Gość Grammatik_2004 Opublikowano 29 Grudnia 2008 Udostępnij Opublikowano 29 Grudnia 2008 witam wszystkich nissanomaniaków Mam problem ponieważ nie był to pierwszy raz podczas jazdy nagle gaśnie samochodzik tak normalnie gdybym go gasił..Co może być przyczyną.... I Tak Poza Tematem Może Ma Ktoś Przednią Atrapkę do p11 ( Prawą ) bo jakiś bezczelny złodziej wymontował mi ową a wręcz wyrwał ( Dzięki PZDRKA [ Dodano: Wto 30 Gru, 2008 19:20 ] Panowie Naprawdę potrzebuje Informacji dlaczego nismo mi gasnie podczas jazdy a posiadam P11 2.0Td dzisiaj mi tez zgasł gdyby nie zdrowy rozsądek i troszkę umiejętności to bym skasował moja nyskę.. Wiec proszę o jakieś podpowiedzi powiem ze autko chodzi normalnie odpala w te mrozy za 1 razem..... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość chmielo Opublikowano 30 Grudnia 2008 Udostępnij Opublikowano 30 Grudnia 2008 Ja wymieniłem wszystkie filtry (powietrza, paliwa)i pomogło. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
and_pec Opublikowano 30 Grudnia 2008 Udostępnij Opublikowano 30 Grudnia 2008 Zacznij od autodiagnostyki i odczytu kodów Przyczyną może być czujnik położenia wału, albo coś z immobiliserem. Ja miałem tak z dwa razy przed wymianą rozrządu. Złapało mnie na zakręcie, masakra, dobrze że trzymałem dwiema rękami. Po wymienie kompletu+ filtry paliwa i powietrza( olej nie ruszany) jeżdzę normalnie. Mój mechanik miał z kolei przypadek, że klientowi zacinał się nastawnik w pompie i mu gasł, ale było do tego silne falowanie obrotów. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość pieso Opublikowano 2 Stycznia 2009 Udostępnij Opublikowano 2 Stycznia 2009 Witam, pozwolę sobie "podczepić się" pod ten post. Mam podobne objawy - co więcej u mnie to jest baaardzo częste zjawisko. Na razie nic z tym nie robię... z braku czasu. (przyzwyczaiłem sie już - więc nie mam problemów z jazdą) Już zaczynam poważnie myśleć, że mam jakieś zaczarowane autko Autko to P11.144 2.0TD, 2002 rok, 140 000 km udokumetowanego przebiegu (od nowości w rodzinie). Problem jest już dobrze ponad pół roku. Dokładnie wygląda to tak: 1. Auto gaśnie na wolnych obrotach (prawie zawsze na zimnynm silniku, często na ciepłym). Po takim numerze oczywiście zawsze na dodtyk zapala. 2. Dużo dziwniejsze objawy mam gdzieś pomiędzy 2000 a 2500 obrotów. Przykładowo - jadę sobie na piątce, mam trochę ponad 2000 obrotów. puszczam noge z gazu (zbliżam sie np. do autka przede mną). Po chwili chcę znowu przyspieszyć - ale auto kompletnie nie reaguje na przyciśnięcie pedału gazu. Zwalnia do 2000 i poniżej tych obrotów zaczyna przyspieszać. W takim przypadku radze sobie na 2 sposoby - albo redukuję na 4 i bez problemu przyspieszam - albo na moment wciskam i puszczam sprzęgło - też działa. To oczywiście był przykład - to samo mam na każdym biegu. Oczywiście jeżeli zwalniam w tym samym zakresie obrotów (zwalniam) ale nie puszczając całkiem pedału gazu - wszystko jet ok. 3. Dzieje się to na różnych rodzajach gnojowicy od no-name do shell v-power diesel (próbowałem też bio-diesel). 4. W międzyczasie zmieniłem rozrząd, filtry, oleje. Nie miało to zupełnie wpływu na zachowanie auta. Nigdy nie zapalił mi sie check. 5. Nyska ma dobre osiągi - dobrze przyspiesza - nie kopci - zapala na dotyk. Wczoraj rano przy temp. -10C poszła od kopa - a akumulator jest już słabawy (jeszcze oryginalny - ponad 6 letni). Spalanie ma bardzo dobre... Może to też troszkę za sprawą tego notorycznego gaśnięcia silnika (z większości górek się staczam za darmo :-) ). Na trasie przy delikatnej jeździe poniżej 5l, przy "normalnej" koło 6l. Po Krakowie (w zależności od korków) 7.5l - 9l Na autostradzie (Kraków - Wrocław) coś ponad 9 - ale przy całkiem fajnej prędkości. :-) Ups... Ależ się rozpisałem... Pozdrawiam Wszystkich. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gawa Opublikowano 2 Stycznia 2009 Udostępnij Opublikowano 2 Stycznia 2009 Miałem podobnie tylko że jak co niektórym zapalał mi sie check. Po kilku zabiegach , które zribiłem moje auto już nie gaśnie. Przyczyną może być zacinanie nastawnika i suwaka w pompie. Szczególnie ten suwak lubi sie przyciąć w położeniu krańcowym jak sie puści pedał gazu i nie ma siły się spowrotem oderwać i wtedy auto gaśnie lub też nie reaguje na gaz. Troche napisałem na forum co ja robiłem. Pozdrawiam... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
and_pec Opublikowano 2 Stycznia 2009 Udostępnij Opublikowano 2 Stycznia 2009 Opis Gawy http://www.nissanklub.pl/forum/viewtopic.p...sc&start=35 Myślę że ma rację z tem nastawnikiem. Co do paliwka to ja z kolei dostałem opieprz od pompiarza za rzepak. Takiego miał gość nosa że sam to odkrył i zakazał lać . Z resztą sam zaprzestałem z czystej ekonomii. Niby tańszy a więcej go trzeba spalić Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.