Skocz do zawartości
Części Nissana - iParts.pl

[P11/WP11] brak napięcia


MiKi

Rekomendowane odpowiedzi

witam

 

Wczoraj podjechałem na osiedle, trochę odczekałem aż turbinka przestygnie (ścigałem się z bmw) i wyłączyłem silnik. Za chwilę chciałem delikatnie zmienić pozycję samochodu i zonk.

Po przekręceniu kluczyka w którąkolwiek pozycję totalnie nic nie dzieje się - brak zasilania.

Uderzyłem ręką w okolicę kolumny kierowniczej i skrzynki z bezpiecznikami i dosłownie na sekundę zasilanie wróciło. Potem już totalny brak zasilania.

Wspomnę też, że około kilometra przed celem podróży zaświecił się check engine, ale Nysa jechała bez zastrzeżeń.

 

Podejrzewam przekaźnik zapłonu ewentualnie styki w kostce lub któryś z bezpieczników. Raczej nie jest to spowodowane "wyścigiem".

Nie szukałem dotychczas przyczyny w samochodzie z powodu braku czasu. Oglądnąłem tylko schematy elektryczne.

Może ktoś z forumowiczów ma pomysł co jest grane ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nie jestem pewien, ale ścigając się na maxa wysiliłeś alternator, wymuszając max doładowania. nie wiem czy przypadkiem nie poleciał regulator napiecia, a ten z kolei nie dal za dużego napiecia (pulsującego), co spowodowało spalenie któregoś bezpiecznika, a w szczgólności acc control (tak się chyba nazywa) stąd nie reaguje stacyjka. przekaxniki raczej nie mogły polecieć

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki za odpowiedź.

 

Wczoraj przy świetle latarki prawdopodobnie odkryłem przyczynę.

Okazało się, że przewód na klemie "+" akumulatora jest poluzowany i znajduje się blisko góry klemy. W czasie szaleństwa po naszych "wspaniałych równiutkich i modernizowanych" drogach musiał się dobrze poluzować.

Klema jest ściętym stożkiem i dodatkowo pokryta zielonym nalotem (utleniona miedź). Poruszałem przewodem i odpaliłem silnik, znowu poruszałem przewodem i wszystko zdechło.

Dopiero dzisiaj pójdę zamocować porządnie przewód i opiszę skutek.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

BMW to benzyna, a moja Nysa - diesel, więc na niższych prędkościach raczej byłem za nim, chyba że musiał hamować i wtedy uzyskiwałem przewagę (miałem lepszą strategię).

Wyprzedziłem go dopiero przy 150 - koleś wtedy odpuścił.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"gro i bucy"

 

Tylko check engine nie gaśnie.

Pojeżdżę troche i zobaczę co dalej.

Może dojdzie do równowagi ;)

 

[ Dodano: Czw 28 Sie, 2008 13:05 ]

Pojeździłem trochę i check engine gaśnie po starcie silnika :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...