Skocz do zawartości
Części Nissana - iParts.pl

[N15] Almera 2.0D brak mocy a szczególnie gdy zimny!


Gość SantaClaus21
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Gość SantaClaus21

Tak jak w temacie.

 

Jadąc, głównie pod górkę odczuwam całkowity brak mocy. Jak jest mrozik to już w ogóle. Malutka górka a ja jadę 40 km/h. Rozpędzenie auta do prędkości 60-70 zajmuje dobrą minutę.

 

Gaz do deski, a obroty nie rosną. Dopiero jak silnik się rozgrzeje, to jakoś idzie. Od 0-100 to nie wiem czy przy zagrzanym silniku da rady w 30 sekund.

 

Straszny muł. Podejrzewałem sprzęgło (mam problem na wstecznym - wątek w innym temacie), ale gdyby sprzęgło to obroty by rosły a prędkość nie (ślizganie). A tu ani obroty ani prędkość. Na autostradzie mam problem żeby rozbujać więcej niż 140.

 

Mam full opcję. Kiedyś uboższą almerką jechałem (bez klimy i absu) i spokojnie jechała 160-170. Nie wiem o co chodzi.

 

Czy rocznik 99 już nie produkowany w Korei jest tak wybrakowany? Czy o co chodzi?

Auto zaczyna żyć u mnie powyżej 80 i przestaje na 120-140.

 

Mam aktualnie zimówki (zaraz po kupnie auta założyłem), ale to chyba nie ich wina?

 

W cyklu mieszanym mam spalanie 7,5l/100. To chyba dość duzo?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Mlody666

Spalanie może nie bardzo dużo ale dużo.

 

Co do produkcji w Korei to już w ogóle nie wiem o co Ci chodzi. WSZYSTKIE N15 BYŁY ROBIONE W JAPONII!!!

 

Co do twojego problemu to tez obstawiam filtr paliwa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość SantaClaus21

Zobaczymy.. dziś filtr kupiłem i nie zawaham się wymienić :) Może być winą kończące się sprzęgło? Przy czym obroty wcale nie prześcigają mocy. Pod większą górkę we dwie osoby ciężko na 3 wyjechać... to chyba trochę mizernie? Na początku górki jest 2500 obr. a na końcu ledwo dojeżdżając obroty spadają do 1800. Strasznie brakuje mi mocy w tym aucie. Wcześniej miałem zagazowane 75 koników w innym aucie i znacznie lepiej radził sobie z górkami. Co jest grane z tym autem?

 

Poprzedni właściciel coś wspomniał, że wypompowywał kiedyś wodę z baku (wina taniego paliwa). Czy przy tym zabiegu bądź z tego powodu nie podziało się w instalacji paliwowej?

 

Bardzo proszę o dalsze komentarze.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wcześniej miałem zagazowane 75 koników w innym aucie i znacznie lepiej radził sobie z górkami.

to były ZUPEŁNIE inne koniki ;) te Twoje teraz to raczej muły, żrą wszystko i pełzną do przodu :P

 

Poprzedni właściciel coś wspomniał, że wypompowywał kiedyś wodę z baku

są specyfiki co wytrącają wodę z paliwa, można tez użyć denaturatu. Ale almera ma układ który odsącza wodę z paliwa, to jest pod filtrem paliwa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wcześniej miałem zagazowane 75 koników w innym aucie i znacznie lepiej radził sobie z górkami.

to były ZUPEŁNIE inne koniki ;) te Twoje teraz to raczej muły, żrą wszystko i pełzną do przodu :P

 

Poprzedni właściciel coś wspomniał, że wypompowywał kiedyś wodę z baku

są specyfiki co wytrącają wodę z paliwa, można tez użyć denaturatu. Ale almera ma układ który odsącza wodę z paliwa, to jest pod filtrem paliwa.

A ja uważam że jego 75 koni w dieslu zawsze są lepsze jak 75 w benzynie :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Mlody666

Czy lepsze te koniki to już zależy co kto lubi. Moim zdaniem bardziej wytrwałe i niezniszczalne niż benzynowe konie "wyścigowe". Panowie mamy silniki jak w traktorach, proste powolne ale oszczędne i niezawodne. Jak chcesz przyśpieszeń kup benzyne albo jekiegoś doładowanego ropniaka - proste.

 

Ale co do podjeżdzania pod górkę i obrotów to jak Ci tak spadają a autu ciężko to zredukowanie biegu przeważnie pomaga :P Ja strome górki biorę na 2 i nie ma problemów - ewentualnie jak już sie troche pod górkę rozpędze tak przy 3000 wrzucam trzeci bieg.

 

Nigdy nie porównoj wolnossących koni na rope do benzynowych bo to tak jak bys do wyscigu postawił naszego podtrzciwego konika pociągowego z jakimś amerykańskim mustangiem czy innym koniem rasy arabskiej :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość SantaClaus21

Na to wychodzi, że z moim silnikiem nic się nie dzieje, tylko - tak ma. Myślałem, że na 3 biegu 2 litrowym silnikiem będzie się jechać pod górkę bez problemu. Nie spodziewałem się po prostu tak małej mocy na takim silniku, bo różnymi autami jeździłem dotąd.

 

Enyłej dzięki za informacje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na to wychodzi, że z moim silnikiem nic się nie dzieje, tylko - tak ma. Myślałem, że na 3 biegu 2 litrowym silnikiem będzie się jechać pod górkę bez problemu. Nie spodziewałem się po prostu tak małej mocy na takim silniku, bo różnymi autami jeździłem dotąd.

 

Enyłej dzięki za informacje.

Tak na poważne coś nie tak z tym twoim autkiem , mam identyczny silnik 2,0 diesel w mojej Primerze i na trasie praktycznie używam w większości 4 lub 5 nie mam problemu z podjazdami na 5 pod górki,ludzie bzdury piszą o wybitnie słabym silniku diesla a on ma 75 koni i jak na wolnossący diesel jest jednym z mocniejszych w klasie (mercedes 124 2,0 diesel 70 KM /VW 1,9 od 54-64 KM skoda 1,9 64 KM...itd).Nie chce się wymądrzać ale może powinieneś troszeczke zmienić styl jazdy silniczek nissana przy odrobinie wprawy naprawde jeździ nieźle pzdr.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Mlody666

asaf nie sposób się z Tobą po cześci nie zgodzic ale górka górce nie równa. Ja mam u siebie w kieście kawał skarpy i jest jedna taka górka pod która nawet stuparokonne benzyniaki trzeba ostro kręcić. Ja biorę toa górkę na 2 pod koniec 3 biegu bo z pod niej ruszam. Z rozpędu spokojnie na 4 biegu sobie jadę i nie mam problemów. Taka ciekawostka ze za PRL'u na ta górkę nikt nie próbował się wspinać na przykład maluchem - no chyba ze był wyjątkowo odważny, a paru się z niej nawet stoczyło :D

 

Ten silnik z tego co pamietam ma najlepszą sprawność w graniczach 1.7-3 tysiące obrotów i w takim zakresie trzeba go wykorzystywać. Przy ruszaniu jak się odpowiednio operuje biegami można naprewde czasem samego siebie zaskoczyć :D Co do mocy to w swojej klasie tez nie ma konkurentów. Ale pamiętajmy że jest to silnik wolnossący więc nie ma się co spodziewać cudów!

Nie można porównywać do benzynowego o tej samej mocy bo to zupełnie inna charakterystyka, dynamika i inny styl jazdy :P Porównaj go do polo SDI na przykład które ma trochę ponad 60 koni - znajomy miał i polo wypadło bardzo słabo w porównaniu z moim klekotem :diabel:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Mlody666

Jeździłem troche na vervie i autko troche mniej paliło to tyle. Teraz leje na statoil standardową ropę. Jeździłem tez na biosterze i auto było zmulone trochę wtedy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość SantaClaus21

Mam nadzieję, że jeszcze ktoś mi coś tu pomoże, zmieniłem temat troszkę.

 

Na pewno coś jest nie tak z tym moim silnikiem. Zauważyłem, że gdy jest mróz, jak dziś, to w ogóle nie mogę rozpędzić auta powyżej 40km/h!!! Żeby jechać szybciej na 2 musiałbym wejść powyżej 2000 obrotów, czego się nie robi na zimnym silniku. Na 3 próbując wjechać na malutkie wzniesienie, auto słabnie i i spada z obrotów, muszę redukować na 2 i jechać jak żółw, a ludzi za mną skręca żeby mnie wyprzedzić.

 

Jak się rozgrzeje - tj. po około 5 minutach, jest znacznie lepiej ale 3 jest słaba. Tak naprawdę jako tako da się jechać tym autem dopiero powyżej 80km/h, przyspiesza do 120, z górki do 140 i koniec, więcej nie da rady. Na A4 z rańca jak dobrze nie jest rozgrzany silnik, nie chce jechać szybciej niż 80 km / h. Co jest grane? Czemu taki ten silnik zmulony?

 

Poprzedni właściciel podobno "wypompowywał wodę z baku" (za 600 zł??) i robił rozrząd. Może źle ustawiony kąt pompy wtryskowej ? czy czegoś takiego. Filtra paliwa jeszcze nie udało mi się wymienić (kupiłem dopiero niezbędne narzędzia). Choć ten był wymieniany (ponoć) na jesień, więc dużego przebiegu nie ma.

 

Gdzie szukać przyczyny? Naprawdę brakuje dużo mocy.. i wątpię żeby aż tyle zależało od filtra. Podejrzewałem sprzęgło, ale wtedy chyba silnik by wchodził na obroty a auto nie jechało (ślizganie), a tu na obroty wchodzić nie chce. (wchodzi ale w miejscu na luzie ;] ).

 

Proszę pomóżcie... może ktoś zna dobrego speca od diesli w okolicach Krakowa?

 

P.S. Spalanie w trybie mieszanym 3/2 (trasa/miasto) - dalej w granicach 7,3 l /100.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z twojego opisu wynika że może być wiele przyczyn zaczni może od prozaicznej wszak jest zima może masz blokujące hamulce,i auto nie może się rozpędzić.Podjedź gdzieś pod górke i zobacz jak będzie się toczył z górki (na luzie) ...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość SantaClaus21

Nie nie nie.. hamulce nie blokują, taki pomysł przychodził mi już do głowy. Sprawdziłem, to nie to. Bardziej po głowie chodzi mi coś z wtryskami lub sprzęgłem?! Sam nie wiem, dlatego może ktoś miał podobny problem z brakiem mocy.. i coś pomoże.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nie miałeś skręconej dawki paliwa na pompie?

ja przez spory okres tak jezdzilem i z rana przy lekkim mrozie, nyska wogole nie chciala jechac. Dopiero jak temperatura silnika wzrosla do zaczynala reagowac.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość SantaClaus21

Nie wiem. Mógł to ktoś kiedyś zrobić. Właściwie, to ciężko jest osiągnąć więcej niż 3000-3500 obrotów na biegu innym niż 5.

W końcu jakaś sensowna teoria. Pewnie nie dostanę się łatwo do tej pompki?

 

[ Dodano: Pon 02 Mar, 2009 10:55 ]

Z twojego opisu wynika że może być wiele przyczyn zaczni może od prozaicznej wszak jest zima może masz blokujące hamulce,i auto nie może się rozpędzić.Podjedź gdzieś pod górke i zobacz jak będzie się toczył z górki (na luzie) ...

 

Na tych górkach co mam koło domu, auto się toczyło bo są nie takie małe. W piątek na trasie spróbowałem na łagodnym wzniesieniu. Daje na luz a auto powolutku zwalnia.

Wymienilem filtr paliwa w końcu, było trochę wody i śmieci ale nie tak dużo.

I podnośnik pod każde koło później... i co się okazuje? Jednym kołem z tyłu ciężko ruszyć, mimo, że przejechałem tego dnia wcześniej 30 km i mrozu nie było - sobota godz. 14.

Winny się znalazł - pewnie zapieczony cylinderek albo zacisk. Jutro autko jedzie do mechanika. weeee are the champions my friends.. ;)

 

Przy okazji olej wymienię ;)

 

A filtr paliwa wymieniłem sam za darmo, a nie za 70 zł :P

 

ciąg dalszy....

 

Już mój optymizm się skończył. Przyblokowanie tarczy musiało być chwilowe. Dziś podniosłem koło i normalnie się kręci a mocy nie przybyło. Jak był muł, tak jest muł a rano to już całkowicie... Pod górkę to tylko na 2 :( Pomocy .... :(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...