Skocz do zawartości
Części Nissana - iParts.pl

Czy kupilibyście Qashqaia jeszcze raz i czy wart swojej ceny>


Krakus
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Akurat ta klapa jest denerwująca, z tym się zgodzę, już parę guzów nabiłem. Widocznie projektant miał 150cm w kapeluszu.

 

Wysłano z Nokia Lumia 925

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Myslalem nad tym problemem  bo mam 180cm wzrostu i powiem szczerze ,ze mnie to wk..wia..

Sa dwie opcje:

Podniesc auto o jakies 2-3 cm wiec automatycznie klapa bedzie wyzej sie otwierac.

Zastosowac zawiasy od QQ +2 - nie wiem tylko czy to mozliwe ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja mam 186cm, już sobie wyrobiłem nawyk garbienia się jak podchodzę pod klapę bagażnika.

 

Wysłano z Nokia Lumia 925

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

Też jestem ciekaw co było aż tak upierdliwego że sprzedałeś 3 letnie auto? Do mnie Pulsar nie przemawia, brzydszy w tym segmencie jest tylko Auris.

 

Wysłano z Nokia Lumia 925

 

 

No fakt.. z tym Pulsarem to stylistycznie Nissan pojechal po bandzie.. :thumbsdown: .. ale moze bezawaryjne auto, i tu wielu uzytkownikow dopatruje sie plusow...

Co do QQ, to kolega piszacy wczesniej niepotrzebnie foszy na SUVy, bo to akurat fajna opcja.. Osobiscie innego samochodu , niz SUV juz nie kupie na te chwile.. Zawiodlem sie troche na jakosci wykonania QQ, ale nadrabia bezawaryjnoscia.. :icecream:  ..

Nissan szuka nowego Pana, a ja w tym czasie podpisalem zamowienie na Lexa XN 200T,, Sporo drozszy od QQ, nieco drozszy od Mazdy SUV, ale jakosc wykonania to po prostu przepasc ..

To moj pierwszy Nissan, ale chyba ostatni,.. Jednak nie trafia do mnie ta marka niestety.. Odnosze wrazenie, ze w ogole sie nie wysila projektujac i produkujac samochody,,,, Jakos brakuje jaj tej marce .. szkoda, bo ma potencjal ,, :wave:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Strasznie mnie irytują porównania typu ładne/brzydkie . To jest bardzo subiektywna sprawa. Pamiętam jak t.zw."specjaliści" wyszydzali bryłę K12 ,a ona zawładnęła sercami kobiet na całym świecie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mnie tam też K12 się podoba. O kurczę, mam nadzieję, że nie jestem kobietą ;). Zresztą ogólnie stylistyka Nissana do mnie przemawia. Pulsar też bardzo mi się podoba.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 miesiące temu...

3 równe lata Nissan I-Way silniczek 1.6, tyle dałem radę, wyposażenie, bezawaryjność wszystko ok.Niestety kilka błędnych rozwiązań o których nie warto wspominać, bo często już były wałkowane spowodowało rozstanie.Wyleczyłem się z suv-ow. PULSAR choć to teoretycznie niższa półka - od piątku daje mi tyle przyjemności z jazdy co żadne inne auto.Dla mnie nie ma juz powrotu bynajmniej nie do marki, ale jako takiego auta typu SUv.Oczy cieszył, ale to by było na tyle.

 

Pulsar i QQ to ta sama półka , jeden to kompakt , drugi crossover SUV kompakt

 

ja generalnie uważam , że z punktu widzenia praktycznego takie małe SUVy nie mają sensu (łącznie z Lexusem NX), z punktu widzenia stylistycznego to już inna sprawa, czemu nie kupić skoro się podoba.

 

 

 

Nissan szuka nowego Pana, a ja w tym czasie podpisalem zamowienie na Lexa XN 200T,, Sporo drozszy od QQ, nieco drozszy od Mazdy SUV, ale jakosc wykonania to po prostu przepasc ..

od kiedy QQ jest porównywalny z NX, rywalem NXa jest QX50

Edytowane przez Kazik_R52
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Pulsar i QQ to ta sama półka , jeden to kompakt , drugi crossover SUV kompakt

 

ja generalnie uważam , że z punktu widzenia praktycznego takie małe SUVy nie mają sensu (łącznie z Lexusem NX), z punktu widzenia stylistycznego to już inna sprawa, czemu nie kupić skoro się podoba.

 

 

od kiedy QQ jest porównywalny z NX, rywalem NXa jest QX50

 

 

mnie jakoś marka Lexus nie przekonuje choć stylistycznie ten NX im się udał to jakbym miał już wybierać w tej klasie to raczej skusiłbym się na Land Rover Range Evoque :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

mnie jakoś marka Lexus nie przekonuje choć stylistycznie ten NX im się udał to jakbym miał już wybierać w tej klasie to raczej skusiłbym się na Land Rover Range Evoque :)

masz racje, Lexus nie grzeszy urodą, ale Acura to dopiero brzydota, trzeba mieć skośne oczy aby to wyglądał oki.

Chyba najfajniejsze z linii premium z u japońców jest  Infiniti 

 

inna sprawa że miedzy Lexusem a Land Roverem jest przepaść, są na skrajnych początkach listy awaryjności i kosztów. LR zawsze kupuje się 2 sztuki jeden jeździ 2 naprawia

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

masz racje, Lexus nie grzeszy urodą, ale Acura to dopiero brzydota, trzeba mieć skośne oczy aby to wyglądał oki.

Chyba najfajniejsze z linii premium z u japońców jest  Infiniti 

 

inna sprawa że miedzy Lexusem a Land Roverem jest przepaść, są na skrajnych początkach listy awaryjności i kosztów. LR zawsze kupuje się 2 sztuki jeden jeździ 2 naprawia

Czy ja wiem :P Miałem najbardziej zawodny model ze wszystkich, Disco 3 V8 z 2005 roku i największym wydatkiem była wymiana kompresora do zawieszenia który umarł w 2010 roku i auto siadło po prostu na ziemi(chyba jakieś 4000zł to kosztowało). Do tego alternator(ale działał,tylko piszczał), i parę razy wachacze, ale to akurat nic dziwnego w aucie które dużo wozi i jest używane w terenie. Pozatym zjadał hamulce jak szalony,dosłownie raz w roku nowe klocki, co dwa lata nowe tarcze, które wcale do niego tanie nie są(ale no coś musi zatrzymać 3 tony auta,w dodatku jak się korzysta z 300 koni mocy to jest co hamować). W momencie jak przestałem nim jeździć miał 280 tysięcy kilometrów przejechane i absolutnie nic się z silnikiem nie działo. Ogólnie kupiłbym jeszcze raz taki samochód, nie dałbym złego słowa powiedzieć na niego :P Ale tak,wiem że sporo ludzi narzeka.

Edytowane przez gambiting
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

bo to nie tak, że wszystkie się psują, tylko duży procent oraz są drogie naprawy, przykład np. Jeepa GC, nie grzeszy niezawodnością, ale naprawy są dość tanie, z drugiej strony taka padaka jak ML, naprawy są koszmarnie drogie. 

 

Wracając do QQ, dla mnie to jakiś fenomen sprzedaży w PL.

 

W USA QQ nazywa się Rouge i co ciekawe , mnóstwo jeździ tym kobiet Polek 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć.

W odpowiedzi na tematyczne pytanie: TAK !!! kupiłbym ponownie.

Co więcej już to zrobiłem !!!

 

Poprzedni model:

QQ+2; 2.0 Benzyna (141 KM); 2009r; wyposażenie ACENTA.

 

Tak dobrze i bezawaryjnie jeździło mi się tym autem, że postanowiłem je trochę odmłodzić i kupiłem kolejnego QQ z identycznym silnikiem 2.0 Benzyna.

Obecny QQ to:

QQ, 2.0 Benzyna (141 KM); 2013r, wyposażenie TEKNA.

 

Obecnie w nowych QQ nie ma już silnika 2.0 Benzyna. Jest za to 1.6 z turbo (którego miałem przyjemność prowadzić) równie dynamiczny jak mój 2.0.

Jednak 1.6 jest stosunkowo młodym silnikiem i z obawy o jego trwałość w stosunku do 2.0 nie zdecydowałem się na zakup nowego QQ.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam ten sam dylemat ... chętnie zrobiłbym przekładkę mojego w nową karoserię.

W/g mnie Qq stracił "toźsamość" :(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Też miałem poprzedni samochód 2.0 - i aktualny 1.2 jest żwawszy od niego. I jeżeli jeszcze na papierze są porównywalne,m to przecież w rzeczywistości mało kto się zbliży do danych na papierze wolnossącego - bo mu żal silnik na takie obroty wkręcać by wskrzesić jego pełne możliwości. Stąd przy normalnej jeździe ma się odczucia, że 1,2 jest lepszy - bo już od tysiąc kilka obrotów silnika ma praktycznie max momentu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Też miałem poprzedni samochód 2.0 - i aktualny 1.2 jest żwawszy od niego. I jeżeli jeszcze na papierze są porównywalne,m to przecież w rzeczywistości mało kto się zbliży do danych na papierze wolnossącego - bo mu żal silnik na takie obroty wkręcać by wskrzesić jego pełne możliwości. Stąd przy normalnej jeździe ma się odczucia, że 1,2 jest lepszy - bo już od tysiąc kilka obrotów silnika ma praktycznie max momentu.

2.0 musi być szybszy od 1.2,ale tak jak piszesz - jest to silnik wolnossący,więc żeby nim jeździć naprawdę dynamicznie to trzeba by było go kręcić praktycznie do końca skali obrotów, wtedy chodzi jak rakieta - ale nikt tak nie jeździ w codziennym ruchu. Każde auto z turbiną będzie miało lepsze odczucie, bo silnik ma wyraźny skok przyspieszenia już w okolicy 2000 obrotów,więc wiadomo że odczucie lepsze.

  • Upvote 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wszystko się zgadza. Do jazdy miejskiej przy niskich obrotach i prędkościach jak najbardziej wystarczy.

Tym z silnikiem 1.2 turbo niestety nie jeździłem i nie mam porównania. Za to 1.6 w mieście jeździło mi się podobnie jak moim 2.0.

 

Chętnie przetestowałbym tego 1.2 poza miastem, z załadowanym bagażnikiem i 4 osobami na pokładzie. Czy równie sprawnie pozwala wyprzedzać jak mój 2.0 ???

 

Wiem, że każdy chwali swoje, ale wypowiedzcie się obiektywnie.

Tak jak pisałem wcześniej moje obawy związane są też z trwałością silników z turbo. Chyba, że ktoś zamierza pozbywać się go zaraz po skończeniu gwarancji, to co innego.

Ja jednak chciałbym pojeździć nim kilka dobrych lat.

Edytowane przez picad
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Koledzy, którzy mieli QQ z 2.0 a teraz przesiedli się na nowego QQ z 1.2 twierdzą, że w warunkach miejskich, czy mieszanych, 1.2 jeździ dużo lepiej. Na autostradach 2.0 może mieć przewagę. Warto jednak wspomnieć, że jest już QQ z nowym benzynowym 1.6.

  • Upvote 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wszystko się zgadza. Do jazdy miejskiej przy niskich obrotach i prędkościach jak najbardziej wystarczy.

Tym z silnikiem 1.2 turbo niestety nie jeździłem i nie mam porównania. Za to 1.6 w mieście jeździło mi się podobnie jak moim 2.0.

 

Chętnie przetestowałbym tego 1.2 poza miastem, z załadowanym bagażnikiem i 4 osobami na pokładzie. Czy równie sprawnie pozwala wyprzedzać jak mój 2.0 ???

 

Wiem, że każdy chwali swoje, ale wypowiedzcie się obiektywnie.

Tak jak pisałem wcześniej moje obawy związane są też z trwałością silników z turbo. Chyba, że ktoś zamierza pozbywać się go zaraz po skończeniu gwarancji, to co innego.

Ja jednak chciałbym pojeździć nim kilka dobrych lat.

3 osoby i bagaż i nie ma problemu.Turbo robi swoje.Ale powiedzmy,że do 120 ten silniczek idzie ładnie,po 120 już trzeba szybciej myśleć nad wyprzedzaniem.Poza tym skrzynia 6 ,trzeba też nauczyć się grać przełożeniami aby osiągnąć to co się chce

  • Upvote 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Myślę, że przy mojej następnej wymianie auta nie będzie już wyboru nowych z wolnossącą benzyną i pozostanie tylko zakup z turbo tak jak Wasze.

Unia naciska coraz bardziej i śrubuje nowe normy, więc producenci robią co mogą i stąd te turba w benzynowcach.

Chętnie poznam Wasze opinie po przejechaniu 100k-200k km na tych motorach. Na pewno będą przydatne przy wyborze samochodu.

Póki co ja jestem bardzo zadowolony ze swojego dwulitrowca czego i Wam życzę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kupiłem QQ 1,6 benzyna wersja TEKNA Bose za 80k zł jesienią 2009 W tej cenie drugi komplet kół ALU - i wszystkie możliwe upusty  .Do wczoraj przejechałem 109k km. Serwisowany w ASO Dąbrowa Górnicza. Trzymany w ciepłym suchym garażu. W trakcie eksploatacji po roku jedna drobna stłuczka -malowany bok w ASO .Drobne "purchelki" wewnętrznej korozji od środka na dole tylnej klapy, w reszcie nadwozia czysto. Z wymian 2 razy akumulator, ale to wina chyba alarmu montowanego u dilera. Z innych wymian na gwarancji - łożyska Mc Phersonów , przednie wahacze ,akcja serwisowa pompy paliwa .Przy 80k km wymiana przednich tarcz hamulcowych. Oleju nie bierze, zużycie paliwa też nie szokuje w granicach 7~10 l w zależności od tras ,załadowania /rowery i trumna na dachu/. Bez problemów i przygotowania przeszedł wczoraj przegląd rejestracyjny. Lekko szwankuje tylko firmowa nawigacja /gubi czasami sygnał GPS/, oczywiście nieaktualizowana - natomiast system nagłośnienia BOSE i telefon bluetooth  działa bez zarzutu. Dalej 2 kpl opon nadają się do jazdy. Główna wada to brak 6-biegu do jazdy autostradowej.

Ogólnie jestem raczej zadowolony - w rodzinie jeszcze posłuży.

Czy kupię kolejny model QQ -raczej nie, a to głównie przez mały bagażnik . Raczej zastanawiam się nad większym modelem.

Edytowane przez JACEK1952
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Myślę, że przy mojej następnej wymianie auta nie będzie już wyboru nowych z wolnossącą benzyną i pozostanie tylko zakup z turbo tak jak Wasze.

Unia naciska coraz bardziej i śrubuje nowe normy, więc producenci robią co mogą i stąd te turba w benzynowcach.

Chętnie poznam Wasze opinie po przejechaniu 100k-200k km na tych motorach. Na pewno będą przydatne przy wyborze samochodu.

Póki co ja jestem bardzo zadowolony ze swojego dwulitrowca czego i Wam życzę.

Takim podszytym sceptycyzmem i ironią postom - pozostaje odpisać niezłomne: w renault już te silniki (np. Clio) są od kilku lat i nie ma problemów, na zagranicznych stronach z używanymi jest wiele z przebiegiem 150-200 tys i nie widzę przy nich dopisku "motor schaden" ;-)

Do 200 tys. to jest przeciętnie 10 lat - to już większość z nas trzy razy zmieni samochód.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A dlaczego doszukujesz się "drugiego dna" ... ?  Nie powinieneś być przewrażliwiony dlatego ,że ktoś ma inne patrzenie na nowinki techniczne. Wybrałeś takie auto i wiem ,że jesteś z tego wyboru zadowolony i to jest fajne bo nikt nie lubi malkontentów.

Nissan  sprzedaje się dobrze i niech tak zostanie a ,że ktoś wybierze inne auto to też jest ciekawiej na drodze a i przy tym powinna być radocha ,że jeżdżę właśnie bezawaryjnym  Qq :):thumbsup:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Poza tym akurat silniki Renault zawsze uchodziły za dobre. Myślę, że akurat 1.2 jest już sprawdzone właśnie w Renówkach. Małe motory z turbo wbrew powszechnym opiniom są trwalsze od dużych. Mała pojemność sprawia, że sprężarka aby wytworzyć odpowiednie ciśnienie, nie musi pracować z dużą mocą. Nie jest wysilona i szybko osiąga odpowiedni stopień doładowania, co skutkuje "ciągnięciem" praktycznie od samego dołu. 1.6 już tak fajnej charakterystyki nie ma. Turbo zaczyna wyraźnie ciągnąć powyżej 3000 obrotów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy jestem przewrażliwiony - nie nazwałbym tego tak. Nigdy bym już nie zamienił tej małej turbawki na starą benzynę.

Mam tylko 40 lat na karku - więc nie pamiętam - ale czy jak kiedyś wprowadzali turbo do diesli to też była taka panika? Jak ktoś pamięta tamte czasy - chętnie się dowiem. Dzisiaj diesel bez turbo to jak Dynastia bez Alexis (przypominając starą reklamę Cremony czy jak ten zabielacz się nazywał) hihih

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...