(P10) WYSOKIE OBROTY

[Gość amba7]

witam wszystkich.

od tygodnia borykam się z problemem podwyższonych obrotów w swojej primerce. w skrucie, wygląda to tak jakby ssanie nie chciało się wyłączyć, z tym że wraz ze wzrostem temperatury silnika obroty się podwyższają. dzieje się tak na gazie i na benzynie. dodatkowo na pb silnik szarpie. po różnych próbach zauważyłem, że rozgrzewając silnik na postoju temp. dochodzi do prawidłowej i ssanie "puszcza", ale ruszając temp. spada i wszystko od początku. gdzie tkwi szkopuł? zastanawia mnie to szarpanie na pb i widoczne na wskaźniku na desce wyraźne obniżenie temp. w układzie. termostat, czujnik, czy gaźnik?

 

[ Dodano: Czw 19 Lut, 2009 01:50 ]

czy nikt nie potrafi dać chociaż wskazówki? byłem u trzech mechaników i boją się "tykać". i jeszcze jedno - podobno mam wersję na skanndynawię ( w serwisie wcześniej czyli parę lat tak mówili)

[Gość Tofu]

jakieś wieksze info co do silnika ???

Pewnie 1,6 ?

[lisek]

obstawił bym czujnik temperatury, lub coś na jego drodze.

[Gość amba7]

1600 na gaźniku

[Gość marceli]

Skoro piszesz że jadąc temperatura spada to może faktycznie zacznij od termostatu??

 

Skoro piszesz że stojąc i nagrzewając auto ssanie puszcza to jak juz jedziesz tez powinno puscic ale jak nie dogrzany motor to jasne ze podniesie obroty.

 

Wywalaj termostat.

[Gość amba7]

termostat dobry. zrobiło się trochę cieplej i po mieście jest dobrze, ale w trasie dalej to samo. czy pozostało mi czekać na lato?

[lisek]

co dalej powoduje że stawiał bym na termostat - po czym zakładasz że dobry? wymieniłeś?

[Gość amba7]

sprawdzany był i działa dobrze

 

[ Dodano: Pon 06 Kwi, 2009 12:45 ]

no i po problemie. zrobiło się trochę cieplej i zajrzałem pod maskę. po zdjęciu obudowy filtra zauważyłem że jakaś rura leży sobie na silniku. to jest rura od obudowy kolektora do filtra. i przez to gaźnik nie dostawał ciepłego powietza tylko zimne. po zamocowaniu jest już dobrze, trochę dłużej trzeba tylko poczekać aż ssanie się wyłączy. dobrze że nie zostawiłem auta mechanikowi bo skasował by mnie praktycznie za nic