Gość proktolog Opublikowano 13 Stycznia 2009 Udostępnij Opublikowano 13 Stycznia 2009 Krunch - czyściłem dysze igłą ale nie pomagało. Za to cały mój problem wyjasnił się w sobotę kiedy się zrobiło +1. Po południu spryskiwacze zaczęły normalnie działać. Wylałem ile się dało tego Orlenowego dziadostwa i zalałem płynem kupionym na Shellu - na opakowaniu jest napisane do -22. Wczoraj rano było -5 i działało bez zarzutu. Nigdy wiecej nie kupię płynu na Orlenie i innym tez odradzam. Męczyłem sie przez 10 dni i nikomu nie życzę. A teraz najlepsze. Wczoraj podjechałem na Orlen zatankować, idę płacić a pan do mnie z uśmiechem: "polecam płyn do spryskiwacza". Powiedziałem mu o moich przygodach (płyn kupiłem na tej samej stacji). Pan udał zdziwionego i powiedział, ze jestem pierwsza osobą, która się skarży. Jakoś mnie nie przekonał. Warto dodać, że od kilku lat mam zwyczaj sprawdzać, czy opakowanie np płynu do spryskiwacza, jest farycznie zamknięte. Kiedyś się naciąłem, po prostu wziąłem z półki a dolewałem później i okazało się że było otwarte, więc teraz sprawdzam od razu. Wniosek z tego, że to nie było jedno oszukane opakowanie tylko taki shit wychodzi od producenta. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.