voseba Opublikowano 5 Stycznia 2009 Udostępnij Opublikowano 5 Stycznia 2009 Witam. Dzisiaj rano n16 odpaliła na dotyk, stała ok. 4 dni, temperatura na termometrze -15. Odpaliłem, włączyłem nawiewy, grzanie tylniej szyby, wydrapałem szyby i do pracy dojechałem bez problemów ok. 3,6km. Wskazówka od temp układu chłodzącego nie doszła do swojej normalnej temp pracy. Wracam z pracy. Temperatura -10. Auto odpala na dotyk. Wyjeżdżam z parkingu i zaczynają się problemy. Auto zaczyna szarpać, obroty zaczynają spadać z ok. 1,5tys na 1tys, i tak na odcinku ok. 200m zdarzyło się 4razy, potem znowu kilka razy z tym, że już zaczął zapalać się check engine, zapalał się w momencie, kiedy obroty zaczynały spadać, gasł kiedy obroty zaczynały iść w górę, te spadki obrotów trwały ok. 3-4sekundy. Przestraszyłem się i zjechałem na parking, auto stało ok. 10minut na biegu jałowym, obroty cały czas na tym samym poziomie. Przy dodawaniu gazu idą w górę i po chwili analogiczna sytuacja jak podczas jazdy. Poczekałem jak auto się zaczęło nagrzewać, wskazówka weszła na początek skali ruszyłem w dalszą drogę i tu już nie było żadnych niespodzianek. Jechało płynnie, nie szarpało, przy mocniejszym dodaniu gazu auto się rozpędzało bez problemów. Pytanie mam tylko jedno: co się dzieje? Czy to kwestia paliwa czy coś innego. Autem jeżdżę ponad 1,5roku i są to moje pierwsze problemy z tym autem. Ani ubiegłej zimy, ani do dzisiaj nie miałem żadnych problemów z almerą. Z góry dziękuję z pomoc:) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Majkel. Opublikowano 5 Stycznia 2009 Udostępnij Opublikowano 5 Stycznia 2009 Ja bym stawiał na zbytnie wytrącenie sie parafiny z paliwa.. zalezy ile go miales.. 2 dni temu mojego ojczulka passacik zachowywal sie identycznie.. ale jego stal od 22 grudnia.. bo go nie bylo.. tylko ze my dolalismy swiezego paliwa 20L i jak na zawołanie zaczął normalnie chodzic.. inaczej w ogole nie chciał, a nawet w pewnej chwili po prostu zgasł.. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
voseba Opublikowano 5 Stycznia 2009 Autor Udostępnij Opublikowano 5 Stycznia 2009 paliwa bylo ponad polowa baku, o to pytales? zastanawialem sie czy nie jechac sie zatankowac pod korek ale odpuscilem. dziwi mnie to ze rano nie bylo zadnego problemu, tylko dopiero popoludniu. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Majkel. Opublikowano 5 Stycznia 2009 Udostępnij Opublikowano 5 Stycznia 2009 Za mało przejechałeś.. pamietaj że troche paliwa masz jeszcze w przewodach paliwowych itp.. Myslę ze na 3KM spokojnie starcza.. Ogólnie jak mialem diesla mitsubishi.. to prze zpierwsza zime mialem problemy z odpalaniem.. Na nastepne sezony, zawsze wymienialem filtr paliwa.. poniewaz tam zatrzymuje sie także woda, ktora pozniej jeżeli zamarznie potrafi zablokowac dostep paliwa.. chyba, ze filtr posiada odstojnik wody, to wystarczy go odkrecic.. ale chyba almy nie maja i po rpsotu najlepiej wymienic.. i dolewac troche środka.. niestety dzis na polnocy bylo -20st. wiec to juz jest sroga zima.. J Ja bym na Twoim miejscu zalał troche świeżego paliwa i dolał troche srodka.. Ja w mitsubishi dolewalem na 60L zawsze 57-58L diesla i 2-3L benzyny 95 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.