xtomek Opublikowano 24 Sierpnia 2009 Udostępnij Opublikowano 24 Sierpnia 2009 Może wreszcie ktoś reprezentujący ubezpieczycieli mi wyjaśni. Jak można z OC sprawcy: 1. wycenić na 3700 samochód na którego wartość składało się; - 4000 PLN motor - 1200 PLN wydech - 700 PLN kolektor - 7500 PLN buda - 2000 PLN elektronika/strojenie hamownia - 400 PLN hamulce - 1200 PLN zawieszenie 2. pozbawić niewinnego użytkownika samochodu i narazić na koszty komunikacji przez długi okres czasu 3. Zmuszać do oddania samochodu na złom z pominięciem części, które można odsprzedać. Czy kogoś obchodzi ile to trwa i ile się traci. A na złomie liczą kilogramy, za które trzeba dopłacić. 4 W/g prawa szkoda poszkodowanemu ma być zrównoważona !!!!! Podsumowując: To nie jes ubezpieczenie tyko haracz, do którego jesteśmy prawnie zmuszani. Ja już trzeci raz płacę za szkodę wyrządzoną przez kogoś innego. Jak jest w innych krajach? Gdzie jest trybunał kostytucyjny, a może do unii się zwrócić. Może brak rachunków stoi na przeszkodzie? A od czego są rzeczoznawcy, którzy sprawdzą stan samochodu po naprawie. O.C. TO KRYMINAŁ W MAJESTACIE PRAWA !!! Pozdrawia xtomek więcej niż rozgoryczony. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
xtomek Opublikowano 24 Sierpnia 2009 Autor Udostępnij Opublikowano 24 Sierpnia 2009 (edytowane) Pytanie za 100 punktów. Ile Ci wyliczyli wartośc auta a ile wartość wraku?? 5000wartość i szkoda 3700 na konto. Cała reszta to 1300 PLN za pozostałość Oba samochody mój i sprawcy w LINK4. Żeby było śmieszniej, to halogeny rzeczo.....znawca wycenił na 16 PLN. Jedyna rzecz, którą wpisał do wyceny sic!!!!! pozdro p.s. Jak jechaliśmy na sylwka do Pomorzan, pamiętasz, to szkoda była 3600 a wartosć samochodu 5500. A samochód był tylko GT bez niczego !!! Edytowane 24 Sierpnia 2009 przez xtomek Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Ziutek Opublikowano 24 Sierpnia 2009 Udostępnij Opublikowano 24 Sierpnia 2009 Nie wiem czego sie spodziewałeś - inwestujesz w auto które ma wartośc tylko dla Ciebie, a w TU obowiązują cenniki infoexperta lub audatex i nikt Ci nie będzie zwracał kasy za strojenie wymiane motoru czy zawiechy, chyba ze udokumentujesz że zrobiłes w niedługim okresie. Wiem że to brzmi bardzo c*****o ale takie są realia rynku. Auto jest tyle warte ile zaplaci za niego kupujący a nie na ile wycenia go właściciel. Sam nie mogę się zgodzic z wycena własnego "bolidu" ale walka z tym to jak walka z wiatrakami... Samochdu nie musisz złomować bo nikogo nie obchodzi co zrobisz z pozostałością. Poza Twoim rozgoryczeniem - OC to nie haracz tylko zabezpieczenie przed tym, żebys sam nie muszał płacić dożywotniej renty dla poszkodowanych w wypadkach samochody to rzecz wtórna a zdrowie to rzecz najważniejsza. Sprawiedliwiści nie szukaj bez udokumentowania wydatków a poza tym nie szukaj zrozumienia dla własnej pasji w wymiarze sprawiedliwości ponieważ hobby jest rzeczą niewymierną. Rozumiem, że sie wkur....asz ale musisz zdać sobie sprawę, że Twoja pasja jest tyle warta co środki jakie wkładasz w samochód zaszeregowany w katalogach expertów PZM w widełki których ukucie bardzo boli. Może to brzmi jak kubeł zimnej wody choć pewnie sam bym dostał zajoba w takiej sytuacji. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
xtomek Opublikowano 24 Sierpnia 2009 Autor Udostępnij Opublikowano 24 Sierpnia 2009 (edytowane) No comments, dalej zbijajcie forsę za O.C. Wasze, a zwałaszcza Twoje-Bombel-komentarze, są smiechu warte. Żałosne wręcz. Zamkniesz temat bez odpowiedzi, jak jest w innych krajach Unii? Wiem, że pracujesz w ubezpieczeniach też. Świeciło a po 16 latach się zużyło i dalej świeciło póki go nie rozbili. !!!!!Kupujesz używkę za 150 i git, znowu świeci??? Zwócą 16 ??? Kup sobie świeczkę za te 16, dopłać resztę i jedź na przegląd. A sprawca ma to w.....OC. Co, temacik nie pasuje?. Sprawdź zapisy prawne. Właśnie występuję na tą drogę. Tomek p.s.1 nikomu nie życzę takich strat finansowych z powodu złych przepisów. Równowartość szkody ma być zwrócona, albo naprawiona. p.s.2 skierowałem sprawę zamknięcia mojego postu przez bombla do borta - tak rządzić na forum nie można. p.s.3 A może sam, samego siebie wyobrazisz w takiej sytuacji, tylko Twoja bryka jest młodsza i droższa. Więcej stracisz. Edytowane 24 Sierpnia 2009 przez xtomek Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Rysiu83 Opublikowano 24 Sierpnia 2009 Udostępnij Opublikowano 24 Sierpnia 2009 ubezpieczyciel czasem nie chciał id Ciebie żadnych dodatkowych dokumentów - faktur itp..odnośnie tego co było robione w aucie? skoro nie to policzyli Ci jak zwykły model GT z nie wiem którego rocznika - nic więcej - reszta to Twój wkład własny. Dobry przykład miałem na poprzednim samochodzie - dzwon nie z mojej winy (czołówka)przyjechał gość z ubezpieczalni swoje zrobił i powiedział że moze być kłopot z rozliczeniem i żeby przyszykować papiery od wyposażenia dodatkowego (których oczywiście nie miałem bo zbierałem i montowałem sam) al e płaczu nie było bo to ożeniłem wszystko i to bardzo szybko za niemałą kasę...więc ja wyszedłem na tym...tu jest bardzo podobna sytuacja. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
xtomek Opublikowano 24 Sierpnia 2009 Autor Udostępnij Opublikowano 24 Sierpnia 2009 (edytowane) Fajnie, tylko ja odbudowuję samochód do takiego stanu, że z czerwonej mało co zostanie. I praktycznie nic na sprzedaż. Ona będzie nową inwestycją. A w rudą trzeba włozyć 5500 za budę, 300 za transport ze Stargardu i 3500 za przekładki motor, skrzynia , hamulce, zawieszenie i drobiazgi. Jak by nie patrzył 5600 w plecy. Prosty rachunek. Viva O.C. made in Poland. 2 miechy bez samochodu i praktycznie to samo, jak się to 5600 dołoży do 3700 z ubezpieczenia. O czym my dyskutujemy. Mają z O.C. teoretyczniae.przywrócić stan wyjściowy. I co ???? G..... A straty moralne, autobusik do pracy albo na piechotkę przez 2 miesiące. Wariactwo. p.s. Rzeczo...cośtam...znawca wylicył naprawę na 22000 PLN Na jakim świecie żyją ubezpieczalnie/zdzieralnie pieniędzy. Pytanie do Bombla. Edytowane 24 Sierpnia 2009 przez xtomek Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Gaweł Opublikowano 24 Sierpnia 2009 Udostępnij Opublikowano 24 Sierpnia 2009 (edytowane) wylicył naprawę na 22000 PLN EDIT: Nieważne, dotarło do mnie że to pewnie niezależny rzeczoznawca, a nie wycena z ubezpieczalni, gdzie sprawca ma OC. Edytowane 24 Sierpnia 2009 przez Gaweł Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Pyrus Opublikowano 25 Sierpnia 2009 Udostępnij Opublikowano 25 Sierpnia 2009 Chcesz nie mieć problemów to kup AC i zgłoś rzeczoznawcy, że jest po tuningu. Zobaczysz jaka składka Ci wyjdzie. W anglii jest tak ze ubezpieczenia sa drogie w stosunku do ceny auta i ubezpiecza sie nie samo auto ale osobe ktora nia kieruje. Jesli chcemy dac wujkowi czy komus innemu pojechac to musi on wykupic ubezpieczenie takze na siebie(moze byc chocby na jeden dzien). Np moja prima kosztowala 3200f a ubezpieczenie z jednym rokiem znizek to 800f na rok. Ale przy wypadku nie ma zadnych problemow z wyplatami i czesto sa one wyzsze niz wartosc auta,ale ....jest kilka ale...: -kazda przerobka,podnoszaca wartosc, kazdy dodatek ktory chcemy zeby byl ubezpieczony(spoiler itp)trzeba za kazdym razem zglaszac bo inaczej nie ma zadnych szans na odzyskanie kasy za wlozone pieniadze i trud. Jednak stawka ubezpieczenia sie wtedy odpowiednio zmienia(w gore). Nie wiem jak to tam teraz wyglada dokladnie w PL,ale faktycznie OC ma pokrywac straty spowodowane przez sprawce wypadku,wiec jesli tak na to patrzec jesli udowodnisz (rachunki+rzeczoznawca)swoje racje to sad powinien nakazac ubezpieczalni wyplacic odpowiednio wyzsza kwote,najlepiej udac sie do jakiegos radcy prawnego dla pewnosci co on o tym sadzi. W uk dzialaja firmy specjalizujace sie w tego typu dochodzeniach,robia to za bez oplat wstepnych,tylko w razie wygranej pobieraja procent i z doswiadczenia znajomych bardzo sie to oplaca. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
xtomek Opublikowano 25 Sierpnia 2009 Autor Udostępnij Opublikowano 25 Sierpnia 2009 (edytowane) W anglii jest tak ze ubezpieczenia sa drogie w stosunku do ceny auta i ubezpiecza sie nie samo auto ale osobe ktora nia kieruje. Jesli chcemy dac wujkowi czy komus innemu pojechac to musi on wykupic ubezpieczenie takze na siebie(moze byc chocby na jeden dzien). Np moja prima kosztowala 3200f a ubezpieczenie z jednym rokiem znizek to 800f na rok. Ale przy wypadku nie ma zadnych problemow z wyplatami i czesto sa one wyzsze niz wartosc auta,ale ....jest kilka ale...: -kazda przerobka,podnoszaca wartosc, kazdy dodatek ktory chcemy zeby byl ubezpieczony(spoiler itp)trzeba za kazdym razem zglaszac bo inaczej nie ma zadnych szans na odzyskanie kasy za wlozone pieniadze i trud. Jednak stawka ubezpieczenia sie wtedy odpowiednio zmienia(w gore). Nie wiem jak to tam teraz wyglada dokladnie w PL,ale faktycznie OC ma pokrywac straty spowodowane przez sprawce wypadku,wiec jesli tak na to patrzec jesli udowodnisz (rachunki+rzeczoznawca)swoje racje to sad powinien nakazac ubezpieczalni wyplacic odpowiednio wyzsza kwote,najlepiej udac sie do jakiegos radcy prawnego dla pewnosci co on o tym sadzi. W uk dzialaja firmy specjalizujace sie w tego typu dochodzeniach,robia to za bez oplat wstepnych,tylko w razie wygranej pobieraja procent i z doswiadczenia znajomych bardzo sie to oplaca. Bombel pozdrawiam na wstępie. Przechodząc do argumentów: 1. podałem wartosći do wyceny, a 22000 było wyliczone przez LINK4 a nie niezależnego rzeczozawcę ,tego samego od halogenów za 16 PLN. 2. koszt i czas odsprzedaży częsci to miesiące, sam wiesz. 3. Ja nic nie wyłudziłem, tylko zawsze dopłacam i ponoszę kosekwencje. 4. Matematyczne formułki to właśnie absurd który hołubicie. A gdzie jest poszkodowany? Krótko , za pierwszą stłuczkę dostałem 3600, a za doprowedzenie auta do stanu, żeby go zarejestrować 7500. Bez żadnych modów.No jescze 500 km autobusem i 500km srebrna do Słupskowa - za friiko !!! Teraz dostałem 3700, a nowa buda kosztowała 5500!!! + 500 km ze Stargardu i ze 3000 ze przekładki - bo auto ma być równoważne zniszczonemu razem z modami. !!! wartosci częsci nie liczę, bo są moje. Extra koszt nie pokryty z O.C. to transport i kasacja wrauku. Dalej uważasz, że warto polegać na O.C. sprawcy i dowolnej firmie ubezpieczeniowej. Wnioski Nie rób drugiemi, co Tobie nie miłe Rzeczoznawca ogląda przed i po a firma MA ZAPŁACIĆ !!! Mało ludzi idzie do sądu, bo nie ma kasy, ani czasu. Ja pojdę, bo trzy razy ktoś mi zniszczył samochód. A przepisy są do d*py, bo ułożone pod ubezpieczyciela. Pozdrawiam i sorki za trochę nerwowe komentarze. Tomek Edytowane 25 Sierpnia 2009 przez xtomek Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Misiek_nx Opublikowano 26 Sierpnia 2009 Udostępnij Opublikowano 26 Sierpnia 2009 jakby ktoś Ci przerysował zderzak i błotnik i byś też dostał te 3,5k zł (bo to tez by była pewnie szkoda całkowita)to byś nie mówił że to skandal i złodziejstwo... takie są realia, dla Ciebie czerwona była warta dużo, na rynku to stary gruchot do którego wsadziłeś mocny silnik. Silnik został a za gruz i tak dobrą kase dostałeś. Mając "bezcenny" samochód lepiej wykupić sobie AC Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
xtomek Opublikowano 26 Sierpnia 2009 Autor Udostępnij Opublikowano 26 Sierpnia 2009 Panowie, kończymy tą dyskusję. Za 3700 nie odtworzysz nawet swojego gruchota. Same przekładki to 3000 albo i więcej.Buda 5500 ... no i co? Dalej, odnośnie strat osoby poszkodowanej, nie będę sie powtarzał. O.C. to haracz w majestacie prawa, a nie wyrównanie szkody w aucie, które mogło dalej jeździć.O stratach moralnych nie wspominając. Pozdrawiam oponentów. p.s. Proszę o zamknięcie tematu. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
pawel_p10 Opublikowano 28 Sierpnia 2009 Udostępnij Opublikowano 28 Sierpnia 2009 Mało ludzi idzie do sądu, bo nie ma kasy, ani czasu. Ja pojdę, bo trzy razy ktoś mi zniszczył samochód. A przepisy są do d*py, bo ułożone pod ubezpieczyciela.Pozdrawiam i sorki za trochę nerwowe komentarze. Tomek Podstawowe pytanie - czy masz jak udokumentować wydatki na silnik, przekładkę, strojenie itp? Jeśli nie - odpuść sobie sąd. Swoją drogą ciekawa sprawa, od Compensy dostałem 1300 za lekko wgnieciony błotnik i przytarte drzwi przez Calibrę naładowaną plastikiem. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
xtomek Opublikowano 28 Sierpnia 2009 Autor Udostępnij Opublikowano 28 Sierpnia 2009 Podstawowe pytanie - czy masz jak udokumentować wydatki na silnik, przekładkę, strojenie itp? Jeśli nie - odpuść sobie sąd. Swoją drogą ciekawa sprawa, od Compensy dostałem 1300 za lekko wgnieciony błotnik i przytarte drzwi przez Calibrę naładowaną plastikiem. Miał być koniec !!!, a swoją drogą ciśnie się na usta k... m.. Pozdro Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
pawel_p10 Opublikowano 28 Sierpnia 2009 Udostępnij Opublikowano 28 Sierpnia 2009 Miał być koniec !!!, a swoją drogą ciśnie się na usta k... m.. Pozdro Tomek, spokojnie - nie ma tego złego coby na dobre nie wyszło. Jeśli chcesz dam Ci namiary na gościa (priv), który obspawuje budy dobrze i za rozsądną $. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
bodek_n14 Opublikowano 30 Sierpnia 2009 Udostępnij Opublikowano 30 Sierpnia 2009 Ja dodam tylko tyle, że jest to gorzka nauczka dla osób posiadających stare ale doinwestowane auta. Jeżeli komuś zależy na odzyskaniu pieniędzy przy ewentualnym dzwonie to powinien jak najszybciej iść do PZM i wycenić wartość swojego sprawnego auta przez niezależnego rzeczoznawcę. Jest to podstawa do ewentualnych roszczeń. Faktury za wykonaną robotę i kupione części nie są niezbędne. W przypadku ich braku bierze się cenę rynkową. Takie info dostałem od rzeczoznawcy. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Przedszkolak Opublikowano 15 Października 2009 Udostępnij Opublikowano 15 Października 2009 Wyceniłem i się sądziłem z PZU, do dzisiaj nie przysłali mi reszty pieniędzy, choć wygrałem i nikt się nie odwołał - PZU to zwykli naciągacze. Piszę właśnie duży artykuł na ten temat. Może macie jakieś ciekawe przypadki. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.