Skocz do zawartości
Części Nissana - iParts.pl

Opony przyczyną tragicznego prowadzenia się auta.


counterox
 Udostępnij

Na jakich zimówkach jeździsz  

33 użytkowników zagłosowało

  1. 1.

    • pytaj poprzedniego w?a?ciciela
      7
    • u?ywane
      8
    • Od nowo?ci w moim aucie
      18


Rekomendowane odpowiedzi

Witam

 

Chciałem podzielić się z Wami moim problemem z Primerą.

 

Autko przeszło badania techniczne - zawieszenie i układ jezdny w idealnym stanie. wymieniłem opony na zimówki wraz ze stalówkami. Na początku auto jeździło idealnie w każdym zakresie prędkości. Po około 2-3 tygodniach auto zaczęło wężykować, ściągać raz na lewo, raz na prawo i ogólnie w koleinach była tragedia. Myślałem, że coś wysiadło w zawieszeniu, może jakiś odważnik w oponach poszedł bo, powyżej 120 były niemiłosierne wibracje. Długo szukałem, dałem opony do ponownego wyważenia i oczywiście nikt nic nie zauważył, wszystko jest OK !! Pojechałem na ustawienie zbieżności, zrobili a ja jeszcze bardziej się zdenerwowałem - auto dalej ściąga !

 

Jak się okazało w każdej oponie było inne ciśnienie ! Panowie z wulkanizacji albo mieli uszkodzony sprzęt, albo w d... klienta i psiknęli sobie powietrze dla jaj.

Po napompowaniu wg. tabeli na drzwiach kierowcy auto zaczęło jeździć jak nowe !!

Na prostej jedzie prosto, w zakrętach jedzie jak przyklejone.

 

Niestety.. minęły kolejne 2 tygodnie i znowu auto zaczęło ściągać. Wina ? 4 letnie zimowe opony po prostu puszczają powietrze.

 

Tak więc rada eksploatacyjna dla kolegów Nissanowców :

 

Albo kupujcie nowe zimówki - będziecie mieli spokój na ładnych parę lat, albo męczcie się z używanymi. Niemniej jednak i jedne i drugie opony jak najbardziej co miesiąc dopompywowujcie na sprawdzonych i dokładnych urządzeniach - od tego zależy komfort jazdy i za pewne bezpieczeństwo Wasze jak i Waszych pasażerów.

 

Oby na przyszłą zimę Mikołaj wrzucił pod choinkę ładny zestaw zimowych gum.. :mikolaj:

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kolego, Ameryki nie odkryłeś.

Poza tym opony nie puszczają powietrza chyba, że masz w nich gwoździe. To, że powietrze schodzi to wina chłopaków z wulkanizacji. Nie wyczyścili dobrze rantu felgi, nie sprawdzili wentylków albo coś tam jeszcze.

 

Opony używane, jeżeli chcemy na nich pojeździć, kupujemy maks 3 letnie. Po 5 latach guma jest już twarda i opona traci założoną przyczepność.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dokładnie tak jak napisal kolega Bodek,

pewnie masz już ranty felg zardzewiałe i tędy schodzi powietrze.

Jak masz neiwielką rdzę to wyczyszczenie szlifierką w wulkanizacji napewno pomoże.

Jeśli rant jest juz dosc poważnie zardzewiały to trzeba niestety wymienić felgi albo oddac do piaskowania.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Maniek-ol

bodek_n14, jak nie wiesz do końca to nie pisz , że opony nie puszczają powietrza. To kiedy opona puszcza powietrze nazywa się , że jest "rzadka guma". Znam dokładnie budowę opony , bo pracuję w fabryce opon. Jeśli opona puszcza powietrze , to jest to wada fabryczna.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czyli wnioskujesz, że kolega miał 4 opony z wadą fabryczną? I co to jest ta "rzadka guma"? Czy opony nie przechodzą przypadkiem testów szczelności przed wyjściem z fabryki?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja mam oponki bierznikowane i ogolnie emga stare i zajechane tak ze wywazyc sie nie dai dodatkowo mi bija

na szczescie auto ciagle w proszku i nie moge jezdzic ale jak jezdizlem to bilo po kierownicy powyrzej stowki na liczniku

 

opony puszczaja mi powietrze po obreczy i to nie jest wina felg tylko tuch mocno juz zmeczonych opon :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Auto kupiłem w tym roku i miało komplet opon zimowych...używanych oczywiście. Odkąd więcej jak miesiąc temu założyłem te zimówki, zauważyłem same problemy. Raz że to do d*py interes bo śniegu jak na razie nie doświadczyłem (raz czy dwa chyba spadło trochę na koniec listopada i nie poleżało za długo) no i generalnie gorzej się jeździ bo zimówki słabiej trzymają się mokrych powierzchni niż letnie, a dwa że również miałem (mam) problem z uciekającym powietrzem. Przednią oponę od strony pasażera już kilka razy musiałem dopompowywać. Ostatnio pompowałem również oponę z tyłu po tej samej stronie. Natomiast po stronie kierowcy oba koła ok, cały czas trzymają powietrze. Może wynika to z faktu iż o ile dobrze pamiętam, w serwisie oponiarskim koła zakładało dwóch Panów- jeden z lewej i drugi z prawej. Być może jeden z nich nie bardzo wie na czym ta robota polega.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Adam - to jest właśnie urok opon używanych, że mają 1/3 bieżnika i tak naprawdę nie wiele lepiej spisują się na śnigu od letnich z "normalnym" bieżnikiem.

 

Ameryki może i nie odkryłem, ale na forum jak dotąd większość pisała o wyważeniu opon, że zawiechą może być nie tak, a o takiej pier**le (nie pierwszy rzut oka) mało kto wspomina/ pamięta.

 

W każdym kole miałem inne ciśnienie - tak mi to zrobili w wulkanizacji, uzupełniłem powietrze i zaczęło w przednim lewym znowu uciekać - co czuje po kierownicy i prowadzeniu auta. Jeszcze nie dopompowałem z tyłu z braku czasu, chęci i pogody - ale sprawdzę na dniach.

 

Z jednej strony może być u mnie ta rzadka guma, a z drugiej strony jakieś pęknięcie - powiedzmy kanałowe, które ciężko wykryć i załatać - może dlatego ktoś od razu wymienił te oponki, bo są jeszcze w dobrym stanie jeśli chodzi o głębokośc bieżnika.

Bynajmniej jest to dla mnie nauczka i w przyszłości wydam te 500 zł więcej i kupie komplet opon.

 

Co do rdzy itp itd, to mam 4 letnie felgi w idealnym stanie i nie ma na nich śladu rdzy...

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

to nie musi być rdza na felgach, wystarczy że nie wymienili kompetnych wentyli i teraz ci np puszcza wentyl w miejscu osadzenia w feldze. każde uchodzenie powietrza z koła jest bez problemu do zlokalizowania wystarczy beczka z wodą. zmień wulkanizatora i problemy znikną

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mój brat ma BMW 320d i jakiś czas temu kupił opony zimowe Yokohama. Sprzedawca zachwalał te opony, mówił żeby wziąć te a nie Goodyear'y. No wiec kupił je. Ludzie... dosłownie tragedia. Zimą nie da sie jeździć. Potrafi przy 20 km/h jadąc na śniegu kolebać autem (raz w lewo raz w prawo). Nie da sie opanować samochodu. To samo jest na normalnej jezdni. Ostatnio jedziemy z Katowic trasą i lecieliśmy może ok 140 km/h, jedziemy po czarnym asfalcie i nagle wjechaliśmy na jaśniejszą nawierzchnie i w tym momencie huśtawka - rzucało nas po całej drodze (szczęście że nikt obok nas nie jechał). Jeszcze jedna sprawa, jak przy większej prędkości wjeżdza się na pasy dla pieszych, w momencie tył samochodu traci przyczepność.

Podejrzewam że to wina opon, bo wcześniej przed ich kupnem tego nie było.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam

 

No wulkanizatora zmieniam :| Jest nowy serwis ze sprzętem full wypas i tam zacznę śmigac... Wentyle coś mi się zdaje, że zostały stare..

 

A co do Yokohamy, to słyszalem opinie, że letnie i zimowe nie nadają się na nasze drogi... po prostu mamy zbyt lipne nawierzchnie, a one są raczej na Germany & Japan produgowane..

 

Pozdro

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

moj kumpel tez mial taki przypadek w vectrze, na alufeldze facet zle zalozyl zawor przy zianie na zimowki i powietrze ulcialo w godzine po przyprowadzeniu auta na podworko. osobiscie poki znalazlem dobry warsztat oponiarski w mojej okolicy tez naszukalem sie i nadenerwowalem niemalo przedtym :kosci:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja po chłopakach z wulkanizacji jak sprawdzałem ciśnienie to byłem mocno zdziwiony.

 

W jednej oponie 2.5 atm, w drugiej 2.8, z przodu 3.2 i 3.0. A pompowali na zasadzie - jakoś tak wyglądał jakby kapcia miał :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem czy przypadkiem nie jest tak, że wentylki wulkanizator powinien zmieniać przy okazji zmiany opon. Gdzieś mi się o uszy obiło, ze to jego obowiązek. U siebie mam wentyle ukryte. Taki bajer ;) ale wygląda ok.

 

8f12919d64908b7f.jpeg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja po chłopakach z wulkanizacji jak sprawdzałem ciśnienie to byłem mocno zdziwiony.

 

W jednej oponie 2.5 atm, w drugiej 2.8, z przodu 3.2 i 3.0. A pompowali na zasadzie - jakoś tak wyglądał jakby kapcia miał :D

 

No i właśnie u mnie nie dość, że napompowali na oko, to jejszcze wentyle są stare a kasa za wymiane poszła.. A wentylek ile 30 gr za sztuke może kosztować ? mógłbym nawet zetke dać za święty spokój...

 

To pewnie wszystko przez kryzys gospodarczy..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A może jednak masz rzadka gumę ? :027: :D Trzeba by sprawdzić gdzie ucieka powietrze. Mimo, że felgi masz w bardzo dobrym stanie to wystarczy nie oczyszczony z pozostałości smaru lub kleju do opon rant i tamtędy też może schodzić.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

mocno wątpię w tę rzadką gumę, ale jeśli nawet tak jest to należy koła napompować azotem - większe serwisy oponiarskie oferują taką usługę. azot wielokrotnie wolniej przenika przez strukturę gumy

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...
mocno wątpię w tę rzadką gumę, ale jeśli nawet tak jest to należy koła napompować azotem - większe serwisy oponiarskie oferują taką usługę. azot wielokrotnie wolniej przenika przez strukturę gumy

Sprawdz w encyklopedi ile azotu jest w powietrzu a sam zorientujesz się ze pompowanie kół azotem to pompowanie portfela usługodawcy :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co było przyczyną puszczania powietrza przez opony u kolegi counteroxa,tutaj na pewno nie dojdziemy,ale prawdą jest tak jak mówił maniek-ol,guma po jakimś czasie robi sie "rzadka" i dziwne to jest z jednej strony bo wiemy że stara guma (opona)robi się twarda po kilku sezonach ,ale to jest to!Robi się twardsza i następuje mikro pękanie gumy i przestaje trzymać ciśnienie co niektórzy nazywają to rzeszotem(rzadka guma)I żadna opona nie jest na to tak narażona jak właśnie zimówka,jazda w różnych temperaturach (niejednokrotnie powyżej7stC)powoduje że guma twardnieje i szybciej nadaje się do wymiany.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja niestety w ankiecie nie mogę głosować, bo... jedną parę zimówek mam po poprzednim właścicielu, a drugą zakładałam przed Bożym Narodzeniem. W Norauto na Ostrobramskiej (Wawa) trochę mnie wkurzyli, bo umówiona była wymiana 4 opon, a okazało się, że aby mieć pewność, że te opony BĘDĄ, trzeba zostawić zaliczkę, o czym nikt z serwisu nie poinformował. W końcu wymieniona została 1 para, nowe poszły na koła napędowe, stare przełożone, pompowanie tym nieszczęsnym azotem - na razie auto się dobrze prowadzi.

Nie chcieliśmy z Mężem zwlekać z wymianą, bo w święta szykowało się dużo jeżdżenia i miała być podlejsza pogoda - jak było, wszyscy wiedzą, w okolicach Warszawy śnieg w ilościach skandalicznie niewielkich, w sumie mogłam i bez wymiany jeździć, ale zapewne jakbym nie zmieniała, to nawaliłoby śniegu pod sufit.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hmm co najdziwniejsze, po dopompowaniu kół na orlenie do odpowiedniego poziomu opony nie puszczają... ostatnio różnica była 0.1 bara.

 

Byś może na początku jak napompowali za mało powietrza, to puszczało gdzieś delikatnie bokiem felgi, albo wentyl był jakoś zabrudzony i puszczał - nie wiem.

 

Teraz jest OK i ciesze się z jazdy ;P Po wymianie filtra paliwa auto dostało wigoru w średnich obrotach :D

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Hm... co do firmy Yokohama - właśnie mi pierdykła jedna opona (opis w poście - szarpanie kierownica przy wolnej jeździe), ale...............nie uwierzycie zimówki miały 11 lat, wyprodukowane w 1998(co prawda nie wiem ile jeżdżone) moja p11 jest z 1999, a pierwszy właściciel kupił Yokohamy nowe. Ale z wyglądu to miały max 2 - 3 lata. Także moja rada nie sugerujcie się wysokością bieżnika i ogólnym stanem opon. Na każdej oponie jest data produkcji i tak myślę, że po max 5 latach od tej daty to już tylko wymiana, bez względu na stan. No chyba że lubicie ryzyko i macie kasę na blacharza :diabel2:

Pozdrawiam i życzę przyczepności. ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...