Skocz do zawartości
Części Nissana - iParts.pl

[B12/N13] 1.7d nie chce palić


Gość Aerandir

Rekomendowane odpowiedzi

Na początek witam wszystkich użytkowników forum. Koniec wazeliny,do rzeczy.

Moje słoneczko odstawia mi strasznie dziwne numery. Wszystko zaczęło się wczoraj. Nagrzałem świece (dieselek) poczekałem,aż wszystko się nagrzeje jeszcze asekuracyjnie i przekręciłem kluczyk. na ogół po takim zabiegu silnik palił "na dotyk",tym razem tak się nie stało. Kręciłem samochód jakieś 5 minut. Poszedł. Pojechałem w trasę,wróciłem,zostawiłem samochód na noc. następnego dnia o godzinie 5.30 sytuacja powtórzyła się. Tylko tym razem już nie odpalił. Spóźniłem się do pracy,ale mniejsza o to. Popytałem znajomych,co się mogło stać(mechanik ze mnie żaden,ale na ogół w samochodzie robię wszystko sam) Pojęcia nie mieli. wróciłem do domu i powtórzyłem zabieg(w myśl "samo się popsuło to może się samo naprawi") ale wciąż trup. już aku mi pada. Dodam,że w samochodzie są nowe świece żarowe(dedykowane do modelu) nowy akumulator i silnik jest po remoncie (przejechał już 310tyś) ale mechanik coś musiał źle zrobić,bo bierze olej. No i pytanie jest takie,o co w tym wszystkim chodzi? Nic w silniku nie grzebałem,zrobiło się to tak jakby samo z siebie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

szczerze mówiąc to nie wiem... ale miałem sporo przypadków,kiedy dojeżdżałem do stacji na "oparach" czytałem,że to może bardzo szkodzić. No i podobno jest teraz pogoda taka,że lepiej wymienić na świeży... Ale dowiedziałem się tego jakieś 20 minut temu ... Dobra,idę teraz zawalczę z czyszczeniem starego,bo w sumie auto na rano jest mi potrzebne,może się uda. Jak się uda,to opiszę co i jak.

 

[ Dodano: Pon 29 Wrz, 2008 22:11 ]

Pełen sukces!!! Działa. Faktycznie chodziło o filtr paliwa. Sprawa wyglądała następująco: Zdjąłem filtr i zacząłem pompką usuwać to,co było w środku. Z przerażeniem w oczach obserwowałem rożnego rodzaju syf od brudnego paliwa począwszy a na dziwnej mulistej substancji kończąc wypływający z kanalików paliwowych. Wylałem znaczną część tego,co filtr w sobie mieścił,po czym zdjąłem dolną plastikową jego część z czujnikiem filtra. wewnątrz było jeszcze gorzej. odkręciłem kanaliki od obudowy filtra(nie potrafiłem zdjąć samej tylko "puszki" więc wykręciłem całość) tak przygotowany filtr wziąłem pod "prysznic" Dokładnie opłukałem filtr gorącą wodą,aż cały syf nie wyleciał (tu ważne,że trzeba najpierw opłukać filtr od wewnątrz przez otwór po czujniku,następnie,kiedy już syf przestanie lecieć z kanalika swobodnie,trzeba go przytkać palcem [kanalik,z którego leciała woda] i ciągle nalewając wodę do filtra pompować go pompką,żeby drugi kanał się oczyścił). Po całym zabiegu suszarką osuszyłem filtr (kolejna ważna sprawa! Trzeba pompować pompką do czasu,aż cała woda nie wyleci z filtra. W różnych pozycjach trzeba nim kręcić i ciągle pompować.) Tak oczyszczony filtr poskręcałem do kupy i zamontowałem w samochodzie. Podłączyłem tylko przewód doprowadzający ropę i pompowałem do czasu,aż drugą stroną nie "siknie" ropa,dla pewności pompowałem troszkę więcej,żeby przelać ewentualne pozostałości wody i podłączyłem drugi przewód. Dopompowałem jeszcze na opór tak,że nie mogłem już nacisnąć pompki. Po przekręceniu kluczyka silnik odpalił tak,jak dawniej. "Na dotyk"

To tyle jeśli chodzi o mój problem z słonkiem,mam nadzieję,że komuś może się to przydać,mi na pewno wiele dało. Dzięki za rady. Temat zamknięty.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...