Skocz do zawartości
Części Nissana - iParts.pl

[P11.144/W11.144] Stłuczona uszkodzodzona świeca cylinder tł


Gość Piotr M

Rekomendowane odpowiedzi

Witam wszystkich

Zakładam nowy temat bo nie mogę nic znaleźć na forum. Mam silnik QG18 i już 4 raz coś wpada mi do cylindra przez kolektor ssący uszkadzając świecę przez co silnik pracuje na 3 cylindrach. Zawsze uszkodzeniu ulega świeca znajdująca się najbliżej przepustnicy. Ostatnio znalazłem w świecy wbity kawałek metalu. Niestety silnik zaczął już brać olej w wyniku uszkodzeń cylindra i pewnie szykuje mi się poważna naprawa. Podejrzewam że rozlatuje mi się zawór wolnych obrotów bo zajrzałem do przepustnicy i wszystko tam wygląda ok, siatka na jej wejściu jest cała więc chyba nic innego nie zostaje. Chodzi mi o ten element pod przepustnicą który jest regulowany silniczkiem krokowym. Napiszcie czy to możliwe, a może ktoś miał taki problem i co tu może być nie tak.

Dzięki z góry

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

coś wpada mi do cylindra przez kolektor ssący uszkadzając świecę przez co silnik pracuje na 3 cylindrach. Zawsze uszkodzeniu ulega świeca znajdująca się najbliżej przepustnicy. Ostatnio znalazłem w świecy wbity kawałek metalu.

Nie cos wpada, tylko cos w tym garze siedzi. Nie ma mozliwosci, zeby Ci wpadl kawalek metalu przez filtr, przepustnice, kolektor. Tak jak kolega wyzej napisal, rozbieraj silnik i wywal to co tam zalega. Chociaz, jesli to juz 4 raz, to niestety nie wroze nic dobrego...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość donn_primerra
Może się katalizator rozpadać i zassało do tyłu jego drobiny. Podobno tak się zdaża przy zabitym katalizatorze.

raczej niemozliwe nawet jesli to zmieliło by to na proch nie ma w katalizatorze metalu.

stawiam na pierścionki. zawór jak by sie rozpadł to juz by ci nie pracował na tym garku.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z tego co się orientuję to pierścionki są z żeliwa lub jakiegoś innego niemagnetycznego stopu, a to co wyjąłem ze świecy jest przyciągane przez magnes. do tego pierścionek byłby wytarty z jednej strony a ten element jest cały czarny nie od spalin tylko od hartowania lub malowania oczywiście poza powierzchnią odłamaną. Poza tym myślę że gdyby pierścionek wydostał się do góry tłoka to musiałby w nim zrobić dziurę i wtedy w cylindrze byłaby masakra. U mnie jednak po wyjęciu tego elementu, wyczyszczeniu magnesem wnętrza cylindra i wymianie świecy auto nadal jeździ jakby nigdy nic poza tym że zaczęło brać olej. Ten kawałek wygląda jak odłamana elektroda świecy której ktoś pomalował na czarno wszystkie większe powierzchnie poza tą odłamaną. Do tego gdyby to się wydostało z katalizatora rzeczywiście byłoby raczej spalone. Wyjąłem przepustnicę i EGR i nic nie znalazłem. Może ktoś ma jeszcze jakieś pomysły bo już zwariowałem????

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość donn_primerra

zastanawia mnie to branie oleju zawór raczej na pewno sie nie wykruszyl bo auto dalej jezdzi wiec kompresjia jest a moze prowadnica zaworowa. przez przepustnice to tak szybko coś nie wleci chyba ze wrzucisz . jesli dalej bedzie sie powtarzało musisz motor rozbierać. duzo tego oleju bierze?????

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ten kawałek wygląda jak odłamana elektroda świecy której ktoś pomalował na czarno wszystkie większe powierzchnie poza tą odłamaną

To juz cos. A moze cos z mieszanka/kompresja na tym cylindrze? Po prostu upala swiece.

 

http://reichel.com.pl/nissan/swiece/swiece2.htm

 

Porownaj jak ta trafiona swieca wyglada, moze cos dopasujesz.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem ile bierze oleju bo dolewałem po raz pierwszy i weszło 700 ml a od wymiany nie sprawdzałem bo do tej pory nigdy nie ubywało oleju. Potłuczona świeca jest zdeformowana ale cała, nic z niej się nie odłamało poza tym to nie pierwszy raz i nigdy jeszcze od świecy nic mi się nie odłamało, zwróciłbym na to uwagę. Znajomy powiedział że to może być kawałek pierścienia uszczelniającego zawór. Tak czy siak jadę do mechanika bo trzeba coś z tym zrobić zanim silnik się rozleci. A co myślicie lepiej naprawiać czy kupić drugi silnik np z angola?? Na Allegro można znaleźć za 1000 zł. Bo przyjmując że do wymiany jest tłok, zawór i potrzebny szlif cylindra to może gra jest niewarta świeczki? Tylko czy silnikowi z angola można zaufać?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...