, mieści się na styk.

[Gość danstan]

Ja w N16 mam zamontowaną w salonie właśnie pod fotelem pasażera, mieści się na styk.

Witam.

W mojej Almie tak samo.

Pozdrawiam :one:

[Misiek]

Ja też wyjeźdzjąc z salonu miałem przykręcone do fotela pasażera. Ale teraz leży sobie spokojnie razem z apteczką w bagażniku w kole zapasowym.

[Gość Glinuś]

Też tak miałem jak wszyscy ale było to nie wygodne.W bagażniku po lewej stronie na nadkolu miałem dwa otwory stelaż gaśnicy przykręciłem na blachowkręty w zagłębieniu i jest ok.Dla bezpieczeństwa zacisnąłem na gaśnicy i stelażu zwykłą plastikową opaskę zaciskową.

[Gość Mas]

zacisnąłem na gaśnicy i stelażu zwykłą plastikową opaskę zaciskową.

Opaska to chyba nie najlepszy pomysł - co jeśli będziesz chciał jej użyć?

 

 

Spróbuję ją wcisnąć pod siedzenie - a jak się nie uda to dalej będzie w bagażniku jeździć

[Gość Glinuś]

Mój stelaż jest dość mocno spasowany i gaśnica trzyma się w nim solidnie a opaskę mam cieniutka wystarczy mocniej pociągnąć i się zrywa.Jeździłem bez niej i gaśnica nie wypadła.Ale może w krótszej Almie jest inaczej bo ja w sedanie mam dodatkowo w tapicerce bagażnika wyprofilowane wgłębienie i jest ok.

[Gość danstan]

próbuję ją wcisnąć pod siedzenie - a jak się nie uda to dalej będzie w bagażniku jeździć

Witaj

Nie pod siedzenie, ale z przodu siedzenia, w poprzek samochodu od strony pięt stóp pasażera. Gaśnica ma fabryczny uchwyt, który mocowany jest dwoma grubymi blachowkrętami do wybrzuszenia z przodu fotela pomiędzy jego prowadnicami. Pozioma dźwignia do odblokowywania przesuwania fotela przechodzi na gaśnicą. Blachowkręty nie przebijają blach podwozia, a samą gaśnicę mocuje się w uchwycie zaczepiając jej dolną ścianę o występ uchwytu w kształcie np. "pazura", a następnie zatrzaskuje zwężeniem górnej częścią (tej z wylotem środka gaśniczego). Dzięki temu mocowanie jest stabilne, a wyjęcie gaśnicy (oby nigdy nie trzeba było tego robić) to moment. Jest cały czas praktycznie po ręką.

To tyle.

Pozdrawiam :one:

[Gość Mas]

Tak właśnie miałem to zamocowane w Primerze - w Almerze jeszcze to sprawdzę, ale mam chyba za "grubą" gaśnicę i wydaje mi się, że się nie zmieści pod uchwytem regulacji położenia fotela...

Pisząc "pod fotelem" miałem na myśli oczywiście miejsce o którym piszesz - czyli z przodu pod fotelem

[Gość porcupine]

U mnie gaśnica leży sobie luzem (a raczej stoi ) w bagażniku w siatce po lewej stronie, razem z zapasowymi żarówkami, reklamówkami na zakupy, trójkątem i flaszką wódki (którą zawsze mam przy sobie na wszelki wypadek)

[flejka]

Ja jak reszta pod siedzeniem pasażera.

[mordi]

mam zamocowane dokladnie jak kolega danstan :one:

[Gość ZIELooNY]

Ja również (w sedanie) mam z przodu, koło nóg pasażera

[Gość olej]

U mnie leży za siedzeniem kierowcy

[Bonhart]

A ja trochę z innej beczki, ale też o gaśnicy... gdzie w Warszawie można zalegalizować gaśnicę??Ja swoją mam do końca grudnia, a jazda z nieważną to chyba ze 200PLN :<! Aha ile to kosztuje??

[Majkel.]

Nie ma nigdzie w kodeksie napisane o tym, ze gaśnica musi mieć aktualną datę. Jest napisane jedynie o tym, ze posiadanie jej jest wymagane. Był o tym szeroki temat w gazie Auto Świat bodajże.

[Gość pagio1]

Potwierdzam poprzednika, w pojeżdzie jest wymagane posiadanie gaśnicy. Indywidualna sprawa kierowcy jest sprawność owej gaśnicy.