Gość Jasmin Opublikowano 7 Lutego 2009 Udostępnij Opublikowano 7 Lutego 2009 Witam, Piszę tutaj bo na forum tematycznym przeczytalem juz chyba wszystko i nadal nie potrafie zdobytej wiedzy zintegrowac, wiec moze jak podam objawy to jakas madra glowa pomoze mi namierzyc uszkodzony podzespol, bo ja podejrzewam wiele elementow o zlosliwa awarie i nie wiem jak problem ugryzc. PROBLEM: Za wysokie obroty na biegu jalowym. Przy odpaleniu silnika jakieś 1800, po nagrzaniu spadaly do 1400. Podczas jazdy, przy zmianie biegow, szczegolnie przy niskich predkosciach obrotowych, obroty mialy tendencje do "skakania w gore", zamiast spadania w dol przy wysprzeglaniu. Poza tym obroty byly stabilne, tylko za wysokie. Dodatkowo mialem subiektywne odczucie, ze autko troche za duzo pali. Śruba od regulacji obrotów nie chciała współpracować. ROZWIAZANIE: Przeczyszczenie przepustnicy, rozmontowanie i przeczyszczenie I.A.A. (A.A.C. i F.I.C.D.), rozciągnięcie sprężynki od krokowca (gdzieś tu na formum przeczytałem, że NIE POWINIENEM jej rozciągać) no i restart ECU. PRAWDZIWY PROBLEM: Po tej operacji zniknęły wolne obroty. Zimny silnik po odpaleniu ustawia się na 1200 (już po regulacji śruby), a po lekkim nagrzaniu się obroty spadają do 800 +-50. I tu zaczyna się cyrk. Po dłuższej chwili obroty zaczynają falować, od 200 do 800, pływają i silnik nie potrafi złapać "rytmu". Podczas jazdy przy wysprzęglaniu potrafi się zadusić, co mnie kiedyś zabije - bo kilka razy miało miejsce w okolicach zakrętu. W ogóle wciśnięcie sprzęgła przy w pełni rozgrzanym aucie i nie wrzucenie innego biegu zwykle skutkuje wyłączeniem silnika. Gdy auto stoi, to takiego wyłączonego silnika nie da się już odpalić, bo obroty od razu spadają do zera i trzeba go chwilkę potrzymać na gazie, wtedy sobie trochę pofalują i może będzie dobrze, a może będą dalej falować, ale silnik nie zgaśnie. No i mimo jednostki SR20 nie jestem jakimś mega kozakiem. Tym trudniej zrozumieć spalanie na poziomie 17l / 100km. Auto NIE JEST zagazowane. Krokowca przeczyściłem starannie, ale może przegiąłem z tą sprężynką? Podejrzewam Air Regulator, może przepływomierz? A może lambda?? Wiem, że palec i kopułka już są do wymiany ALE - zanim nie zacząłem grzebać przy A.A.C. to obroty - chociaż wysokie - były przynajmniej stabilne. Zastanawiam się czy coś zwaliłem jednak przy krokowcu, czy może teraz, gdy ECU może prawidłowo sterować jałowymi to dostaje jakieś durne sygnały z innego miejsca stąd silnik dziwnie pracuje ?? Lewego powietrza raczej nie bierze, wszystko sprawdziłem ze dwieście razy i wygląda szczelnie ... WHAT TO DO ??!? Pozdrawiam, Grzegorz Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Misiek_nx Opublikowano 7 Lutego 2009 Udostępnij Opublikowano 7 Lutego 2009 podłącz pod kompa i zobacz czy wywali jakiś błąd sondy. jak ja miałem problem z obrotami (1500-2000) to za pare dni mi alternator padł... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
bodek_n14 Opublikowano 7 Lutego 2009 Udostępnij Opublikowano 7 Lutego 2009 No zależy jak bardzo rozciągnąłeś tą sprężynkę. Jeżeli za bardzo to grzybek nie jest wciągany do końca co skutkuje brakiem wolnych obrotów. Za mało powierza tamtędy przechodzi. Za wysokie obroty mogłeś mieć przez luźną sprężynę. Grzybek w zaworek miał wówczas luz i puszczał za dużo powietrza. Przywróć sprężynę do seryjnej długości, tak żeby tylko kasowała luz na grzybku i powinno być ok. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Jasmin Opublikowano 7 Lutego 2009 Udostępnij Opublikowano 7 Lutego 2009 Tego się właśnie obawiałem ... tylko ja nie mam japońskich rączek i wyjęcie tego ustrojstwa to była dwugodzinna mordęga (najbardziej lubiłem moment w którym śrubka wypadała mi z rączek i wpadała gdzieś do komory silnika - a potem - bujamy autkiem by wypadła!) Ma ktoś na to jakiś patent ?? Dziękuję za odpowiedź, sprawdzę i powiem jak rezultaty ... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
bodek_n14 Opublikowano 7 Lutego 2009 Udostępnij Opublikowano 7 Lutego 2009 najbardziej lubiłem moment w którym śrubka wypadała mi z rączek i wpadała gdzieś do komory silnika hehehee skąd ja to znam :one: walczę z obrotami odkąd kupiłem auto i wyjęcie krokowego zajmuje mi 5 min. Używam płaskiej 10 i nasadki 10 z małą pokrętką. Odkręcasz to coś od ABSu (ja nie wkręcam już dolnej śruby w kielich bo za dużo z tym roboty) odłączasz wtyczki od krokowego i od czujnika temp. płynu i masz prawie elegancki dostęp do 4 śrub M6. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Jasmin Opublikowano 7 Lutego 2009 Udostępnij Opublikowano 7 Lutego 2009 Tylko zastanawia mnie jedno - czemu pływają ?? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
bodek_n14 Opublikowano 8 Lutego 2009 Udostępnij Opublikowano 8 Lutego 2009 Według mnie, pływają bo komputer próbuje je korygować dając napięcie na elektromagnes ale sprężyna nie pozwala na korekcję taką jaka by chciał komp. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Jasmin Opublikowano 11 Lutego 2009 Udostępnij Opublikowano 11 Lutego 2009 Będę jeszcze kombinował ze sprężynką, ale czy myślicie że ten krowkowiec http://moto.allegro.pl/item531649153_nissa...ik_krokowy.html z P11stki podejdzie do mojej sr20 z 91-94 ? Pozdrawiam, Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.