[A32] Check engine once again

[Gość psubrat]

Słuchajcie Bracia,

Sorry za zawracanie czterech liter ale może któremuś z Was, Towarzysze, przydarzyło się coś takiego jak mi.

Otóż już drugi raz na przestrzeni kilku miesięcy miałem problem z uruchomieniem mojej księżniczki. Po przekręceniu kluczyka lampka check engine (taka z konturem silnika) zamiast zgasnąć po dwóch sekundach zaczęła MIGAĆ. Auta nie dało się uruchomić, po kilku próbach dałem spokój, szkodu aku i rozru.

 

Zrezygnowany wróciłem do fabryki zabrać ciepłą czapkę żeby nie zmarznąć na przystanku tramwajowym. Po 15 min. wychodzę znowu na ulicę i tak bez przekonania postanowiłem znowu spróbować odpalić tego cudnego grzmota i... bingo! Lampka check engine zgasła a motorek popierdując odpalił bez żadnych protestów Kilka miesięcy temu też mi się to zdarzyło, auto stało unieruchomione 2 dni...

 

Ktoś wie o co kaman?

[VQPower]

wyglada jak ktorys z czujnikow od walu badz walka rozrzadu.

[GRZECHu]

Jakieś pół roku temu miałem dokładnie taki objaw, przestraszyłem się bardzo a okazało się że klema na aku się poluzowała i taka choinka się robiła. Pewnie taki sam objaw ma masę innych rzeczy ale warto sprawdzić. Oby u Ciebie też był taki banał!

[Gość psubrat]

Dzięki koledzy,

ja też się mocno przestraszyłem szczególnie że to drugi raz, niedługo wstawiam gablotę do warsztatu, lifting, makijaż i nowy wydech przy okazji trzeba będzie drobiazgowo skontrolować całe auto.

[Przedszkolak]

Niech Ci dobrze posprawdzają instalację elektryczną.