Skocz do zawartości
Części Nissana - iParts.pl

sezonowa wymiana oleju silnikowego w benzyniaku 1,6...


Dar1962
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Do założenia tego tematu skłoniła mnie refleksja natury ekonomicznej :dribble:

 

Będąc kierowcą ze sporym stażem i w związku z tym obciążonym wieloma staroświeckimi i zgubnymi nawykami (co często i nader chętnie wytykał mi ś.p. "Notek")wśród nich mam również nawyk przeprowadzania raz do roku, bez względu na przebieg, wymiany przed sezonem zimowym oleju silnikowego . Memu notkowi we wrześniu stuknęły akurat 3 latka, więc po uronieniu łzy nad utratą gwarancji (serwis w tym czasie przy moim egzemplarzu się nie przepracował) postanowiłem omijając dalekim łukiem najbliższe ASO Nissana (z którym w duchu wziąłem rozwód) dokonać tej nieskomplikowanej i graniczącej z głupim wybrykiem czynności :rofl: Udałem się do usytuowanej za przysłowiowym płotem stacji sieci Q-SERVICE", i zleciłem robotę. W oparciu o książkę obsługową (pisze w niej jak byk,że dla silnika benzynowego preferowany olej to 5W30),poradę pracownika stacji i naszą wcześniejszą burzliwą debatę na łamach tematu " Jaki olej do Note 1,5DCI" wybrałem syntetyczny Shell Helix Ultra 5/W40. Nadmienię ,że wcześniej, dzięki uprzejmości ASO Autoniss Lublin w bloku motoru pienił się,przelewał i chlupał rajdowy Shell Helix Ultra Racing 10W60 preferowany do Ferrari,Maserati i innych tego typu toczydełek.Operacja trwała 10 minut,po czym poproszono mnie do kasy. Po powrocie do domu dokonałem porównania tej czynności pod względem jej kosztów:

 

ASO Autoniss Lublin 05.09.2008

olej Shell Helix UR 10W60 - 4l 360 zł

filtr oleju (marki nie znam) 50,11 zł

uszczelka korka spustowego oleju 5,60 zł

robocizna - nie mam pojęcia ile kosztowała wymiana oleju -odbyła przy okazji przeglądu po 2 latach eksploatacji (robocizna łącznie 388 zł więc tu jej nie doliczam)

----------------------------------

Razem: 415,71 zł

 

Carstar "Q-SERVICE" Włodawa 06.10.2009

olej Shell Helix Ultra synt. 5W40- 4l 168 zł

filtr oleju Mann - 15,60 zł

uszczelka korka spustowego oleju - gratis

robocizna - gratis - firma ma jakiś układ z Shellem i za wymianę tego oleju nie liczy robocizny

----------------------------------

Razem: 183,6o zł

 

I na koniec mała lecz smakowita wisienka do tego tortu: w instrukcji wyczytałem,że w silniku 1,6 (HR16DE)mieści się (z zalaniem filtra) łącznie 4,6 l oleju, uznałem więc że 4 litrowa, standardowa bańka może nie wystarczyć. Uprzejmy pan z Carstaru oświecił mnie,że taka ilość oleju wchodzi do suchego (pierwszy raz zalewanego) silnika.Miał rację - po dokładnym wyssaniu starego oleju (wcześniej silnik został rozgrzany) i zalaniu nowego, w bańce zostało jeszcze około 150-200 ml, które wraz z bańką oczywiście dostałem na ewentualne dolewki. Czyżby fachowcy z ASO o tym nie wiedzieli?Może upychali do silnika całe 4 litry? A może po prostu zapomnieli mi oddać resztę oleju za który tak słono płaciłem? Czyżby zapomnieli o tym dwukrotnie? A może ich zapominalstwo obejmuje wszystkich klientów? Od tych pytań bez odpowiedzi rozbolała mnie w końcu głowa i dałem sobie spokój :dribble:

Szanowne koleżanki i koledzy - może macie jakieś własne przemyślenia i potraficie udzielić mi odpowiedzi??? :P

 

P.S. Dla zainteresowanych tematem olejowym ujętym prosto i czytelnie polecam lekturę wczorajszego "Motoru" nr 41 strona 27 artykuł "Oleje do samochodu"

Edytowane przez Dar1962
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dar jak zwykle niepoprawny :D ale konkretny :D

Masz racje Dar wymiany oleju zlecone poza serwisem są wielokroć tańsze i tu nie ma żadnych tajemnic że serwisy narzutami załatwiają sobie konkurencyjność.To co ty zleciłeś innemu serwisowi ja zamierzam wykonac samodzielnie po gwarze,to samo tyczy się pozostałych filtrów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A już najbardziej rozwalają mnie różne stawki roboczogodzin w zalezności od modelu - jak to stosuja niektóre aso (np. renault). Tak jakby różniło się czy Pan Czesiek, Mietek czy inny Józek kręci kluczem przy clio czy przy lagunie.

W każdym razie ja raczej też po 3 latach powiem: papa ASO :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wyczytałem gdzieś, że stawka roboczogodziny różni się przede wszystkim z uwagi na pracochłonność i uciążliwość czynności (fajnie to nazywają :rolleyes2: w końcu każda praca jest pracochłonna i w większości uciążliwa już choćby ze względu na to że w ogóle trzeba ją wykonywać). Przykład: wymiana żarówki świateł mijania w naszym Note (jeśli znajdzie się ktoś kto w ogóle ją zleci serwisowi :lol: )trwa maksymalnie 2-3 minuty i wymaga jedynie sięgnięcia łapą w odpowiednie miejsce. Wymiana tej samej żarówki (no może nie tej samej bo tam chodzi o palnik ksenonowy) w Passacie B6 wymaga demontażu przedniego zderzaka i wyciągnięcia całego reflektora.Więc wymiana czy naprawa innych części i podzespołów nawet w obrębie tej samej marki też może się znacznie różnić (i najczęściej różni się) zakresem pracochłonności) Comprende? A pomijając kwestię pracochłonności i wracając do opisanego przeze mnie tematu - przykre jest to, że ASO po prostu często okradają klientów.Kiedy miałem Łopla mechanicy z chełmskiego ASO wkładali mi do bagażnika wszystko czego chciałem i nie chciałem łącznie ze zużytymi częściami zamiennymi, ale jak sądzę to nie kwestia marki tylko kwestia zwykłej ludzkiej przyzwoitości <_<

 

filtry robię sam, wiosną kupiłem i wymieniłem (mam więc cenną i praktyczną wiedzę w tym zakresie :dribble: ) filtr kabinowy a latem filtr powietrza (to akurat bułka z masłem :whistle: ) kupione na wolnym rynku kosztowały mniej więcej 1/3 ceny serwisu a cenę robocizny odliczę sobie od jadłospisu :devil:

Edytowane przez Dar1962
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kiedy miałem Łopla mechanicy z chełmskiego ASO wkładali mi do bagażnika wszystko czego chciałem i nie chciałem łącznie ze zużytymi częściami zamiennymi, ale jak sądzę to nie kwestia marki tylko kwestia zwykłej ludzkiej przyzwoitości <_<

:devil:

 

No to robili ci niezły problem a sobie zdejmowali roboty :) Przecież takie zużyte filtry, klocki, przepracowany olej podlegają obowiązkowi utylizacji. Przepisy zobowiązują do wykonania tych czynności warsztat, zgodnie z prawem to oni powinni o to zadbać i zapłacić za utylizację (no rozumiem że tak naprawdę to masz to w cenie). No a te łobuzy z opla zrzucali problem na ciebie, sam sobie znajdź firmę zajmującą się utylizacją, dostarcz im części i zapłać z utylizację. :) No ale tak poważnie to oddawanie zużytych części skończyło się równo z naszym wejściem do EU, prawo nakłada na warsztat obowiązek utylizacji wszystkich zużytych części, oddając ci je łamali by prawo.

 

A sam pamiętam jak ładnych parę lat temu kupiłem nowe opony w serwisie oponiarskim i chciałem oddać stare zużyte do utylizacji w tymże serwisie. Pan otworzył szeroko oczy i wypalił "ale to kosztuje 10zł od sztuki!" a jeszcze bardziej był zaskoczony jak powiedziałem ok, poproszę to dopisać do faktury. No przecież mogłem zaoszczędzić 4 dyszki i wywalić opony do pierwszego po drodze śmietnika.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

utylizacja utylizacją ale pamiętam kiedyś taki dobry zwyczaj w ASO Fiat (też w Lublinie nomen omen) kiedy w "cienkusie" wymieniałem (zresztą w ramach gwarancji) oba tylne amortyzatory. Pan mechanik poszedł do magazynu po części, przyniósł zapakowane w eleganckie pudełka, pokazał mi że opakowania są nienaruszone, przy mnie rozerwał pudła i wyciągnął amortyzatory. Całą operację wymiany oglądałem i nikt mnie nie pogonił ze stanowiska naprawczego. Teraz najczęściej klienta traktuje się jak upierdliwego intruza, wygania się go z hali naprawczej i serwuje mu kawkę w kąciku poczekalni żeby nie marudził. Nie chodzi mi o to, że mam udzielać zbędnych rad mechanikowi ale o to, że widzę co robi z autem, co do niego montuje (ewentualnie wymontowuje - różnie w życiu bywa <_< )Byłem naocznym świadkiem, jak do aso nissana przyjechała paniusia micrą na pierwszy przegląd, zostawiła kluczyki, kwity i się zmyła (pewnie na zakupy). Mechanik popatrzył na autko, zajrzał pod maskę (trwało to może 3 minuty) potem wjechał na podnośnik, wywindował do góry i spokojnie poszedł grzebać się przy innym aucie. Po godzinie pojawiła się właścicielka, wręczono jej uroczyście kluczyki, zapewniono że autko śmiga jak złoto, życzono szerokiej drogi i odesłano do kasy. Według mojej oceny i jeśli wzrok mnie nie omylił przy aucie nie zrobiono praktycznie nic poza jego organoleptyczną pobieżna oceną

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wyczytałem gdzieś, że stawka roboczogodziny różni się przede wszystkim z uwagi na pracochłonność i uciążliwość czynności (fajnie to nazywają :rolleyes2: w końcu każda praca jest pracochłonna i w większości uciążliwa już choćby ze względu na to że w ogóle trzeba ją wykonywać). Przykład: wymiana żarówki świateł mijania w naszym Note (jeśli znajdzie się ktoś kto w ogóle ją zleci serwisowi :lol: )trwa maksymalnie 2-3 minuty i wymaga jedynie sięgnięcia łapą w odpowiednie miejsce. Wymiana tej samej żarówki (no może nie tej samej bo tam chodzi o palnik ksenonowy) w Passacie B6 wymaga demontażu przedniego zderzaka i wyciągnięcia całego reflektora.Więc wymiana czy naprawa innych części i podzespołów nawet w obrębie tej samej marki też może się znacznie różnić (i najczęściej różni się) zakresem pracochłonności) Comprende?

Roboczogodzina --> pan czesio wymienia tłumik w tanim modelu 1 godz, w furze z klamkami ze złota też 1 godzinę --> kto płaci więcej za robociznę?? oczywiście ten kto zapłacił więcej za auto. Tylko o to mi chodziło B)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

czaję bazę :lol: wilcze prawo rynku Panie szanowny! Trzeba po czasem prostu poszukać solidnego i oferującego rozsądne ceny warsztatu. Niestety ASO do takich nie należy. Moim zdaniem cenniki ustalają tam debile.Zarobek na aucie to przede wszystkim jego serwis pogwarancyjny, potem się dziwią że nikt nie chce do nich jeździć

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

(...)

Przykład: wymiana żarówki świateł mijania w naszym Note (jeśli znajdzie się ktoś kto w ogóle ją zleci serwisowi :lol: )trwa maksymalnie 2-3 minuty i wymaga jedynie sięgnięcia łapą w odpowiednie miejsce. (...)

Witam serdecznie, i przepraszam, że wetnę się jak "majty w d..." ;)

Muszę się przyznać (bez bicia ;) ), że na wymianę przepalonej H7 wybrałem sie nigdzie indziej, jak właśnie do ASO, i chwalę sobie ten postępek. Mowa tu o prawej stronie. Nie wiem jak w Note, w moim traktorku rzecz jest banalnie prosta, trzeba tylko odpiąć lejek od zbiorniczka do spryskiwaczy, i można działać (opisane też w instrukcji, którą posiadam). Dlaczego sam tego nie zrobiłem, a bryknąłem do ASO? Ano złożyło sie kilka faktów, i tak, autko jest u mnie od roku, dopiero je poznaję, jak (wiosną to było) zobaczyłem brak swiatła, to oczywiście chwyciłem za instrukcję, i chciałem sam najpierw sprawdzić co jest z żarówką, potem ew kupić i wymienić, a tu "zonk". Niby robiłem wszystko wg wsakówek, a jednak nie mogłem odpiąć tego paskudnego lejka. Nie chciałem działać zanadto siłowo, aby czegoś nie urwać i zrobić sobie większego "kuku", poprosiłem o pomoc brata, który do czynienia z samochodami ma dłuższy staż, on też nie dał rady. Była godz 20-sta z minutami. Stanęło na tym, że zadzwonię do ASO, dowiem się o koszta robocizny, to jakoś przeboleję, żarówkę by nie przepłacać kupię po drodze, w markecie. I tu całkiem niemałe zaskoczenie. Zadzowniłem do ASO, podałem problem, i zapytałem o koszta robocizny, w odpowiedzi usłyszałem, że "w kosztach żarówki", no to pytam "po ile ta zarówka?", ano 24PLN - podobną cenę widziałem wcześniej w sklepie. Podjechałem do ASO, po 3-5 min żarówka była wymieniona.

Jeśli tak to wygląda, to ja, "z żarówką" wolę bryknąć do ASO , które (tu należy się drobne uzupełnienie) mam niemalże "pod nosem". :) Gwoli ścisłości, po tym "incydencie", już na początku lata padła mi (też) prawa żarówka od pozycyjnych, nie wybrałem sie jednak do ASO, chciałem zmierzyć się z problemem, a przede wszystkim z tym paskudnym lejkiem. Tym razem, w samo południe, po (o dziwo) kilku badawczych przekrętach, lejek bezproblemowo ustąpił. :)

 

(...)

Kiedy miałem Łopla mechanicy z chełmskiego ASO wkładali mi do bagażnika wszystko czego chciałem i nie chciałem łącznie ze zużytymi częściami zamiennymi, ale jak sądzę to nie kwestia marki tylko kwestia zwykłej ludzkiej przyzwoitości <_<

(...)

Święta racja, trafisz jak na "beton" to odechciewa Ci się jakichkolwiek wizyt, a zupełnie inaczej sprawy wyglądają jak trafisz na "człowieka". Spotkałem się (zapewne jak wszyscy), i z jednym, i z drugim. Dla przykładu (zetknięcia z "człowiekiem"), kiedyś przy wymianie "opornika" od klimy (climatronic'a), pomimo, że w protokole zgłoszenia auta do serwisu wyraźnie stało "wszystkie wymienione części/podzespoły pozostają w serwisie", Pan który mnie obsługiwał oddał mi uszkodzony "opornik" mówiąc, że można go samodzielnie naprawić, i sprzedać na aukcjach, albo zostawić sobie w zapasie. :) No dla mnie miodzio.

Natomiast o "betonie" co nie chciał podać kodu do radia, tylko stwierdził, że jak się rozkoduje, za drobne 100PLN zakodują, to nie chce się wspominać.

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Kiedyś jeden sprzedawca w salonie samochodowym powiedział mi wprost, że obecnie nie zarabia się na sprzedaży aut tylko na ich późniejszym serwisie. Także nie należy się dziwić, że ceny są takie a nie inne. Martwi mnie to o tyle, że niestety teraz za proste czynności jak wymiana filtrów czy oleju będę musiał płacić jak za zborze.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nie chcę cię wprowadzić w błąd ale wg mojej skromnej wiedzy w myśl przepisów obowiązujących aktualnie na terenie całej UE nabywca nowego fabrycznie pojazdu nie ma obowiązku dokonywać przeglądów serwisowych w ASO. Taką czynność może wykonać w każdym niezależnym serwisie posiadającym stosowny certyfikat.Gdzieś to ostatnio wyczytałem choć nie mogę powołać się na konkretny przepis unijny. Tak również mi powiedziano w "Q-SERVICE" podczas tej wymiany oleju, że serwisowanie auta poza ASO nie skutkuje utrata gwarancji jeśli czynności serwisowe wykonywane są wg odpowiednich procedur

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Trzeba mieć jednak świadomość że w przypadku poważnych awarii (np. wada materiałowa) po upływie gwarancji będzie trudniej przekonać ASO do pokrycia kosztów. Ostatnio czytałem o awarii silnika w Toyocie Auris (tuż po upływie gwarancji, przebieg ok. 45 kkm). Bodajże jeden z zaworów się "posypał" - koszt naprawy to naście tysięcy zł. Po ciężkich bojach ASO/Toyota Poland pokryło koszty biorąc pod uwagę fakt że przez cały ten czas właściciel serwisował u nich. W innym przypadku pozostałaby pewnie droga sądowa a auto czekałoby na naprawę...

Edytowane przez pumba
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To zawsze jest trudny temat. Ponieważ przepisy są takie a nie inne to odpowiedz importerów jest oczywista. Inaczej powiedzieć nie mogą, oczywiście że można z zaznaczeniem że muszą być dochowane wszystkie ich standardy. I tu tkwi haczyk, jak dojdzie do dużej (czytaj kosztownej) awarii to zwykle zaczynają się schody. Bo pytanie jak udowodnić że standardy zostały dotrzymane?

 

Zacytuję znajomego z serwisu Mercedesa: "jak nie zrobi przeglądu u nas a coś padnie to tylko do sądu, kilku się już procesuje od paru lat i tu głuche hehhehheee."

 

A ostatnio dużo drogich samochodów ma w ramach przeglądów aktualizację firmware, swoisty servicepack znane mi przypadki to Tuareg, Passat, ML, E-klasa. Oczywiście tego nowego firmware nie wgra nikt poza serwisem firmowym. No robiąc przegląd w Q-Service już masz po gwarancji.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

do: Dar1962

to co teraz po 3latach serwisujesz autko w Q-serwis we WŁODAWIE na tz: TIKU?

pytam bo jestem z tego miasta i chce znać opinie jakie ceny, jak z częściami u nich zamawiasz czy niektóre musisz w necie a im zlecasz wymianę lub sam wymieniasz.

 

Powiedziano ci w Q-serwis

że serwisowanie auta poza ASO nie skutkuje utrata gwarancji jeśli czynności serwisowe wykonywane są wg odpowiednich procedur.

-ciekawe czy oni je spełniają :)

 

założę się że przez te 3 lata płaciłeś tylko za serwis + części i oczywiście roboczogodzina i może jedna część na gwarancji była zrobiona za free. Ale suma summarum koszty wynosiły cie od 500zł do nawet 1000 zł. (może mniej)

- to równie można było te 3 lata w q-serwis serwisować i płacić mniej.

 

A ciekaw jestem jak ta gwarancja na perforację nadwozia która wynosi 12lat

jeździć do ASO? i im płacić że ktoś obejrzy lakier

a w razie jakiś "odpukać w niemalowane" złych oznak - bulić jak za zboże za lakierowanie czy inne czynności

Edytowane przez zizu85
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

- moim subiektywnym zdaniem Q-Service to najprzyzwoitsza i najsolidniejsza firma w miasteczku, korzystałem z ich usług od przynajmniej 3 aut :rofl: i nie narzekam

- nie bawię się w kupowanie i dostarczanie własnych części (filtry oleje świece itp) ponieważ ceny mają skalkulowane na poziomie detalicznym większości sklepów moto (nawet internetowych) a zdarza się że są wręcz tańsze (rabaty)

- teraz już nie interesuje mnie czy Q-Service spełnia czy nie spełnia wymogów gwarancyjnych, moje auto jest już po gwarancji mechanicznej

- w okresie gwarancji robiłem przeglądy w ASO (dokładnie jeden raz po 2 latach eksploatacji)

ponadto raz do roku przy okazji odwiedzałem aso żeby mi podbili gwarancję na jakość powłoki (w sumie więc byłem tam 3 razy) - do tej pory robili to bezpłatnie - pewnie z tego też zrezygnuję, przez te pierwsze trzy lata z lakierem nic się nie dzieje, nie zamierzam jeździć autem 12 lat a ta gwarancja to w dużej mierze fikcja (dotyczy dziur na wylot w blachach :rofl:

Edytowane przez Dar1962
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ASO Autoniss Lublin 05.09.2008

olej Shell Helix UR 10W60 - 4l 360 zł

filtr oleju (marki nie znam) 50,11 zł

uszczelka korka spustowego oleju 5,60 zł

robocizna - nie mam pojęcia ile kosztowała wymiana oleju -odbyła przy okazji przeglądu po 2 latach eksploatacji (robocizna łącznie 388 zł więc tu jej nie doliczam)

----------------------------------

Razem: 415,71 zł

 

Carstar "Q-SERVICE" Włodawa 06.10.2009

olej Shell Helix Ultra synt. 5W40- 4l 168 zł

filtr oleju Mann - 15,60 zł

uszczelka korka spustowego oleju - gratis

robocizna - gratis - firma ma jakiś układ z Shellem i za wymianę tego oleju nie liczy robocizny

----------------------------------

Razem: 183,6o zł

 

Ukazałeś znaczną różnicę w cenie nawet w małych miasteczkach powiatowych znajdzie się taki serwis że zrobią dobrze i jesteś zadowolony i nie dostajesz po kieszeni - można powiedzieć że wyszyłeś na duży "+" bo wymiana gratis !!!

183,60 zł to jest tylko za sam olej + filtr już bez ceny przeglądu

który oprócz wymiany oleju i filtra

obejmuje inne czynności: tj. sprawdzenie płynu chłodniczego,p.hamulcowego,stan wycieraczek, s.filtra powietrza, s.pasków naciągu i wiele innych.

[To już rozumiem sprawdzasz sam bo - już gwarancja za tobą]

 

Pan z Q-serwis powiedział ci że nie trzeba jeździć do ASo bo oni spełniają normy producenta - to po co przepłacać :)

A na pewno jest tak że w ASo jeździmy i w raz rachunek jest astronomiczny, nawet jak coś się popsuje to może i wymienią to gratis.

ale rachunek za inne czynności będzie dużo zadurzy.

 

Sprawdzę ten Q-serwis w naszym mieście i sprawdzę jak jest z tymi "normami"

Mam jeszcze jedno pytanko Dar1962 - to już 4" pieczątką u ciebie w książce serwisowej nissana jest Q-serwis - TAK! - Czy nową ci zakładali firmową.

Edytowane przez zizu85
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nie bardzo rozumiem ostatnie pytanie - kazałem sobie podbić książkę gwarancyjną i nie robili mi

problemów - podbili firmową pieczęcią Q-Service (informując przy okazji, że niepotrzebnie jeździłem do ASO) - przypominam, że w moim przypadku to jedynie moja fanaberia, auto we wrześniu bieżącego roku "wyjechało" z 3-letniej gwarancji mechanicznej

- zgodnie z normami ASO na kolejny -DRUGI przegląd - jeśli chciałbym nadal przepłacać ( po kolejnych 2 latach eksploatacji, bo nie wyrabiam w tym okresie 30. 000 km a taki jest interwał przeglądowy dla wersji 1,6 benzyna) teoretycznie powinienem się udać we wrześniu 2010. Ponieważ ten ostatni w Q-Service zrobiłem niejako ponadplanowo - mam taki durny zwyczaj robić to corocznie przed zimą (akumulator,światła, zawieszenie, koła, hamulce, olej i filtry), w razie problemów technicznych zawsze mogę pojechać do ASO i żądać aby w ramach utrzymania renomy producenta i dobrej woli naprawili mi awarię stosując solidne upusty. O tym że zamierzam ich olać dowiedzą się dopiero kiedy nie stawię się na kolejny zgodny z książką przegląd jesienią przyszłego roku

Edytowane przez Dar1962
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dar 1962

Z tym ostatnim pytaniem to po prostu

chodziło mi o pakiet przeglądów

przykład firma "FeuVert"

http://www.feuvert.pl/pub/uploadimages/cennik.jpg

 

- czy jeszcze oprócz faktury za olej i filtr to jakiś wykaz czynności przeglądowych dostałeś.

Takiej jak kiedyś po przeglądzie w ASO.

 

A z tą książeczką to akurat w firmie której przykładowy wykaz dałem wyżej - zakładają k.serwisową.

ale jak wbili w nissanowską to nawet lepiej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

niczego nie dostałem bo nie chciałem, pytali mnie czy chcę np fakturę VAT ale nie była mi do niczego potrzebna, wolałem paragon z wykazem zakupionych u nich materiałów, cenami części i robocizny

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...