Skocz do zawartości
Części Nissana - iParts.pl

Dziwny dźwięk przy porannym odpalaniu 1.4


Gość Pokajoke
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Podczas pierwszego odpalania (danego dnia) po nocnym postoju na parkingu, daje się słyszeć niepokojący dźwięk pojawiający się tuż po rozruchu silnika. Trwa on niecałą sekundę ale jest wyraźnie słyszalny. Porównałbym go do "nieodbijającego" bendiksa w "Maluchu".

Krótki "rechot" jakiejś zębatki czy coś w podobie, który ustaje (tak jakby mechanizmy sprzęgające rozrusznik z silnikiem się już ułożyły) i co jeszcze dziwniejsze są to objawy nie powtarzające się przy kolejnych odpalaniach danego dnia. Ale już na drugi dzień rano od nowa polka ... hmmm.

Wkurza mnie to, bo nie mogę nikomu pokazać o co mi biega. Musiałbym chyba postawić auto dzień wcześniej pod SERWISEM i modlić się żeby rano, mechanik usłyszał to, co ja słyszę w tym momencie bo następna szansa będzie dopiero jutro.

Napiszcie czy ktoś z Was wie co to może być. Za miesiąc kończy się gwarancja na mojego Notka i nie chcę zbagatelizować tego objawu, bo może to początek jakiejś poważniejszej usterki? :(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pozostaje Ci tylko zrobić tak jak mówisz ,tylko odpalanie w serwisie niech będzie w twojej obecności.Taki objaw może świadczyć o przytartej tulei bendiksu,ale jeżeli przesmarują to przelecisz po gwarancji ,objeżdzisz jakiś czas i to coś może się pojawiać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 lata później...

Czy może udało się komuś rozszyfrować powyższą przypadłość, ponieważ u mnie pojawił się identyczny niepokojący dźwięk. Zaczęło się gdy spadła temperatura i też pojawia się tylko przy porannym uruchomieniu jeden raz, ewentualnie gdy samochód stoi cały dzień na mrozie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

znany przypadek. Na gwarancji to wymiana rozrusznika. Wystepuje w note i micra. Zaciera sie bedix a smarowanie jest nieskuteczne i pomaga jedynie na chwile

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No to mogę Wam na ten temat opowiedzieć bo rozszyfrowałem draństwo.Otóż problem tkwi nie w bendiksie ,...ale w łożyskowaniu wirnika!

Tak,tak! Wirnik od strony zębatki ma tulejkę,w porównaniu do rozruszników z przed lat to ta tulejka jest ...mikroskopijna,coś ok 5mm szerokości,i to w miejscu gdzie wirnik przejmuje największe obciążenie.Szajs!!!nie wiem czym się Valeo sugerowało dając rozruszniki z tulejkami zamiast łożyska igiełkowego!Właśnie zamiast tej tulejki warsztaty regenerujące rozruszniki wstawiają łożysko igiełkowe,koszt takiego łożyska,bagatela! 6zł!Ja do mojego zakupiłem komplet,łożysko na przód wirnika i tulejkę od strony szczotek koszt 10zł+wysyłka i zregenerowałem sam :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Masz jakieś namiary na ten komplet ewentualnie gdybyś mógł podać wymiary bo mam ten sam objaw . Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Poszukam ,nie obiecuję.Ja kupowałem to przez internet z jakiejś f-my z Bielska co zajmuje się naprawami i regeneracją rozruchów.

Nie obiecywałem,ale chyba znalazłem :D

http://www.google.pl/url?sa=t&rct=j&q=regeneracja%20rozrusznik%C3%B3w%20bielsko%20bia%C5%82a&source=web&cd=2&cad=rja&ved=0CDMQFjAB&url=http%3A%2F%2Fwww.cylex.pl%2Ffirmy%2Fosi%25C5%2584ski-stanis%25C5%2582aw--alternatory-i-rozruszniki-10910296.html&ei=SlXXUKryBdH24QSX4YGIDw&usg=AFQjCNE_Nc1H3klhXzWdZqcC7FvrQk_Byg

Jak w googlach poszukasz to znajdziesz też w Zabrzu,może tam też będą mieli.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oj z tym to już jest problem,ale jak podasz model rozrusznika to muszą wiedzieć co i jak.Ja tak zrobiłem.

W 1.4 jest typ D7E40

Wiedziałem że gdzieś zamieszczałem wymiary...Durex szukajka się kłania,ale masz:

Rozrusznik typ:D7E40

Łożysko igiełkowe przód ,wymiar:10x14x10

Tulejka tylna(od szczotek) wymiar:8.1x11.1x8

  • Upvote 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

OK po świętach wezmę się za niego bo przesmarowanie na długo nie pomogło . Dzięki i Wesołych Świąt

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam, mam podobny problem z identycznymi objawami. Przy pierwszym odpaleniu po "zaskoczeniu" silnika przez chwilę słychać dźwięk o wyższej częstotliwości coś a'la obracające się wiertło, można to porównać do bendiksa z malucha. W moim przypadku twór ma nieco ponad rok więc nadal jest na gwarancji. Zastanawia mnie jedynie fakt czy wraz z kolejnymi odpaleniami sytuacja będzie się pogarszała i np. za pół roku rozrusznik odmówi posłuszeństwa i zostanie wymieniony na gwarancji czy jednak objaw ten będzie występował kilka lat po czym część padnie i pozostanie naprawa na własny koszt? Biorąc pod uwagę wariant mniej optymistyczny zwany pesymistycznym czy w momencie całkowitego uszkodzenia tej tulejki wystarczy tylko wymiana na łożysko igiełkowe czy będzie trzeba wymienić cały rozrusznik/zregenerować stary? Jeśli konieczna będzie wymiana to czy teraz już mogę zasugerować w ASO aby wymienili mi tulejkę na łożysko igiełkowe? Objaw psującego się rozrusznika występuje więc jest podstawa. Czy ktoś na gwarancji dokonywał zabiegów w tym zakresie. Z doświadczenia wiem, że wymiana jednej wadliwej części na identyczną nową prędzej czy później spowoduje powrót dolegliwości. Przykładem jest zwijacz taśmy airbaga wymieniowy i znów trzeszczy, tak samo może być z nowym rozrusznikiem, po roku padnie. Nawiązując do tematu przedłużonej gwarancji Nissana jestem przypadkiem w którym chyba ona się zwróci z nawiązką. Za odpowiedzi z góry dziękuję. Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dysten,znając swój przypadek mogę Ci powiedzieć ,że ten zgrzyt zaczyna się bardzo niewinnie,czasami raz,czasami dwa,czasami nie.Aż później zacznie nabierać tempa i stanie się tak drażniący,że nie wytrzymasz długo i będziesz musiał coś z tym zrobić i raczej nie dojeździsz do całkowitego zużycia tulejki.A tak na marginesie, gdybyś wytarł tulejkę do zera,zatarłbyś wirnik o stojan i miałbyś tylko kupę złomu stalowo ,aluminiowo,miedzianego :D

  • Upvote 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 11 miesięcy temu...

Dość mocno odkopię temat ale i u mnie się takie coś pojawia - typowo - jak zimno to zrobi grzyyyyt po odpaleniu. Nie chciałbym się w to samodzielnie bawić (naprawa) tylko wymienić na nowe (auto ma 80tyś) - z jakimi mniej więcej kosztami muszę się liczyć? Ktoś coś podpowie?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Koszty to na pewno cena rozrusznika,kształtuje się w zależności od kogo:

używka-100-200zet

no name -nowy 300...

Firmowany od chyba 500zł

+ wymiana w zaprzyjaźnionym warsztacie ok 50 zł.Chyba że masz kanał i pobawisz się sam,ale dojście jest paskudne.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na razie nie jest to dźwięk powtarzający się, występuje w okolo 35% przypadków odpaleń.

 

Dzięki za rozpiskę cenową - już wiem, na czym stoję ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 rok później...

Dysten,znając swój przypadek mogę Ci powiedzieć ,że ten zgrzyt zaczyna się bardzo niewinnie,czasami raz,czasami dwa,czasami nie.Aż później zacznie nabierać tempa i stanie się tak drażniący,że nie wytrzymasz długo i będziesz musiał coś z tym zrobić i raczej nie dojeździsz do całkowitego zużycia tulejki.A tak na marginesie, gdybyś wytarł tulejkę do zera,zatarłbyś wirnik o stojan i miałbyś tylko kupę złomu stalowo ,aluminiowo,miedzianego :D

Jacku To co pisałeś kilka lat temu sprawdza się w 100% z początku niewinny, sporadyczny tylko przy niskich temperaturach potem coraz częstszy już niekoniecznie w mroźne dni aż zaczyna być wkurzający wzbogacony od czasu do czasu z kręcącym się bediksem. Dojrzałem do tego by spróbować to naprawić. Sugerując się Twoimi danymi co do części znalazłem sklep gdzie mają i tuleje i łożysko. Dokonałem zakupu i będziemy się bawić mam nadzieję że z powodzeniem, bo tego elementu dotychczas w zadnym aucie jeszcze nie przerabiałem.

post-57255-0-99348100-1442503472_thumb.png

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bardzo ważne jest przy tym osiowe osadzenie łozyska -tulei.Jak wymienisz to podłącz rozrusznik na "sucho" przed założeniem,czy lekko chodzi.Jak będzie miał ciężki start to musisz poświęcić trochę czasu i pokręcić nim na prostowniku lub akumulatorze aż się dotrze,złapie osiowość.U mnie wystarczyło około dwóch godzin co jakiś czas nim pokręcić żeby się dotarł.Oczywiście,nie wolno rozrusznikiem kręcić non stop!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Za to w moim po podjęciu decyzji o naprawie odgłosy ustąpiły jak ręką odjął.


Bardzo ważne jest przy tym osiowe osadzenie łozyska -tulei.

Wiem, wiem, ale dzięki za przypomnienie.


No i jestem po regeneracji rozrusznika. Odbyła się ona trochę inaczej jak zaplanowałem, bo zamierzałem samemu ją przeprowadzić a zrobił to fachowiec. Złożyło się na to kilka czynników; nie mam swego kanału a zaprzyjaźniony został na dosyć długi okres zablokowany, pozostawała mi ogólnie dostępna zwyżka, ale nie chciałem, gdyby zaszła taka konieczność zostawiać na niej pojazdu na noc do tego chyba główny powód odnowiła mi się stara kontuzja co praktycznie wyeliminowało mnie z tej czynności. Pozostawało więc czekać. W między, całkiem przypadkiem zgadałem się ze swym znajomym elektrykiem samochodowym, że specjalizuje się w przywracaniu życia rozruszników i alternatorów i jak wieść niesie, już po zasięgnięciu opinij, jest niezły. Dziś w drodze do pracy wstawiłem mu pojazd i po czterech godzinach odstawił mi go już zrobionego. Zaopatrzył się w komplet części do tego modelu, ale okazało się że wymiany wymagał jedynie szczotko-trzymacz i szczotki. Bendiks, tuleje bez zarzutu, komutator był strasznie zasyfiony i zbyt krótkie szczotki były. Rozrusznik został rozebrany, wymyty, pomierzony, przesmarowany gdzie należało i złożony. Zobaczymy jak się teraz będzie sprawował. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Współczuje Ci w tej kontuzji,wiem co to znaczy...chciałoby się ,a nie da rady.

Z tym mechanikiem dobra decyzja,bo dostęp do rozrusznika jest tragiczny/paskudny.Oby tylko miał rację z tym smarowaniem.U mnie szczotki i okoliczna reszta były w porządku.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki za współczucie. No właśnie ten dostęp przeważył sprawę mechanika, gdyby było łatwiej zapewne skusił bym się pomimo kontuzji, choć jak ktoś inny przy moim aucie grzebie jeszcze bardziej chory się robię. Ale gdy zobaczyłem go po naprawie odetchnęliśmy z ulgą zarówno ja jak i on czyli mój notek. Co do sprawności rozrusznika to wierzę mu, bo facet ma renomę, miał wszystkie potrzebne części, łącznie z bendiksem, więc gdyby zaszła taka konieczność czy potrzeba to z pewnością by wymienił, bo wie jaki jestem upierdliwy co do dokładności wykonania. Smarowanie to, bez względu na sprawność podzespołów, podstawa by działał tak jak trzeba nawet w manualu to podkreślają, kwestia użycia właściwego smaru.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 rok później...

Stary temat ale ciągle aktualny. Dzisiaj zdemontowałem rozrusznik (fakt, dostęp trochę utrudniony) i łożyskowania wirnika są jak najbardziej w porządku a spodziewałem się że będzie trzeba je wymienić. Problemem jest ewidentnie bendiks (co zresztą dźwięk podczas odpalania samochodu potwierdza), trochę luźno się przesuwa po wirniku i dość ciężkawo działa to sprzęgiełko w bendiksie. Gdy samochód zapali to koło zamachowe "napędza" rozrusznik przez chwilę zanim wirnik się cofnie i stąd ten nieprzyjemny dźwięk.

Na razie wszystkie części przeczyściłem i rozrusznik złożyłem, jutro zamontuję i sprawdzę jak działa choć rewelacji się nie spodziewam.

Podejrzewam, że trzeba będzie w najbliższym czasie zakupić bendiks i go wymienić.

pozdrawiam

Artur

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...