Gość jakubhojnacki Opublikowano 12 Sierpnia 2008 Udostępnij Opublikowano 12 Sierpnia 2008 Witam wszystkich grupowiczów. Mam problem z moją Almerką (benzyna 1.5, rocznik 2000), może ktoś będzie w stanie coś doradzić. Auto jest po wymianie czujników prędkości (bo padł), położenia wałka rozrządu i wału korbowego (bo nie były wymienione na gwarancji), łańcucha rozrządu (rozciągnięty), przepływomierza powietrza (dawał zły odczyt) i teście szczelności doprowadzenia powietrza (jaką metodą - nie wiem). Można odczuć wyraźne zawahanie w przyspieszaniu na IV i V biegu (rozumiem, że ma to związek nie z numerem biegu tylko z kombinacją obciążenia, obrotów, prędkości i cholera wie jeszcze czego) jeżeli wciśnie się gaz nieco mocniej niż bardzo delikatnie. Na niższych biegach nie potrafię tego wyczuć. Jak na IV czy V biegu wciśnie się gaz sporo mocniej (ale nie do podłogi) auto po chwili zawahania zbiera się jak dawniej. Zjawisko nasila się przy większym obciążeniu auta (np. pod górkę). Na wolnych obrotach nie ma problemów, żadnego skakania obrotów (było przed wymianą łańcucha), silnik chodzi równo i cicho. Po wydaniu worka pieniędzy już zupełnie zgłupiałem, mechanik też (chociaż się nie poddaje). Po diagnostyce u Nissana wyszedł "dziwny" odczyt czujnika CO2 (ale wyszedł, czyli czujnik działa, ale daje jakiś niepoprawny odczyt), co jest jak na razie jedyną wykrytą nieprawidłowością. Mechanik, zanim weźmiemy sie za wymianę następnego czujnika, chce trochę "podzwonic" kabelków czy problem nie leży przypadkiem po ich stronie. Może to być przyczyna tego typu zachowania? Wydaje się, że takie rzeczy jak filtr paliwa, filtr powietrza, wysokie napięcie, świece, pompa paliwa - są OK, bo jak się auto "poprosi bardziej" to jedzie poprawnie. Wygląda na to jakby coś dławiło silnik przy określonej kombinacji czynników. Ktoś poradził reset komputera, który nie wiem czy był robiony. Ma ktoś może jakikolwiek pomysł co to może być i jak tego szukać? Z góry dziękuję za pomoc JH Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
gajdek419 Opublikowano 12 Sierpnia 2008 Udostępnij Opublikowano 12 Sierpnia 2008 a jakie miałeś objawy przed wyminą czujników połozenia wału korbowego i wałka rozrządu oraz łańcucha?? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość jakubhojnacki Opublikowano 12 Sierpnia 2008 Udostępnij Opublikowano 12 Sierpnia 2008 Przed wymianą wszystkich czujników i łańcuchów było znacznie większe szarpanie i mulenie odczuwane na wszystkich biegach oraz kompletnie wariujące obroty; zarówno na biegu luzem, jak podczas przyspieszania i również podczas zdejmowania nogi z gazu. Plus lampka błędu silnika. Jeszcze droby update - obecne dławienie ma miejsce tylko przy rozgrzanym silniku. Jak silnik jest zimy albo nie do końca nagrzany - ani śladu, jeździ jak dawniej. ??? JH Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
gajdek419 Opublikowano 12 Sierpnia 2008 Udostępnij Opublikowano 12 Sierpnia 2008 no u mnie tak prawie tak samo z tymże nie mam palacej się lampki. juz niedługo wymiana czujników i oby to wystarczyło. Przepływomierz miałem juz podstawiany nowy ale nic nie pomogło. Z ciekawości: jaki koszt łańcucha i robocizny??? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość jakubhojnacki Opublikowano 12 Sierpnia 2008 Udostępnij Opublikowano 12 Sierpnia 2008 > Z ciekawości: jaki koszt łańcucha i robocizny??? No, tutaj Ci nie pomogę, bo ... ok. 400 funtów u niezależnego mechanika w UK :-). Możesz to przeliczyć na złotówki, ale w UK robocizna jest dosyć droga. Sam łańcuch (oryginalny) kosztował równo 200 funtów brutto. Pozdrowionka JH Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
gajdek419 Opublikowano 12 Sierpnia 2008 Udostępnij Opublikowano 12 Sierpnia 2008 łańcuch tańszy niż w ASO w Polsce... Podaj jakiegos maila to podeśle ci w jaki sposób sprawdza się Sobde Lambda bez komputera Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość jakubhojnacki Opublikowano 12 Sierpnia 2008 Udostępnij Opublikowano 12 Sierpnia 2008 Super jakubhojnacki@gmail.com Właśnie "zbieram wiedzę" żeby trochę pomóc mechanikowi, on kiepsko mówi po polsku, a fora w UK są beznadziejne. Wielkie dzięki JH Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość logis Opublikowano 13 Sierpnia 2008 Udostępnij Opublikowano 13 Sierpnia 2008 Mogą być to objawy złego dawkowania paliwa.Na zimnym przepali wszystko ale jak będzie ciepły to już nie bardzo.Do sprawdzenia przeplywka( nawet nowe sa do du....) no i czy na pewno ta sama.Wtryski oraz sonda(regulacyjna).ewentualnie sprawdź przepustnice i czujnik jej położenia czy jest prawidłowy sygnał na zero i w max położeniu. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość jakubhojnacki Opublikowano 13 Sierpnia 2008 Udostępnij Opublikowano 13 Sierpnia 2008 > Do sprawdzenia przeplywka( nawet nowe sa do du....) no i czy na pewno ta sama Rozumiem, że chodzi o przepływomierz powietrza (mass air flow meter - tak muszę do mojego mechanika :-) ). Sprawdzimy. Natomiast pytanie jak sprawdzić jaka powinna być - bo stara, niestety, pewnie jest już na śmietnisku, ale przecież można się jakoś dowiedzieć jaki typ jest konieczny do danego auta z danego rocznika? Po sieci krążą przepływomierze jednego typu: Model: 0280218005, OE numbers: 22680-36550, 22680-7J600, 22680-36550, 22680-7J600, Bosch: 0986280232. Jak to sprawdzić czy to jest OK? Dzięki za pomoc. JH [ Dodano: Sro 13 Sie, 2008 14:07 ] Jeszcze jedno drobne pytanko. Sonda (regulacyjna) - co to dokładnie jest? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
gajdek419 Opublikowano 13 Sierpnia 2008 Udostępnij Opublikowano 13 Sierpnia 2008 Podaj VIN samochodu to podam Ci numer OEM pzrepływomierza Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość jakubhojnacki Opublikowano 13 Sierpnia 2008 Udostępnij Opublikowano 13 Sierpnia 2008 SJNEAAN16U0105282 Kierownica z prawej strony - jeżeli to ma jakiekolwiek znaczenie Tak z czystej ciekawości - gdzie się szuka tak szczegółowych wiadomości? Z góry dzięki JH Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Speeder Opublikowano 13 Sierpnia 2008 Udostępnij Opublikowano 13 Sierpnia 2008 Szukacie jakichs skomplikowanych przyczyn...sprawdzcie najpierw sprzęgło bo takie "zawahanie" to objaw zużytej tarczy sprzęgła... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
gajdek419 Opublikowano 13 Sierpnia 2008 Udostępnij Opublikowano 13 Sierpnia 2008 Niestety mój program nie rozpoznaje tego VIN może gdzies cos źle wpisałes? A takie wiadomości znajduje się w Nissan Fast, programie do Nissanów. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość jakubhojnacki Opublikowano 13 Sierpnia 2008 Udostępnij Opublikowano 13 Sierpnia 2008 >gajdek419 >Niestety mój program nie rozpoznaje tego VIN może gdzies cos źle wpisałes? >A takie wiadomości znajduje się w Nissan Fast, programie do Nissanów. Hmmm... Sprawdziłem ponownie, zgadza się. Może to dlatego, że to wersja na Wielką Brytanię, ma kilka rzeczy innych (jest nawet do niej osobna wersja instrukcji serwisowej). Spróbujemy skądś skombinować "Nissan Fast", zobaczymy... > Speeder > Szukacie jakichs skomplikowanych przyczyn...sprawdzcie najpierw sprzęgło bo takie > "zawahanie" to objaw zużytej tarczy sprzęgła... Sprzęgło? To chyba nie za bardzo takie efekty. Miałem kiedyś awarię tarczy w swojej starej Skodzie Favorit i objawy były zgoła inne. Tam dawało się w palnik, silnik wchodził na obroty, auto nie jechało - ewidentnie ślizgało się sprzęgło (objaw był tak specyficzny, że od razu wiedziałem o co chodzi). Tutaj obroty stoją, czuć jak coś dławi auto. Jak wdepniesz w podłogę (rozumiem, że siły przykładane do sprzęgła są wtedy większe) to auto "się zbiera". Cóż, dopiszemy do długiej listy podejrzanych i sprzęgło... Dzięki JH Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość logis Opublikowano 14 Sierpnia 2008 Udostępnij Opublikowano 14 Sierpnia 2008 Po sieci krążą przepływomierze jednego typu: Model: 0280218005, OE numbers: 22680-36550, 22680-7J600, 22680-36550, 22680-7J600, Bosch: 0986280232.Jak to sprawdzić czy to jest OK? I tu jest mały problem.W twoim roczniku dawali 2 rodzaje:0280218005 bez czujnika temperatury powietrza i 0280218094z tym czujnikiem.Przepływomierz z numerem 0986280232 jest to cześć po regeneracji i zastępuje 0280218005.Dokładniej możesz to sobie sprawdzić tutaj. http://ecat-online.bosch.de/toc/pl/00006o2...ndexFramesetJsp Jeśli chodzi o sondy to są dwie- diagnostyczna(sprawdza czy wszystko jest ok) i regulacyjna która na podstawie odczytów daje sygnał do sterowania pracą silnika(paliwo,powietrze).O ile pamiętam to pierwsza na wydechu to regulacyjna a druga to diagnostyczna. Jak nie masz manuala to jest tutaj: http://pdftown.com/Nissan-Almera-2001-Service-Manual.htm Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość jakubhojnacki Opublikowano 20 Sierpnia 2008 Udostępnij Opublikowano 20 Sierpnia 2008 Witam wszystkich. Problem z moją Almerą rozwiązany i, oprócz wydanego worka pieniędzy, maksymalnego wpieprzenia się na oficjalnych dealerów Nissana i bliskim spotkaniem trzeciego stopnia z komunikacją publiczną, wszystko jest OK. Zamieszczam poniżej STUDIUM PRZYPADKU, może komuś pomoże. Wszystkie ceny dotyczą, niestety, Wielkiej Brytanii ale dają jakiś obraz. Zaczęło się od mulenia auta na biegu IV i V (dało się to też wyczuć na niższych, ale nie tak wyraźnie) po średnim wciśnięciu gazu. Auto po prostu było przyhamowywane jakby coś dławiło silnik. Po bardzo lekkim wciśnięciu albo wdepnięciu 3/4 do dechy - jechało w miarę OK (jak się później okazało, nie). Pierwszy kontakt z oficjalnym dealerem, człowiek lżejszy o 65 funtów, werdykt "rozciągnięty łańcuch rozrządu", cena za wymianę ... 1000 funtów. Po popukaniu się w czoło wizyta u "domowego" mechanika. Ten kontaktuje się z innym dealerem, który mówi to samo, ale poleca na początku sprawdzić temat czujników (wału korbowego i wałka rozrządu), które miały być wymienione na gwarancji 6 lat wcześniej. OK, negocjacje z dealerem wreszcie dają efekt i znajdują informację o wymianie tychże czujników 6 lat wcześniej ale doradzają wymienić je jeszcze raz - bo są znacząco tańsze niż łańcuch. Decydujemy się na to rozwiązanie. Mój mechanik wymienia (30 funtów części, 20 robocizna), z autem jest ... znacznie gorzej. Objawy w 100% wskazują na łańcuch rozrządu - znacznie większe wahania przy przyspieszaniu, pływanie obrotów, lampka "check engine". Wyrok - łańcuch do wymiany. Przy okazji okazuje się, że ... jeden z czujników wyjętych z auta był faktycznie wymieniony, a drugi nie - kto gdzie i jak ukradł lub nie wymienił tego drugiego pozostanie na zawsze tajemnicą bo przecież Nissan się do tego nie przyzna nigdy. Wymieniamy łańcuch (200 funtów części, 200 robocizna), stary faktycznie był rozciągnięty. Auto wraca do pierwotnego stanu czyli ... zawahanie na IV i V biegu. Znikło pływanie obrotów, lampka silnika, praca silnika jest zauważalnie cichsza. Ale nie jest dobrze. Auto jedzie z powrotem na diagnostykę do Nissana. Pada stwierdzenie "przepływomierz", a ja już jestem mocno zezłoszczony. Wymieniamy przepływomierz po krótkiej walce z dostawcami odnośnie dokładnie takiego samego modelu jak był zamontowany (40 funtów części, robocizna gratis, Nissan chciał za identycznie ten sam - 200 funtów). Brak poprawy. Mój, nie na żarty zdenerwowany, mechanik znów jedzie do Nissana na dogłębną diagnostykę. Ta wykazuje, że przepływomierz jest OK, ale znajdują nieprawidłowy odczyt czujnika CO2. Postraszeni przez mojego mechanika, że jak wymieni czujnik i będzie źle to oni zapłacą za całą robotę, polecają najpierw sprawdzić "kabelki". Auto wraca do mojego mechanika, my przy pomocy połowy Internetu sporządzamy "listę podejrzanych", która może pomoże znaleźć przyczynę. Oto ta lista, gdyby komuś się miała do czegoś przydać: "Czyli co sprawdzić jak Almera ma problemy z równym przyspieszaniem": 1. Oczywiście rzeczy wymienione w moim aucie, więc: czujniki położenia wału korbowego i wałka rozrządu (wymieniane na gwarancji ale lubią się i tak zepsuć albo Nissan "zapomniał" ich wymienić), łańcuch rozrządu (drogie!!!) i przepływomierz (można próbować czyścić, uwaga - są na rynku różne modele, należy dobrze dopasować kod). 2. Reset komputera połączony z uczeniem pozycji pedału gazu, pozycji przepustnicy i przepływu powietrza na wolnych obrotach - opisy jak to zrobić można znaleźć na sieci. 3. Sprawdzenie, ew. wymiana filtra powietrza (należy trzymać się z daleka od tanich zamienników, to i tak nie kosztuje dużo). 4. Sprawdzenie tematu wysokiego napięcia: sprawdzenie (ew. wymiana) świec, sprawdzenie (ew. wymiana) cewek, sprawdzenie (ew. wymiana) wstryskiwaczy, ew. sprawdzenie pompy paliwowej (czy ciśnienie paliwa jest prawidłowe). 5. Sprawdzenie / czyszczenie przepustnicy (+ sprawdzenie łącza elektrycznego i uszczelki), ew. sprawdzenie odczytu czujnika pozycji przepustnicy przy położeniu min/max (opis można znaleźć w instrukcji serwisowej). 6. Sprawdzenie / czyszczenie silnika krokowego. 7. Generalne sprawdzenie czujników pod maską - rozpiąć każdy, przeczyścić styki, przypiąć z powrotem. To co się da posprawdzać od strony komputera. Mój mechanik decyduje się przeczyścić styk na czujniku CO2 co pomaga. Odczyt z czujnika wraca do normy, ale auto nie. Dalej to samo - wahanie na IV i V biegu. W odruchu desperacji mechanik wpada na genialny w swojej prostocie pomysł. A mianowicie rozpina wydech za przednią częścią i jedzie Almerą brzmiącą jak F16 na dopalaczu na jazdę testową. Auto ... jeździ poprawne, diagnoza brzmi "wydech". Po wymianie środkowej części wydechu (150 funtów części, robocizna gratis) nie ma śladu po problemie, co więcej - auto zachowuje się tak jakby miało teraz nie 90 a 300 koni pod maską (oczywiście odczucie subiektywne, musiało być cały czas nie tak przedtem). Wydech, nie dość, że torturowany kiedyś na jakimś krawężniku (zauważalne wgniecenie), to mocno zapchany nagarem. Czemu? Prawdopodobnie przez padnięty (niewymieniony) czujnik, który niepoprawnie dobierał moment zapłonu i stąd "syf" w wydechu. Samochód jak nowy i właściwie (poza wydanym worem pieniędzy) możnaby tutaj zakończyć opowieść. Ale jedna drobna uwaga. Sążnisty kop w d.... należy się oficjalnym dealerom Nissana, którzy posiadając cały dostępny sprzęt, który jest konieczny do znalezienia problemu, kończą diagnozę nie ruszając małym palcem w bucie zawsze stwierdzeniem "łańcuch", "przepływomierz" albo "czujniki". Dobra rada, nie jedźcie do żadnych takich pajaców dopóki Wam ktoś nie potwierdzi, że są w porządku. Tylko potrafią brać pieniądze. Fakt, w moim aucie łańcuch nadawał się do wymiany, ale bezpośrednia przyczyna problemu była absolutnie gdzie indziej. Życzę wszystkim mniejszych i krócej trwających problemów z ich Nissanami. JH Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Faras77 Opublikowano 20 Sierpnia 2008 Udostępnij Opublikowano 20 Sierpnia 2008 Dzięki Jakubie za wyczerpujące sprawozdanie z męki jaka przeszedłeś w naprawie, drogi kamienistej do serwisu Nissanna...bo samochód ma prawo się zepsuć...ale serwis musi go zreperować, a nie udawać, że to robi...jak to napisałeś "paluszkiem".Trzeba cosik wymysleć by zmusić ich do lepszej pracy i większej edukacji naprawy maszyn za które "odpowiadają".Mam pytanie podajesz ceny w Funtacvh,naprawiałeś Nissana w Anglii? Pozdrawiam. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
gajdek419 Opublikowano 21 Sierpnia 2008 Udostępnij Opublikowano 21 Sierpnia 2008 Wczoraj odprowadziłem samochód do ASO Nissana na gratisową wymianę obu czujników położenia wału i wałka. Ponadto okazało się, że łańcuch również do wymiany (po zdjęciu pokrywy napinacz wysunięty około 15mm co do dopuszczalnego wysunięcia 7-8 mm jest ogromne). Zdecydowałem się na wymianę w serwisie; koszt ok. 2000 PLN w stosunku do 1600 -1700 u mechanika. Z tymże mają wymienić uszczelnaicze wałków, nowa uszczelka pod pokrywę plus napinacz oraz simmering w pokrywie. Udało mi się porozmawiać z samym mechanikiem który grzebał przy moim aucie. Wg niego wyciąganie się łańcuchów w silnikach QG to wina materiału z którego były one robione a mianowicie na brak odporności tego materiału na różnego rodzaju świństwa które powstają w wyniku spalania słabej jakości paliwa (kwasy...). Mechanik zrobił dobre wrażenie na mnie bo rzeczywiście gadał logicznie. Dowiedziałem się ponadto, że mój silnik ma już zmienne fazy rozrządu (byłem pewny, że dopiero silniki po FL dopiero je miały). Byle do piątku i mam nadzieje, że w końcu almerka zacznie jeździć tak jak powinna. Oczywiście podzielę się wnioskami odnośnie współpracy z ASO [ Dodano: Pon 25 Sie, 2008 09:46 ] No to po wizycie w ASO Przyguccy w Łodzi. Samochód szarpał przy przyspieszaniu lub tez wchodził na obroty z opóźnieniem, poza tym falowały obroty. W ASO wymienili w ramach kampanii gratiosowo czujniki połozenia wału korbowego i wałka rozrzadu. Ale prooblem pozostał. Diagnoza: wyciągnięty łańcuch. Po zapoznaniu się z cenami u mechaników nie ASO (600-700 PLN za samą robociznę) zdecydowałem się na wymianę w ASO (2100 PLN z częściami, sam łańcuch kosztuje 997 PLN). Tyle, że w ASO wymieniono jeszcze wszystkie uszczelniacze, simmering w pokrywie oraz i uszczelkę pokrywy. No i roczna gwarancja na naprawę. Po tych zabiegach autko nie do poznania, jednym minusem jest tylko sam koszt tej całej operacji... W ASO dostałem dokumentację wykonanej naprawy i częsci które zostały wymienione, zrobiono ogólny przegląd silnika, sprawdzono ciśnienia na listwie wtryskowej. Ogólnie jestem zadowolony Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.