Gość rur Opublikowano 13 Kwietnia 2009 Udostępnij Opublikowano 13 Kwietnia 2009 Witam serdecznie wszystkich forumowiczów W grudniu 2008 kupiłem almere 1.4 gx z lpg, 97 rok Niestety moja radość posiadania jest chwilami zaburzana przez prawdopodobnie jedną jak narazie nie zindetyfikowaną przyczyne usterek. Otóż 2 tygodnie po zakupie zaczeły sie problemy, wjechalem w dziure samochód zaczął tracić obroty zaczela migac pomoaranczowa kontrolka Chek. Silnik zgasł i już nie odpalał, przy próbie odpalenia migała owa pomarańczowa kontrolka i słychać było "cykanie/trzeszczenie" z okolic skrzynki bezpieczników wewnątrz auta. Auto po diagnozie w serwisie trafilo do serwisu Auto Moto Test (Bosch) na Balickiej w Krakowei, gdzie stwierdzono uszkodzenie komputera/sterownika silnika. Komputer został naprawiony z zastrzezeniem ze nie wiadomo jak dlugo wytrzyma i nie ma gwarancji na usługe. W styczniu powtarza sie znów ta sama sytuacja, na dziurach auto zgaslo i te same objawy. Kupielm uzywany komputer o tych samych nr co poprzednio zamontowany i zostal on zmieniony także w Auto Moto Test. Już wydawało mi się że oprócz eksploatacyjnych wydatków (klocki, sprzegło) nie czeka mnie nic strasznego, w końcu mam sprawny komputer i nissanek śmiga. 2 Kwietnia pojechałem do wawy odebrac znajomego z lotniska, juz ruszamy w kierunku domu>ślimakiem z KEN na dolina sluzewiecka>dziury> zamigotala "pomaranczowa" i zgasl, cale szczescie jedyna osoba jaka znam w wawie jest super serdecznym i uczynnym czlowiekiem i za 60 minut jest juz kolo mnie by pomóc. Auto odpala na chwilke lecz gasnie, mysle sobie, moze to nie komputer jak ostatnio- wtedy tlyko krecil rozrusznik ale nie zapalal. wspólnie stwierdzilismy ze najwygodniej bedzie sholowac go do warsztatu blisko domu znajomego bo nie wiadomo ile to potrwa, linaa i jedziemy, warsztat okazal sie serwisem mazdy, kii i saaba. Ludzie uprzejmi powiedzieli ze tez japonczyk wiec zjarzą moze akurat dadza rade naprawic. Na nastepny dzien czekam na telefon ok 10-11 zgodnie z umową, cisza, a tel na zleceniu nie odpowiada, o 14 poszedlem do owego serwisu mazdy. Diagnoza, uszkodzony komputer, oni mogą zmienic ale to nic nie da bo i tak nie zaprogramują. (pomijam fakt ile kasy zaplacilem za diagnoze- stolica, wiadomo muszą sobie liczyc..) Pojechalem szukac komputera i serwisu gdzie moga zmienic i zaprogramowac, znalazlem po drodze Bosch service, niestety panowie mowia ze trzeba programowac i oni tego nie sa w stanie wykonac. Znalazlem komputer o tym samym nr co mój, a wiec, karta kredytowa i komp juz jest, trzeba tlyko wymienic i zaprogramowac. Trafilem do serwisu ASO Nissana Pan nie zbyt uprzejmy zaprosil mnie po swietach... Byl piatek popoludniu ale znalezlismy Serwis japońskich i zachodnich na ostrobramskiej Grzegdała- bardzo miła obsługa, dogadalismy sie ze wymiana z programowaniem 250 zł i przywiezc go w sobote rano, ale jak sam zmienie to zaoszczedze 100, super mysle wymiana widocznie nie trudna, zmienilem komputer i nie odpala, ale juz nic nie cyka czy trzeszczy. Sobota rano w serwisie, komputer serwisanta pokazuje uszkodzenie instalacji miedzy sterownikeim a czymś(nie zrozumialem), ustalilem ze auto zostaje u nich jak znajdą co zepsute to dadzą znać telefonicznie na kiedy i w jakiej cenie naprawią/ wymienią, wróciełm do domu do Kraka, w poniedzialek o 9 rano telefon że auto gotowe i należy sie 300zł, gotowe? super. Jestem juz w wawie i wracam do domu. 70 km za Warszawą na prostej drodze nagle te objawy "co zwykle" i klapa, dzwonie do wawy- mają mnie w d*pie, jakimś cudem trafilem na mechanika sciganął mnie do siebie i po 8 godzinach szukania i próby uruchomienia silnika bylem dotarl do krakowa, rozebral stary sterownik, okazuje sie wypalona jedna ścieżka, patrzymy do drugiego to samo. "obszedl" ją kabelkiem, wsadzilismy do auta, dziala! hurra! to samo zrobil z drugim na wszelki wypadek. Jade dalej do domu po ok 150 km ta sama usterka, wymieniam kompa i dojezdzam do domu, rozebralem ten sterownik ktory padl podczas drogi, okazuje sie ze odlutowuje sie kabelek który jest zaiast tej ścieżki. Załączam linki do zdjęć na których starałem sie pokazać ową "ścieżke". http://home.autocom.pl/rozek/1.jpg http://home.autocom.pl/rozek/2.jpg Prosze o pomoc. Co może być przyczyną wypalania tej ścieżki? Za co jest odpowiedzialna?tzn z jakimi podzespołami łaczy się ten pin? gdzie w krakowie znajde fachowca który to dobrze zdiagnozuje i zrobi? jak narazie słyszałem o dobrych fachowcach i pewnych lecz niezbyt tanich w serwisie WAMAT w okolicach ul Kocmyrzowskiej. Co o tym wszystkim sądzicie? P.S. Sory ze tak sie rozpisalem ale ulżyło mi troche na duszy, a almerka stoi unieruchomiona pod domem... ;( Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Jumper Opublikowano 13 Kwietnia 2009 Udostępnij Opublikowano 13 Kwietnia 2009 w ksiazce "sam naprawiam " jest opisane te złacze strona 69 [ Dodano: Wto 14 Kwi, 2009 00:32 ] podaj meila to Ci przesle cos innego i lepiej pokazane Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
qwinto Opublikowano 14 Kwietnia 2009 Udostępnij Opublikowano 14 Kwietnia 2009 [...], rozebralem ten sterownik ktory padl podczas drogi, okazuje sie ze odlutowuje sie kabelek który jest zaiast tej ścieżki. Załączam linki do zdjęć na których starałem sie pokazać ową "ścieżke". Witaj, Kabelek się nie odlutowywuje, tylko odkleja się ścieżka PCB (płytki drukowanej). I to jest tylko skutek. Trzeba szukać przyczyny. IHMO sprawdź za co odpowiedzialny jest pin na złączu do którego biegnie ta ścieżka. Widocznie parametry elektryczne na tym pinie są inne niż przewidziano konstrukcyjnie. Jeśli np wisi na nim jakiś czujnik to pewnie trzeba sprawdzić czujnik. Takie odklejenie ścieżki wskazuje na to, że zbytnio się nagrzewa i się odkleja. Nagrzewa się, ponieważ płynie za duży prąd. Trzeba sprawdzić dlaczego tak się dzieje, bo będziesz "załatwiał" kolejne ECU Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Mlody666 Opublikowano 14 Kwietnia 2009 Udostępnij Opublikowano 14 Kwietnia 2009 Masz gdzieś zwarcie instalacji moim zdaniem i to przez to. Auto podskakuje, robi się w tym momęcie zwarcie i prąd zwarciowy "przepala ścieżkę". Sprawdz dokłądnie ten obwód i po sprawie. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.