Gość keller Opublikowano 28 Marca 2009 Udostępnij Opublikowano 28 Marca 2009 Witam Przejechałem 300 kilosów po 2 godzinnej przerwie zaglądam pod maskę a tam na bagnecie suchutko Zacznę może od początku... Gdzieś 2 tygodnie temu miałem wyjazd na Słowację, godzinę przed planowym wyjazdem skapnołem się że czas wymienić olej, no ale że nie miałem jak ani gdzie, a nie mogłem się spóźnić stwierdziłem że będę to musiał przełożyć i zrobić po powrocie. Okazało się również że poziom oleju jest małym, więc kupiłem 1l (castrol magnatec 5w40) uzupełniłem braki - ok 400ml i w drogę. Ogólnie zrobiłem tak 1200km. Po powrocie zawalony pracą oczywiście zapomniałem sprawdzić czy wszystko ok... (tak tak skleroza mnie dorwała już). No i mijają dwa tygodnie autem przez ten czas zrobiłem może z 50km łącznie. Okazało się że pilnie muszę jechać do Gdyni (obecnie przebywam w Płocku), jest to około 300km no to wsiadłem w samochód i pojechałem. Całą trasę było ok, jechałem spokojnie nie przekraczając 140km/h (na autostradzie oczywiście ;p). , Po załatwieniu wszystkiego w Gdyni, w trakcie rozmowy z kolegą olśniło mnie coś żeby sprawdzić poziom oleju, patrze...... patrze..... i znowu patrze, a tu na bagnecie ani kropelki oleju :zdziw: sprawdzałem z 5x, dodam że samochód stał na równej powierzchni przez około 2h. Teraz pytanie gdzie i kiedy mógł się podziać olej?? Czy możliwe żebym przejechał całe 300km bez oleju i nic się nie stało? Cóż jako że szybko musiałem wracać do Płocka, wlałem resztę oleju którą miałem czyli ok 600 ml, zajechałem na najbliższą stacje i za resztę kasiory kupiłem dodatkowy 1l oleju (jako że nie mieli mojego wlałem jakiegoś Shella 5w40 poleconego przez miłego Pana z obsługi) Wróciłem do Płock całą drogę jadąc 80km/h ze strachu, silnik zachowywał się normalnie... Jako że jest ciemno poziom oleju sprawdzę jutro rano. Odrazu po powrocie sprawdziłem miejscówkę gdzie przez cały tydzień stał mój samochód i nie było tam ani grama oleju. pomocy koledzy :zly: :?: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
GRZECHu Opublikowano 28 Marca 2009 Udostępnij Opublikowano 28 Marca 2009 Nie przejmuj się tym tak bardzo, to raczej normalne, pewno uszczelniacze już nie są pierwszej młodości i jak dusisz na trasie to wsysa olej jak smok, u mnie jest podobnie. Robię trasę 70KM z dużą prędkością (powyżej 180km/h, oczywiście na niemieckiej autostradzie) i potrafi brakować na bagnecie 1/4 zakresu, czyli jakby spalił 1/4 litra. Wracając nie przekraczam 150, nie wkręcam auta do odcinki i nie ubywa ani kropli. Jakiś czas temu zrobiłem test, w ciągu miesiąca zrobiłem 5000km - pare dłuższych wyjazdów - ale cały czas dość spokojnie, starałem się nie wkręcać maxi na obroty wysokie (4500 max) i na bagnecie prawie nic nie ubyło (mierzyłem na oko, było przed i po około połowy) . Ale jak zrobię gdzieś szybszą trasę to olej znika dość szybko, w tym roku jak wróciłem z wakacji (1300km w jedną stronę) to pół litra w każdą stronę spaliła maximka, ale chwilami autostradami grzałem ponad 200. Wiem, że nie tylko moja maxi tak ma, poprzedni mój nissan miał podobnie. Oglądałem blok silnika i mam suchutki, więc musi go zużywać. Pewno uszczelniacze już swoje lata mają i idealnie nie trzymają. Teraz mam odruch sprawdzania oleju przed każdą trasą > 100km. Dodam jeszcze, że jak odkryłem ile maxi potrafi oleju zassać to pojechałem do mechaniora swojego żeby to natychmiast robić, jak mi powiedział cenę to mi przeszło wole dolewać częściej oleju Chyba ten typ tak ma. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość keller Opublikowano 28 Marca 2009 Udostępnij Opublikowano 28 Marca 2009 Dzięki za słowa otuchy Kwestia jest jeszcze taka że maxia nie jechała na wysokich obrotach jadąc z prędkością 120km/h - ma około 2tys przy 140km/h 3 tysie a tak jak pisałem nie przekraczałem 140 bo zależało mi na w miarę ekonomicznym przejeździe bo ostatnio próbuje udowodnić koledze że moja maxia wcale nie pali dużo więcej niż jego 2 litrowe mondeo :D:D i w sumie to się udało bo na 36l zrobiłem 470km czyli o ile dobrze licze daje to 7,6l/100km to chyba dobry wynik jak na 3 litrowy automat? dobra ale to tyle off-top jeszcze dla uspokojenia tylko chciał bym wiedzieć (bo nie mam pojęcia) jeżeli na bagnecie nie pokazuje oleju to wcale nie znaczy że wogule go już nie ma? czy jak? no bo jeżeli nie ma to jak to możliwe ze 300 klocków bez oleju i nic się nie stało? i przy okazji spytam, w takiej sytuacji kiedy na trasie dolewa się olej to można dolewać zimny do gorącego? (gdzieś czytałem że nie powinno się?) ale wyszedłem z założenia że lepiej dolać zimnego niż żeby go tam wogule nie było :D:D ps. co ile wymieniasz olej w swojej maximie? zakładając że też używasz full syntetyk pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
GRZECHu Opublikowano 28 Marca 2009 Udostępnij Opublikowano 28 Marca 2009 jeszcze dla uspokojenia tylko chciał bym wiedzieć (bo nie mam pojęcia) jeżeli na bagnecie nie pokazuje oleju to wcale nie znaczy że wogule go już nie ma? czy jak? no bo jeżeli nie ma to jak to możliwe ze 300 klocków bez oleju i nic się nie stał Z tego co zauwazylem, to cała podziałka na bagnecie to 1l, ale podejrzewam, że jakiś tam limit ma, więc jak bagnet był suchy to nadal w silniku było ponad 2.5l oleju wiec jak nie jechałeś szybko nic nie powinno się stać. przy okazji spytam, w takiej sytuacji kiedy na trasie dolewa się olej to można dolewać zimny do gorącego? (gdzieś czytałem że nie powinno się?) ale wyszedłem z założenia że lepiej dolać zimnego niż żeby go tam wogule nie było :D:D Ja tam dolewam, wiadomo, zmrożony nigdy nie jest, temp, ma pokojową, nie wiem czy to dobrze czy źle, ale chyba można spokojnie tak dolewać bez obawy. ps. co ile wymieniasz olej w swojej maximie? zakładając że też używasz full syntetyk Wymieniam co 10 tyś, zalewam 10W40 mobil1 (SuperS), taki był jak kupiłem auto i taki leje. Jesienią czytając o jak wychwalają ludzie valvoline to się skusiłem na wymianę na też 10W40, ale wrażenie miałem, że jakby mułowaty się zrobił i więcej mi spaliło - mimo ze powinno być w 2 stronę - więc wróciłem do mobila. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość keller Opublikowano 29 Marca 2009 Udostępnij Opublikowano 29 Marca 2009 No więc dziś sprawdziłem poziom oleju, było pod low, dolałem trochę, podczas jazdy wszystko wydaje się okey :-) więc tak jak mówisz musiała spalić ten olej, tylko kurcze nie podoba mi się to bo wsumie 30 tys km temu nie brała nic, albo bardzo mało mimo dość agresywnej jazdy, nawet na lotnisku jak byliśmy też nie ubyło, a teraz aż tyle ? o_O Co do wymiany oleju to dobrze że się uparłem na swoim, wymieniam co 10 tys, ale już przez chwile kumpel mi zamieszał w głowie i nie wiedziałem czy dobrze robie. Takie pytanie jeszcze off-top jak już jesteśmy przy wymianach, co ile wymieniasz filtr powietrza, filtr paliwa (jeśli wogule) i filtr kabinowy?? pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
robert1234 Opublikowano 31 Marca 2009 Udostępnij Opublikowano 31 Marca 2009 Dzięki za słowa otuchy Kwestia jest jeszcze taka że maxia nie jechała na wysokich obrotach jadąc z prędkością 120km/h - ma około 2tys a??? chyba masz jakis dziwny ten automat. i w sumie to się udało bo na 36l zrobiłem 470km czyli o ile dobrze licze daje to 7,6l/100km to chyba dobry wynik jak na 3 litrowy automat? aa? automat 7.6? jakos nie chce mi sie w to wierzyc. mnie automat spalil najmniej 8.4 przy jednostajnej predkosci z niemiec od polski - trasa dlugosci 1200 km - jedna wielka prosta. pozniej juz tego wyniku nie potworzylem a zrobilem juz z 7000 km. teraz ponizej 11 zejsc ciezko. a tez nie depie bezlitosnie gazu tylko jezdze normalnie (trasa/miasto/mieszana) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość keller Opublikowano 2 Kwietnia 2009 Udostępnij Opublikowano 2 Kwietnia 2009 Piotrtal mowie tylko jak jest :-) nic nie przestawiałem i takie obroty ma moj automat mniej więcej jak jeżdżę w trasie, a u Ciebie jak z tymi obrotami to wygląda? Co do spalania no to nie wiem co jest dokładniejsze matematyka czy komputer w maxi?? Ogulnie to spalanie na kompie pokazywało mi 8,4 nie przekraczając 120km/h, a na autostradzie jechałem 140km/h spalanie wzrosło do 8,8, oczywiście jechałem bez tempomatu. Całą trasę jechałem jak najspokojniej się dało. pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Wald Opublikowano 3 Kwietnia 2009 Udostępnij Opublikowano 3 Kwietnia 2009 Moze cos nie tak jest z licznikiem, albo rozmiarem kol, bo 2tys przy 120 jak i wynik spalania sa nierealne u nas. 8,9 to byl moj rekord ale jadac maksymalnie 90 gdzie i tak moj licznik zawyza jakies 7-8%. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
GRZECHu Opublikowano 3 Kwietnia 2009 Udostępnij Opublikowano 3 Kwietnia 2009 Może z gór wracał? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość keller Opublikowano 3 Kwietnia 2009 Udostępnij Opublikowano 3 Kwietnia 2009 Czyli sugerujecie mi że mam Maxie roz.... ?? Oponki 16" zimówki. Co do obrotów no to nie wiem ale jak cisnołem na autostradzie na maxa ~230 to było kawałek ponad 4k obrotów i dalej nie bardzo chciał ciągnąć, tzn. strasznie żółwim tempem. Poza tym Panowie portfela swojego nie oszukam, a prim aprilis już minoł żebym kawały robił jakieś. Jakieś sugestie? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość sergiej Opublikowano 4 Kwietnia 2009 Udostępnij Opublikowano 4 Kwietnia 2009 wezcie kalkulator i przeliczcie spalanie nie patrzac w komputery ...moze sie milo zaskoczycie ...u mojej siostry ostatnio sie okazalo ze jej szmelcwagen wcale nie pali po miescie 6.5 litra tylko niecale 5 ;-) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
robert1234 Opublikowano 4 Kwietnia 2009 Udostępnij Opublikowano 4 Kwietnia 2009 wezcie kalkulator i przeliczcie spalanie nie patrzac w komputery ...moze sie milo zaskoczycie ...u mojej siostry ostatnio sie okazalo ze jej szmelcwagen wcale nie pali po miescie 6.5 litra tylko niecale 5 ;-) no wlasnie w maxi w automacie jest ten problem ze komputer zaniza 2 litry. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Wald Opublikowano 5 Kwietnia 2009 Udostępnij Opublikowano 5 Kwietnia 2009 No i musze sie wycofac ze swojej wypowiedzi Zwracam szacunek. Na dystansie jaki widac, opony 195 dosc mocno nabite. V 90 - 110, wracajac z predkosciami do 130 wzroslo 8L w sumie na 250km. Co do wskazan komputera to mysle ze on wskazuje bardzo dobrze, bo spalanie LPG powinno byc 2 litry maks wieksze niz na kompie, i caly czas jest tak 1,5L wiecej wiec mysle ze ten komp wskazuje idealnie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
robert1234 Opublikowano 5 Kwietnia 2009 Udostępnij Opublikowano 5 Kwietnia 2009 no to gratulacje. w zyciu takiego wyniku nie uzyskalem. tylko ciekawe jak ten wynik ma sie do normalnej jazdy. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość keller Opublikowano 5 Kwietnia 2009 Udostępnij Opublikowano 5 Kwietnia 2009 No to jak przy 130 km/h miales 8l to jeszcze lepszy wynik odemnie :-) czy na gazie obroty silnika sa jakos inaczej ustawione ?? i jak sie mial rozmiar opon do spalania? wieksze opony to wieksze spalanie tak ?? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Przedszkolak Opublikowano 12 Maja 2009 Udostępnij Opublikowano 12 Maja 2009 Na gazie obroty mogą być trochę niższe niż na benzynie, ale przy tych samych prędkościach obroty muszą być identyczne. Liczy się nie tylko szerokość opony , ale i typ - różnice w oporach toczenia mogą dochodzić do 20%, co daje wzrost zużycia paliwa. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.