pawel2163 Opublikowano 3 Maja 2009 Udostępnij Opublikowano 3 Maja 2009 wyjazd do znajomych, miła zabawa, i nocny powrót. No iiiiiiiiii moja sarna zaczęła szarpac, przejazd po dołkach i po tym równa droga jazda była OK, ale znowu dołki i szarpanie ze sie jechac nie dało. Wysiadam z samochodu otwieram ukochana maske silnika i totalnie nic nie widac zadnych uszkodzen. No to co lampa w zapalniczce zielona oczywiscie widac tyle co i nic ale znalazłem nie zgadniecie co przewód od potencjometra połozenia przepustnicy wyskoczył z końcówki i raz stykał a raz nie i samochód szarpał jak cholera. Kabel na krótko wcisniety na silę w koncówke kawałek izolacji i jazda do domu dzisiaj wyciagnalem wsuwke z kostki i wlutowałem. Napisałem swoją majówkową historie po to aby jak komuś przydaży sie cos podobnego to proponuje zacząć właśnie od tego Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
adamus Opublikowano 4 Maja 2009 Udostępnij Opublikowano 4 Maja 2009 To dobrze że tylko takie rzeczy się dzieją. U mnie w czasie jazdy zaczeło wariować oświetlenie wewnętrzne,normalnie choinka jakieś zwarcie no i gdzie tu szukać, instalacja jest duża masę zabudowanych zakamarków, wyjąłem bezpiecznik i tak już drugi rok jeżdżę)) Hiszpan wiadomo. Przynajmniej w dieslach nie ma turbin które lubią zrobić niespodziankę. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość bonzo Opublikowano 4 Maja 2009 Udostępnij Opublikowano 4 Maja 2009 pawel2163, tytuł postu pasuje do jego treści jak świni siodło Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.