zohan Opublikowano 29 Listopada 2009 Udostępnij Opublikowano 29 Listopada 2009 Proszę wpisywać tu sędziwe przebiegi waszych pickupów (D21, D22, D40 itp.) i ewentualne poważne awaria jakie po drodze miały miejsce. Ja jako pierwszy: D22 DC 4x4 103KM 2001r. - 237000km. Mam ją pół roku i 16tys.km, prawie tylko jazda po czarnym + dojazdy po dziurach na place budów + targanie sprzętu i materiałów budowlanych - zero problemów technicznych; mam nadzieję przejechać przynajmniej drugie tyle co do tej pory. Zapraszam do zabawy. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość faja Opublikowano 29 Listopada 2009 Udostępnij Opublikowano 29 Listopada 2009 (edytowane) Hmm... Navara D40, styczeń 2007 - 100 kkm To niewielki przebieg ale: mam go od 8 miesięcy i przejechałem 20 kkm. Nie wiem czy przejadę drugie tyle... Wymieniana tylna półoś, przedni przegub zewnętrzny (bo zeszła z niego osłona gumowa i się zatarł, drugi udało się uratować). Musiałem wymienić też sprzęgło, razem z kołem dwumasowym, uchwyty trzymające chłodnicę od dołu się zgięły i teraz chłodnica jest z jednej strony 5cm niżej. Uszczelka wału z reduktora puściła i kapie olej, auto piszczy jak szalone. To są wymiany których dokonałem ja. Co poprzedni właściciel musiał wymieniać, to się już nigdy nie dowiem... Ale jestem zadowolonym posiadaczem Nissanowskiego wynalazku, który powinien otrzymać nazwę NAVALA. Pozdrawiam Edytowane 29 Listopada 2009 przez faja Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość konrad z Opublikowano 29 Listopada 2009 Udostępnij Opublikowano 29 Listopada 2009 (edytowane) Proszę wpisywać tu sędziwe przebiegi waszych pickupów (D21, D22, D40 itp.) i ewentualne poważne awaria jakie po drodze miały miejsce. Ja jako pierwszy: D22 DC 4x4 103KM 2001r. - 237000km. Mam ją pół roku i 16tys.km, prawie tylko jazda po czarnym + dojazdy po dziurach na place budów + targanie sprzętu i materiałów budowlanych - zero problemów technicznych; mam nadzieję przejechać przynajmniej drugie tyle co do tej pory. Zapraszam do zabawy. [/quote Edytowane 11 Września 2010 przez konrad z Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
em Opublikowano 29 Listopada 2009 Udostępnij Opublikowano 29 Listopada 2009 Navara z końca 2007 roku. Przebieg 68 000 km. Z poważniejszych awarii to wymieniana skrzynia biegów (automat) oraz wybite elementy w układzie kierowniczym. Aktualnie coś się tłucze po prawej stronie z przodu. Jeszcze nie udało mi się zidentyfikować co. Poza tym szereg drobniejszych usterek typu rdzewiejący tylny zderzak, skrzypiąca maska, nawalające czujniki cofania itp. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
tpirat Opublikowano 29 Listopada 2009 Udostępnij Opublikowano 29 Listopada 2009 "faja" - NAVALA - LOL :lol: 60 tys. - Dwie półosie tylne, amorek z tyłu ciekł (niestety wymieniają tylko jeden, ciekawe jak to się ma do bezpieczeństwa jazdy?), mam trzeci mieszek zmiany biegów , 1x klocki i opony przy 60k, czujniki cofania, skrzypiąca maska i buda w środku, ciężko wchodząca jedynka, częste wymiany żarówek pozycyjnych i podświetlenie tablicy rej. (do czasu kiedy jest gwarancja spkojna rozczochrana) Odpukać nigdy na drodze nie zawiodła, wręcz przeciwnie, jak trzeba było to zawsze dała radę Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kody Opublikowano 30 Listopada 2009 Udostępnij Opublikowano 30 Listopada 2009 Witam moja D40 Navala ze stala czestotliwoscia, mam przyjechane 118000 od 07.2007. i do tej pory: mieszek po 2 mies. j naprwa krzyzakow walu sprzeglo z dwumasem po 50kk poprwka po 51kk (nie wiem co wymienili , zalatwil to serwis w szwecji ,sprzedlo dzwonilo jak dzwon zygmunta ale jezdzila) po 70kk wymiana silnika (silnik chodzil ale tluklo w srodku jak u kowala po sniadaniu) po 90kk padla piasta od dwoch dni zaczal gasnac silnik na biegu jalowym , lub co bardziej niebezpieczne w czasie hamowania silnikiem (jesli ktos mial cos takiego to prosze o info co to moze byc) o roznych trzaskach i piskach nie wspomne ogolnie jestem zadowolony , czesto przeladowuje , ciucham po blocku na budowach i zwiedzam krainy dalekie , do wszystkiego sie nadaje troche tylko za delikatna jak na uterenowionego dostawczaka Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość 7,62 Opublikowano 1 Grudnia 2009 Udostępnij Opublikowano 1 Grudnia 2009 kody - miałem podobne objawy - wymienili mi pompę paliwa, rzecz jasna na gwarancji. Wracając do tematu. Przebieg 94000km. Auto wiecznie obciążone i nie oszczędzane. Całkowicie wymienione zawieszenie na OME.Oprócz wspomnianej pompy paliwa wymieniałem następujące elementy: koło dwumasowe wraz ze sprzęgłem, 2 razy flansz wału przedniego napędu, flansz wału głównego na moście, krzyżaki wału głównego, prawą półoś, rozrząd. Więcej grzechów nie pamiętam Ha! A jednak jeszcze jedno! W środę jadę na wymianę reflektorów - poziome pęknięcia (ryski). Radzę Wam przyjrzeć się reflektorom, bo te niewinne ryski zbiegiem czasu się pogłębiają. Wymieniają na gwarancji oczywiście. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość PYRA Opublikowano 1 Grudnia 2009 Udostępnij Opublikowano 1 Grudnia 2009 135000km nie robilem nic, jezdze prawie rok. Jestem bardzo zadowolony nie wiem skad wam sie biora te wszyskie awarie. Ziomal ma juz nakulane prawie 200000 i wymienial tylko lozyska tez sobie chwali. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość faja Opublikowano 2 Grudnia 2009 Udostępnij Opublikowano 2 Grudnia 2009 Fajnie, nic tylko zazdrościć A miałeś na kiedyś na aucie więcej niż 200 kg? Albo zjechałeś z asfaltu? Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość 7,62 Opublikowano 2 Grudnia 2009 Udostępnij Opublikowano 2 Grudnia 2009 Hehe, no to sobie będziesz dopiero chwalił jak teraz Ci się to posypie, bo auto po gwarancji... Nie zawsze emerycki styl jazdy się opłaca Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kody Opublikowano 2 Grudnia 2009 Udostępnij Opublikowano 2 Grudnia 2009 Mam tylko nadzieje ze moja wychorowala sie na gwarancji (ceny czesci sa jakies kosmiczne). Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość PYRA Opublikowano 3 Grudnia 2009 Udostępnij Opublikowano 3 Grudnia 2009 Witam heheh jak emeryt to raczej nie smigam hehe, na aucie mam codziennie ponad 200kg bo mam firme budowlana takze non stop paka pelna. Mysle ze mnie to ominie bo jak czytam te wasze posty to mi slabo, a z drugiej strony to tez mysle ze troche przesadzacie np. skrzypienie itp. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
camo Opublikowano 3 Grudnia 2009 Udostępnij Opublikowano 3 Grudnia 2009 no własnie jak to jest z tym skrzypieniem? na nierownosciach strasznie mi piszczy maska. jak odkrece te 2 gumowe odbojniki i czyms nasmaruje to robi sie cicho, ale jak wyschnie piszczy od nowa. jest jakis sposob aby wyciszyc to na stałe? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość 7,62 Opublikowano 3 Grudnia 2009 Udostępnij Opublikowano 3 Grudnia 2009 camo - jest tylko jeden sposób - podgłośnij radio PYRA - bądź silny i daj Ci boże A u mnie właśnie wczoraj wykryli jeszcze luzy na krzyżaku przedniego wałka, więc do wymiany. Na szczęście jeszcze gwarancja Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
em Opublikowano 4 Grudnia 2009 Udostępnij Opublikowano 4 Grudnia 2009 Kolego kup smar w sprayu i wysmaruj zamek (zaczep z przodu). U mnie kombinowali z odbojnikami, zawiasami i nic to nie dawało. W końcu sam wziąłem troche smaru i problem się rozwiązuje na kilka tysięcy kilometrów. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
dzemik Opublikowano 4 Grudnia 2009 Udostępnij Opublikowano 4 Grudnia 2009 camo , jedyna metoda na trwałe usunięcia skrzypienia maski to poluzowanie dwóch śrub i przesunięcie zamka maski tak , żeby maska bardziej była dociśnięta. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
em Opublikowano 4 Grudnia 2009 Udostępnij Opublikowano 4 Grudnia 2009 Z tym dociskaniem trzeba uważać. Co by potem maskę móc otworzyć Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
zohan Opublikowano 20 Grudnia 2009 Autor Udostępnij Opublikowano 20 Grudnia 2009 Naprawdę nikt z klubowiczów nie ma większego przebiegu niż moja Nyska ? Miałem nadzieję, że paru właścicieli D22 się tutaj dopisze. W końcu sędziwy przebieg to zacna sprawa i jest się czym chwalić . Pozdr.. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość geroni Opublikowano 21 Grudnia 2009 Udostępnij Opublikowano 21 Grudnia 2009 Witam heheh jak emeryt to raczej nie smigam hehe, na aucie mam codziennie ponad 200kg bo mam firme budowlana takze non stop paka pelna. Mysle ze mnie to ominie bo jak czytam te wasze posty to mi slabo, a z drugiej strony to tez mysle ze troche przesadzacie np. skrzypienie itp. no właśnie w NAVARZE to "niewinne" skrzypienie zwykle konczy się naprawą za kilka tysięcy- o ile przyciśniesz ASO i masz auto na gwarancji to do 100kkm luzik tylko się człowiek zastępczakami najeździ ...;-) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość daslubow Opublikowano 26 Grudnia 2009 Udostępnij Opublikowano 26 Grudnia 2009 Witam, korzystając z okazji chciałbym przywitać się z wszystkimi forumowiczami. Navara D40 rocznik 2006 pierwszy właściciel 145 tys. jak narazie poza częstym przepalaniem się żarówek mijania większych usterek nie było. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
alkaspaw Opublikowano 27 Grudnia 2009 Udostępnij Opublikowano 27 Grudnia 2009 wytłumaczenie na te wasze awarie można znaleźć waszych wcześniejszych postach np.prędkość max. czy blokada tylnego mostu itp. zastanówcie się zanim zaczniecie narzekać ja mam 50tk manual wersja 2008 jeżdżę 50/50 off road i nic poza naturalnie z używającymi się częściami się nie psuje A co do ciężkiej pracy to 1/3 przebiegu przyczepa campingowa 2,8t na pace agregat 7kw diesel i ok 50kg narzędzi Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
em Opublikowano 27 Grudnia 2009 Udostępnij Opublikowano 27 Grudnia 2009 No tego nam brakowało Wszystko przez to, że jedna osoba na forum niechcący włączyła blokadę mostu i kilka osób przejechało się szybciej swoim samochodem Kolega alkaspaw powinien w serwisie pracować Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość jankbkak Opublikowano 27 Grudnia 2009 Udostępnij Opublikowano 27 Grudnia 2009 (edytowane) Cześć wszystkim i muszę się przyznać że się uśmiałem jak diabli jak czytam tego posta od kolegi ALKASPAW,kolega wyznaje teorię nie włączaj nie załączaj może jeszcze nie jeździć to się nie popsuje,za dużo tych NIE mnie to nie pasuje kupując ten a nie inny samochód pick up ma mi on ułatwić życie (pracę)a nie mi utrudniać ,tak co mam nie obciążać paki bo się coś popsuje ,jeśli nie mogę gdzieś dojechać to też nie załączać 4x4 bo znów się coś popsuje no i jak będę jechać autostradą to broń boże tylko nie z maksymalną prędkością TO BY BYŁO CHORE JAKBY NIE MOŻNA BYŁO SPRAWDZIĆ CO TE SAMOCHODY POTRAFIĄ Edytowane 27 Grudnia 2009 przez jankbkak Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
barwol Opublikowano 28 Grudnia 2009 Udostępnij Opublikowano 28 Grudnia 2009 (edytowane) Panowie w Navarach. Ja napiszę tylko tyle - czytając Wasze posty widać typowe nasze rodzime, takie polskie, narzekanie. Sam używam od 2 lat Pathfindera w automacie (przebiek 60.000 km), w którym: 1. wykorzystuję napędy zgodnie z ich przeznaczeniem 2. poruszam się od czasu do czasu w terenie (samochód jest dozbrojony płytami więc nie w lekkim terenie) 3. ciągnę przyczepę (2 tony) 4. na pokładzie mam 3 dzieciaków, które testują wszystkie możliwe plastiki i pokrętła Ale nie: 1. zaiwaniam 200 km/h (bo nie do tego ten pojazd służy) 2. nie zapinam 4x4(poza trybem AUTO)i reduktor na asfalcie - uszkodzenia prędzej czy później gwarantowane 3. nie serwisuje mojego pojazdu w byle jakim serwisie 4. nie tuninguję (szczególnie byle jak czyli chipem) silnika 5. nie tankuję byle jakiego paliwa 6. itd. Do dnia dzisiejszego co do Pathfindera uwag brak. Samochód jeździ i nic w nim się nie psuje, trzeszczy, sika itp. Jeżeli wasze Navki są tak beznadziejnie to je sprzedajcie. Po co się męczyć?! Pozdrawiam! Edytowane 28 Grudnia 2009 przez barwol Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
alkaspaw Opublikowano 28 Grudnia 2009 Udostępnij Opublikowano 28 Grudnia 2009 Popieram nic dodać nic ująć Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.