Skocz do zawartości
Części Nissana - iParts.pl

[P10] jak popsułem swoją Primerę ;) Dlaczego kopci?


lisek

Rekomendowane odpowiedzi

Witam ;-)

 

Słuchajcie, mam pewien problem z autkiem, mianowicie bardzo kopci. Kolor jasny, - na początku obstawiałem wode, ale jak sie przejechałem drugim autkiem za moim to jednak stawiam na olej, w kazdym bądz razie, sprawa nie jest jednoznaczna.

 

Jak to się stało? No właśnie.

 

Coś popsułem przy ostatnich pracach i nie bardzo wiem co mogłem popsuć, chciałbym się podzielić swoimi spostrzeżeniami, może ktoś mądrzejszy pomoże.

 

 

1. Wymieniłem uszczelkę pod deklem zaworów + silikon.

2. Czyszczenie przepustnicy i krokowca.

3. CZyszczenie filterka od odmy w filtrze powietrza

 

 

 

Ad. 1 - mogłem zostawic jakiegoś gluta z silikonu który by mógł wleść pod zawór i uszkodzić uszczelniacz, ale moim zdaniem od góry nie ma prawa wejśc i tutaj nie przychodzi mi nic innego do głowy.

 

Ad. 2 - Czyściłem krokowca i przepustnice, po czyszczeniu obrotki chodza malinowo, nic sie nie dławi po puszczeniu gazu. Bajka.

Uszczelke pod krokowca oraz pod Przepustnice wycinałem z papieru do uszczelek, no ale tutaj zawsze zostaje jakaś niepewność więc jeśli tutaj widzicie pole do kopcenia to mówić ;-)

 

- Boje sie ze jak samochod stał (pod chmurką) bez przepustnicy to coś np. wlazło do kolektora i przy odpaleniu wlazło w zawór i uszkodziło uszczelniacz?

 

- EGR - mogłem nie założyć jakiegoś weżyka od egr (najpewniej tego co idzie do obudowy filtra powietrza) ale to moim zdaniem nie to, samochód chodzi zupełnie normalnie tylko przed rozbiórką przepustnicy nie puszczał dymka,a teraz kopci jak smok. Raczej silnik nie padł skoro nie pracował ;-) Więc to musi być jakieś miejsce gdzie dałem ciała.

 

 

- jak czyściłem przepustnice na stole to coś spowodowało pęknięcia płaszcza wodnego i wlewanie się wody do wewnątrz?

 

 

 

Ad. 3 - filc czyściłem benzyną ekstrakcyjną, wypłukując olej , może to opary benzyny? ale by wyparowało raczej.

 

Po złożeniu wszystkiego odpaliłem i kopci, na początku zwaliłem wine na resztki chemii stosowanej do czyszczenia krokowca, ale po 30 km problem nie ustąpił.

 

Problem jest i na benzynie i na gazie więc to nie przepływomierz.

Co ciekawe jak sie silnik zagrzeje to już nie kopci, czasem na pełnym gazie jade i z tyłu cisza i spokój, a czasem ni stąd ni z owąd wielka chmura za mną. Nie jest to zależne od obrotów, czasem kopci przy piłowaniu silnika, czasem przy delikatnej jeździe. raz kopci raz nie, jak mu sie uwidzi.

Na wolnych obrotach troszke dymi (jasne, niebiesko zabarwione spaliny), a nie dymił nic, a chmure robi przy gazowaniu.

 

Nie mam pojecia co mogłem przegapic i bardzo sie martwie ze cos rzeczywiscie wlazło do środka i rozwaliło mi uszczelniacz na zaworze i skończy się to zdejmowaniem głowy.

 

Rozbierałem to wszystko już z 5 razy wcześniej i nigdy takich problemów nie miałem.

 

Help

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

lisek moim zdaniem Twoje prace zbiegły się (niestety) z inną awarią. Tego co robiłeś nijak nie ma jak połączyć z objawami które teraz są.

PS. Silikon nawet jakby gdzieśtam wlazł przecież nie narobiłby tylu szkód.(spalania oleju itp).

 

A jak z stanem oleju ???Ubywa ????

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dobra myśl - , mogłem ją przysyfic silikonem przez co jest nieszczelna teraz. Co do zbieżności awarii - nie sądze ;-) Możliwe ale mało prawdopodobne abym zgasił sprawne autko, a po robocie odpalił niesprawne ;-) Musi to byc coś związanego z moimi pracami - jeśli uszczelka odmy mogła by to powodowac - to pewnie ja usyfiłem grudka silikonu i nie jest szczelna teraz.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

no to wszystko wskazuje na to że miałeś racje. Co prawda nie testowałem jeszcze zbyt długo ale na razie jest ok.

Zacząłem od zdjęcia i zaslepienia jednej z rurek odpowietrzających (tej bezpośrednio do kolektora) I problem ustąpił, za to wyżygało sporo oleju z odpowietrzenia. W dodatku zauważyłem, że samochód głównie kopcił na zakrętach. Jak sie dało gazu w ostrym zakrecie to mocno dymił, na prostej przestawał, dymił też na dołach i wysokich spadkach lub podjazdach. Podniosłem dekiel, w rzeczy samej na tym uszczelnieniu (cieżko nazwac uszczelnieniem u mnie to jest z plastiku, chyba ze tak guma stwardniała ;-) ) zostawiłem brzydkiego gluta z silikonu. Po odczyszczeniu i złożeniu problem zdaje się ustąpić.

 

Mam minusa za brak dokładności. Dzięki za pomysł.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Super Lisek.

 

Dziękuję za krokowca - autko lata jak NÓWKA.

Swojego wziołem na warsztat. Wiesz co sie okazało - miał taki luz na sprężycie że ta nie domykała go wcale pomimo braku sygnału na cewce.

Ten korek u mnie rzeczywiście jest na gwincie i wklejany - klej po podgrzaniu robi sie plastyczny.

Dam korek do dorobienia z mnosiądzu koledze ;)

Wyczyszczę go na wysoki połysk - i jeśli chcesz podmienie z tym co mam teraz a jeśli nie to oddam Ci ten ;)

 

Jeszcze raz dziękuję ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...