Almera N16 2.2 DCI (2003 r.) - stuki w tylnim zawieszeniu

[Gość sprinter]

Witam!

Ponieważ od nie dawna jestem szczęśliwym posiadaczem pięknej almery N16(po liftingu) w wersji sedan chciałbym doprowadzić ją do idealnego stanu technicznego.

 

W tym celu wymieniłem olej i wszystkie filtry i właściwie nie miał bym się do czego przyczepić prócz zawieszenia.

 

Podczas jazdy po nierównej drodze słychać jakieś stuki w tylnym zawieszeniu. Ciężko ten dźwięk jest dokładnie opisać ale jest to najczęściej kilka "puków" następujących szybko po sobie towarzyszących całemu przejazdowi po kiepskim asfalcie (niewielki dziury lub pofałdowania).

 

Przeszukiwałem internet a także to forum w celu znalezienia informacji na ten temat i niestety nic konkretnego nie znalazłem.

Dowiedziałem się tylko z wielu artykułów, że do wad almery II należy głośna praca jej zawieszenia.

I tutaj moje pytanie. Co należy rozumieć pod stwierdzeniem głośna praca? Czy to są właśnie te stuki, które zaobserwowałem i to oznacza, że wszystko jest sprawne tylko po prostu ten typ tak ma?? Czy może głośna praca to zupełnie coś innego a u mnie coś się zużyło i trzeba to wymienić?.

 

Dodam, że prócz stuków nie zauważyłem, żadnych innych problemów z zawieszeniem, auto świetnie trzyma się drogi na zakrętach a w koleinach nie pływa.

[Gość żuczek]

Nie mam pomysłu na Twoje stuki, bo nie spotkałem się z czymś takim, u mnie potrafi pojawić się skrzypienie, z tyłu jakby z bagażnika, i jesli sie pojawi, to występuje przy małych prędkościach, przy jeździe/zmianach na biegach 1-3. Ta dolegliwość związana jest z układem wydechowym, a konkretnie z poluzowaniem się mocowania, i ponoć (robił mi to szwagier, więc nie wiem jak to konkretnie wyglada) wystarczy zajrzeć pod spód dokręcić poluzowaną śróbę i skrzypienie znika w niebyt.

To tak, gdyby Ci się coś podobnego objawiło.

[mind]

No cóż zawieszenie Almery N16 do cichych nie należy, właściwie należy powiedzieć, że jest bardzo głośne i małokomfortowe. Momentami mam wrażenie że w Polonezie Caro bywa ciszej na dołach Stuki w tylnym zawieszeniu to mogą być zużyte amortyzatory albo któraś z tulei metalowo - gumowych tylnej belki. Moje tłumaczenie jest zdawkowe, ale też zawieszenie trudno zdiagnozować. Zrób test amortyzatorów, jedź na szarpaki może coś wylezie?

Tak nawiasem mówiąc - u mnie też coś puka w tylnym zawieszeniu, ale mam to gdzieś. Amortyzatory są sprawne, luzów w zawieszeniu nie mam, a fachowców typu "panie to będzie na pewno to", stwierdzających za każdym razem coś innego, mam dosyć.

[Gość sprinter]

@roobalek u mnie nic na razie nie skrzypi ale jak by co to dobrze wiedzieć Z twojego opisu wynika, że masz almerę tino - to nieco inny samochód i w innym kraju składany więc może jest pozbawiony tych dolegliwości (stuków zawieszenia).

@mind z tego co wyczytałem w różnych innych postach niestety tak jak mówisz brak jest fachowców, którzy by jednoznacznie zidentyfikowali usterkę i ją naprawili. Niektórzy pisali, że mechanik wymienił im już praktycznie wszystko co tylko możliwe w zawieszeniu i stuka dalej (tylko to akurat dotyczyło almery n15 i przedniego zawieszenia)

Ale posta napisałem dlatego, że może akurat jest na forum ktoś kto miał podobnie i w końcu znalazł mechanika, który mu to naprawił. No chyba, że to jest nienaprawialne po prostu przy takim przebiegu (u mnie 170 000) tak już musi być.

[Gość adr7]

ja bym postawił na silentblocki czyli tuleje metalowo-gumowe, co prawda w mojej ali jeszcze z tylu nic nie tłucze lecz ja mam hatchbacka '03 ale najgłośniejsze co może być w tylnym zawieszeniu jak już zawiedzie to chyba własnie to:)

[Gość sprinter]

@adr7 dzięki za konkretną odpowiedź. Patrzyłem w internecie to taka część niewiele kosztuje:

INDEKS: 4702-02-0048P

NAZWA: Silentblock belki zawieszenia

OPIS: silent-block tylnej belki kołyski do nadwozia NISSAN Almera N16 00-

PRODUCENT: 4MAX

cena: 18,84 netto

 

Gorzej pewnie z założeniem tego, prawdopodobnie taka usługa będzie trochę kosztować.

Sam nie wiem teraz co robić, bo najbliższy przegląd mam dopiero w maju, wtedy mogło by ewentualnie przy okazji na komputerze wyjść coś do naprawy w zawieszeniu. Zastanawiam się więc czy jeździć tak dalej (aż do maja), bo tak na prawdę to prócz tych dźwięków nic złego nie wyczułem w zawieszeniu, czy może nie odwlekać i jechać do jakiegoś porządnego warsztatu i niech sprawdzą porządnie zawieszenie? Czy może od razu do jakiegoś mechanika, który może nie ma sprzętu do komputerowego do sprawdzania zawieszenie ale Silentblocki pewnie fachowo założy i w miarę niedrogo?

[Gość adr7]

* sprinter silenblocki nie maja nic wspólnego z elektroniką więc na kompie ich nie musisz sprawdzać są to wprasowywane z reguły w wahacze lub belki tuleje gdzie pierścień zewnętrzny - tuleja jest metalowa później jest gruba guma a w samy środku jest mała tulejka. Pojedz do jakiegoś niezłego warsztatu, który ma prasę hydrauliczną niech sprawdza czy to na pewno to i kup, tylko oryginalne bo zamienniki mogą szybciej się skończyć, masz hak w samochodzie??

 

p.s. jak miałem seja - seicento 1.1 wymieniałem je sam wierz mi jest przy czym się pobawić przy okazji straciłem jedno imadlo:P tak ciężko je było wsadzić

 

a jeździć za długo z tym też nie można bo mogą się wybić gniazda w belce i bedzie dodatkowy koszt

[Gość sprinter]

No haka nie mam, ale w końcu to sedan więc zawsze trochę bardziej obciążony.

Skoro mówisz, że lepiej to wymienić by uniknąć później jakiś większych kosztów to będę pewnie musiał się rozejrzeć za jakimś dobrym zakładem.

W sumie Ty masz samochód z tego samego rocznika tyle tylko że hatchback (no i nie wiem jaki przebieg) i u Ciebie nic nie stuka więc u mnie na pewno coś siadło.

[Gość adr7]

najpierw sprawdź u jakiegoś mechaniora czy to na 100% to