Gość sura Opublikowano 12 Września 2009 Udostępnij Opublikowano 12 Września 2009 Rzecz się tyczy silnika 2.7 TD. Co o tym sądzicie? Czy ten silnik to wytrzyma? Znajomy twierdzi, że dłuższy czas leje olej słonecznikowy from Biedronka do Mercedesa W 124 i działa. Jak to będzie w Terrano ? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
NUREK MAV Opublikowano 12 Września 2009 Udostępnij Opublikowano 12 Września 2009 Rzecz się tyczy silnika 2.7 TD. Co o tym sądzicie? Czy ten silnik to wytrzyma? Znajomy twierdzi, że dłuższy czas leje olej słonecznikowy from Biedronka do Mercedesa W 124 i działa. Jak to będzie w Terrano ? Witam Jakiś czas temu miałem vw golfa 2 1.6 td i lałem do niego najpierw opał a później olej różnego pochodzenia robiłem to przez prawie cału rok z pominieciem zimy bo olej gestniał i były problemy z odpaleniem. Obecnie mam vw vento 1.9 tdi i też leje olej i paliwo 50 /50. Niedawno na trasie tankowałem orginalne bio paliwo o składzie mieszanki oleju 9 % ale tak tylko twierdzili na stacji jak było naprawde to nie wiem.Natomiast wiem ,że oby dwa autka sprawowały mi się całkiem nieźle i byłem / jestem zadowolony. Nie mam problemów z pompa paliwa ani turbina i silnikiem -śmiga aż miło. A w terano jak bys zatankował bio paliwo to tez bedzie dobrze. Jeśli chodzi o moc to nie widze zmiany! Golfika miałem 7 lat a ventylem śmigam już 3 ci rok i jest ok . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość sura Opublikowano 14 Września 2009 Udostępnij Opublikowano 14 Września 2009 Piszesz o bio dieslu a mi chodzi o zwykły, zwykły olej ze Biedronki, taki do frytek i nie 50/50 tylko w proporcji 100% Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
slayer17 Opublikowano 14 Września 2009 Udostępnij Opublikowano 14 Września 2009 Może próbuj powoli przechodzić z mniejszych ilości rzepaka na większe. Mniejszy szok dla silnika, bo jak mu od razu wszystkie nagary wypłuczesz to może być nieciekawie. A tak powolutku przyzwyczaisz Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość rafaela Opublikowano 14 Września 2009 Udostępnij Opublikowano 14 Września 2009 Wymontuj zbiornik, wyczyść od środka z całego syfu i lej 50/50 opał i Biedronkę i powinno być ok Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość zielona bestia Opublikowano 14 Września 2009 Udostępnij Opublikowano 14 Września 2009 osobiscie nie probowalem ale kumpel jezdzi pajero z 1996 roku i testuje takie wynalazki z opowiadan wynika ze nalezy zaczac o dczyszczenia zbiornika i wymianie kilku filtrow paliwa potem zacznie ci sie zabawa z uszczelkami (olej rzepakowy ma duzo lepsze wlasciwosci smarujaca czyszczace niz ON podobno dobrze czysci wtryski) nastepnie kolejne okresowe czyszczenie zbiornika (rzepak zbiera wode a w okresie jesienno zimowym zaczyna byc to uciazliwe) kolejna sprawa gestosc utrudniony start rano i w czasie przymrozkow pomaga zamontowanie dodatkowej pompy podwyzszajacej cisnienie ktore to wplywa na podwyzszenie spalania i co najzabawniejsze wszechobecny zapach frytek ja sie nie odwazylem Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
azm-61 Opublikowano 15 Września 2009 Udostępnij Opublikowano 15 Września 2009 Witajcie. Owego czasu też byłem napalony na tańsze jeżdżenie no i się skusiłem na olej roślinny w proporcji 100% tak jak to jeden z kolegów ma zamiar robić. W całej okolicy śmierdziało frytkami ale nie w tym problem, gdyby to tylko o to chodziło to pół biedy. Po zaaplikowaniu mu pełnej dawki oleju roślinnego samochód bardzo stracił na mocy i było bardzo utrudnione zapalanie silnika. Tak bawiłem się aż wypaliłem cały zbiornik tego świństwa, a resztę zmagazynowanego oleju szybko odsprzedałem. Ale to nie koniec problemów, po zmianie paliwa na olej napędowy już wiele się nie zmieniło - nadal był słaby choć nie tak bardzo jak na samym oleju roślinnym. Mnie to nie zadowalało i postanowiłem lać najlepsze ON z Shella z myślą, że się świństwo wymyje ale nic mylnego to też nie pomogło, muł i jeszcze raz muł, nic przyspieszenia. Wymieniłem filtr paliwa i też nic lepiej nie chodził. W internecie ludzie opisują przeróbki na olej roślinny ale trzeba zastosować podgrzewacze oleju bo roślinny jest za gęsty, a w takiej sytuacji pompa wtryskowa ma bardzo ciężko i szybko ją można załatwić, o kosztach regeneracji to chyba nie muszę wspominać bo chyba każdy wie ile ta przyjemność kosztuje. Ja mam silnik 2,7 TD i uważam, że jest jednak wrażliwy na złe paliwo i nie chce mi się wierzyć w to jak inni opisują, że te silniki potrafią spalić wszystko - może i spalą ale jakim kosztem. Uważam, że silniki późniejsze z wtryskiem elektronicznym są jeszcze bardziej wrażliwe niż poprzednie. Mój samochód już chodzi dobrze ale musiałem jechać do dobrego speca od pomp 90 kilometrów w jedną stronę i dodatkowo zapłaciłem za usługę 100 zł ale on ma przystępne ceny. Uważam, że i tak dobrze i tanio się to skończyło bo przecież mogłem w ostateczności regenerować pompę. Ten człowiek naprawdę się zna i już wiele lat naprawia pompy i bardzo mnie uczulał na to aby lać dobre paliwo ze sprawdzonych stacji, a o wynalazkach to nawet nie ma mowy. Pokazywał mi rozebrane pompy i mógł określić po jej wyglądzie wewnątrz na jakich stacjach właściciel się zaopatrywał w paliwo. Podsumowując, NIGDY WIĘCEJ WYNALAZKÓW !!! - chcesz mieć problemy z samochodem, lej wszystko co ci wpadnie w ręce. Ja już się wyleczyłem z tego i leję tylko dobre paliwa ze sprawdzonych znanych firmowych stacji. Zaoszczędzisz 20 zł na paliwie, a na naprawy wydasz 1000 zł. i gdzie tu logika. Jeszcze jedna sprawa do starych mercedesów leją opał i olej roślinny ale one są bez turba i pompy wtryskowe mają smarowane olejem z silnika, a nie paliwem w naszych jest odwrotnie. Nie słyszałem też nigdy aby silnik przyzwyczajał się stopniowo do świństwa bez uszczerbku na jego sprawności, może chwilowo nie być widać różnicy ale z czasem wszystko będzie jasne. Lejcie dobre paliwa, a daleko zajedziecie! Pozdrawiam Was. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość terranosaur Opublikowano 9 Grudnia 2009 Udostępnij Opublikowano 9 Grudnia 2009 kumpel ma bmw 3 z turbiną, jeździl na rzepaku troche to fakt jednak po jakimś czasie turbina mu padla i 7 stów nie jego podobno od tego oleju, z tego co slyszalem to silniki bez turbiny sprawują sie calkiem niezle na eko olejach jak bym miał się w to bawić to zacząłbym od 50/50 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
robi108 Opublikowano 8 Listopada 2010 Udostępnij Opublikowano 8 Listopada 2010 Witam, Kilka słów w temacie ode mnie. W czasie tych wakacji wiedziony ciekawością też zrobiłem eksperyment. Opróżniłem bak i zalałem 100% rzepak ze stacji Bliska (tzw BioEster). Auto przejechało na tym ok 800km i wnioski były następujące: 1. Moc zauważalnie słabsza przy wzroście zużycia paliwa ok 1,5l /100km. Wzrost zużycia paliwa równoważy więc oszczędności na cenie. Do tego mułowatość i tak niezbyt dynamicznego silnika. Max obroty silnika 3,5k. Palił normalnie - z dotyku. 2. Po wypaleniu bioestru do końca i zalaniu ON ze Statoil dynamika auta wróciła do normy w zakresie do 3k obrótów. Powyżej tej granicy silnik zdawał się dławić i nie chciał się kręcic wyżej niż 3,5k. Poza tym wszystko w normie. 3. Dopiero dwukrotne wzbogaceniu zwykłego ON udrażniaczem do układu wtryskowego oraz jednokrotne zalanie do pelna V-power diesel Z Shella(podobno lepiej czyści wtryski niż inne) poprawiłe sytuację. Teraz silnik chodzi tak jak przed eksperymentem, kręci się do ok 4,5k. 4. Więcej nie będę eksperymentował z czystym bioestrem, a już tym bardziej z olejem z biedronki, no chyba że zabraknie na rynku ON pozdr ROBI Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość drewniany Opublikowano 8 Listopada 2010 Udostępnij Opublikowano 8 Listopada 2010 Co do oleju z biedronki to nie testowałem ale za to w poprzednim autku( Ford Fiesta 1.8 D) bez żadnych tam wynalazków tylko zwykły wolno ssący lałem czysty olej opałowy. Auto zyskało na dynamice a i potrafiło rozpędzić się do 180 km/h gdzie przy ON tylko do 160 km/h, zimą nie było żadnego problemu z rozruchem a nawet łatwiej zapalał. Na czystym opale 100% przelatałem ponad 200 000 km i nic się nie działo ani z pompą ,ani z wtryskami. Autko śmiga do dziś i koleś jest zadowolony bez remontu silnika a silnik ma przelatane ponad 350 000 km. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Vikson Opublikowano 21 Listopada 2010 Udostępnij Opublikowano 21 Listopada 2010 Witam Przez cały sezon letni jeździłem na Bioestrze i muszę powiedzieć, że: 1) Prędkość maksymalna spadła do 120km/h 2) nie zauważyłem mułowatości 3) Nie zauważyłem większego spalania Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.