Skocz do zawartości
Części Nissana - iParts.pl

Czy kupilibyście Qashqaia jeszcze raz i czy wart swojej ceny>


Krakus
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Mam takie przypuszczenie, że nie jest, a jeśli jest to cóż... Jest już prawomocny wyrok sądu? Kolega nazywa ludzi: frajerami, baranami i złodziejami tylko dlatego, że działali zgodnie z przepisami obowiązującymi w Polsce - jest to krzywdzące i nieuczciwe.

Chłopie idź wyrzuć śmieci albo splewić ogródek... Twoje przypuszczenia mało Mnie interesują a jak wyrok będzie to na pewno podzielę się nim na forum tak by inni też mogli odzyskać swoją własność - podobnie jak z lusterkiem wstecznym gdzie po Moich interwencjach i artykułach prasie i TV centrala zmieniała gadkę i kilkunastu osobom zamieniła lusterka lub coś zaproponowała. Jak nie masz nic ciekawego do powiedzenia w sprawie zapytania kolegi to po co piszesz coś - dla sztuki czy tylko po to by sobie nabijać punkty na liczniku wpisów ? A parafrazując jak jest krzywdzące i nieuczciwe to podaj do sądu - pamiętasz czyje to słowa ...

Edytowane przez Kielce44
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jam nie żaden chłop ino szlachcic - choć ubogi. :) Ja piszę grzecznie, a Kolega sprowadza dyskusję do poziomu "Chłopie idź wyrzuć śmieci". Rozumiem również, że tylko Kolega ma tu monopol na oświecone mądrością posty na tym forum. Mam prawo sprzeciwić się szkalowaniu pracowników Nissan'a.

 

W każdym razie jeśli sprawa jest w sądzie jest sprawą przegraną.

 

Ja i kilka osób mamy odmienne zdanie na ten temat a ty możesz mieć inne i jest ok. A pozwolisz iż to sąd oceni mimo że ty jak widzę już orzekłeś.

Ps. nie chodziło mi o Twoją pozycję społeczną w użytym pojęciu "Chłopie" tylko o płeć, mogłem napisać mężczyzno ale dziwnie by brzmiało. Bez urazy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie orzekłem, tylko rozmawiałem swego czasu o tym problemie między innymi z radcą prawnym - oczywiście zarówno ja jak i on możemy się mylić... Co do pozycji społecznej to ja sobie żartowałem cytując pewnego zacnego człeka. :)

 

W sądach jak w życiu ile ludzi tyle opinii a wyroki bywają różne aczkolwiek w dojrzalszych demokracjach widać iż warto dochodzić swego i nawet światowe koncerny nie są bezkarne pokazują np. ostanie przykłady toyoty w USA. Ale podobnie jak demokracji my dopiero się uczymy róznych rzeczy targować, żądać, dochodzić swego, sądzić się z molochami itp.

 

Jak zauważyłeś lub chyba nie, złego słowa nie powiedziałem o dystrybutorze lub serwisie (serwis nawet chwaliłem) temat dotyczy centrali w Polsce i gdzieś tam za górami chyba w Budapeszcie.

 

Co do dyskusji strikte na temat homologacji i 3 rzędu nie wdaje się w nią ponownie bo cały wątek o tym jest i szkoda mi czasu na powtórne przytaczanie argumentów i słuchanie tych samych kontrarumentów.Tyle ci tylko powiem iż specyfikacja i druk reklamowy wyposażenia w tamtym czasie zamówionych aut nie zwaierała zapisu iż homolagacja wiążę się z 5 siedzeniami.

Edytowane przez Kielce44
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam,

 

W moim autku mam tylko czujniki. Piszecie o nieuzasadnionym piszczeniu czujników. Nie wiem jak u innych ale u mnie raczej wynika to z czułości na nierówności i nachylenia tyłu samochodu względem podłoża.

Chyba u mnie też.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość janusz-pawlak

Witam. Mam Qashqaia 1,6 Acenta benzynowego od końca kwietnia 2009 roku, z alarmem, kolorem metalik, chlapaczami, dywanikami, śrubami na alusy i czujnikiem cofania zapłaciłem 72000zł.

Po przejechaniu prawie 9000km stwierdzam, że to auto nie jest warte takiej ceny .

 

Zawieszenie stuka , puka jest bardzo głośne na naszych dziurawych drogach,( w serwisie kilka dni temu powiedzieli, ze jest Ok) więc czuję się jak na taczkach czy wozie drabiniastym.Przejechałem ponad 3600km w Słowacji , Austrii, Włoszech, Chorwacji i jazda tam to bajka . Raz w Kraku jak uciekałem ze skrzyżowania bo było już żółte i wpadłem prostopadle na koleiny to mnie podrzuciło i trudno było mi potem opanować samochód. A nie jestem początkującym kierowcą, bawię się w to już ponad 30 lat i zaliczyłem kilka nowych ale innych marek samochodów. Wiele osób pisze jakie to są super japońce a tu nie jest tak różowo jak ktoś pomyśli. Zobaczymy jak będzie z awaryjnością ale tu na forum ludzie różne rzeczy piszą a miało być tak pięknie. Ano zobaczymy.

 

Wsiadanie na tylne miejsca przez wysokie osoby to też wymaga pewnej akrobacji ale na szczęście my jeździmy w dwie wiec mnie to nie dotyczy. To, ze kiwa raz w lewo raz w prawo to chyba już taki urok tego rodzaju aut wiec nie nadaję ale na przykład czujniki deszczu powinny szybciej reagować . Miałem xsarę , francuza z tym ustrojstwem i jak zaczęło lekko padać to wycieraczki zadziałały a tu już prawie mało widać jak się włączają. O tylnej półce nie wspomnę ale w Aso mi troszkę poprawili a resztę zrobię sam. 2 razy podczas jazdy lewo lusterko jakoś dziwnie szumiało ( teraz jest ok) , przy 100km w prawych drzwiach uchwyt drga i hałasuje więc żona ma zadanie go mocno trzymać i wtedy jest ok, ale to na niższych biegach jak wyprzedzam. Do pierwszego przeglądu poczekam i zobaczymy co jeszcze będzie.

Tak więc mając z początkiem kwietnia na uwadze Citroena C4 Picasso1.6 117KM, Skodę octavię 1,6(10000 tańsza z takim wypasem)Kia Sportage 2.0 i Qashqai a wybrałem tego ostatniego , ale nie jestem do końca przekonany czy słusznie.

 

Oczywiście Qashqai ma też wiele zalet , jest obszerny, siedzi się wysoko i jest dobra widoczność, klima działa dobrze, na radio nie narzekam, wygląd super, chłodzony schowek, przyśpieszenie nie jest rewelacyjne ale wiedziałem co brałem, fotele bardzo wygodne, poduszki, kurtyny , ABS i inne to na +

A Wam paści Qashqai za tę cenę?

 

Pytanie jest czysto filozoficzne.

QQ jest bardzo dobrze sprzedającym się autem, oczekiwanie jest długi na auto.

Auto jest warte tyle ile ktoś chce za nie zapłacić.

I to jest jedyna sensowana odpowiedź

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kolega chciał się dowiedzieć coś o samochodzie, a Wy we dwójkę już drugą stronę prowadzi swoją własną wojnę. Załóżcie sobie jakiś swój osobny wątek i tam dyskutujcie, albo mailowo sobie pogadajcie, bo OBYDWOJE nic nie wnosicie!!! A inni tylko patrzą i nawet jak coś napiszą to post ginie od razu w waszych głupich wypocinach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam !

Od dłuższego czasu przymierzam się do kupna Qashqaia ale czytając jego forum coraz bardziej zaczynam się zastanawiać czy to dobry wybór. Dużo ludzi pisze o wadach jakie posiada, o chamstwie w salonach i serwisach. Miałem zamiar kupić Qashqaia +2 w wersji Tekna 2,0 dci automat 4x4. Zastanawiałem się również czy nie wziąć go na firmę ale po obejrzeniu zdjęć wnętrza i po przeczytaniu o niestarannych i nieestetycznych wykończeniach stwierdziłem, że chyba jednak odpuszczę i zostanę przy wersji z 7 siedzeniami . Teraz pytanie... Czy pomimo tylu opisanych tu na forum problemów i wad, warto kupić to auto? Czy ma ktoś tą wersję wyposażenia i silnika i chce podzielić się swoimi wrażeniami?

Jako że kolega z Bydgoszczy to mogę powiedzieć, że Yama w Osielsku ma dobrą opinię. Ja czekałem na swój samochód niecałe pół roku. Sprowadzili go o m-c wcześniej niż zapowiadali. Samochód przgotowany dobrze, czysty. Mam Acentę 1,6 więc to jakby inny samochód niż Tekna 2,0 ale po przejechaniu 10.000 km mogę powiedzieć że zakup QQłki był strazłem w 10. Moja QQłka ma zamomtowaną kratkę i podłkietnik na tylnym siedzeniu. Nie mam żadnych uwag do montażu tych elementów. Wszystko zrobione starannie i czysto.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki Kasjer :D Nie będę miał teraz wątpliwości czy w salonie dobrze mnie potraktują. Najlepsze jest u nich to że pozwalają jechać na jazdę próbną samemu i przynajmniej nikt nie narzuca trasy i nie krępuje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki Kasjer :D Nie będę miał teraz wątpliwości czy w salonie dobrze mnie potraktują. Najlepsze jest u nich to że pozwalają jechać na jazdę próbną samemu i przynajmniej nikt nie narzuca trasy i nie krępuje.

Jeśli mogę coś doradzić - postaraj się wynegocjować auto na weekend, nawet za opłatą. Moim zdaniem tylko w ten sposób możesz mniej więcej sprawdzić jak samochód Ci pasuje. W trakcie krótkiej jazdy próbnej człowiek jest zachwycony tym, że jedzie nowym autem, nie ma czasu skupić się na tym co mu nie odpowiada. Przez weekend i dobrze auto oglądniesz, i zorientujesz się w wyposażeniu, i więcej pojeździsz...

  • Upvote 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Druk reklamowy nie jest ofertą i prawdopodobnie małymi literkami jest to napisane. Przepisy jakie są takie są i dealer nie może ich łamać, a nawet gdyby chciał dostarczyć te fotele to nie bardzo ma jak. To jest sprawa polskiego prawa, a nie złej woli centrali.

 

Jakiś facet w USA kupił kampera, włączył tempomat i poszedł sobie zrobić kawę, oczywiście zdarzył się wypadek i pozwał producenta, że nie zapisał w instrukcji, że tempomat to nie jest autopilot.

 

Już pomijając wszystko, jedno ostatnie pytanie: Czy kupując samochód z homologacją N1 nie miałeś świadomości, że nie posiada on trzeciego rzędu siedzeń? Przecież to tak samo jak z zamontowanym na stałe podłokietnikiem z tyłu - należy uniemożliwić przewóz większej ilości osób niż jest zapisane w homologacji. Powtarzam to są przepisy, przepisy i jeszcze raz przepisy, a nie złośliwość, złodziejstwo etc.

 

„Ignorantia iuris nocet”

Aleś się uparł, w centarli nissana pracujesz czy co ? A pamietasz reklame media markt za ktorą firma została ukarana i płacila klientom odszkodowania lub zwracala kase za towar bo też nie mowiła wszystkiego I WPROWADZAŁA W BŁĄD? Za reklamę lub informację ponosi się także odpowiedzialność.

W momencie zakupu Miałem swiadomość iż otrzymam 3 rzadzeń luzem i prosiłem o to na piśmie dilera. A czy nie mają formy prawnej ? rozejrzyj się po konkurencji dlaczego oni mają i mieli a nissan nie ? To polityka firmy by zlewać ze wszystkim klientów a nie prawo. Z lusterkami zresztą podobnie było też były tylko w specyfikacji a póżniej napisano iż producent może dowolnie zmieniać specyfikacje zamówionego już auta bez powiadomienia klienta o tym - i myslisz iż to też jest w zgodzie z prawem ? NIE WSZYSTKO CO SOBIE UBZDURAJĄ I NAPISZĄ JEST ŚWIĘTE I MUSIMY POTULNIE Z PODKULONYMI USZAMI SIĘ GODZIĆ A DLATEGO ŻE SĄ LUDZIE KTÓRZY SIĘ POTRAFIĄ ODEZWAĆ SĄ JAKIEŚ ZMIANY MOŻE KIEDYŚ NIE BĘDĄ NAS TRAKTOWAĆ JAK REPUBLIKE BANANOWĄ.Ale reasumując bo możemy pół roku o tym samym - ja mam swoje zdanie ty swoje i jest ok.Na pewno Mnie nie przekonasz bo twoje argumenty pochodzą żywcem z pisma z Budapesztu z którymi się absolutnie nie zgadzamy.Sprawe i tak rozstrzygnie sąd.

 

Kolega chciał się dowiedzieć coś o samochodzie, a Wy we dwójkę już drugą stronę prowadzi swoją własną wojnę. Załóżcie sobie jakiś swój osobny wątek i tam dyskutujcie, albo mailowo sobie pogadajcie, bo OBYDWOJE nic nie wnosicie!!! A inni tylko patrzą i nawet jak coś napiszą to post ginie od razu w waszych głupich wypocinach.

Amen.

 

Za waszymi namowami sprawdziłem Mitsubishi ASX i muszę przyznać że jest on dużą konkurencją dla Nissana. Co sądzicie? Ja spróbuję jutro się nim przejechać i postaram się opisać wrażenia.

I jak to auto ?

  • Upvote 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Faktycznie udało mi się przejechać ASX'em. Bardzo fajne, sprawne autko. Bardzo dobra trakcja. Podobał mi się system który gasi silnik gdy wyrzucamy na luz. Wnętrze auta jest bardzo ładnie i starannie wykończone. Wrażenie robi podświetlany szklany dach(mogliby dodać to do Qashqaia:( ). Posiada jednak zdecydowanie mniej miejsca co wybrany przeze mnie nissan i to go w dużej mierze przekreśla. Poza tym jest jednak droższy niż Qashqai i ma mniej terenowy charakter ( tak wiem że Qashqaiem w teren to tak nie za bardzo no ale..). Jeśli jednak ktoś szuka mniejsze auto to mitsubishi jest godny polecenia. Jest dobrze wyposażony, a silnik 1,8 diesla bardzo dobrze odpycha auto ( aczkolwiek nissan wydawał się przyspieszać szybciej pomimo różnicy w czasie podanej w specyfikacji auta).

Edytowane przez kokolino
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Faktycznie udało mi się przejechać ASX'em. Bardzo fajne, sprawne autko. Bardzo dobra trakcja. Podobał mi się system który gasi silnik gdy wyrzucamy na luz. Wnętrze auta jest bardzo ładnie i starannie wykończone. Wrażenie robi podświetlany szklany dach(mogliby dodać to do Qashqaia:( ). Posiada jednak zdecydowanie mniej miejsca co wybrany przeze mnie nissan i to go w dużej mierze przekreśla. Poza tym jest jednak droższy niż Qashqai i ma mniej terenowy charakter ( tak wiem że Qashqaiem w teren to tak nie za bardzo no ale..). Jeśli jednak ktoś szuka mniejsze auto to mitsubishi jest godny polecenia. Jest dobrze wyposażony, a silnik 1,8 diesla bardzo dobrze odpycha auto ( aczkolwiek nissan wydawał się przyspieszać szybciej pomimo różnicy w czasie podanej w specyfikacji auta).

 

Właśnie co do tego gaszenia auta, coraz bardziej modnego ostatnio. Słuchajcie każdy dookoła mówi, że po jeździe powinno się schłodzić turbinę, żeby silnik popracował trochę, ale jak ma się do tego to gaszenia auta kiedy wrzucamy na luz??? Przecież w tym momencie silnik jest już wyłączony, a turbina jeszcze lata na sucho...

Edytowane przez Mar3ko
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Właśnie co do tego gaszenia auta, coraz bardziej modnego ostatnio. Słuchajcie każdy dookoła mówi, że po jeździe powinno się schłodzić turbinę, żeby silnik popracował trochę, ale jak ma się do tego to gaszenia auta kiedy wrzucamy na luz??? Przecież w tym momencie silnik jest już wyłączony, a turbina jeszcze lata na sucho...

Jeśli jechałeś "dynamicznie" to system start-stop nie wyłączy silnika, aby zapobiec uszkodzeniu sprężarki. W niektórych systemach w sprężarce utrzymywane jest ciśnienie oleju w turbinie po wyłączeniu silnika.

 

Mitsubishi z kolei nie stosuje żadnych takich zabezpieczeń, podobno ich sprężarki chłodzą się bardzo szybko.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kolegę chyba troszkę ponoszą emocje i ciągle stosuje " Argumentum ad personam", które sprowadzają dyskusję do odzywek w stylu: "chyba w centrali pracujesz" i "idź wynieś śmieci". Nie podoba mi się nazywanie uczciwych ludzi złodziejami i o to mi na samym początku chodziło.

 

Uprzejmie informuję, iż nie pracuję w centrali, ale zapoznałem się z dokumentacją i zasięgałem porady osób kompetentnych w tej kwestii.

A ja się zgadzam z Kolegą Kielce 44 w kwestii foteli 3 rzędu, prezentacji modelu i zapisów w cenniku dotyczącym wersji N1 w pewnym okresie. Ale nie chce mi się znowu toczyć sporu z Kolegą Strider. Ja swoje fotele i pasy otrzymałem po wymianie maili i rozmowach z dealerem zanim odebrałem samochód.

Kolega Strider nie może przyjąć do wiadomości, że są osoby, które czują się oszukane i pokrzywdzone przez inne podejście Nissana w kwestii wyposażenia wersji N1: niedostarczanie kanapy 3 rzędu, wycinanie pasów dla 6 i 7 osoby w QQ+2 (5 osoby w QQ).

 

Wracając do tematu. Ten model jest najlepszym rozwiązaniem dla osób chcących dojeżdżać do miejsc w trudniejszym terenie bez strachu o zawiśnięcie w koleinach, bez problemu poruszajacym się na nieodśnieżanych drogach miast. Cena za samochód z takim wyposażeniem na tle innych marek można powiedzieć, że jest niewygórowana. W wersji QQ+2 można zmieścić dużo bagażu. Nie pasuje mi usytuowanie przełączników na kierownicy i sterowania szyb.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ależ można się nie zgadzać, ale nie powinno się obrażać ludzi...

Kolego skończ już... jesteś upierdliwy. I znowu nazywam rzeczy po imieniu i będziesz pisał że kogoś tam obrażam.. tylko mnie to mało wzrusza jak jest coś szambem to nie nazywajmy tego perfumerią przytaczając słowa słynnego toruńskiego ojca dyrektora.

Edytowane przez Kielce44
  • Upvote 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie, chcialbym powiedziec ze sprawa kratki i tylnej kanapy jest nastepujaca.

Klient kupujacy auto z krata tylna, ( taniej o VAT) decyduje sie na posiadanie przestrzeni ladunkowej. W swietle naszych przepisow, przestrzen ladunkowa nie nadaje sie do przewozu pasazerow. W zwiazku z tym krata jest zatrzymywana przez centrale zeby polskie cwaniaczki nie kombinowaly z wyciaganiem kraty i wkladaniem kanapy wbrew przepisom prawa. Taki jest wymog narzucony z gory. Klient stoi po prostu przed wyborem, krata albo kanapa. Kolega wybral krate... Jezeli kolega chce sie sadzic, to życze powodzenia. Naiwne bylo by myslenie ze firma tej wielkosci dziala wbrew prawu w ten sposob. Sprawa jest prosta i logiczna. Pozdrawiam.

Edytowane przez Polonis
  • Upvote 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Klient stoi po prostu przed wyborem, krata albo kanapa. Kolega wybral krate...

Nistety Kolrga nie śledzi tego sporu z Nissanem, czyli od 03/04.2009, więc nie wszystko jest takie jasne. W obecnej sytuacji, zdanie Kolegi odzwierciedla stan faktyczny.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy warto kupić QQ? Po moich przygodach w ostatni weekend twierdzę, że warto. Otóż jechałem spokojnie ok 80 km/h i nagle z podporządkowanej drogi wyjechał inny samochód i zatrzymał się na środku skrzyzowania. Odległość ok 25- 30m. Asfalt był mokry, gwałtowne hamowanie skończyło się załączeniem ABS i sunięciem w stronę przeszkody. Odpuściłem hamulec i wykonałem gwałtowny ruch kierownicą w prawą, następnie odbiłem w lewo by powrócić na drogę. Samochodem delikatnie szarpnęło, załąpałem pobocze, znowu szarpnęło, ale szczęśliwie powróciłem na drogę. Wszystko działo się w ułamku sekundy, a te manewry to odruchowo jakoś wyszły. Najwazniejsze - nic nikomu się nie stało. Samochód również ocalał. Pozostawiłem za sobą jedynie zryte pobocze. Od tego dnia będę chwalił QQ na wszystkich odpustach - było ślisko (po deszczu), gwałtowne ruchy kierownicą nie spowodowały poślizgu, koziołkowania i bóg wie czego, pobocze nie ściągnęło do rowu, dość sprawnie powróciłem na drogę. Wniosek: samochód jest posłuszny kierowcy i sprawnie manewruje na drodze. Być może innym samochodem zrobiłbym to samo, ale włąsnie w tamtej chwili siedziałem w QQ i dlatego twierdzę, że warto go kupić. Poza tym nie mam z nim "przygód" jakie niektórzy opisują na tym forum. Przy zakupie nie doświadczyłem zadnego chamstwa albo olewania ze strony sprzedawców. Wszystko poszło OK.

 

ps. Na koniec ku przestrodze i rozwadze. Powodem wjechania i zatrzymania się samochodu na środku skrzyżowania był klapek, który zsunął się z nogi pani kierowcy..... Jak widać detale (takie jak odpowiednie buty do jazdy) są ważne i wpływają na bezpieczeństwo na naszych drogach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gratuluję refleksu i umiejętności. No i współczesna elektronika też czyni cuda...

Miło wiedzieć, że QQ sprawdził się w takich okolicznościach w realu, a nie tylko w testach na torze w kontrolowanych warunkach.

 

Pzdr!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nasz QQ ma miesiąc i teraz jest OK, ale zaraz po odbiorze, przez pierwsze kilkaset km też miałem wrażenie, że ściąga w prawo. Żona również, więc to niekoniecznie subiektywne odczucie. Ale teraz, po przejechaniu 2tys. km wrażenie zniknęło i raczej nie na zasadzie przyzwyczajenia się. Może musiało się wszystko dotrzeć i tyle. Taką teorię potwierdza również nasz stary Golf, w którym po wymianie osłony przegubu z jednej strony (przy okazji usunięciu ze starej sporej ilości brudu) też na początku ściągało na jedną stronę, ale po kilkuset km. się wyrównało.

 

Wiecie co, też tak miałem w scenicu II, wynika to chyba z mojej wnikliwości po pierwsze, a po drugie z konstrukcji drów. Droga zawsze ma taki profil aby ściągało lekko na prawo, pewnie ze względu na odpływ wody z nawierzchni czy ze względów bezpieczeństwa. Uspokoił mnie fakt że podczas jazdy lewym pasem (oczywiście tylko testowo na pustej drodze) zaczęło ściągać na lewo. Więc to wszysko zależy od profilu drogi. Oczywiście to ściąganie to jakaś minimalna siła, jak za mocno to napewno nie jest dobrze.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

Długo szukałem na rynku samochodu (3 mies.) zanim zdecydowałem się na QQ. Może i ceny konkurencji są porównywalne za to Nissan oferuje w swoich samochodach dużo pożytecznych dodatków, za które inni każą sobie dużo jeszcze dopłacić.

Podsumuję tak: QQ ma w miarę nowoczesną sylwetkę, wykonanie tak jak w innych markach tej klasy może nie powala, ale jest znośne także pod względem jakości. Usterki można znaleźć także w markach z tej górnej półki. Mnie się (po 4 mies.) przydarzyło tylko: obluzowanie kamery cofania i regulacja maski (wada konstrukcyjna pewnej serii QQ).

Silniki to może nie najnowsze rozwiązania techniczne, ale wg. mnie mój 1,6 sprawuje się nieźle – ekonomiczny, cicha praca, do jazdy po mieście wystarczający.

Jedyny mankament jaki widzę w moim samochodzie to skrzynia biegów – 5, praca dosyć mało precyzyjna – czasami trzeba się siłować, brak jednego jeszcze biegu przy tak wysokich obrotach. Wcześniej jeździłem Primerą ze skrzynią – 6 biegową i była wg. mnie rewelacyjna.

Poszukujących rodzinnego, pakownego i bezpiecznego samochodu polecam Qashqaia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Długo szukałem na rynku samochodu (3 mies.) zanim zdecydowałem się na QQ. Może i ceny konkurencji są porównywalne za to Nissan oferuje w swoich samochodach dużo pożytecznych dodatków, za które inni każą sobie dużo jeszcze dopłacić.

Podsumuję tak: QQ ma w miarę nowoczesną sylwetkę, wykonanie tak jak w innych markach tej klasy może nie powala, ale jest znośne także pod względem jakości. Usterki można znaleźć także w markach z tej górnej półki. Mnie się (po 4 mies.) przydarzyło tylko: obluzowanie kamery cofania i regulacja maski (wada konstrukcyjna pewnej serii QQ).

Silniki to może nie najnowsze rozwiązania techniczne, ale wg. mnie mój 1,6 sprawuje się nieźle – ekonomiczny, cicha praca, do jazdy po mieście wystarczający.

Jedyny mankament jaki widzę w moim samochodzie to skrzynia biegów – 5, praca dosyć mało precyzyjna – czasami trzeba się siłować, brak jednego jeszcze biegu przy tak wysokich obrotach. Wcześniej jeździłem Primerą ze skrzynią – 6 biegową i była wg. mnie rewelacyjna.

Poszukujących rodzinnego, pakownego i bezpiecznego samochodu polecam Qashqaia.

 

zdecydowanie potwierdzam powyższe, i dodam że QQ+2 ma jeszcze więcej zalet ( idelany dla rodziny z małymi dziećmi )-

w tej cenie nic lepszego nie kupicie, a napewno nie z takim wyposażeniem i wyglądem ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chyba QQ już bym drugi raz nie kupił. Dlaczego, bo jest wiele drobnych ale dla mnie irytujących mankamentów. Mam obecnie dwa auta Scenica 1,6 oraz QQ 1,6. Komfort jazdy jest lepszy w QQ ale silnik bez porównania lepszy, cichszy i wkręcający się na obroty w Scenicu. Tam też wszystko jest tak zaprojektowane i rozmieszcone, że zawsze pod ręką, tutaj w QQ jest tak jakby ktoś sobie raptem przypomninał i dokładał różne elementy wyposażenia. Począwszy od sterowania szybami w drzwiach kierowcy, zestaw przycisków jest umieszczony zbyt daleko do tyłu, siedzenia są za szerokie, co powoduje walkę z wyciąganiem klamry pasa przy słupku drzwi, półka bagażnika podnosi się na taką wysokość (dalej przeszkadza zwężający się otwór), że walę czołem kiedy próbuję zbliżyć głowę do bażażnika, odległość do sufitu jest za mała, szczególnie dla pasażerów z tyłu (może w QQ+2 jest wyżej ale niestety jeżdżę zwykłym), prezerażająca jest przednia zabudowa przed pasażerem, nic tylko czarny plastik, w Scenicu miałem od strony pasażera schowek. No ale najdziwniejszy jest schładzany schowek od strony pasażera, z cudacznym zamykaniem napływu tam powietrza zaślepką plastikową (trzeba się schylić aby ją tam namacać), w Scenicu miałem takowy schowek lodówkę poniędzy mną a pasażerem na dole konsoli. Czy zatem w QQ schowek takowy nie powinien być tam gdzie teraz jest schowek przy podłokietniku, a w desce pozostawić normalny, ale szerszy o 1 cm, bo nie mieszczą się teraz tam papiery w formacuie A4. Bagażnik, to porażka QQ w porównaniu z e Scenic'em. Nie wiadomo dlaczego schowali nietypowe koło do bagaznika i to tak, że podwyższona została o jakieś 5 cm niepotrzebnie wykładzina, co oczywiście zmniejszyło bagażnik. Proszę zauważyć, że przetłoczenie w tylnym zderzaku QQ sugeruje jakby zapasowe koło było umieszczone w szufladzie, uważam, że tak właśnie powinno być, wówczas dostęp do koła zapasowego w trasie nie powodowałoby wywalanie wszystkiego z bagażnika aby wyjąć zapas. Alternator, to już ewenement umieścić to urzadzenie elektryczne pod wlewem płynu do spryskiwaczy, wiadomo, że nie ma mocnych, cosik kapnie i zwarcie gotowe jak nic. Fotel kierowcy w QQ, kiedy siadam, mam wrażenie jakby kierownica nie była na osi, bo jakoś tak czuję się skrzywiony, zresztą boli mnie krzyż kiedy wysiadam z QQ, czego nigdy nie doświadczyłem w Scenicu. Drzwi tylne to nadają się do wsziadania chyba dla dzieciaków, nogami każdy zahacza, bo zbyt mały jest prześwit od słupka środkowego. Nie rozumiem też dlaczego w tylnej kanapie, mało różniącej się od domowej sofy, nie składa się siedzisko a jedynie oparcie, nie rozumiem też dlaczego nie ma otworu na dłuższe przedmioty (narty, deskę surfingową) w miejscu podłokietnika, niech NIssan poptrzy jak to się robi w Oplu. W Scenicu zaś trzy niezależnie składane w różnoraki sposób, a nawet wyjmowane tylne fotele, to wogóle inna liga. Nigdy nie zastanawiałem się czy zmieści się do samochodu cokolwiek co zamierzałem przewieźć. Jednak Francuz to wygodny i bezstresowy wyrób, a qwasi Japoniec (z Anglii rodem) jest siermiężny i bez polotu w patentach na wygodę. Gdybym mógł ponownie wybierać kupiłbym Scenica, wygoda i bezpieczeństwo bez porównania w stosunku do przereklamowanego QQ. Śmieszny jest też szklany dach, po tym letnim sezonie twierdzę, że albo powinien być odsuwany albo ze szkła mającego możliwość przyciemniania jak fotochrom i typu antisol, czyli nie przepuszczejacego ciepła z promieni słonecznych. A tak to kiszka, w lecie i tak jeździłem z zasłoniętym dachem, a w zimie pewnie będzie kapac na głowę, bo pojedyńcza tafla szkła nie ma izolacji termicznej przecież. Tak bym odpowiedział na pytanie czy warto kupic Qashqaia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam 1,5 dCi Acenta sprzed face lifting'u. Owszem, jestem w pełni zadowolony i kupiłbym go jeszcze raz. Ze względu na zastosowane rozwiązania, wyposażenie w stosunku do ceny jak i w porównaniu do innych podobnych modeli innych marek.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

BOGI - przecież praktycznie wszystko z mankamentów, które wymieniłeś, mogłeś z łatwością dostrzec przed zakupem (fotele z przodu, klapa bagażnika, sposób składania siedzeń itd.). Przecież nikt nie przymusza do QQ

 

na sensowne porównanie z czymkolwiek, a w szczególności Renault, to ja bym poczekał na jakieś 5-6 lat eksploatacji. Jechałem ostatnio kilkuletnim Scenic- wszystko z nim skrzypiało i telepało, pod tym względem moja Corsa równolatka, będąca co najmniej półkę niżej, sprawuje się dużo lepiej

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...