Gość noucamp Opublikowano 5 Sierpnia 2008 Udostępnij Opublikowano 5 Sierpnia 2008 Witajcie, Wiec, od dawna strasznie podoba mi sie s14a... mam juz spora sumke na to auto ale jako ze dolar stoi jak stoi zobaczylem na ebay.com 350z w cenach 12 tys dolarow... wiec sporowadzenie takiego auta wyniosloby okolo 35 tys zlotych pod moj dom... czyli ciut wiecej niz s14a. Moze podpowiecie co wybrac lepiej ? ktore auto bedzie drozsze w eksploataci bo z jednej strony 2.0 litry z slimakiem a z drugiej ciekawa Vafka. Jak wiece takich aut raczej nie kupuej sie rozumem. Zalezy mi poprostu na dobrej zabawie I jakie kreci czasy nissan 350z (manual)(2003 czyli 280 koni o ile pamientam) na 1/4 mili ? Z gory przepraszam jezeli post umiezczony nie w tym dziale. Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość EnDrIu WAWA Opublikowano 5 Sierpnia 2008 Udostępnij Opublikowano 5 Sierpnia 2008 Zalezy czego oczekujesz po aucie. Pewnie s14a bedzie tansze w eksploatacji, jest wiecej czesci do tego auta w PL, SR20DET potrafi spalic w miescie przy spokojnej jezdzie 12l, w trasie 8.5l (ale taka jazda takim autem to meczarnia ). Poza tym sprowadzajac z USA raczej nie sprawdzisz go, a moze sie okazac, ze jest po jakims konkretnym dzwonie, zalaniu, spaleniu etc. Jesli nie masz tam nikogo to jak kupowanie kota w worku. Za 35000zl powinienes dorwac w niezlym stanie s14a i takiego auta na Twoim miejscu bym szukal. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość noucamp Opublikowano 5 Sierpnia 2008 Udostępnij Opublikowano 5 Sierpnia 2008 niestety ja tez tak sadze... poza tym 14a mozna niezle modyfikowac na allegro jest pare fajnych gadzetow tuningowych wiec mysle ze bede zadowolony. A w przypadku tego silnika takie rzeczy jak dolot, wydech czy intercooler daja duzo ?? jako ze mam puki co silnik wolnossacy dolot fajnie tylko swiszczy.... no i ile mozna wyciagnac z tego silnika bez konkretnych ingerenci w silnik ? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość rshmn Opublikowano 5 Sierpnia 2008 Udostępnij Opublikowano 5 Sierpnia 2008 Za 35k nie kupisz zetki. Po dzwonie, zalana - może. Do przyzwoitego egzemplarza '03 w wersji podstawowej US trzeba miec jakies 50k-55k. Zjezdzilem ostatnio ze znajomym pol Polski w poszukiwaniu zetki i się przeraziłem :] W tej cenie brałbym s14a - praktyczniejszy, wicher pod maską, tanszy w eksploatacji. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość EnDrIu WAWA Opublikowano 5 Sierpnia 2008 Udostępnij Opublikowano 5 Sierpnia 2008 niestety ja tez tak sadze... poza tym 14a mozna niezle modyfikowac na allegro jest pare fajnych gadzetow tuningowych wiec mysle ze bede zadowolony. A w przypadku tego silnika takie rzeczy jak dolot, wydech czy intercooler daja duzo ?? jako ze mam puki co silnik wolnossacy dolot fajnie tylko swiszczy.... no i ile mozna wyciagnac z tego silnika bez konkretnych ingerenci w silnik ? FMIC+wydech+pompa+EBC/MBC to juz powinno byc ok.250hp, dolozysz do tego nowego kompa i strojenie i pod 300hp bezpiecznie bedzie dla silnika. Co do modyfikacji 200sxa...to faktycznie jest wszystko. Warto sciagac teraz z USA, bo graty sa tanie jak barszcz . Powodzenia w szukaniu auta...ciezko jest dostac SXa w dobrym stanie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość mdzalewscy Opublikowano 6 Sierpnia 2008 Udostępnij Opublikowano 6 Sierpnia 2008 do pojeżdzenia to ja bym wolał 350Z młodsze roczniki i dla mnie nowocześniejszy desing, to nowsze ładniejsze auto, bezpieczniejsze (bezcenne) o ile 350Z w dobrym stanie da się znaleść o tyle S14a to same prawdziwe dzwony, nie pytaj się czy bity tylko ile razy. Kiedyś się interesowałem S14a i jedyny niezły egzemplarz był po ostrych modach (prawie wszystko nowe) w cenie ok.50kzł i nie bardzo dało się tym jeździć po Warszawie...............350z można spokojnie kupić od tatucia z kryzysem wieku średniego a S14a z reguły to kierowca młodszy dość pobudliwy wydaje mi się iż 350Z ma trwalszy silnik, S14 np. auto 10 letnie + turbina to życie je wymęczyło. a VQ35DE w zasadzie nie da się zajechać.......... do modów, driftu wiadomo co jest lepsze ale do pojeżdzenia zdecydowanie 350Z Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość noucamp Opublikowano 6 Sierpnia 2008 Udostępnij Opublikowano 6 Sierpnia 2008 juz postanowilem s14a, jako ze w niemczech za 8-9 tys euro sa do dostania, mam nadzieje ze w dobrym stanie, jeszcze ciut musze pooszczedzac i jade z 350Z odpuszczam sprawe bo jak mowie, auto mialoby byc z USA, cyzli kupuje na ebay.com i dopiero w domu dowieduje sie czy jestem szczesliwym poadaczem auta czy padaczki. tak czy siak wielkie dzieki za pomoc ;] Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Coobcio Opublikowano 6 Sierpnia 2008 Udostępnij Opublikowano 6 Sierpnia 2008 350Z ma już strasznie zawiłą elektronikę, S14 to prawdziwy japoniec z najlepszych lat firmy NISSAN... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość EnDrIu WAWA Opublikowano 6 Sierpnia 2008 Udostępnij Opublikowano 6 Sierpnia 2008 do pojeżdzenia to ja bym wolał 350Z młodsze roczniki i dla mnie nowocześniejszy desing, to nowsze ładniejsze auto, bezpieczniejsze (bezcenne) o ile 350Z w dobrym stanie da się znaleść o tyle S14a to same prawdziwe dzwony, nie pytaj się czy bity tylko ile razy. Kiedyś się interesowałem S14a i jedyny niezły egzemplarz był po ostrych modach (prawie wszystko nowe) w cenie ok.50kzł i nie bardzo dało się tym jeździć po Warszawie...............350z można spokojnie kupić od tatucia z kryzysem wieku średniego a S14a z reguły to kierowca młodszy dość pobudliwy wydaje mi się iż 350Z ma trwalszy silnik, S14 np. auto 10 letnie + turbina to życie je wymęczyło. a VQ35DE w zasadzie nie da się zajechać.......... do modów, driftu wiadomo co jest lepsze ale do pojeżdzenia zdecydowanie 350Z Ile obejrzales s14a i 350z [za 35 k zl], ze doszedles do takiego zdania? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość rshmn Opublikowano 6 Sierpnia 2008 Udostępnij Opublikowano 6 Sierpnia 2008 o ile 350Z w dobrym stanie da się znaleść o tyle S14a to same prawdziwe dzwony Ja z racji posiadania zetki przekonalem 2 osoby do jej zakupu i pomagalem w poszukiwaniach. Generalnie sytuacja nie jest dobra - 95% ogloszen to zetki po dzwonach i/lub z USA w lichym stanie. Zetka nie jest wygodniejsza :] Zderzak bajecznie latwo podrapac. Bagaznika w zasadzie nie ma, w dalekie trasy wole jezdzic Fiatem Uno. Smigalem zadbana s14 bez zadnych modow i to samochod znacznie bardziej cywilny Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
malin_f1 Opublikowano 7 Sierpnia 2008 Udostępnij Opublikowano 7 Sierpnia 2008 o ile 350Z w dobrym stanie da się znaleść o tyle S14a to same prawdziwe dzwony Ja z racji posiadania zetki przekonalem 2 osoby do jej zakupu i pomagalem w poszukiwaniach. Generalnie sytuacja nie jest dobra - 95% ogloszen to zetki po dzwonach i/lub z USA w lichym stanie. Zetka nie jest wygodniejsza :] Zderzak bajecznie latwo podrapac. Bagaznika w zasadzie nie ma, w dalekie trasy wole jezdzic Fiatem Uno. Smigalem zadbana s14 bez zadnych modow i to samochod znacznie bardziej cywilny To mnie zmartwiłeś bo myślałem że wrzucę 2 torby do bagażnika (pewnie się da) i pojadę we dwójkę gdzieś w Europę w miarę wygodnie (przy moich 192cm wzrostu) i cicho... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość rshmn Opublikowano 8 Sierpnia 2008 Udostępnij Opublikowano 8 Sierpnia 2008 To mnie zmartwiłeś bo myślałem że wrzucę 2 torby do bagażnika (pewnie się da) i pojadę we dwójkę gdzieś w Europę w miarę wygodnie (przy moich 192cm wzrostu) i cicho... 192 - zapomnij o wygodzie Ja mam kapke więcej i rano, kiedy nie jestem zbity w wygodnej dla mnie pozycji za kolkiem szuram glowa po suficie, kiedy opuszczasz fotel - dach rowniez opada (taka linia fury:]). Wieczorem po treningach jestem o te 1-2cm nizszy i problem znika. Może będziesz miał inną pozycję za kółkiem i będzie Ci wygodnie. Mnie to nie przeszkadza kompletnie. Hałas - no ludzie;) To nie ma dwóch rur dla picu, to głośny samochód, nie ma przegrody m-dzy bagaznikiem a kabiną, silnik i wydech zestrojone są tak, żeby było je słychać. Miałem przyjemność słyszeć ten sam silnik w większych Nissanach (Max i Murano) i to zupełnie inna bajka. Po wsadzeniu KN Typhoon zetka drze się jeszcze minimalnie głośniej. Bagażnik - torby Ci wejdą, ale pamiętaj, że przez środek bagażnika idzie tylnia rozpórka w obudowie. Wchodzi nawet torba z kijami golfowymi (nie gram, wole się turlać po macie, ale na klapie jest instrukcja jak zapakować torbe z kijami do zetki:]). Wsiada się też beznadziejnie, bo wpadasz w wielku dół i widzisz świat przez malutkie boczne szybki jak w czołgu. Żeby się dobić, możesz jeszcze zerknąć na komputerze ile to pali. Reasumując: jest dziadowsko wykonany w środku (wersja US przekracza wszystkie możliwe granice...), beznadziejnie się wsiada, wiele nie zapakujesz do bagażnika, pasażer nie ma się czego trzymać (nie ma uchwytów górnych), samochód pali sporo i słychać go z daleko. Beznadziejne auto! Później przekręcasz kluczyk, wrzucasz jedynke i masz to wszystko centralnie w d*pie Układ kier. jest ultraprecyzyjny, hamulce genialne, silnik i krzywa momentu dla mnie idealne, auto trzyma się drogi jak zarząd PZPN stołków, a prowadzi się tak śmiesznie prosto, że po 2ch dniach jesteś lokalnym królem driftu Sporo wybacza i prowokuje do zakładania kontry. Nawet z ESP łatwo jest go wyprowadzić z toru jazdy, ale szybko wraca tam gdzie być powinien. Ja o zetce to mogę godzinami... dla mnie to fura idealna biorąc pod uwage osiągi / eksploatacje / wygodę / wrażenia. Ja swoją karmie dobrym paliwem, zalewam motulami (olej, płyn ham.) i za cholerę nie chce się zepsuć :] Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość mdzalewscy Opublikowano 10 Sierpnia 2008 Udostępnij Opublikowano 10 Sierpnia 2008 Ile obejrzales s14a i 350z [za 35 k zl], ze doszedles do takiego zdania? oglądałem 350Z w USA pod kątem sprowadzenia jest w czym wybierać, S14 tam ciężko namierzyć a Polsce widziałem 3 sztuki S14 - i albo to przypominało jakiś kitcar z masą szpachli, albo totalna padaka. Nie widziałem bezpośrednio w Polsce 350Z za 35tysi, najmarniej to +20tysi, sprowadzona taniej wyjdzie, moze nawet około 35tysi.......... dodatkowo za dopłatą przed sprowadzeniem z USA można wykupić oględziny auta (ok. 300$) wtedy wiemy co kupujemy, albo drożej zapłacić za auto z certyfikatem stanu techniczego.. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.