Skocz do zawartości
Części Nissana - iParts.pl

[N16] wolno jeździ


Gość pablito1
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Ten przepływomierz jest Firmy BOSCH tak jak w orginale, tylko że w ASO zawołali 2700zł. Więc podejrzewam że też byś się skusił na tą opcję.

 

A któż to w ASO kupuje jak na Allegro po kilka stów są :shifty:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam podobny problem z moją Almerką, też zamulona jakaś jest ostatnio. Z tego co wyczytałem to przepływomierz winny. Czy czyszczenie przepustnicy jest też wskazane?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W celu sprawdzenia przepływki polecam patent z pomiarami woltomierzem. Wartości powinny być mniej więcej (raczej więcej ;)!)takie:

-bieg jałowy ok 2V

-2500rmp ok 3V

- 4000rmp ok 4V i powyżej.

Z tego co się orientuję to takie same wskazania są zarówno przy silniku 1.5 (to na pewno, ponieważ sam posiadam) oraz przy 2.2

Więcej na temat tutaj: http://forum.nissanklub.pl/index.php/topic/53877-n16-przepywomierz-do-wymiany/

Edytowane przez Bonhart
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość lewy5475

mój ma na wolnych obrotach 1,75V

2,5tyś 2,76V

4tyś 3,75V

obiawy słaby przy ruszaniu, od 1600 do 3000 obr ok, powyżej dusi się przyśpiesza przy odpuszczaniu gazu.

Edytowane przez lewy5475
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja powiem szczerze napięć nie mierzyłem, ale wydaje mi się ze napięcia to nie wszystko, bardziej chyba chodzi o samą dynamikę pracy przepływki.

 

"Jak działa przepływomierz powietrza? áNa drodze zasysanego strumienia powietrza umieszczony jest cienki drucik rozgrzewany do temperatury około 100°C. Opływające go powietrze chłodzi go z intensywnością zależną od tego, jak wiele powietrza trafia do silnika. Urządzenie elektroniczne stara się utrzymać stałą temperaturę drucika. Jeśli sterownik musi dostarczyć dużo prądu do drucika, to wie, że przepływ powietrza jest duży. Im większy przepływ powietrza, tym więcej paliwa można dostarczyć do silnika. W przepływomierzach z opornikiem utrzymywana jest stała różnica temperatur pomiędzy opornikiem a powietrzem trafiającym do silnika. Wynosi ona ok. 180°C. Zasada działania jest jednak podobna: im więcej energii trzeba na podgrzewanie opornika, tym więcej paliwa dostaje silnik"

 

Tak więc uszkodzony (zabrudzony) przepływomierz (mimo prawidłowych wskazań) może po prostu zbyt wolno reagować na zmienne warunki pracy silnika, stąd pogorszenie reakcji na gaz itp.

 

PS Zakupiłem nową przepływkę oryginał bosch za 250 zł, jutro zamontuje zobaczymy jakie efekty.

 

Nowa przepływka już założona:

-znaczna poprawa w przyspieszeniu z niskich obrotów prawie nie czuć turbodziury (wcześniej był skokowy przyrost mocy przy ok 2000-2200 obr)

-znaczna poprawa reakcji na gaz

-szybciej wchodzi na obroty

 

Pozdrawiam

Edytowane przez qlee11
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

witam

 

chyba mam podobny problem jak autor tematu, z tym ze auto sie nawet i rozhusta do 160-170, ale ogolnie jest potwornie mulowaty jak na 90KM. jak chce przyspieszyc na 2ce albo 3ce, to chwile sie musi pozastanawiac zanim podniesie obroty i przyspieszy. i wiele lepsze "p..niecie" ma megane mojego ojca, 1.4 w gazie...

 

czy to tez wskazuje na przeplywke? jesli tak, to co dokladnie jest do wymiany? calosc?

http://www.autoczesci.autosowa.pl/art/1222283976m.jpg

 

czy tylko jakis element?

 

sama przepustnica swiezo przeczyszczona (pedal gazu sie zacinal)

 

dzieki za podpowiedz. jak potorzylem zadane juz pytanie, to nie bic :-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam nigdzie nie mogę znaleźć odpowiedzi na nurtujące mnie pytanie. Co myślicie o jeździe z odłączonym przepływomierzem?? ma to jakieś skutki uboczne w naszych Nissanach?? bo często spotykam stare BMW właśnie z odłączoną przepływką

 

 

Jeszcze mam pytanie czy napięcie przepływomierza HITACHI w silniku SR20De na wolnych obr. 1,4V a przy ok 3tys powyżej 3.2V jest prawidłowe???

Edytowane przez ace-mati
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

witam

 

"chyba mam podobny problem jak autor tematu, z tym ze auto sie nawet i rozhusta do 160-170..."

 

Nie sądzę żeby to była przepływka. Ja pierwszy raz przepływkę wymieniałem w czerwcu tamtego roku. Wtedy widać było różnice. Mam takie same objawy ze zbieraniem się auta na 2,3, w sumie na 4 i 5 też. Tak jakby przyśpieszanie było o 2-3 sekundy dłużej - nie tyle jest to mulenie czy dławienie jak przy walniętej przepływce co brak dynamiki...przepływkę wymieniałem w ciemno bo była na gwarancji. Tak więc w ciągu roku miałem trzy. Starą i dwie nowe (to ostatnią nadal). Auto osiąga owe 170 i nawet 180 z górki, choć w "bólach". Tyle, że jeszcze dwa miesiące temu zjeżdżając z górki na płatnym odcinku Katowice-Kraków osiągnąłem zawrotne 205 km/h z pedałem w podłodze. Szkoda, że na prostej tak się nie da. Generalnie odnoszę wrażenie, że to przyśpieszenie jest i ma kopa, ale tylko do momentu dopóki silnik nie osiągnie temperatury w połowie wskazania na kontrolce. Sam silnik dobrze pracuje. Obstawiam sprawy związane z sondami, wydechem, katalizatorem (chociaż szczerze się na tym nie znam ani trochę), ewentualnie niewydajną pompą paliwa.

 

28-07-2010. Witam. Jestem po weekendowym grzebaniu w aucie. Częściowo rozwiązałem problem z opóźnionym przyśpieszaniem. Częściowo bo nie miałem okazji sprawdzić na prędkości większej niż 100 km/h. Auto znacznie lepiej zbiera się na 1 i 2, trójka też śmiga nieźle. Nie miałem też okazji sprawdzić jak na dużych pagórkach auto się zachowuje. No, ale już nie biorą mnie seicento jak ktoś raczył napisać. Wczoraj tak z ciekawości przydepnąłem na światłach stojąc obok xsary 1.6i bo zauważyłem, że kierowca jest "rajdowiec". W sumie nikt nikogo nie prześcignął, ale nie dał rady mi odjechać na więcej niż pół długości auta. Xsara z tym silnikiem chyba jest mocniejsza. O ile wcześniej auto mi muliło z powodu blokujących się klocków w prowadnicy. O tyle teraz to był problem prawdopodobnie nie odbijających tłoków. Rozebraliśmy z kumplem trzy z czterech i przeczyściliśmy. Po przeczyszczeniu tłok można przepchnąć do pozycji schowanej bez większego męczenia się. Przed trzeba było dosłownie łomem w imadle. Byle paproch i tłok się blokuje. Z tyłu mam pękniętą gumę więc nie obędzie się bez zestawu do regeneracji. Wymieniliśmy tarcze z przodu i klocki (bo to już dawno chciałem zrobić) oraz klocki z tyłu (z przymusu). Jest różnica i to spora. Objawy miałem niemal identyczne jak qlee11 i sredstvom. Nie wiem jak przepływomierz bo takowy mam trzeci w aucie, już się nieraz o tym rozpisywałem. Przy przepływomierzu są raczej problemy z jazdą pod górę i gwałtownym przyśpieszaniem oraz prędkościami maksymalnymi (tak mi się wydaje). Np. na dwójce pod lekki pagórek lub nawet na prostej auto najpierw zdusi lub wręcz zgaśnie. Na lekkich wzniesieniach jak już uda się wcześniej auto rozbujać do 150 km/h zwalnia gwałtownie, a większych górek nie idzie pokonać na wyższym biegu niż 3, a prędkość maks to około 80 km/h. U mnie w tamtym roku pierwszym objawem sypania się przepływomierza było chwilowe dławienie i zatrzymanie na obrotach przy przekraczaniu prędkości 130 km/h przy obrotach około 3500/min. Później było dłuższe dochodzenie do prędkości około 180 km/h. Następnie pojawiły się problemy ze zrywnością przy wyprzedzaniu, a potem występowało też duszenie przy startowaniu lub włączaniu się do ruchu na autostradzie, zwłaszcza jeśli wyjazd z parkingu był lekko pod górę. No i te nieszczęsne wzniesienia, i prędkość maksymalna - 140-160 wg licznika. Podkreślam, że jestem w tym wszystkim laikiem i takim pewnie już pozostanę, ale może komuś ten post będzie pomocny.

 

W sumie ciekawi mnie jakim cudem po odłączeniu przepływki komuś auto się poprawiało. Nie wiem jak w QG15DE - taki mam, ale auto mi przyśpieszało niby ok (chociaż mi nie pasowało), a silnik gasł co jakiś czas.

 

A i jeszcze taka uwaga z moich obserwacji. Gdy miałem walniętą przepływkę, a było to jak byłem w tamtym roku w połowie wakacji we Francji i podczas powrotu do Polski. Auto nie spalało więcej paliwa. Druga obserwacja. Przy niepoprawnie odbijających tłokach niekoniecznie występuje ciągłe czy mocne dociskanie klocków do tarcz. Efekt jest taki, że dotykając felg po dłuższej jeździe mogą być one letnie lub takie jak je zwyczajnie słońce nagrzeje tzn. nic nie wskazuje na problemy z blokowaniem kół. Tak było u mnie. Nie ruszaliśmy nic poza hamulcami i wymianą płynu w układzie i w sprzęgle. Z błędy i chaos przepraszam :)

Pozdrawiam.

Edytowane przez tomkek1912
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

W sumie ciekawi mnie jakim cudem po odłączeniu przepływki komuś auto się poprawiało. Nie wiem jak w QG15DE - taki mam, ale auto mi przyśpieszało niby ok (chociaż mi nie pasowało), a silnik gasł co jakiś czas.

 

 

 

W dieselku wygląda to trochę inaczej ja mam 2.2 di

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...