Gość marsdorf Opublikowano 29 Maja 2008 Udostępnij Opublikowano 29 Maja 2008 Co się mogło stac? Primera p11.144 1.8 benzynka cały czas normalnie odpalała żadnych problemów nie miałem.Dosłownie 10 minut temu wsiadłem do auta przejechałem 2 kilometry pod dom zgasiłem auto i wyszłem po 2 minutach wsiadam przekręcam stacyjke i NIC dosłownie nic :/ rozrusznik nie kręci tylko słychac jakies słabe buczenie nie wiem chyba przekażnik. Możliwe ze spadła koncówka z rozrusznika? Co sprawdzic i gdzie szukac? Akurat dzisiaj jak jutro czekał mnie wyjazd hmm... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Ksiaze Opublikowano 29 Maja 2008 Udostępnij Opublikowano 29 Maja 2008 A napiecie masz??? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość marsdorf Opublikowano 29 Maja 2008 Udostępnij Opublikowano 29 Maja 2008 własnie wróciłem z samochodu po ok 40 min poszłem do auta i zapaliło za pierwszym razem,jakby nic predzej sie nie działo !! Ale zauważyłem że radio się rozkodowało,hmm... wiem,że najlepiej byłoby jutro podjechac do elektryka i sprawdzenie wszystkiego po koleji(akumulator,ładowanie,styki,przewody,rozrusznik itd) ale czeka mnie jutro wyjazd z rano do Zakopanego i jeśli z rana będzie normalnie odpalał to ryzykuje i jade a do elektryka oddam go w poniedziałek Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość jarkk Opublikowano 30 Maja 2008 Udostępnij Opublikowano 30 Maja 2008 marsdorf otagowałem za Ciebie, następnym razem zamkne. A teraz do rzeczy Aku Ci pada kolego, możliwe że przyczyną jest nieładujący alternator, choć również może po prostu aku kończy żywot. Jeżeli jest obsługowy - to sprawdź poziom elektrolitu, ewentualnie uzupełnij i podłącz na noc do prostownika. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość evelina Opublikowano 1 Czerwca 2008 Udostępnij Opublikowano 1 Czerwca 2008 miałam dokładnie rok temu to samo, wsiadam do auta i nic! po przekręceniu kluczyka było tylko słychać ciche pstryknięcie, po za tym wszystkie światła, kontrolki świeciły się normalnie.Poszłam na zakupy pieszo i za godzinkę spróbowałam znowu i odpalił jak gdyby nigdy nic i tak jest do dziś. Rozrusznik miałam wtedy tyle co po przeglądzie, wyczyszczony cacy, ale jeździłam wtedy dużo na krótkich dystansach więc akumulator był ciągle niedoładowywany, tej zimy już stękał. Kończę wnioskiem że faktycznie może to być wina słabego akumulatora. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość marsdorf Opublikowano 7 Czerwca 2008 Udostępnij Opublikowano 7 Czerwca 2008 Wracając do tematu problem został rozwiązany.Winowajca---szczotki. Wymiana całego szczotko-trzymacza i problem z głowy no i oczywiście portfel lżejszy o 150zł Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
BLACK60 Opublikowano 8 Czerwca 2008 Udostępnij Opublikowano 8 Czerwca 2008 marsdorf, a jakbyś kupił same szczotki i przylutował, bądź na srebro i palnikiem to koszt byłby 6-8 zł przerabiałem ten temat w motocyklu Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość marsdorf Opublikowano 9 Czerwca 2008 Udostępnij Opublikowano 9 Czerwca 2008 wiem wiem znam się troszke na rozrusznikach bo juz kilka w życiu naprawiłem ale na chwile obecną nie posiadam ani sprzętu ani miejsca na naprawę a co najważniejsze czasu!Tak więc sie ciesze że samochód pali aż miło:) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość petronius4 Opublikowano 11 Czerwca 2008 Udostępnij Opublikowano 11 Czerwca 2008 Jeżdżę Nissanem Primera P11 (model SE, 2.0i, 1998 r., 150 KM, sedan) i miałem identyczny problem z autem, jaki opisali inni użytkownicy na forum w powyższym temacie :!!: Dokładniej rzecz ujmując: auto było absolutnie bezawaryjne (jestem 2 właścicielem - auto sprowadziłem ze Szwecji - i używam go od ponad roku) do momentu, kiedy dwa dni temu zgasiłem silnik i... już nie udało mi się go uruchomić. Okazało się, że jest to wina akumulatora (odrazu sprawdziłem też, czy alternator jest sprawny). Po wymianie akumulatora silnik odpalił bez problemu :one: Korzystając z okazji dziękuję wszystkim użytkownikom tego forum, którzy zechcieli podzielić się swoją wiedzą na powyższy temat Dzieki temu problem okazał się banalny, a ja nie zostawiłem kilkuset zł w jakimś warsztacie Pozdrawiam, Artur Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość marsdorf Opublikowano 11 Czerwca 2008 Udostępnij Opublikowano 11 Czerwca 2008 Korzystając z okazji dziękuję wszystkim użytkownikom tego forum, którzy zechcieli podzielić się swoją wiedzą na powyższy temat Dzieki temu problem okazał się banalny, a ja nie zostawiłem kilkuset zł w jakimś warsztacie i dlatego między innymi jest to oto szanowne forum pozdrawiam i życzę bezawaryjnej jazdy Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
BULI Opublikowano 11 Czerwca 2008 Udostępnij Opublikowano 11 Czerwca 2008 Korzystając z okazji dziękuję wszystkim użytkownikom tego forum, którzy zechcieli podzielić się swoją wiedzą na powyższy temat Dzieki temu problem okazał się banalny, a ja nie zostawiłem kilkuset zł w jakimś warsztacie Pozdrawiam, Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość kaligula Opublikowano 2 Lipca 2008 Udostępnij Opublikowano 2 Lipca 2008 Podłącze się do tego tematu. U mnie też pojawił się problem z odpaleniem więc postanowiłem sprobowal podladowac akumulator (wszystko wskazuje ze to on). Nie chce zakrecic, ale po podlaczeniu przewodami z drugim odpalil, zamki jeszcze ma sile otworzyc, wlacze swiatla (ale dziwne tez jest ze po przekreceniu kluczyka alarm nie chce wyc). I tu moje pytanie, czy moze cos sie rozkodowac (immobilaizer/alarm itp) po wyjeciu akumulatora? PS. Zapomnialem dopisac ze napiecie na akumulatorze 10V to chyba za malo Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.