Gość sonar Opublikowano 13 Kwietnia 2005 Udostępnij Opublikowano 13 Kwietnia 2005 Podczas wymiany kół stwierdziłem że w mojej almie osłony amortyzatorów są w stanie agonalnym. Może ktoś się orientuje czy takie ustrojstwo można dokupić? Tylko proszę nie wysyłać mnie do serwisu Nissana i na szroty Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Dżodżo Opublikowano 13 Kwietnia 2005 Udostępnij Opublikowano 13 Kwietnia 2005 Dokupic sie da na 100%.Jak nie ma do tego typu to w dobrym sklepie powinni dobrac od czegos innego.Jesli masz popekane, to wymienial to jak najszybciej.Ja sobie to olalem i juz mi jeden amorek cieknie i niedlugo bedzie trzeba obydwa wymienic. POZDRAWIAM..... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Mike Opublikowano 13 Kwietnia 2005 Udostępnij Opublikowano 13 Kwietnia 2005 Jak masz pęknięte osłony to od razu warto sprawdzić amorki, bo jest duże prawdopodobieństwo że są do wymiany (tak jak u mnie :-( ). Objawia się to niestabilnością autka przy wyższych prędkościach i mam wrażenie, że zbyt często załącza się ABS podczas hamowania na nierwónościach.O dziwo autko sie wogóle nie buja na boki, ale w końcu ja mam SR'kę ;-) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
bort Opublikowano 13 Kwietnia 2005 Udostępnij Opublikowano 13 Kwietnia 2005 Jak masz pęknięte osłony to od razu warto sprawdzić amorki, bo jest duże prawdopodobieństwo że są do wymiany (tak jak u mnie :-( ). Wtedy być może też nie warto ich wymieniać - słyszałem, że taka gumka w detalu potrafi kosztować koło 40-60 zł. Czyli wtedy brać i wymieniać całe amorki. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Dżodżo Opublikowano 13 Kwietnia 2005 Udostępnij Opublikowano 13 Kwietnia 2005 Jak masz pęknięte osłony to od razu warto sprawdzić amorki, bo jest duże prawdopodobieństwo że są do wymiany (tak jak u mnie :-( ). Wtedy być może też nie warto ich wymieniać - słyszałem, że taka gumka w detalu potrafi kosztować koło 40-60 zł. Czyli wtedy brać i wymieniać całe amorki. Ale jak wsadzisz nowe amorki to gume i tak odzielnie musisz kupic.ona nie jest dolaczana do nowych amortyzatorow. POZDRAWIAM..... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość jarros Opublikowano 13 Kwietnia 2005 Udostępnij Opublikowano 13 Kwietnia 2005 nie ma z tym problemu!! jak kupowalem amory to oslony/odboje kosztowaly mnie dodatkowo 2o zl/szt!!! wiec mysle ze to nie duzo!! :wink: a wymieniaj jak najszybciej!!!! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość sonar Opublikowano 16 Kwietnia 2005 Udostępnij Opublikowano 16 Kwietnia 2005 Właśnie wczoraj kupiłem te osłony amortyzatorów. Koszt : 22 zł sztuka. Niedzielę spędzę pod autem Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość jarros Opublikowano 16 Kwietnia 2005 Udostępnij Opublikowano 16 Kwietnia 2005 Właśnie wczoraj kupiłem te osłony amortyzatorów. Koszt : 22 zł sztuka. Niedzielę spędzę pod autem tylko wiesz ze bez rozlozenia calego amorka tzn. wykrecenia z auta odkrecenie gornego mocowania, to nic nie zrobisz???!! :wink: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość sonar Opublikowano 16 Kwietnia 2005 Udostępnij Opublikowano 16 Kwietnia 2005 Tak wiem. Poświęcę jej cały dzień. Ale czego nie robi się dla ukochanego autka :wink: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Stranger Opublikowano 16 Kwietnia 2005 Udostępnij Opublikowano 16 Kwietnia 2005 A ja wczoraj przy wymianie kółek zauważyłem że tylni amorek też ma pękniętą osłonę... A kilka dni temu auto było w warsztacie, coś tam koleś robił w zawieszeniu i osioł nie powiedział, że osłona zniszczona... Może nawet sam zniszczył? Kurde w tym kraju to jeszcze trochę i mechanicy zaczną chichaczem coś psuć żebyś musiał do nich wrócić... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Dżodżo Opublikowano 16 Kwietnia 2005 Udostępnij Opublikowano 16 Kwietnia 2005 Tak wiem. Poświęcę jej cały dzień. Ale czego nie robi się dla ukochanego autka :wink: I bez sciskow do sprezynsie nie obejdzie.nie dokrecaj poki nie upewnisz sie ze sprezyna jest dobrze skrecona, bo zabki mozna stracic. POZDRAWIAM..... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość sonar Opublikowano 26 Kwietnia 2005 Udostępnij Opublikowano 26 Kwietnia 2005 No to tył zrobiony. za***isty patent: wielkie imadło, deska i mała 3 tonowa ręczna wyciągarka cobym sprązyny nie szukał w sąsiedniej wsi. Nie będę sie rozpisywać ,ale poszło szybko i bezpiecznie. Wcześniej jeżdząc myślałem że zbliża się powoli czas wymiany amorków.Leciutko stukały na małych nierównościach.Okazało sie że to troszke wybiły sie gumowe podkładki pod górnym mocowaniem amortyzatora. Mocniejsze dokręcenie nakrętek samokontrujących wyeliminowało stukanie. Przy okazji odgrzybiałem klimatyzację. Wczoraj jeszcze trochę śmierdziało chemią. Ale mam spokój do następnego roku. :wink: W niedzielę zabieram się za przegląd przedniego zawieszenia Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.