Gość MSalas Opublikowano 4 Grudnia 2009 Udostępnij Opublikowano 4 Grudnia 2009 Witam! Od jakiegoś czasu walczę z hałasem w kabinie mojego samochodu, znacząco ograniczającym komfort podróżowania. W zasadzie jest to dla mnie największa bolączka mojej primery (inne na razie się nie ujawniły). Lokalizując największe źródła hałasu doszedłem do wniosku, że w głównej mierze za charakterystyczne "buczenie" odpowiedzialny jest układ dolotowy. Hałas generowany jest przez wlot powietrza umiejscowiony za prawą lampą. Szczerze mówiąc na razie nie rozbierałem wlotu powietrza oraz połączonego z nim rezonatora umieszczonego w błotniku pod nadkolem dla sprawdzenia i nie wiem, czy w nich nie tkwi opisany wyżej problem. Jedno jest pewne, przyłożenie do wlotu powietrza zwykłej gąbki w znaczny sposób tłumi ten hałas i powoduje, że w kabinie robi się o wiele ciszej! Jest także jeden minus takiego zabiegu. Co zrozumiałe dodatkowe opory w dolocie powodują spadek "osiągów". Przyspieszenie 0-100km/h wydłuża się z 15 do 19 s. Jeszcze bardziej ogranicza się dynamika przy wyższych prędkościach zarówno przejazdowych jak i obrotowych silnika na poszczególnych biegach. Odwołuje się zatem do Waszych doświadczeń w tym temacie. Może ktoś czyścił, wygłuszał lub przerabiał sam dolot? Myślę, że temat wart jest zachodu, sprawdzone jak wyżej. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
and_pec Opublikowano 4 Grudnia 2009 Udostępnij Opublikowano 4 Grudnia 2009 Temat taki był,przerabiany już . Trzeba zastosować tzw "Żukoterapię" polegającą na założeniu szczelnej rury na dolot i obcięciu jej doświadczalnie słuchając odgłosu. Żukoterapia dlatego że taki patent był stosowany prawie w każdym PRL-owskim dostawczaku Możesz także zmienić kształt rury tak aby nie powstawał w niej rezonans. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
baciarek Opublikowano 4 Grudnia 2009 Udostępnij Opublikowano 4 Grudnia 2009 Powiem szczerze, że jakoś nie zwróciłem uwagi na głośny dolot, może warto uszczelnić puszczę z filtrem ? Co do zmiany dolotu to na pewno odpadają filtry stożkowe, można pomyśleć o zmianie filtra na lekko luźniejszy, te które mi się udaje dostać są strasznie papierowe, może z jakiegoś innego materiału by były lepsze, ale pewnie koszty w góre a filtr w dieslu trzeba w miarę często wymieniać. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
and_pec Opublikowano 5 Grudnia 2009 Udostępnij Opublikowano 5 Grudnia 2009 Dolot do filtra powietrza działa jak trąbka. Zasysane powietrze tworzy wewnątrz niego rezonans i stąd to dudnienie. Puszka działa jak pudło rezonansowe i jeśli uszczelka filtra nie będzie dociskała dobrze do pudła to będą też występowały zawirowania powietrza. Ja osobiście stosuję od lat (nie tylko w traktorze) Filtrona Jeden raz kupiłem Sędziszów i tu musiałem podkładać uszczelkę bo była za cienka Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.