Skocz do zawartości
Części Nissana - iParts.pl

Czy kupilibyście Qashqaia jeszcze raz i czy wart swojej ceny>


Krakus
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Zrobisz jak uważasz, ale byłeś już na stronach użytkowników CR-V ?

Mam kolegę który tym jeździ i czasami opowiada o swoich kłopotach.

Witaj,

dzięki za opinie, zajmuje się autkami ze strony elektrycznej, w niejednym grzebałem, niejeden testowałem, i wiem że żaden wóz nie jest idealny..

no może Q7 :dribble: ale mój budżet jest ograniczony.. :)

Wiadomo, jak dobity to będzie się sypał..

Są igiełki i padaczki, CRV z dobrego źrudła to dobry wóz

padaczki napewno nie kupie, na tyle się znam.

dzięki i pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam

 

Osobiście mam diesla z 2006 i jakoś nie przepalam żadnych filtrów i o niczym takim nie słyszałem.

Zastanawiam się nad drugim samochodem i QQ mi się spodobał ale jak czytam to mi mina rzednie.

Dziś byłem u dilera i niby te nowe mają już nowe amortyzatory, nie wiem czy to prawda bo wg nich to żadnych wad nie miały a jak spytałem o to zawieszenie to stwierdził że to była choroba wieku niemowlęcego i już jest ok, a że byli inni klienci to szybka zmiana tematu i odciąganie ich do biurka :) Starszy dziadek z synem w średnim wieku, hahhaha oni po forach sobie nie pochodzą pewnie.

Umówię się na jazdę i może będę mądrzejszy.

Ogólnie z wielu modeli zostały mi już dwa do wyboru, Mitsubishi Lancer albo Nissan QQ.

 

AAA i jeszcze pytanie czy ten napęd na 4 koła to jest taka ściema czy realny napęd w sensie czy mogę sobie nim pomykać po mokrej autostradzie 150 czy on jest tylko na mniejsze prędkości??

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak masz silnik 1,5 to masz święty spokój!!W tym silniku nie ma filtra.

Napęd na 4 koła to nie ściema,działa.Tak na mokrej autostradzie możesz tak pomykać.

Edytowane przez heckler
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość belferek

Witam

 

Osobiście mam diesla z 2006 i jakoś nie przepalam żadnych filtrów i o niczym takim nie słyszałem.

Zastanawiam się nad drugim samochodem i QQ mi się spodobał ale jak czytam to mi mina rzednie.

Dziś byłem u dilera i niby te nowe mają już nowe amortyzatory, nie wiem czy to prawda bo wg nich to żadnych wad nie miały a jak spytałem o to zawieszenie to stwierdził że to była choroba wieku niemowlęcego i już jest ok, a że byli inni klienci to szybka zmiana tematu i odciąganie ich do biurka :) Starszy dziadek z synem w średnim wieku, hahhaha oni po forach sobie nie pochodzą pewnie.

Umówię się na jazdę i może będę mądrzejszy.

Ogólnie z wielu modeli zostały mi już dwa do wyboru, Mitsubishi Lancer albo Nissan QQ.

 

AAA i jeszcze pytanie czy ten napęd na 4 koła to jest taka ściema czy realny napęd w sensie czy mogę sobie nim pomykać po mokrej autostradzie 150 czy on jest tylko na mniejsze prędkości??

 

Masz tu próbkę napędu 4x4 -

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Kielce44

nie, ponieważ przy zawarciu umowy nic nie gwarantują że to co zamówiłeś to dostaniesz, możesz dostać tylko z połową zamówionego wyposażenia bez wcześniejszej informacji i wszystko jest dla nissana cacy - polecam temat wyposażenie tekna 2009 walą ludzi w rogi aż miło.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam,

 

swojego QQ kupiłem w listopadzie 2007, wersja Tekna, silnik diesla 2.0, napęd 4x4. Za auto zapłaciłem prawie 110 tys zł. Czy to dużo - z jednej strony bardzo dużo, z drugiej jednak tak samo wyposażony Tiguan to już wydatek 150 tys zł. Wszystko jest kwestią stwierdzenia kto czego szuka kupując takie auto. Ja przywiązywałem dużą wagę do możliwości sterowania napędem 4x4 - to praktycznie sprowadziło wybór do QQ, Suzuku Sx4 (Rav4 mi się nie podoba a Grand Vitara ma za słaby silnik diesla).

 

Co w aucie mi się podoba?

 

Świetny kokpit z wysokim tunelem środkowym.

Skuteczny napęd 4x4 oraz wysoki prześwit.

Dolna, niepolakierowana część zderzaków, niezwykle praktyczna.

Rozsądny profil opony nawet na feldze 17".

Silnik diesla, wystarczająco mocny, spala w mieście koło 7.6 l/100 km, w trasie koło 5.5 - jak na ważące 1680 kg auto o znacznym oporze powietrza wynik jest niezły.

Bogate i praktyczne wyposażenie czyli np. elektrycznie składane lusterka, czujnik zmierzchu (mam światła dzienne więc się przydaje) i deszczu (który uważam działa bardzo dobrze), reflektory ksenonowe, czujniki parkowania, itd...

 

Generalnie z auta jestem zadowolony, jest jednak parę "ale".

 

Co do filtra DPF to faktycznie na początku eksploatacja samochodu wydawała się utrudniona. Ostatecznie jednak nauczyłem się wypalać filtr i w mieście, wystarczy utrzymywać wysokie obroty - niekoniecznie wysoką prędkość. Da się to zrobić bez problemu, zrobiłem do tej pory 35 tysięcy km i tylko pierwsze wypalanie odbyło się w serwisie. Trzeba wiedzieć, że sam system wypalania DPF w nissanie jest wg mnie systemem najlepszym z obecnie stosowanych. Brak jest konieczności dolewania co kilkadziesiąt tysięcy km płynu za 800 zł jak np. w Peugeocie (w przeliczeniu na kilometry koszt może nie jest duży ale jednorazowy dodatkowy wydatek to już sprawa odczuwalna). System nissana nie wywołuje takich problemów jak np. system Opla, który wypala filtr poprzez dotrysk dużej ilości ropy - to powoduje rozrzedzanie oleju a w konsekwencji, przy niesprzyjających wypalaniu warunkach, powoduje nawet zatarcie silnika.

 

Co do głośnego zawieszenie to sprawa jest oczywista - jest sporo do poprawy a większość różnic w opiniach wynika z tego, czym kto jeździł przed Qashqaiem i jak wymagającym jest użytkownikiem. U mnie wymieniono tylne amortyzatory co znacząco poprawiło komfort akustyczny podróży. Do głośniejszej pracy przodu już się przyzwyczaiłem.

 

Co do jakości wykończenia wnętrza to muszę powiedzieć, że dopiero po dwóch latach pojawił się uciążliwy dźwięk dochodzący z okolic zbiegu deski rozdzielczej i szyby czołowej. W przyszłym tygodniu serwis będzie po raz kolejny walczył z tą usterką, zobaczymy co zdziałają.

 

Tutaj dochodzę do ważnego wniosku - dopóki moje auto jest na gwarancji to usterki właściwie mnie nie denerwują - cieszę się, że ktoś je za darmo za mnie usunie. Fakt, że wiele może zmienić się po upływie 3 lat od zakupu...

 

Na "usprawiedliwienie" Nissana trzeba powiedzieć, że Qashqai został stworzony praktycznie od zera, rzadko kiedy udaje uniknąć się chorób wieku dziecięcego. Myślę, że model po liftingu 2010 będzie pojazdem znacznie bardziej dopracowanym. Ze wstępnych informacji wiem, że wreszcie pojawi się wskaźnik chwilowego zużycia paliwa, oświetlenie przestrzeni pod nogami, diodowe światła tylne; to drobiazgi ale ja na nie właśnie zwracam uwagę. Relingi, przyciemniane tylne szyby - to już zmieniono w modelu 2009.

 

Czy kupiłbym QQ jeszcze raz - cóż, mam nadzieję, że uda mi się zostać szczęśliwym właścicielem modelu po face liftingu :)

  • Upvote 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat był ,kupić nie kupić,miałem kupić ,ale kupiłem NOTE,w którym widzę te same problemy co i w kaszaku,zawieszenia,wygłuszenie,skrzypienie,...a co sądzicie o nowym Qq po liftingu?

Nissan_qashqai_liftingu_3714005.JPG

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość janusz-pawlak

Temat był ,kupić nie kupić,miałem kupić ,ale kupiłem NOTE,w którym widzę te same problemy co i w kaszaku,zawieszenia,wygłuszenie,skrzypienie,...a co sądzicie o nowym Qq po liftingu?

Nissan_qashqai_liftingu_3714005.JPG

 

Jeśli zdjęcie oddaje wiernie kształt

to chyba coś przećpane.

 

Wydaje mi się jednak, że było zrobione krótkim ogniskiem z bliska

więc może być nieco przerysowane

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość +2qq_komar

Cześć,

Chyba, że to piękna wizualizacja i żadnego ogniska nie było ;). Wygląda całkiem nieźle i troszkę bardziej drapieżnie. Ale jak już mam mojego to wcale się nie zastanawiam jaki inny mi się samochód podoba. Mi się podoba ten co mam :] . Nie mam za wielkiego kilometrażu w moim ale jak bym miał się zastanawiać to innego bym nie brał. Na amorki nie narzekam (qq+2) prowadzi się bardzo miło i wbrew pozorom jest zwinny i fajnie się nim parkuje. Jak go prowadzę to czuje się jego długość, robi wrażenie jak dla mnie.

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jako poszukiwacz odpowiedzi Qashqai czy Murano doszedłem do wniosku że Murano 3,5V6 na LPG jest optymalnym rozwiązaniem dla mnie,

nawet przy spalaniu średnim 14-15L gazu silnik 3.5V6 z skrzynią CVT nie da szans najmocniejszemu QQ,nie mówiąc o komforcie crosovera klasy wyższej :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jako poszukiwacz odpowiedzi Qashqai czy Murano doszedłem do wniosku że Murano 3,5V6 na LPG jest optymalnym rozwiązaniem dla mnie,

nawet przy spalaniu średnim 14-15L gazu silnik 3.5V6 z skrzynią CVT nie da szans najmocniejszemu QQ,nie mówiąc o komforcie crosovera klasy wyższej :)

Ale to chyba był wybór pomiędzy leciwym murano a nowym QQ?

  • Upvote 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jako poszukiwacz odpowiedzi Qashqai czy Murano doszedłem do wniosku że Murano 3,5V6 na LPG jest optymalnym rozwiązaniem dla mnie,

nawet przy spalaniu średnim 14-15L gazu silnik 3.5V6 z skrzynią CVT nie da szans najmocniejszemu QQ,nie mówiąc o komforcie crosovera klasy wyższej :)

heh.

zawsze mam pocieche z tego..

takie żeczy tylko na wioskach, żeby sąsiad widział, a po miesiącu do gazownika.. "Panie!! gazujemy jak najszybciej i jak najtaniej.."

bueheheh :lol:

 

masakra

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jako poszukiwacz odpowiedzi Qashqai czy Murano doszedłem do wniosku że Murano 3,5V6 na LPG jest optymalnym rozwiązaniem dla mnie,

nawet przy spalaniu średnim 14-15L gazu silnik 3.5V6 z skrzynią CVT nie da szans najmocniejszemu QQ,nie mówiąc o komforcie crosovera klasy wyższej :)

 

 

Najpierw kup, potem pogadamy... B)

Szans nam nie musisz dawać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jestem po kolejnej konsultacji w Nissanie

eee ten napęd 4x4 to ściema, co to za napęd 4x4 co jest automatycznie załączany

czytaj jedziesz sobie niby z napędem 4x4 a de facto z napędem na przód a w razie problemów automatycznie dołączany jest tył

z doświadczenia wiem że jak są problemy na drodze to nawet szybką elektronika może się spóźnić, nie mówiąc o mechanicznych układach

suma sumarum tak więc gdy pomykam sobie 150 na autostradzie z włączonym napędem na 4 koła to jadę tak naprawdę z napędem na przód

ok w terenie się go zepnie na sztywno i po jakimś piaseczku on pojedzie tylko, że i tak takimi samochodami się po lasach nie szaleje bo nie są do tego stworzone i lakieru szkoda, opony nie takie, itd

 

jeździ się nim fajnie, zwrotny, układ kierowniczy na 5+, dynamiczny to prawda

wykończenie wnętrza lekko toporne, drzwi chodzą też jakoś polonezowato

stukanie tyłu głośne, fakt hałas tam jest i będzie, chyba że się go chałupniczo wyciszy, hmmmm w autku za prawie 100patyków lekka przesada

mój L200 po 140.000 tak nie hałasuje jak ten testowy QQ po 22.000, choć oczywiście hałas silnika jest w QQ znacznie mniejszy

na + jest też duży rabat na samochód bo mam niezły układ w salonie ale wersji tej co chcę i tak nie dostane na szybko

cóż jutro pójdzie na testy Lancer

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jako poszukiwacz odpowiedzi Qashqai czy Murano doszedłem do wniosku że Murano 3,5V6 na LPG jest optymalnym rozwiązaniem dla mnie,

nawet przy spalaniu średnim 14-15L gazu silnik 3.5V6 z skrzynią CVT nie da szans najmocniejszemu QQ,nie mówiąc o komforcie crosovera klasy wyższej :)

Jak kupowałam swojego QQ spytałam sprzedawcę dlaczego nie mają na salonie Murano? Otóż wg dilera Murano w salonie kosztuje 200 tysi natomiast nówka ze stanów z cłami i transportem wychodzi 150 tysi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

Witam!

 

Jestem posiadaczem bnowego kaszkaja +2 2.0 dci. Czy kupiłbym QQ jeszcze raz - mowy nie ma. Jedyne słowo określające ten samochód to tandeta. Nie jestem bynajmniej malkontentem. Nie spasowane drzwi do karoserii, wygląda jak po dzwonie (wg Nissana mieści się w normie). Bardzo niedokładnie zamontowane uszczelki przy drzwiach. Drzwi jak nie walniesz to się nie zamkną. Spryskiwacze ledwo działają - porażka. Otwieranie szyb - jak na wyczerpanych bateriach. Fatalny promień skrętu - jakiekolwiek manewry na parkingu to męka. "Komputer pokładowy" - jeden śmiech - co mi pokazuje: ile kilometrów przejechałem?, ile mam paliwa?, ile czasu przejachałem? i "jakies" średnie spalanie?, które wskazuje dane od ostatniego zerowanie...porażka, więcej danych jest w samochodach sprzed dziesięciu lat, które nie maja "komputera pokładowego"...taaa...komputer...tralala. Nawigacja...szkoda klawiatury. Wykładzina podłogowa tak, jakbt była z innego modelu, zero spasowania, ogromne puste przestrzenie między wykładziną a podłoga, co jeszcze.... Czy warty swojej ceny? - śmiech na sali...samochody innych marek za 2/3 tej ceny są po prostu do użytku i posiadają więcej podstawowych rzeczy, których QQ nie ma. Jedyny bajer to szklany dach i chyba od ma za zadanie skierowanie uwagi i oczy potencjalnych nabywców w górę, żeby nie zwracali uwagi, że brak jest podstawowych elementów wyposażenia, a nawigacja to totalna porażka...Cóż, byleby toto się nie psuło, kupione, będę jeździł...przykro, że nie ma żadnej frajdy z jezdzenia "nówką". Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam!

 

Jestem posiadaczem bnowego kaszkaja +2 2.0 dci. Czy kupiłbym QQ jeszcze raz - mowy nie ma. Jedyne słowo określające ten samochód to tandeta. Nie jestem bynajmniej malkontentem. Nie spasowane drzwi do karoserii, wygląda jak po dzwonie (wg Nissana mieści się w normie). Bardzo niedokładnie zamontowane uszczelki przy drzwiach. Drzwi jak nie walniesz to się nie zamkną. Spryskiwacze ledwo działają - porażka. Otwieranie szyb - jak na wyczerpanych bateriach. Fatalny promień skrętu - jakiekolwiek manewry na parkingu to męka. "Komputer pokładowy" - jeden śmiech - co mi pokazuje: ile kilometrów przejechałem?, ile mam paliwa?, ile czasu przejachałem? i "jakies" średnie spalanie?, które wskazuje dane od ostatniego zerowanie...porażka, więcej danych jest w samochodach sprzed dziesięciu lat, które nie maja "komputera pokładowego"...taaa...komputer...tralala. Nawigacja...szkoda klawiatury. Wykładzina podłogowa tak, jakbt była z innego modelu, zero spasowania, ogromne puste przestrzenie między wykładziną a podłoga, co jeszcze.... Czy warty swojej ceny? - śmiech na sali...samochody innych marek za 2/3 tej ceny są po prostu do użytku i posiadają więcej podstawowych rzeczy, których QQ nie ma. Jedyny bajer to szklany dach i chyba od ma za zadanie skierowanie uwagi i oczy potencjalnych nabywców w górę, żeby nie zwracali uwagi, że brak jest podstawowych elementów wyposażenia, a nawigacja to totalna porażka...Cóż, byleby toto się nie psuło, kupione, będę jeździł...przykro, że nie ma żadnej frajdy z jezdzenia "nówką". Pozdrawiam.

Niektórym gratulujemy dokładnej analizy oferty obejmującej skorzystanie z jazdy próbnej i wnikliwe zapoznanie się z samochodem w salonie oraz zazdrościmy podjęcia świadomego wyboru nowego samochodu... :shiftyninja:

 

Płakać mi się chce jak czytam opinie użytkowników, któym nie chciało się oglądnąć dokładnie auta przed zakupem, szast-prast zamówili, zapłacili, odebrali a teraz narzekają na wykładzinę na podłodze... :|

  • Upvote 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja tam też QQ kupił bym jeszcze raz !

Co prawda ma problemy wieku młodzieńczego, ale teraz chyba wszystkie auta się psują a klasa nie zależy od tego ile się psują tylko jak elegancko i szybko dana marka usuwa usterki. Poza typowo francuskimi usterkami auto jest naprawdę godne uwagi,

jakość jest odpowiednia do ceny, jakoś nikt nie porównuje jakości wykończenia czy skrzypienia plastików do RAV czy Vitary ... tam też trzeszczą klapy, i jest kupa innych problemów (ale za ile kasy więcej :whistle: )

pojeździłem ostatnio Note i byłem zdziwiony jak dobrze mi się jeździ QQ :dribble: oczywiście wiem że różnice w cenie itd... ale mając doświadczenie z wieloma przyzwoitymi autami mogę powiedzieć że gdyby QQ miał 2,5 diesla z AT i kosztował 80-90 tys zł to byłby ideał.

to co dla mnie najważniejsze:

1. wysoki prześwit - dający mocną przewagę teraz na śniegu, w mieście prawie nie ma krawężnika pod który się nie podjedzie

2. wysoka pozycja za kierownicą (wszystko widać zarówno na trasie jak i w korkach mocno podnosi bezpieczeństwo prowadzenia)

3. przyjazny kokpit a'la osobowy - nie czuję zmiany w stosunku do typowych osobówek

4. "wrażenie wielkości auta" - tylko wrażenie ale na trasie w lusterku robi swoje, w mieście też byle cieć 2 razy się zastanowi zanim się wepchnie na chama :whistle:

5. komfort wsiadania - super dla starszych rewelacja dla młodych (szczególnie w garniturach i płaszczach - nic się nie szlifuje po ziemi.

 

wszystko za te pieniądze - pokażcie coś tańszego - dla mnie rewelacja :dribble:

Edytowane przez buba1996
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Również jestem zawiedziony:

 

- wycieraniem plastików

- małym bagażnikiem ( urodziło mi się dziecko i się skurczył)

- brakiem chwilowego spalania w komputerku

 

Poza tym pasuje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niektórym gratulujemy dokładnej analizy oferty obejmującej skorzystanie z jazdy próbnej i wnikliwe zapoznanie się z samochodem w salonie oraz zazdrościmy podjęcia świadomego wyboru nowego samochodu... :shiftyninja:

 

Płakać mi się chce jak czytam opinie użytkowników, któym nie chciało się oglądnąć dokładnie auta przed zakupem, szast-prast zamówili, zapłacili, odebrali a teraz narzekają na wykładzinę na podłodze... :|

 

...sorki, ale to nie jest kwestia szast-prast, owszem była jazda próbna i dokładne oglądanie auta, ale wybacz...pewne rzeczy "wychodzą" w trakcie użytkowania (co do wykładziny to jest fatalnie spasowana przy drugim rzędzie siedzeń na środku, co po pewnym czasie użytkowania skończy się jej przetarciem). Wybacz, ale nie wyobrażam sobie "obmacywania" samochodu w salonie w każdym miejscu i dotykania i uruchamiania wszystkiego. W samochodzie za 100.000,00 pewne rzeczy -wydawałoby się- są oczywiste, a nie jakieś wygłuszanie, kombinowanie z podkładkami itd. jak opisują inni użytkownicy. Pozostaje pewien niesmak... tyle.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość kamilkatowice

Witam, nie ma ideałów. wszytkie auta sie psuja jedne mniej drugie bardziej. QQ jak na swoja cene i materiały z jakich jest wykonany jest naprawde dobryy. jak popatrzymy na konkurencje too zobaczymy że cieżko coś wybrac za taka cene i takie wyposażenie. porównywałem osatnio model Opla, który wszedł na ansz rynek OPEL ASTRA IV. Auto źle złożone, cena podstawowoego mpdleu z 1,4 58500 +lakier metalizowany 1950 + manualna klima wyjdzie okolo 65 000,00 golas z klimą. Wchodzi fjany konkuternt bodajże z forda ale to dopiero w najbliższym czasie jeżeli chodzi o niby suvy, do tego model SKody YEtii ale jak dla mnie wyglada tragicznie. wiec myśle ze lepeije szukac pozytywow niz negatywów bo każde auto ma ich niestety dużo.

 

pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

...sorki, ale to nie jest kwestia szast-prast, owszem była jazda próbna i dokładne oglądanie auta, ale wybacz...pewne rzeczy "wychodzą" w trakcie użytkowania (co do wykładziny to jest fatalnie spasowana przy drugim rzędzie siedzeń na środku, co po pewnym czasie użytkowania skończy się jej przetarciem). Wybacz, ale nie wyobrażam sobie "obmacywania" samochodu w salonie w każdym miejscu i dotykania i uruchamiania wszystkiego. W samochodzie za 100.000,00 pewne rzeczy -wydawałoby się- są oczywiste, a nie jakieś wygłuszanie, kombinowanie z podkładkami itd. jak opisują inni użytkownicy. Pozostaje pewien niesmak... tyle.

Zgadzam się z tym, że auto ma pewne wady. Faktem jest, że spryskiwacze W ZIMIE się nie sprawdzają, że szyby podnoszą się opieszale; wykładzina w modelu QQ jest ok ale co do modelu +2 zdaję się na Twoją relację i rozumiem, że to irytuje.

 

ALE:

 

- Funkcje komputera pokładowego można sprawdzić przed zakupem; nieprawdziwe jest stwierdzenie, że poza spalaniem chwilowym w innych komputerach jest oszałamiająco więcej funkcji. Dodatkowo powinna być tylko druga pamięć pozwalająca na zerwoanie np. spalania z danej podróży, przy zachowaniu spalania np. z całego baku. dodatkowo model po liftingu, dostępny od marca ma więcej funkcji w komputerze pokładowym oraz wyświetlacz podobny do maxi-DOTa z VW.

- Promień skrętu także można sprawdzić na jeździe próbnej, bez większych problemów.

- Co do trzaskania drzwiami - ja nie zauważyłem takiego problemu. Fakt, że zamykając drzwi w Skodzie Yeti usłyszymy przyjemniejszy dźwięk ale umówmy się - kwoty przy których możemy spierać się odnośnie dźwięku zamykanych drzwi zaczynają się w mojej opinii gdzieś w okolicy 200 tys zł.

- Niespasowane drzwi i uszczelki w moim egzemplarzu nie występują, oglądałem jeszcze kilka innych, też tego nie zauważyłem. Fakt jest natomist faktem, że przedni zderzak mam spasowany nienajlepiej.

- Nawigacji fabrycznej nie mam to się nie wypowiadam.

- Co do wyposażenia to auta w tej klasie (Yeti, Sportage, Kuga, Tiguan) wcale nie są lepiej wyposażone. Jedynie Yeti i Tiguan dysponują kilkoma KOSZTOWNYMI opcjami, których do QQ nie można zamówić. Inna sprawa jest taka, że skonfigurowanie Tiguana z wyposażeniem takim jak w QQ TEKNA winduje jego cenę do ponad 150 tys. zł. Yeti z takim wyposażeniem kosztować nas będzie koło 118 tys zł. Trzeba też pamiętać, że tylko QQ oferuje 7 miejsc wewnątrz, praktycznie nie ma więc konkurencji w segmencie Crossoverów/małych suvów. Zwykły QQ tekna 4x4 nadal kosztuje 110 tys zł, jest więc sporo tańszy od rywali, o których pisałem.

 

Nikt mi nie płaci za obronę Nissana, sam widzę pewne niedociągnięcia w jego konstrukcji i kilka rzeczy bym zmienił (a kilka Nissan zmienił w wersji 2009 a potem w 2010) ale po prsotu nie lubię krytyki opartej na uogólnieniach i niekoniecznie trafnych spostrzeżeniach.

 

Życzę, żeby QQ zaczął zaskakiwać pozytywnie bo ma do tego potencjał.

Edytowane przez Synkro
  • Upvote 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam!

 

Jestem posiadaczem bnowego kaszkaja +2 2.0 dci. Czy kupiłbym QQ jeszcze raz - mowy nie ma. Jedyne słowo określające ten samochód to tandeta. Nie jestem bynajmniej malkontentem. Nie spasowane drzwi do karoserii, wygląda jak po dzwonie (wg Nissana mieści się w normie). Bardzo niedokładnie zamontowane uszczelki przy drzwiach. Drzwi jak nie walniesz to się nie zamkną. Spryskiwacze ledwo działają - porażka. Otwieranie szyb - jak na wyczerpanych bateriach. Fatalny promień skrętu - jakiekolwiek manewry na parkingu to męka. "Komputer pokładowy" - jeden śmiech - co mi pokazuje: ile kilometrów przejechałem?, ile mam paliwa?, ile czasu przejachałem? i "jakies" średnie spalanie?, które wskazuje dane od ostatniego zerowanie...porażka, więcej danych jest w samochodach sprzed dziesięciu lat, które nie maja "komputera pokładowego"...taaa...komputer...tralala. Nawigacja...szkoda klawiatury. Wykładzina podłogowa tak, jakbt była z innego modelu, zero spasowania, ogromne puste przestrzenie między wykładziną a podłoga, co jeszcze.... Czy warty swojej ceny? - śmiech na sali...samochody innych marek za 2/3 tej ceny są po prostu do użytku i posiadają więcej podstawowych rzeczy, których QQ nie ma. Jedyny bajer to szklany dach i chyba od ma za zadanie skierowanie uwagi i oczy potencjalnych nabywców w górę, żeby nie zwracali uwagi, że brak jest podstawowych elementów wyposażenia, a nawigacja to totalna porażka...Cóż, byleby toto się nie psuło, kupione, będę jeździł...przykro, że nie ma żadnej frajdy z jezdzenia "nówką". Pozdrawiam.

 

Pierwszy post na forum i tyle żółci..., jaka tandeta !? <_>

 

Pachnie mistyfikacją... a może kolega nigdy nie jeździł Qashqai-em i pracuje w salonie innej marki, np. skody... hee, hee..., która reklamowana jest teraz wszędzie i pcha się już nawet na fora konkurencji? ;)

 

Jeżeli nie odpowiada koncepcja crossovera to po co wybierać taki samochód a później się męczyć??? Lepiej kupić nudne kompaktowe kombi... i zachwycać się możliwościami komputera pokładowego sterującego nawet pojemnością spryskiwaczy. Nie kupujemy auta dla sąsiada i warto rozeznać to i owo przed zakupem.

Crossovery, lub "pseudo-terenówki" (jak kto woli) konkurencji z analogicznym wyposażeniem, poza bleee...skodą Yeti wcale nie są tańsze!

 

Jakie auta produkowane obecnie nie mają słabych stron? Zasada jest prosta minusy nie mogą przesłonić plusów.

Podpisze się jedynie pod wolno pracującymi tylnymi szybkami (na postoju), spryskiwaczami zimą i średnimi wycieraczkami.

Co do reszty mam odmienne zdanie.

Frajda z jazdy jest za to duuuużżżżżaaaaaaaaa!!!

 

Kupiłbym Qashqai-a jeszcze raz za ta samą cenę.

 

Pozdr. ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...