Synkro Opublikowano 13 Lutego 2010 Udostępnij Opublikowano 13 Lutego 2010 Wytarty pas przy środkowym słupku, głośne tylne zawieszenie, gałka biegów wyciera sie, auto podskakuje, i kilka pierdół - dam 200 i sądze że wszystko będzie naprawione wraz z zawieszeniem praktyka od 20 lat!!!)- takie jest życie , teoria i praktyka sprawdzona!!! Dopiszę jeszcze , że amortyzatory będą wymienione, a jak ktoś chce się kłócić o darmową wymianęinnych częsci to życzę zdrowia, Za życzenia zdrowia dziękuję chociaż w tym temacie wcale go nie trzeba szczególnie dużo. Mnie wymieniają za darmo co powiem i co faktycznie do wymiany się kwalifikuje, gorzej, że czasem nie wiedzą co wymienić. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
stevenson Opublikowano 15 Lutego 2010 Udostępnij Opublikowano 15 Lutego 2010 a ja tam dalej chcialbym taki 200 konny silniczek.... i tyle by mi wystarczyło do szczęścia. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
MICEN Opublikowano 15 Lutego 2010 Udostępnij Opublikowano 15 Lutego 2010 (edytowane) Nowa Navara ma mieć 190 km ... Moja droga prowadzi w jej stronę właśnie. Edytowane 15 Lutego 2010 przez MICEN Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
buba1996 Opublikowano 18 Lutego 2010 Udostępnij Opublikowano 18 Lutego 2010 a ja tam dalej chcialbym taki 200 konny silniczek.... i tyle by mi wystarczyło do szczęścia. gdyby do tego dodać automat i utrzymac masę na poziomie ok 1300-1400kg to rewelacja Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość gesio Opublikowano 18 Lutego 2010 Udostępnij Opublikowano 18 Lutego 2010 gdyby do tego dodać automat i utrzymac masę na poziomie ok 1300-1400kg to rewelacja 2.0DCI zawsze można pożądnie cipnąć i pod 200KM i ponad 400Nm będzie na pewno;) troche ponad 8s do setki, tyle że wtedy beda problemy z trakcją i tu wskazany jest 4X4 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
sceptyk Opublikowano 18 Lutego 2010 Udostępnij Opublikowano 18 Lutego 2010 I tak odeszliśmy od tematu. Proponuję założyć nowy: Marzenia użytkowników QQ Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
stevenson Opublikowano 19 Lutego 2010 Udostępnij Opublikowano 19 Lutego 2010 tak powoli dojrzewam do tego ciupnięcia by podejśc pod 200 KM Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość krzysztof. Opublikowano 19 Lutego 2010 Udostępnij Opublikowano 19 Lutego 2010 Kupiłem w grudniu Qashqai-a 2009r w salonie w Krakowie do dnia dzisiejszego przejechałem tylko 500km jezeli chodzi o konfort i jazde po terenie górzystym samochod spisuje sie rewelacyjnie czytajac wczesniejsze wypowiedzi az strach co sie bedzie działo po przejechaniu kilkunastu tys.km.Jedyna uwage jaka mam do tej pory to brak chlapaczy w standardzie prosiłbym o podpowiedz czy bardzie opłaca sie zamawiac i zamonowac w salonie czy we własnym zakresie kupic i założyc?Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ahdov Opublikowano 22 Lutego 2010 Udostępnij Opublikowano 22 Lutego 2010 (edytowane) first feeling po 8h...autko super!. NC..10/10. Kolor..nightshade..jak dla mnie wymiata. Silnik 2.0 benzyna...bomba. Caly dzien jezdzilem jak emeryt az w pewnym momencie nie wytrzymalem.. "kopara" mi zjechala jak na III biegu sie wkreca...dla mnie kosmos. Wspomaganie, xenon, klima etc...to wszystko poki co baaardzo mi sie podoba i wedlug mnie "wart swojej ceny". Dzisiaj juz ide kimac ale jutro albo w niedziele dodam wiecej o moim QQ...tym bardziej ze czeka mnie wyjazd do Sopotu + okolice zatem kolejna recenzja "juz w drodze". Pozdrawiam, Lukasz ****************************************** EDIT heh...auto w serwisie.. ...i pozostanie tam do jutra....szczegoly juz niebawem.. Pozdrawiam, Lukasz Edytowane 22 Lutego 2010 przez ahdov Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość A_Suchocki Opublikowano 23 Lutego 2010 Udostępnij Opublikowano 23 Lutego 2010 QQ to juz moje drugie autko i jak najbardziej jestem ZAAAAA tym autkiem Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ahdov Opublikowano 24 Lutego 2010 Udostępnij Opublikowano 24 Lutego 2010 heh...QQ to moje I autko Nissana (poza tatowym Sunny) i tez jeste ZAAAAAA.. ..pomimo ze cieszylem sie nim jedynie weekend. Tak jak wspomnialem w poprzednim poscie...autko stoi na serwisie bo...delikatnie sciaga na prawo. Poki co spr geometrie, wymienili pompe wspomagania, amortyzatory etc i ...nadal sciaga. Dzisiaj zwrotnice i cos tam jeszcze. O 15stej bedzie werdykt co i jak. Najgorszy scenariusz to wizyta technika z Nissan W-wa i jego opinia. Jesli auto jest nie do "naprawienia" to juz mi dzisiaj nadmienili o ....wymianie auta na inne. Will see. cdn... Pozdrawiam, Lukasz Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
perinoid Opublikowano 24 Lutego 2010 Udostępnij Opublikowano 24 Lutego 2010 heh...QQ to moje I autko Nissana (poza tatowym Sunny) i tez jeste ZAAAAAA.. ..pomimo ze cieszylem sie nim jedynie weekend. Tak jak wspomnialem w poprzednim poscie...autko stoi na serwisie bo...delikatnie sciaga na prawo. Nasz QQ ma miesiąc i teraz jest OK, ale zaraz po odbiorze, przez pierwsze kilkaset km też miałem wrażenie, że ściąga w prawo. Żona również, więc to niekoniecznie subiektywne odczucie. Ale teraz, po przejechaniu 2tys. km wrażenie zniknęło i raczej nie na zasadzie przyzwyczajenia się. Może musiało się wszystko dotrzeć i tyle. Taką teorię potwierdza również nasz stary Golf, w którym po wymianie osłony przegubu z jednej strony (przy okazji usunięciu ze starej sporej ilości brudu) też na początku ściągało na jedną stronę, ale po kilkuset km. się wyrównało. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ahdov Opublikowano 24 Lutego 2010 Udostępnij Opublikowano 24 Lutego 2010 Nasz QQ ma miesiąc i teraz jest OK, ale zaraz po odbiorze, przez pierwsze kilkaset km też miałem wrażenie, że ściąga w prawo. Żona również, więc to niekoniecznie subiektywne odczucie. Ale teraz, po przejechaniu 2tys. km wrażenie zniknęło i raczej nie na zasadzie przyzwyczajenia się. Może musiało się wszystko dotrzeć i tyle. Taką teorię potwierdza również nasz stary Golf, w którym po wymianie osłony przegubu z jednej strony (przy okazji usunięciu ze starej sporej ilości brudu) też na początku ściągało na jedną stronę, ale po kilkuset km. się wyrównało. No okey....ale w moim wypadku to sciaganie bylo na tyle wyczuwalne ze wyczulem to ja, moja zona, 3 mechanikow Nissana no i Dyrektor Serwisu. Zatem wydaje mi sie ze cos w tym musi/musialo byc. Poki co temat zalatwiony pozytywnie. Odebralem autko po 17stej i przez dobra godzine testowalem autko poza miastem. Byl ze mna Dyrektor Serwisu ... Poki co nie mam zastrzezen...daje mu (QQ) tydzien i po tym czasie zadecyduje co dalej...jak na ta chwile wszelkie objawy sciagania ustapily. Przy okazji chcialbym Was zapytac o dwie rzeczy. *klamki od drzwi...czy u was jak zlapiecie za klamke to mozna nia delikatnie ruszyc w gore i dol?...mam takie wrazenie ze lekko ida w gore i dol...ot jak je trzymam. *fotel kierowcy...czy jedynie mi sie tak wydaje czy u Was jest podobnie ze fotel kierowcy jest ciut twardszy niz pasazera?. Pozdrawiam, Lukasz Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
wittuss Opublikowano 24 Lutego 2010 Udostępnij Opublikowano 24 Lutego 2010 U mnie wystąpiły podobne odczucia. Po zakupie nowego QQ- sierpień 2009 miałem wrażenie ściągania w prawą stronę. wcześniej czytałem forum w tym wątku i byłem już wyczulony. Co jakis czas jadąc prosto musiałem korygować drobnymi ruchami kierownicy tor jazdy.Tteraz po przejechaniu 8 tyś. km tego nie zauważam- albo sie przyzwyczaiłem albo układ sie dotarł. Raczej to drugie, bo jadąc nie musze korygować, na dłuższych, prostych trasach lubię prowadzić jedną ręką i jestem w stanie spokojnie opanować auto. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ahdov Opublikowano 25 Lutego 2010 Udostępnij Opublikowano 25 Lutego 2010 U mnie wystąpiły podobne odczucia. Po zakupie nowego QQ- sierpień 2009 miałem wrażenie ściągania w prawą stronę. wcześniej czytałem forum w tym wątku i byłem już wyczulony. Co jakis czas jadąc prosto musiałem korygować drobnymi ruchami kierownicy tor jazdy.Tteraz po przejechaniu 8 tyś. km tego nie zauważam- albo sie przyzwyczaiłem albo układ sie dotarł. Raczej to drugie, bo jadąc nie musze korygować, na dłuższych, prostych trasach lubię prowadzić jedną ręką i jestem w stanie spokojnie opanować auto. Moment moment...ale czy byly to jedynie Wasze odczucia czy tez bylo tak ze przy predkosciach rzedu 140km/h musieliscie trzymac kierownica obiema rekoma?...i to nie dlatego ze "rozsadek" przepisy etc tak mowia/podpowiadaja ale dlatego ze nie szlo utrzymac jej jedna reka?...u mnie wlasnie tak bylo. Co wiecej...krecenie "osemek" tez nie nalezalo do latwych..suma sumarum ja uznalem ze tak byc nie moze...auto trafilo na serwis i aktualnie wszystko jest tak jak bym sobie tego zyczyl. Panowie, dwa posty wczesniej zapytalem o klamki i fotel kierowcy. Macie takie same odczucia co ja czy moze juz nadinterpretuje pewne rzeczy czyt.lekko mi sie "udziela"? dzieki za odp, Lukasz. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość lechu1 Opublikowano 26 Lutego 2010 Udostępnij Opublikowano 26 Lutego 2010 (edytowane) Z radością przesiadam się do 12 letniego megana to się prowadzi jak po sznurku .Mam QQ już 3 rok i niby zawieszenie trochę się usadziło ale to przepaść do starej meganki.QQ od zawsze węszy po poboczach.Skupienia przy jeżdzie wymaga.Przy dużych prędkościach jest lepiej-zawsze to pisze.Natomiast zimą na śniegu jest lepszy ,można szybko i bezpiecznie jechać,bardzo szybko,Bezawaryjnie zwiedziłem QQ całą płd europe i podziękuję mu i sprzedam .Jakoś sentymentu brak...Podkreślam że nigdy nie miałem problemów innych niż żarówki .Reszta to własne życzenia bo kupiłem auto takie (wada mały bagażnik to moja wina bo mogłem kupić żuka).A że nie zapierdziela 200 w BRD to też mój świadomy wybór. Edytowane 26 Lutego 2010 przez lechu1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
perinoid Opublikowano 26 Lutego 2010 Udostępnij Opublikowano 26 Lutego 2010 Moment moment...ale czy byly to jedynie Wasze odczucia czy tez bylo tak ze przy predkosciach rzedu 140km/h musieliscie trzymac kierownica obiema rekoma?...i to nie dlatego ze "rozsadek" przepisy etc tak mowia/podpowiadaja ale dlatego ze nie szlo utrzymac jej jedna reka?...u mnie wlasnie tak bylo. Co wiecej...krecenie "osemek" tez nie nalezalo do latwych..suma sumarum ja uznalem ze tak byc nie moze...auto trafilo na serwis i aktualnie wszystko jest tak jak bym sobie tego zyczyl. Nie jeździłem wtedy z taką prędkością, bo samochód był na dotarciu i staraliśmy się trzymać zaleceń. A jak się dotarł to problem ze ściąganiem na prawo zniknął - ot, wszystko się najwyraźniej dotarło i ułożyło jak należy. Ale to mało istotne - ważne, że Twój samochód zrobili i jest jak należy :-) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ahdov Opublikowano 26 Lutego 2010 Udostępnij Opublikowano 26 Lutego 2010 :-) ..jeszcze zeby sprzedawca/serwisant poinformowal mnie ze do 1500km auto ma prawo uciekac na prawo to pewnie bym to "chwycil"...ot taki lajf auta na dotarciu... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
perinoid Opublikowano 27 Lutego 2010 Udostępnij Opublikowano 27 Lutego 2010 :-) ..jeszcze zeby sprzedawca/serwisant poinformowal mnie ze do 1500km auto ma prawo uciekac na prawo to pewnie bym to "chwycil"...ot taki lajf auta na dotarciu... Nie wiadomo, czy tak właśnie "może być". Jeśli tak się zdarza, to powinni o tym wiedzieć, w końcu sporo samochodów sprzedali. Inna bajka, czy zbierają feedback od klientów inaczej jak tylko na zasadzie wizyty w serwisie, bo coś jest nie tak. Jeśli nie, to skąd mają niby wiedzieć, że zdarzają się taki przypadki jak np. mój? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość MarekA Opublikowano 28 Lutego 2010 Udostępnij Opublikowano 28 Lutego 2010 Pojawia sie coraz więcej alternatyw dla QQ , np. Hyundai ix35 ix35 5 lat gwarancji, cena porównywalna z QQ, wyglad dla mnie nawet lepiej niż QQ, no i stuki z tylnego zawieszenia podobne Sądziłem że obsługa posprzedażna Nissana to będzie jakość sama w sobie - a to ..... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
JACKO29 Opublikowano 28 Lutego 2010 Udostępnij Opublikowano 28 Lutego 2010 Macie rację koledzy,widziały gały co brały...Ja sadziłem się na Qashqaia ,ale niestety nie chciałem pchać się w kredyt(wcale nie mówię że go nie kupię ,bo mi sie podoba).Kupiłem Note i to z silnikiem1.4 i też jest głośny....był głośny.Trochę własnej inwencji,kilka mat głuszących i jest fajnie.Radio gra kilka poziomów ciszej.Wyciszyłem maskę silnika,korytko odwadniające z podszybia,przegrodę silnika i nadkola z przodu i jest OK!.Koszt niewielki,troche swojej pracy z logicznym pomyślunkiem i własna satysfakcja nieoceniona Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość pablohudini Opublikowano 28 Lutego 2010 Udostępnij Opublikowano 28 Lutego 2010 Pojawia sie coraz więcej alternatyw dla QQ , np. Hyundai ix35 Wg mnie to porównanie jest lekko naciągane - no chyba, że jako parametr weźmiemy wyłącznie kategorię auta i rozmiary. Ale w tym momencie powinniśmy również uwzględnić np. nowego crossovera od Dacii i Lade Niva Zawsze można znaleźć auto droższe i tańsze, tylko przy porównywaniu należy uczciwie dobierać porównywane samochody. W tym przypadku marce Hyundai daleko jest do Nissana (choćby mocno nadwyrężającego cierpliwość klientów w Polsce). Gdyby było inaczej BMW, Mercedes, itp. musiałyby kosztować tyle co Fiat, VW czy Renault - marka też ma swoją cenę... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość MarekA Opublikowano 28 Lutego 2010 Udostępnij Opublikowano 28 Lutego 2010 A co ma takiego wartościowego marka Nissan - też tak myślałem do czasu zakupu (serwis, czy kontakt z centrala Nissana ), że przynajmniej nie będe zbywany - więc co ma takiego czego Hyundai nie ma?? Tuscon mi się nie podobal w środku , dlatego go nie rozważałem przy zakupie, ale ix35 przynajmniej na zdjęciach wygląda ciekawie. Więc co ma QQ czego nie miał by ix35? Pod uwagę chyba nie bierzemy prestiżu marki ( Nissan - raczej już dla mnie wątpliwy), tylko chyba przede wszystkim cenę i to co za nia dostajemy ( nie dyskutując o gustach i emocjach jakie nam dany samochód wywołuje) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
denzo Opublikowano 28 Lutego 2010 Udostępnij Opublikowano 28 Lutego 2010 Jako że, miałem przyjemność zasiąść za kierownicą ix35 muszę przyznać że, stylistyka hyundaia idzie w dobrym kierunku. Samochód był wykonany przez biuro konstrukcyjne w europie a dokładnie w Niemczech. Co do linii nadwozia trzeba przyznać że samochód może się podobać jednak wnętrze to dalej Koreańczyk, czarne wstawki z błyszczącego plastiku, kierownica w sumie nie wiadomo czy obszyta skórą naturalną czy ekologiczną gałka zmiany biegów błyszczy się jak główki chińskich długopisów, do tego dodam fotel i trzymanie boczne do qashqaia to przepaść, tam jest po prostu płasko ix 35 to fajne autko ale jak każde ma zalety i wady na początku hyundai wyskoczył z ceną zaporową i nie wiem czy w tym momencie jest to auto atrakcyjne do konkurencji. Wersja z silnikiem benzynowym to jakieś 90 tyś dodam tylko że, tempomat występuje w wersji najwyższej grubo ponad 100 tyś to tyle mojej prywatnej oceny Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość pablohudini Opublikowano 28 Lutego 2010 Udostępnij Opublikowano 28 Lutego 2010 Marka to m.in. know-how. To nie tylko cena i ilość gadgetów jakie za to dostajemy. Jakość obsługi - to tylko (aż?) ludzie i kiepską (drogą?) obsługę znajdziemy również w serwisach topowych marek. Kształtowanie decyzji o wyborze auta w oparciu o klucz "ile mogę dostać za jaką cenę", zawsze będzie skutkowało niezadowoleniem, bo... wcześniej czy później pojawi produkt, który ma więcej w tej samej cenie. Taką filozofię sprzedaży prezentują produkty z niższej półki, bo cena jest ich jedynym atutem. Cena, nie know-how, technologia i zaplecze. A to właśnie w mojej opinii powoduje, że bezpośrednie porównywanie Nissana do Hyundaia mija się z celem. Oczywiście z całym szacunkiem do sposobu wyboru jakim kieruje się każdy z nas Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.