Gość Kasjer Opublikowano 9 Grudnia 2009 Udostępnij Opublikowano 9 Grudnia 2009 Na jakich obrotach powinien wg Was być utrzymywany silnik aby jazda była ekonomiczna? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
medyk Opublikowano 9 Grudnia 2009 Udostępnij Opublikowano 9 Grudnia 2009 ok 2000-2500... Ja tak jeżdżę -ale w zależności od trasy oczywiście i warunków Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość saylemoon Opublikowano 9 Grudnia 2009 Udostępnij Opublikowano 9 Grudnia 2009 Na jakich obrotach powinien wg Was być utrzymywany silnik aby jazda była ekonomiczna? ECO-Jazda dwójka-20,trójka-30,czwórka-40,piątka-50.Bez gwałtownego przyspieszania,hamowanie tylko silnikiem ( jeśli to tylko możliwe ).Można tak jezdzić i na pewno jest ekonomicznie.Silniki współczesnych pojazdów z wtryskiem elektronicznym doskonale nadają się do takiej jazdy bez żadnych konsekwencji.Ja uczę się takiej jazdy i muszę Ci powiedzieć że w porównaniu z poprzednim stylem ( mam ciężką noge )udaje mi się oszczędzić litr benzyny na setke a czasami nawet 1.5 litra ( jazda tylko miejska).Można tak jezdzić, chociaż wydawało mi się to niemożliwe.Ja jeżdże głównie w miescie a mając na uwadze nasze QQ które do oszczędnych nie należą preferuje obecnie ten eko-styl ze względów finansowych ( 2000 tys.km.miesięcznie ).Polecam.Pozdro. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
sceptyk Opublikowano 9 Grudnia 2009 Udostępnij Opublikowano 9 Grudnia 2009 Dobre rady. Ale, gdzie ta przyjemność z jazdy- ciągle reżim, reżim. Proszę, poddaj edycji ilość przejechanych km, lub zgłoś ten wynik do pewnej Księgi. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość saylemoon Opublikowano 9 Grudnia 2009 Udostępnij Opublikowano 9 Grudnia 2009 Dobre rady. Ale, gdzie ta przyjemność z jazdy- ciągle reżim, reżim. Proszę, poddaj edycji ilość przejechanych km, lub zgłoś ten wynik do pewnej Księgi. Może u siebie w "Sz" masz przyjemność z jazdy ja jeżdżąc u siebie żadnej.Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Piotr1 Opublikowano 9 Grudnia 2009 Udostępnij Opublikowano 9 Grudnia 2009 Faktycznie idzie tak jeżdzić ale to męczarnia. Przynajmniej dla mnie gdy przesiadłem się na QQ po 10 latach jazdy służbowymi pojazdami, gdzie jak wiadomo do pełna i ogień. Jak zauważyłem sporo się zmienia zużycie i nawet więcej jak te 1,5 l. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość janusz-pawlak Opublikowano 10 Grudnia 2009 Udostępnij Opublikowano 10 Grudnia 2009 Jeżdżę do pracy wcześnie rano, 25km z tego około 16km autostradą z ograniczeniami 70/100 Jadę głównie na 6 biegu, tempomat od 80km/h (2000 obrotów) do 100 km/h. (2.0 benzyna) Wjeżdżając na autostradę mam średnią 8.4 a wyjeżdżając mam 8.0 (klima, 4x4 Auto) Z powrotem jest gorzej, duży ruch ale wjeżdżając do garażu mam 8.5-8.7. W stosunku do poprzedniego auta, Corolla 1.6, ta sama trasa, czas i metoda spalam 1.2 litra więcej na 100km. QQ przejechałem dopiero 1800km, zobaczymy co dalej. Oczywiście przyjemność z jazdy też się liczy, ale do i z pracy mam ekonomicznie dojechać. Przy 1500 km spróbowałem na autostradzie ile może być na liczniku. U mnie mogło być nieco powyżej 210 km/h, było sucho i płasko, ale nie czekałem aż pokaże stabilną średnią spalania, tym niemnie udało mi się zobaczyć 18,8 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość SNOOKPOMAND Opublikowano 13 Grudnia 2009 Udostępnij Opublikowano 13 Grudnia 2009 (edytowane) ECO-Jazda dwójka-20,trójka-30,czwórka-40,piątka-50.Bez gwałtownego przyspieszania Z tego co pamiętam oglądałem program o eco jezdzie i jeśli chodzi o gwałotowność przyspieszania nie ma znaczenia przy spalaniu. Reasumując jeśli np przyspieszasz na trójce do 3 tys obrotów to na spalanie nie ma znaczenia czy bedziesz miał wcisniety gaz do podłogi czy bedziesz to robił to powoli. A pozatym jechać na 5 do 5k to gratuluje jeśli mamy do dyspozycji 6 bieg:) Edytowane 13 Grudnia 2009 przez SNOOKPOMAND Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość saylemoon Opublikowano 13 Grudnia 2009 Udostępnij Opublikowano 13 Grudnia 2009 Z tego co pamiętam oglądałem program o eco jezdzie i jeśli chodzi o gwałotowność przyspieszania nie ma znaczenia przy spalaniu. Reasumując jeśli np przyspieszasz na trójce do 3 tys obrotów to na spalanie nie ma znaczenia czy bedziesz miał wcisniety gaz do podłogi czy bedziesz to robił to powoli. A pozatym jechać na 5 do 5k to gratuluje jeśli mamy do dyspozycji 6 bieg:) Widocznie oglądałeś nie ten program.Pisałem o eco-jezdzie w warunkach miejskich.Styl ten pozwala zmniejszyć zużycie paliwa średnio o 15-20% przy zachowaniu efektywnosci jazdy ( i o takiej była mowa w moim poscie ).Przy ustabilizowanej jezdzie utrzymujemy obroty rzędu 1500-2500.Nie pisałem też o jezdzie 50km/godz.tylko o zmianie biegu na 5-ty przy tej prędkosci.Komputer sterujący pracą silnika otwiera na maxa zawory w celu najszybszego rozpędzenia auta i dlatego Twoja teoria o wcisniętym pedale do podłogi ma się nijak do ekonomicznej jazdy.Jest wiele żródeł na ten temat,poczytaj.Pozdrawiam. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Synkro Opublikowano 13 Grudnia 2009 Udostępnij Opublikowano 13 Grudnia 2009 Eco drivingiem zajmuję się poważnie od ponad dwóch lat, robiłem sporo wyliczeń i testów z QQ w roli głównej. To czy przyspieszamy gwałtownie do zadanej prędkości (czyli np. na dwójce do 50 km/h, przy 50 km/h wrzucamy piąty bieg) czy robimy to wolniej przechodząc przez kolejne biegi, nie przekraczając 2 tys obr/min, ma generalnie mniejsze znaczenie. Najważniejsze jest utrzymanie płynności jazdy i, w miarę możliwości, jak najczęstsze hamowanie silnikiem. Chodzi przede wszystkim o maksymalne wykorzystanie paliwa zużytego na wprawienie auta w ruch, dlatego też czasem nawet jazda na luzie ma sens (mówię to w oderwaniu od właściwej techniki jazdy, która jazdy na luzie nie przewiduje). Efekty eco-drivingu w moim wykonaniu (miasto to Kraków, silnik 2.0 dci, 4x4) uważam za bardzo dobre. W mieście auto pali w okolicach 7,4 l/100km, na trasie minimalnie zszedłem do 5,2 l/100km. Dodatkowo małe zużycie tarcz hamulcowych i klocków, pytanie tylko czy te oszczędności nie są uzyskiwane kosztem innych części... 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Kasjer Opublikowano 16 Grudnia 2009 Udostępnij Opublikowano 16 Grudnia 2009 Dzięki za porady. Na jazdę 50km/h na piątym biegu się jednak nie zdecyduję. Starm się jeździć z obrotami 1,8-2,5 ale za to coraz rzadziej jeżdżę na luzie. Hamowanie silnikim jest z tego co piszecie ekonomiczne ale też bardzo wygodne. Pracuje praktycznie jedna stopa. Czasem pomagam sobie hamulcem a luz przed samym zatrzymaniem samochodu. Widzę już pierwsze efekty. Mimo, że tempoeratura spada (więc normalnym byłby wzrost zużycia paliwa) to spalanie utrzymuje się na stałym poziomie. Zobaczę co będzie dalej ale jak narazie widzę same pozytywy z takiej jazdy. Może poza miastem to nie byłoby przyjemności z takiego turlania się ale w mieścuie nie da się poszaleć więc taka jazda ma sens. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.