Gość prexx Opublikowano 2 Kwietnia 2009 Udostępnij Opublikowano 2 Kwietnia 2009 WItam, Jestem właścicielem nissana terrano I z silnikiem 2,4l Z24 Ostatnio mój smok zaniemógł na skrzyżowaniu, po tym jak padł alternator, a za raz za nim akumulator, ...zgasły światła, i zamilkło radio... Nawet przez chwilę nie zaświeciła się kontrolka ładowania...ani po przekręceniu kluczyka, ani po odpaleniu silnika. dlatego pomyślałem że alternator nie dostaje prądu wzbudzenia... Problem w tym że ten model alternatora (hitachi) ma trzy terminale... -pierwszy, to wtyczka i łączy się z wiązką kabli (idącą do dodatniej klemy akumulatora, nazwijmy ją "A") oraz za pomocą wtyczki z wtryskiem - drugi terminal łączy się z wiązką "A" oraz z terminalem 3 poprzez jakiś kondensator - trzeci terminal łączy się (jak już wspomniałem) z terminalem 2 oraz z wiązką "A" jakieś szalone błędne koło... czy kotś z was spotkał się już kiedyś z podobnym problemem, wiecie może który kabelek jest kabelkiem wzbudzenia?? jeśli to nie będzie trafiona diagnoza, to wezmę się za wymianę regulatora napięcia... pomocy!!! Pozdrawiam, Grzesiek Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość mięcho Opublikowano 2 Kwietnia 2009 Udostępnij Opublikowano 2 Kwietnia 2009 pierwsza sprawa mogły paść diody ale jak tego nie łapiesz to lepiej do warsztatu dać sprawdzić zdarza się że szczotki nie łapią masy wtedy kontrolka się nie pali a ładowania też brak najlepiej wyjąć i sprawdzić regulator wyczyścić szczotki sprawdzając ich powierzchnię styku z komutatorem (czasem od pyłu jedna się zawiesi i nie dotyka) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość prexx Opublikowano 3 Kwietnia 2009 Udostępnij Opublikowano 3 Kwietnia 2009 Dzięki za szybką odpowiedź i radę, ... być może nie będzie tak poważnie jak się wydawało na początku... Dziś wyszarpałem klocka(alternator) z auta. Okazało się że kondensator wychodzący z jednego z terminali ma ułamany kabelek przechodzący do kolejnego terminala... Spróbuję go wymienić i zobaczymy co dalej będzie... zresztą skoro mam go już wyjętego to nie zaszkodzi obejżeć bebechy w środku (regulator, szczotki, komutator) przynajmniej go przeczyszczę bo nikt tego nie robił pewnie od dwudziestu lat, od czasu opuszczenia murów fabryki zobaczymy co dalej Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.