Gość CichyBart Opublikowano 21 Sierpnia 2008 Udostępnij Opublikowano 21 Sierpnia 2008 P11 '98, 1.6, 16V Zaczęło się wszystko dziś rano... wsiadam, odpalam, trochę pomarudziła moja primerka (obroty spadały poniżej 500...). Jednak po chwili było ok. Przejechałem ok. 4km, zgasiłem. Wróciłem po ok. 25 minutach, miała już trochę większe problemy. Przejechałem ok. 2km, zatrzymałem się na chwilkę - cały samochód się trzęsie, gazowanie nie stabilizowało obrotów, obroty nadal spadały (na LPG i benzynie to samo). Pojechałem do mechanika. Przejechałem się kawałek, na benzynie był problem, na gazie niby ok, ale wskazówka i tak pracowała na jałowym biegu. Kazał pojeździć na benzynie. Dojechałem do pracy, ale przy końcówce już przy każdym puszczeniu gasł, do tego mocno szarpał. Autodiagnostyka: kod 55: wszystko ok. Włączyłem silnik, by sprawdzić sonde... silnik ciepły, ale od razu gaśnie. Odpalam ponownie i gazuję. W opisie jest, żeby "utrzymać obroty na poziomie 2200obr" - niestety, albo gaśnie, albo ponad 3tyś (jak mocniej depnę)... Check Engine prawie wcale nie błyska - czasem się pojawi... a primerka zaczęła chodzić jak syrenka (stałem tyłem do ściany). Czyżby sonda lambda się skończyła? Czytałem, że nie opłaca się kupować używanej na allegro, tylko od razu nową? (allegro 150zł, nowa ok. 200zł?) jeśli macie nr katalogowy sondy, albo cenę nowej... Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
BULI Opublikowano 21 Sierpnia 2008 Udostępnij Opublikowano 21 Sierpnia 2008 CichyBart, nowa sonda srednio - 100 za magnetti marelli 200 za boscha (orientacyjne ceny ze sklepu FOTA) Może podgrzewacz sondy siadł. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
lisek Opublikowano 21 Sierpnia 2008 Udostępnij Opublikowano 21 Sierpnia 2008 jak dla mnie to objawy średnio wskazują na sonde. Każda sonda jest taka sama, różnią sie tylko końcowkami kabli, wiec w sklepach niby do primery i tak dostaniesz unierwesalną. Ja założyłem NGK-NTK - podobno są lepsze od boscha, bo tamte szybko na lpg wymiękają. 120zł w AD, 90zł Bosch (po zniżkach 40%) Jeździ jak należy. Moim zdaniem jednak zanim sie weźmiesz, sprawdz na mierniku czy oby na pewno to sonda. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość CichyBart Opublikowano 21 Sierpnia 2008 Udostępnij Opublikowano 21 Sierpnia 2008 Po pracy mam nadzieję dojechać do mechanika... twierdzi, że ma komputer i się podłączy... Jak dokładnie sprawdzić tę sondę? opis łopatologiczny poproszę... Zaraz idę ze znajomym z pracy na parking i on mi zmierzy (elektryk w końcu)... Pozdrawiam [ Dodano: Czw 21 Sie, 2008 12:44 ] przede wszystkim gdzie ta sonda jest umiejscowiona? bo reszta to nie problem... i którędy do niej się dostać Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Nestor Opublikowano 21 Sierpnia 2008 Udostępnij Opublikowano 21 Sierpnia 2008 NGK OZA446-E45 -305zl BOSCH 0258 986 502 -155zl 4MAX 0219-03-0003 -102zl Nie polecam nic z tej firmy. Tak to wyglada w IC Potrzebny by Ci byl oscyloskop ewntualnie multimetr ale to musisz znac wartosci w jakich ona "skacze" najlepiej zrobic to podlaczajac sie pod komputer, ja tak u siebie sprawdzalem na KTS`ie Bosch`a zrobilem sobie symulacje dla sondy i krokowca. Masz 4 przewody jedne od grzania drugie od napiecia. Zrerknij jeszcze przewody wysokiego napiecia i swiece czasami i to powduje takie rzeczy jak opisales. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
lisek Opublikowano 21 Sierpnia 2008 Udostępnij Opublikowano 21 Sierpnia 2008 jak sie juz silnik zagrzeje to sonda powinna wskazywac od 0 do 1V, najleiej gdzies w połowie tego zakresu. Wpinasz sie w srodkowy kabel sondy (jedyny o innym kolorze, dwa o takim samym to grzałka) , drugi kabel miernika do masy silnika. Dodajes energicznie gazu i sprawdzasz czy cos sie zmienia. Jesli nic to sonda do kosza. Jesli bedzie cały czas pokazywac ubogo lub bogato to też mogla sie popsuc, ale wtedy duzo gazuj - sonda moze mowic prawde - jest za bogato, przelewa paliwko i stad problemy. Moim zdaniem to nie sonda, gdyż komputer silnika po odpaleniu olewa dane z sondy, i dopiero jak osiągnie większa temperaturę silnika to zaczyna ja brac pod uwage. Jesli odpalasz zimny silnik i co kolwiek złego sie dzieje to nie tędy droga. [ Dodano: Czw 21 Sie, 2008 13:11 ] jak podniesiesz maske, to pierwsze co widzisz to sonde. Jest wkrecona w kolektor wydechowy ktory jest zaraz za chłodnicą. Jedyne co sterczy z kabelkiem [ Dodano: Czw 21 Sie, 2008 13:13 ] aha ;-) i jak bedziesz sprawdzał to nie rozłączaj wtyczki, musisz bokiem jakos dopchnąc miernik, jak rozłączysz to nic to nie da. jest jeszcze jedna prosta metoda na sprawdzenie czy twoje problemy są od sondy. Wypnij ją w cholere ECU wtedy przechodzi w tryb awaryjny i jedzie wg zaprogramowanych wartosci. Jak problemy beda takie same nadal to nie sonda. [ Dodano: Czw 21 Sie, 2008 13:15 ] tylko ze wtedy diagnostyka juz Ci pokaze uszkodzenie sondy bo ją wypniesz:P wiec sie nie zdziw Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość CichyBart Opublikowano 21 Sierpnia 2008 Udostępnij Opublikowano 21 Sierpnia 2008 tylko ze wtedy diagnostyka już Ci pokaże uszkodzenie sondy bo ją wypniesz:P wiec się nie zdziw tzn. jak wepnę z powrotem, to będzie ok? nie trzeba komputerem ustawień zmieniać? [ Dodano: Czw 21 Sie, 2008 13:58 ] świece, przewody, filtry, mają już ok 10 m-y, przejechane ok. 16tyś. km. To też będzie trzeba sprawdzić... Pozdrawiam [ Dodano: Czw 21 Sie, 2008 13:59 ] byle dojechać do mechanika... i to samemu, nie na holu... [ Dodano: Czw 21 Sie, 2008 19:58 ] na zimnym silniku jest wszystko ok - idzie pięknie. Jak się rozgrzeje, zaczyna szaleć, w końcu gaśnie całkowicie, szarpie... Gazownik się podpiął po lekkim ostygnięciu silnika i twierdzi, że sonda jest ok i wsyzstko niby ok (znowu wyszło 55 na autodiagnostyce). Samochód trochę pochodził i się zaczęło: czasy wtrysków benzyny 16ms... (4x więcej, niż powinno być podobno... a z wydechu kopcił - osobiście nie widziałem - ratowałem przed zgaśnięciem gazowaniem...). Odpięliśmy klemy na ok. 15 minut i włączyliśmy. Pochodził ok. 20 minut i znowu się zaczęło... (czyżby znowu przez temperaturę?). Samochód został z odpiętymi klemami na noc u gazownika - jutro ma się zająć. ps: piszę "gazownik", bo tam zakładałem gaz, ale ogólnie to mechanik też (i ma elektryka na miejscu). Wnioski: jak silnik zimny to chodzi ok. Jak się podgrzeje - zalewa silnik(? - czasy wtrysków 16ms...). Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
lisek Opublikowano 22 Sierpnia 2008 Udostępnij Opublikowano 22 Sierpnia 2008 Oby to nie było nic poważnego, u mnie takie przypadłości skończyły się wymianą ECU Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość CichyBart Opublikowano 22 Sierpnia 2008 Udostępnij Opublikowano 22 Sierpnia 2008 przeglądam allegro... od 30zł (za godzinę koniec) do 300zł za komputer silnika... ;/ nowych nie mogę się doszukać coś... Gazownik obstawia jakiś czujnik temperatury ;/ (sprawdza na pieszo). Chyba będę musiał podjechać na komputer (dobrze, że Konin to małe miasto - nie zdąży się nagrzać, żeby zalewać silnik, nim przejadę pod komputer). Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
szynszyl Opublikowano 22 Sierpnia 2008 Udostępnij Opublikowano 22 Sierpnia 2008 Gazownik obstawia jakiś czujnik temperaturypozdrawiam pana mechanikaz tego co czytałem na forum to złacze diagnostyczne jest i test robimy na wyłaczonym silniku. Nie wiem czy czytałem uwaznie, ale nie pisało nic o teście na właczonym i zagrzanym silniku. stawiam również na czujniki temperatury. tylko sam nie wiem co wskazać, czy powietrza czy płynu chłodzącego. któreś z nich na pewno steruje ustawieniami komputera (w fordzie było prosciej :zly: ) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość jarkk Opublikowano 22 Sierpnia 2008 Udostępnij Opublikowano 22 Sierpnia 2008 albo gaśnie, albo ponad 3tyś (jak mocniej depnę)... Jak czyściłem przepustnicę to podczas składania na szybkiego nie założyłem jednego wężyka, który idzie do silnika zaraz nad gniazdem pierwszej świecy koło korka wlewu oleju i też nie miał wolnych a wysokie dopiero powyżej jakiś obrotów były OK. Albo druga opcja, bardziej prawdopodobna ze względu na dymienie. Przepuszcza membramka w reduktorze ciśnienia paliwa (taki diwajs zaraz przed szyną wtryskową). Na zimnym będzie wtedy lepiej pracował bo potrzebuje więcej paliwa. Sprawdź najpierw to. Z tego co pamiętam opisywałem to już raz na forum. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość CichyBart Opublikowano 22 Sierpnia 2008 Udostępnij Opublikowano 22 Sierpnia 2008 Jak wczoraj jeszcze trzymał obroty na zimnym, ta dziś, po 12h odłączonych klemach nawet na zimno nie potrafił utrzymać wolnych - tym razem czasy wtrysków ok. 20ms... Czujnik temp. silnika wykluczony... Jest prawdopodobieństwo, że będzie drugi nissan taki sam do podstawienia części... Co chodzi o składanie części, to maska nawet nie była podnoszona, a kabelek jest na swoim miejscu (sprawdzone). Dziwne jest to zalewanie silnika... 20ms na zimnym, 16ms na ciepłym (wczoraj). Odłączenie akumulatora nie pomogło, ostygnięcie nie pomogło już tera... ps: nadal kod 55 ;/ Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość jarkk Opublikowano 22 Sierpnia 2008 Udostępnij Opublikowano 22 Sierpnia 2008 Jak wczoraj jeszcze trzymał obroty na zimnym, ta dziś, po 12h odłączonych klemach nawet na zimno nie potrafił utrzymać wolnych tak jak pisałem sprawdź regulator ciśnienia paliwa, bo wg tego co piszesz to pogarsza się, więc na chłopski rozum dziura w membramce się powiększa Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość CichyBart Opublikowano 22 Sierpnia 2008 Udostępnij Opublikowano 22 Sierpnia 2008 Dzwoniłem do gazownika, który opiekuje się aktualnie samochodem... twierdzi, że to nie to, tylko coś z elektroniką/czujnikami/jeszcze czymś innym. Przede wszystkim najważniejsze są czasy wtrysków... gdyby membrana, to wtryski by nie przyspieszały same... Mimo wszystko sprawdzi to i potwierdzi. ps: może i chciałbym, żeby to było i to, bo nadal nie wiem, co mu jest... [ Dodano: Pią 22 Sie, 2008 18:36 ] Ktoś obstawiał przepływomierz...? Górny czujnik (ten bardziej oddalony) widać, że zmatowiał i coś z nim nie tak, ale przerwany nie był... przez to komputer błędu nie wskazał... Potwierdzenie: po odpaleniu samochodu, czasy wtrysków 16ms, po odpięciu przepływomierza wracało momentalnie do normy... powtórzyliśmy 3x i za każdym razem było to samo. Z tego, co mi wiadomo, to lepiej nie jeździć bez przepływki...? może coś jeszcze oberwać przez to? ps: szukam przepływomierza, a dokładnie tylko tej "blaszki" przykręcanej z boku... Pozdrawiam [ Dodano: Pią 22 Sie, 2008 22:40 ] wie ktoś może, co to jest w tym przepływomierzu? dokładnie te 2 "druciki" ? Mam specjalistę, może jak bym "to coś" dostał, to by się dało koszty ograniczyć... tylko co to do licha jest? ;/ Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość jarkk Opublikowano 23 Sierpnia 2008 Udostępnij Opublikowano 23 Sierpnia 2008 u mnie było tak, że przez to że walnięta była owa membrama to największe ciśnienie szło na pierwszy wtryskiwacz od strony właśnie reduktora i właśnie ta świeca była najbardziej zalana. Co do czasu wtrysku już nie pamiętam czy był dłuższy. Gdzieś te wydruki z kompa miałem - jak znajde to Ci napisze. Może komp gazowy wprowadza zamieszanie, bo AFAIK jest podpięty pod przepływomierz. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość CichyBart Opublikowano 23 Sierpnia 2008 Udostępnij Opublikowano 23 Sierpnia 2008 jakąś logikę to ma, ale u mnie od raz po odpięciu przepływki uspokaja się. Gdyby to była membrana, to by się nie poprawiało, bo cały czas by lało paliwo (wg mnie). U mnie natomiast od razu po odpięciu jak ręką odjął....wszystko wracało do normy. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość jarkk Opublikowano 23 Sierpnia 2008 Udostępnij Opublikowano 23 Sierpnia 2008 To regulator będzie ok Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość CichyBart Opublikowano 23 Sierpnia 2008 Udostępnij Opublikowano 23 Sierpnia 2008 na allegro bosh'a (tylko do 2.0) kosztuje 425zł (nowy) w sklepie krzyczą ponad 700zł (ponoć oryginalny, ale nie wie ile powyżej 700zł). Opłaca się brać używany za 200zł? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Nestor Opublikowano 31 Sierpnia 2008 Udostępnij Opublikowano 31 Sierpnia 2008 CichyBart: No i jak to sie skonczylo ? Podziel sie uwagami. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość CichyBart Opublikowano 31 Sierpnia 2008 Udostępnij Opublikowano 31 Sierpnia 2008 Jak się okazało (niedawno odebrany samochód), to był przepływomierz... ściągnięty z W-wy za 150zł, wsadzony i jeździ... śmiga, aż miło. Dziwne, trochę, ale na szczęście już po sprawie. Dzięki za pomoc wszystkim! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Nestor Opublikowano 9 Września 2008 Udostępnij Opublikowano 9 Września 2008 CichyBart: No to dobrze ze t tylko przeplywomierz. Wazne ze jezdzi i znow jestes szczesliwy. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość CichyBart Opublikowano 9 Września 2008 Udostępnij Opublikowano 9 Września 2008 yhy. Teraz na baku udało mi się przejechać ok. 395km (minus (na oko) 40km na rozgrzanie silnika)... wychodzi ok. 10,7l lpg / 100km. Czyli normalnie Pozdrawiam i dzięki za pomoc Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.