Skocz do zawartości
Części Nissana - iParts.pl

[N16] Check Engine 2,2 Di


Gość Maciek_ns

Rekomendowane odpowiedzi

Witam wszystkich właścicieli Alemrek i nie tylko...

Jest to mój 1 post tak więc jak by coś było nie tak proszę pisać...

 

Problem dotyczy Almery N16 z 2001 (sedan) 2.2DT

 

 

Przechodząc do problemu z Almą...

Droga do Chorwacji, w Czechach zapaliła się kontrolka Check Engine samochód jechał jeszcze jakieś 100km normalnie... niestety później zaczęły się kłopoty w postaci rwania przy przyspieszaniu około 2tys.obr/min samochód zaczynał rwać i przerywać co bardzo utrudniało jazdę w dodatku pod liczne górki... jakoś spokojnie się wlekliśmy nie przekraczając 2tys.obr/min ale później było już tylko gorzej... W Austrii postój na jakieś 30min. później samochód idzie jak burza... Po dojechaniu do Wiednia znowu kontrolka i rwanie... Silnik coraz bardziej szarpał i to przy niskich obrotach-1.5tys co praktycznie nie umożliwiało jazdę na 5biegu prędkość około 60-80km/h. Przerwa 15minut samochód przez jakieś 10km normalnie jedzie... następnie znowu to samo kontrolka i rwanie od 2tys... Po dojeździe do Słowenii zatankowałem trochę paliwa (jakiegoś tam z ulepszaczem) zrzucenie jakiś 70kg i samochód raz szarpnął kontrolka mignęła i później nawet po dolaniu mojego paliwa z baniaczka (źródło sprawdzone-jakieś 20tys bez problemu) samochód idzie normalnie przyspiesza i nie szarpie... (bak zalany do pełna)... Do Chorwacji bez większych problemów tylko z strachem czy znowu się to stanie czy nie...

 

W Chorwacji jedna podróż samochód zachowuję się normalnie... (jakieś 80km)

 

Już myślałem że jest okej i wrócę spokojnie do domu...Niestety... :(:(:(

 

Do stacji na której zatankowaliśmy ok... Wybrałem stację gdzie tankowało dużo osób i myślałem że stacja bd ok...

Samochód zatankowany do pełna jakiś 1 km i znowu to samo... pod górki w Chorwacji wdrapywałem się pasem awaryjnym z prędkością 40km/h na 3 biegu... Parking... Jechałem z Tatą i 2 kumplami oni swoimi furami po zatankowaniu tego "trefnego" paliwa jechali normalnie... Ale na parkingu wymyśliliśmy coś takiego: wężyk od pompy paliwa odłaczaliśnmy (ten który łączy się z silnikiem) i pompką do materaca przedmuchiwaliśmy pompę wraz z całym układem aż do baku, i później ręczna pompką tą w silniku pompowaliśmy paliwo i samochód zapalał i jako tako jechał tylko ze robienie tego co 30km było uciążliwe i 400km pokonaliśmy w 12 godzin no licząc korki jakieś 10h... jeszcze w Chorwacjii zatankowalismy jakieś 15 litrów (Co później obliczyłem ze przy jeździe nie przekraczając tych 2tys.. Alma spaliła okolo 4l/100km) Bak do pełna samochód teraz do 3tys obrotów normalnie pracuje nie próbowałem więcej bo bałem sie że znowu coś bd... Do Czech jakoś dotarliśmy... W czechach postój i samochód z parkingu odjechał normalnie i jakies 200km bez problemow tak do tych 2.5-3 tys.obr./min.

Później zatrzymywaliśmy się co 50km tak na góra 10 minut tylko z gaszeniem silnika i samochód jeździł normalnie ale po pewnym przebiegu znowu to samo i postój 10 minutowy i tak w kólko...

Bardzo proszę o pomoc, i wskazówki co to może być...

Filtr paliwa wymieniony jakies 10tys...temu na forum czytałem że po ok 40.000tys się wymienia

i jeszcze samochód na luzie po dodaniu gazu wyksztuszał baiały dym i podczas tego szarpania także...

 

Pozdrawiam Wszystkich... I Proszę o Pomoc....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam wszystkich właścicieli Alemrek i nie tylko...

Jest to mój 1 post tak więc jak by coś było nie tak proszę pisać...

 

Problem dotyczy Almery N16 z 2001 (sedan) 2.2DT

 

 

Przechodząc do problemu z Almą...

Droga do Chorwacji, w Czechach zapaliła się kontrolka Check Engine samochód jechał jeszcze jakieś 100km normalnie... niestety później zaczęły się kłopoty w postaci rwania przy przyspieszaniu około 2tys.obr/min samochód zaczynał rwać i przerywać co bardzo utrudniało jazdę w dodatku pod liczne górki... jakoś spokojnie się wlekliśmy nie przekraczając 2tys.obr/min ale później było już tylko gorzej... W Austrii postój na jakieś 30min. później samochód idzie jak burza... Po dojechaniu do Wiednia znowu kontrolka i rwanie... Silnik coraz bardziej szarpał i to przy niskich obrotach-1.5tys co praktycznie nie umożliwiało jazdę na 5biegu prędkość około 60-80km/h. Przerwa 15minut samochód przez jakieś 10km normalnie jedzie... następnie znowu to samo kontrolka i rwanie od 2tys... Po dojeździe do Słowenii zatankowałem trochę paliwa (jakiegoś tam z ulepszaczem) zrzucenie jakiś 70kg i samochód raz szarpnął kontrolka mignęła i później nawet po dolaniu mojego paliwa z baniaczka (źródło sprawdzone-jakieś 20tys bez problemu) samochód idzie normalnie przyspiesza i nie szarpie... (bak zalany do pełna)... Do Chorwacji bez większych problemów tylko z strachem czy znowu się to stanie czy nie...

 

W Chorwacji jedna podróż samochód zachowuję się normalnie... (jakieś 80km)

 

Już myślałem że jest okej i wrócę spokojnie do domu...Niestety... :(:(:(

 

Do stacji na której zatankowaliśmy ok... Wybrałem stację gdzie tankowało dużo osób i myślałem że stacja bd ok...

Samochód zatankowany do pełna jakiś 1 km i znowu to samo... pod górki w Chorwacji wdrapywałem się pasem awaryjnym z prędkością 40km/h na 3 biegu... Parking... Jechałem z Tatą i 2 kumplami oni swoimi furami po zatankowaniu tego "trefnego" paliwa jechali normalnie... Ale na parkingu wymyśliliśmy coś takiego: wężyk od pompy paliwa odłaczaliśnmy (ten który łączy się z silnikiem) i pompką do materaca przedmuchiwaliśmy pompę wraz z całym układem aż do baku, i później ręczna pompką tą w silniku pompowaliśmy paliwo i samochód zapalał i jako tako jechał tylko ze robienie tego co 30km było uciążliwe i 400km pokonaliśmy w 12 godzin no licząc korki jakieś 10h... jeszcze w Chorwacjii zatankowalismy jakieś 15 litrów (Co później obliczyłem ze przy jeździe nie przekraczając tych 2tys.. Alma spaliła okolo 4l/100km) Bak do pełna samochód teraz do 3tys obrotów normalnie pracuje nie próbowałem więcej bo bałem sie że znowu coś bd... Do Czech jakoś dotarliśmy... W czechach postój i samochód z parkingu odjechał normalnie i jakies 200km bez problemow tak do tych 2.5-3 tys.obr./min.

Później zatrzymywaliśmy się co 50km tak na góra 10 minut tylko z gaszeniem silnika i samochód jeździł normalnie ale po pewnym przebiegu znowu to samo i postój 10 minutowy i tak w kólko...

Bardzo proszę o pomoc, i wskazówki co to może być...

Filtr paliwa wymieniony jakies 10tys...temu na forum czytałem że po ok 40.000tys się wymienia

i jeszcze samochód na luzie po dodaniu gazu wyksztuszał baiały dym i podczas tego szarpania także...

 

Pozdrawiam Wszystkich... I Proszę o Pomoc....

Sprawdzales kod bledu na zworke?

Stawiam na filtr paliwa, mi padl filtron po 8 tys. Jezeli kod bledu to 0707 (P7·F/INJ TIMG FB) to masz problem z glowy.

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Też zdaję się że to filtr paliwa, dzisiaj albo jutro do mechanika jadę... Więc pierwsze co to filtr paliwa...

Chociaż dziwne że po 10tys...

 

A Teres przepływka też może być bo czytałem w jakimś temacie że jak popsuta to trochę muli samochód a tak mi się wydawało wcześniej...

Zobaczymy co na to mechanik...

Dzieki.... :rolleyes:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...