ulek Opublikowano 13 Grudnia 2009 Udostępnij Opublikowano 13 Grudnia 2009 Witam. Jestem tu nowa bo i od niedawna posiadam notka. Problem pojawił się dziś akurat wtedy kiedy biedak czyli notek musiał postać na zimnie w pierwszym śniegu. Zaraz po uruchomieniu silnik usłyszałam dziwne stuki. okazało się ze to przednie wycieraczki uderzają o szybę pomimo tego ze są wyłączone. A wyglada to tak jakby przymarzły i oderwać się nie mogły nie wspomnę o fakcie ze przy włączeniu chodzą bardzo wolno a nawet zatrzymują sie na około minutę w środkowym miejscu toru. Teraz nie wiem co robić czy jechać do serwisu nissana w lublinie czy gdzieś indziej. Nie znam się na tym. Kupiłam 3 letnie używane autko po gwarancji tak wiec mam mały problem. Pozdrawiam i czekam na poradę. Pozdrawiam Ulek Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
JACKO29 Opublikowano 13 Grudnia 2009 Udostępnij Opublikowano 13 Grudnia 2009 Najprawdopodobnie to padł sinik wycieraczek,serwis Cię skasuje mnogo.Może coś z uzywki?z allegro na przykład? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
michal801 Opublikowano 13 Grudnia 2009 Udostępnij Opublikowano 13 Grudnia 2009 Tak jak kolega wyżej stawiam na silnik wycieraczek a aso za sam silnik zapłacisz ok 1500 zł więc lepiej szukać używki http://moto.allegro.pl/item819985154_nissan_note_silnik_wycieraczek.html http://moto.allegro.pl/item848386187_nissan_note_silnik_wycieraczek.html Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość żuczek Opublikowano 14 Grudnia 2009 Udostępnij Opublikowano 14 Grudnia 2009 (edytowane) A ja myślę, że zanim podskoczy się do ASO, czy poszuka się jakiś używek na alledrogo, warto wpierw poszukać "zaprzyjaźnionego" warsztatu, bądź kolegi co "grzebie w samochodzie", bo nie zdziwiłbym się, gdyby silniczek notkowy cierpiał na tę sama dolegliwość co silniczki w Tino (a także jak czytałem/słyszałem w Almerach N15). Dolegliwość silniczków wycieraczkowych w Tino polega na tym że sie zapiekają, bo producent skąpiec/zapominalski nie dał smarowania, tak więc, jeśli tylko silniczek coś zwalnia, zacina się, to (przynajmniej w Tino) wystarczy zdemontowac silniczek, przeczyścić, psiuknąć WD40, posmarować, zamontowac z powrotem i można zapomnieć o problemie z silniczkiem wycieraczek. To by było tyle w kwestii szwankującego/zaciętego silniczka. Mnie bardziej niepokoi podany fakt, że wycieraczki próbowały pracować po odpaleniu silnika auta, i w stanie "wycieraczki na OFF", za takie coś to już raczej silnika wycieraczek bym nie obwiniał, lecz układ sterujący tym silniczkiem, i tu przychodzi mi do głowy wspomnienie o słabym zabezpieczeniu układu wycieraczek, i że potrafi dostać sie tam woda. No to jak woda gdzies sie może dostać, to moze i zrobić jakieś zwarcie, co może skutkować (w najlepszym wypadku) pracą wycieraczek gdy silnik auta pracuje, a manetka wycieraczek wskazuje, że są wyłączone. Jak wspomniałem, najpierw pobawiłbym się w prace "konserwatorsko-diagnostyczne", a zakupy na alledrogo, czy wizytę w ASO zostawiłbym na później - oczywiście rozumiem że autko już jest po gwarancji. Edytowane 14 Grudnia 2009 przez roobalek Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Dar1962 Opublikowano 14 Grudnia 2009 Udostępnij Opublikowano 14 Grudnia 2009 po pierwsze wyłącznik wycieraczek nie musiał być na "OF" - możliwe, że koleżanka zostawiła je włączone na pracę cykliczną po drugie - pióra mogły być przymarznięte do szyb - wspominała o tym że nie mogły przez chwilę ruszyć tak czy inaczej - jak napisał roobalek - zanim cokolwiek zaczniesz kupować czy jechać do aso, podjedź do pierwszego lepszego poleconego ci przez zmotoryzowanych kolegów pobliskiego warsztatu elektryki samochodowej.Z większością tego typu usterek elektromechanicy sobie radzą i biorą za usługę minimalne pieniądze w porównaniu z aso. Jesli nawet nie uda się naprawić to przynajmniej dokładnie zdiagnozuje ci uszkodzenie i podpowie co robić dalej żeby było tanio i skutecznie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ulek Opublikowano 14 Grudnia 2009 Autor Udostępnij Opublikowano 14 Grudnia 2009 Witam Dzięki za wszystkie wypowiedzi. Wszystko się zgadza może macie i rację z tymi pracami konserwatorskimi ale niestety nie znam dobrych speców elektryków w Lublinie.A tych co znam nimi nie są A że w zasadzie codziennie nim jeżdżę więc zależy mi na czasie zrobienia. Co do działania wycieraczek zapewniam panów, że po zapaleniu silnika były one wyłączone tak wiec nie było mowy o jakimś przypadku bo wszystkiego próbowałam.Myślałam ze temat minie kiedy postoi w ciepłym garażu niestety problem cały czas jest ten sam, wycieraczki wolno pracują a co gorsza cały czas dudnią o szybę pomimo ich stanu na off. A co do przymarzania - chciałam obrazowo pokazać sposób ich zachowania bo o żadnym przymarznięciu wczoraj nie było mowy. Teraz pytanie jak się dostać do mechanizmu jak to wszystko zabudowane a ja baba. Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Pronto Opublikowano 14 Grudnia 2009 Udostępnij Opublikowano 14 Grudnia 2009 Ulek. Ja na Twoim miejscu podjechałbym do serwisu żeby zdiagnozowali ten problem. Jeśli koszta będą duże to nie musisz tego naprawiać. A swoją drogą to nie wiem jak długo jest Twój Notek po gwarancji,ale mi kiedyś w moim Seicento Fiat pół roku po gwarancji wymienił wentylator chłodnicy i zrobił to na własny koszt. Wydaje mi się że jest to dobra wola serwisu i warto spróbować Pozdr. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ulek Opublikowano 14 Grudnia 2009 Autor Udostępnij Opublikowano 14 Grudnia 2009 Witaj Pronto Dokładnie miesiąc temu kupiłam 3 rocznego notka w gdańsku gdzie tez było serwisowane w ASO, ale gwarancja skonczyła sie w czerwcu tego roku. Mieszkam w lublinie ale niestety nie znam fachowców elektryków. pojechałam dziś do autonissa z godzinę oglądali zjawiskowe działanie wycieraczek oczywiście ze zdumieniem bo to pierwszy tego rodzaju przypadek żeby takie coś się stało w sumie tak młodym aucie. Diagnoza jedna zapieczone "cos tam" w silniczku, ale nasmarowali go i powiedzieli że jeśli to nic nie da to zostaje tylko wymiana całego silniczka. No i stało się niespełna 10 min po wyjechaniu z serwisu sytuacja z wycieraczkami powtórzyła sie. Ja to ma jednak pecha do aut. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość żuczek Opublikowano 14 Grudnia 2009 Udostępnij Opublikowano 14 Grudnia 2009 Jak zapieczone "coś tam", to wyglądałoby mi to na bliźniaczy problem do tego w Tino. Dziwne trochę, że po na smarowaniu nie ruszyło, ale może Panowie smarujący, zapomnieli przed smarowaniem psiuknąć na to zapieczenie (aby je ruszyć), czego penetrującego w rodzaju WD40?!? Jak sie zapiekło, to trzeba to "odpiec" (przeczyścić rozruszać), i dopiero smarować, samo smarowanie moze nic nie dać, a jeżeli miałoby cokolwiek dać, to z opóźnieniem. Niestety w warsztatach nikomu zbytnio nie chce sie czasu tracic na zabawy z silniczkami, to zazwyczaj porada brzmi "wymienic na nowy". Gdyby nadal nic Ci sie nie poprawiło, to na allegro ogłasza sie gościu co regeneruje silniczki od wycieraczek, kosztuje to ok 400-500 PLN, ale biorac pod uwagę koszty wymiany silniczka 1300-1500, to regeneracja jawi się opłacalną. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ulek Opublikowano 14 Grudnia 2009 Autor Udostępnij Opublikowano 14 Grudnia 2009 No nic na razie zdecydowałam sie wymienic w aso. Oby się nie mylili z diagnozą bo wtedy z reklamacją do nich pojadę. Ale dalej mnie zastanawia fakt ze teraz pomimo smarowania wycieraczki w stanie spoczynku raz się tłuką w szybę raz nie a dodatkowo wolniej chodzą nawet po ustawieniu na najszybszą pracę. Może to wszystko ma wpływ i fachowcy z serwisu postawili prawidłową diagnozę że to tylko silniczek. Dziwne uczucie jechać lub stać na światłach z ruszającymi sie wycieraczkam co wygląda jakby z uciechy podskakiwały do góry. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
JACKO29 Opublikowano 14 Grudnia 2009 Udostępnij Opublikowano 14 Grudnia 2009 (edytowane) Ulek ,sprawdź czy jest różnica w pracy wycieraczek w czasie załączonych i wyłączonych świateł.Podobne zjawisko występuje jak jest gdzieś przerwa na masie. A jak coś to rozważ to co się opłaca http://www.moto.allegro.pl/item835268569_nissan_note_silniczek_wycieraczek_ramie.html Edytowane 14 Grudnia 2009 przez JACKO29 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Dar1962 Opublikowano 15 Grudnia 2009 Udostępnij Opublikowano 15 Grudnia 2009 twoje pieniądze i twoja decyzja - ja uważam, że ceny aso to zwykłe zdzierstwo, zrobiłbym tak jak sugeruje jacko -poszukał części w wolnej sprzedaży, wymianę tego elementu wykona każdy elektromechanik Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
JACKO29 Opublikowano 15 Grudnia 2009 Udostępnij Opublikowano 15 Grudnia 2009 Na miejscu koleżanki kupiłbym z alegro i pojechał jak już na wymianę do serwisu...nie chwaląc się wymiana całego układu to około30-40 minut. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ulek Opublikowano 15 Grudnia 2009 Autor Udostępnij Opublikowano 15 Grudnia 2009 Dziękuję wam wszystkim za porady. Niedawno wróciłam z serwisu z nowym,zamontowanym silniczkiem wcieraczek. Zrobiłam wszystko co mogłam żeby sprawdzić czy problem się powtórzy w trackie powrotu do domu czy też nie. No i odpukać wszystko gra i buczy. Faktem ze alternatywą jest używana część ale wierzcie mi troszkę się przejechałam z kupionymi na allegro częściami do mojego poprzedniego autka a tu mam przynajmniej prawdziwą gwarancję a nie tylko gwarancję rozruchową. Troszkę podejrzałam całą procedurę zdejmowania osłon i nie dałabym rady bo we dwóch odkręcali i zdejmowali pokrywę. No i fakt cała procedura trwała niecałe 40 minut a sądzę że gdyby nigdzie nie chodzili to nawet w 20 minut by się wyrobili. Tak więc wybaczcie na razie moje nieposłuszeństwo:)co do zakupu używanej części. A co do twojej podpowiedzi Jacko29 rano sprawdzałam pracę wycieraczek przy zapalonych i zgaszonych światłach i różnicy żadnej nie było w pracy wycieraczek. A teraz śmigają aż miło. Chyba muszę sie rozejrzeć w lublinie za dobrym elektrykiem tak na przyszłość. Pozdrawiam i dziękuję za wszelką okazaną pomoc w tym temacie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
JACKO29 Opublikowano 15 Grudnia 2009 Udostępnij Opublikowano 15 Grudnia 2009 (edytowane) OK! Ulek,dobrze że problem się rozwiązał.Wiem że kupno używek to ryzyko,nie zawsze opłacalne.Na przyszłość rada,jak jest po opadach i przymrozku,to przed uruchomieniem samochodu podnieś ręką delikatnie pióra wycieraczek,będziesz wiedziała czy przymarzły i czy można je odpalić,zaoszczędzisz i na piórach i na osprzęcie Aha ,jeszcze jedno cienkie serwisowcy ja tą obudowę zdejmowałem sam,do wygłuszenia i stąd wiem ile trwała by wymiana Pozdro. Edytowane 15 Grudnia 2009 przez JACKO29 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
was79 Opublikowano 16 Grudnia 2009 Udostępnij Opublikowano 16 Grudnia 2009 Dziękuję wam wszystkim za porady. Niedawno wróciłam z serwisu z nowym,zamontowanym silniczkiem wcieraczek. Zrobiłam wszystko co mogłam żeby sprawdzić czy problem się powtórzy w trackie powrotu do domu czy też nie. No i odpukać wszystko gra i buczy. Faktem ze alternatywą jest używana część ale wierzcie mi troszkę się przejechałam z kupionymi na allegro częściami do mojego poprzedniego autka a tu mam przynajmniej prawdziwą gwarancję a nie tylko gwarancję rozruchową. Troszkę podejrzałam całą procedurę zdejmowania osłon i nie dałabym rady bo we dwóch odkręcali i zdejmowali pokrywę. No i fakt cała procedura trwała niecałe 40 minut a sądzę że gdyby nigdzie nie chodzili to nawet w 20 minut by się wyrobili. Tak więc wybaczcie na razie moje nieposłuszeństwo:)co do zakupu używanej części. A co do twojej podpowiedzi Jacko29 rano sprawdzałam pracę wycieraczek przy zapalonych i zgaszonych światłach i różnicy żadnej nie było w pracy wycieraczek. A teraz śmigają aż miło. Chyba muszę sie rozejrzeć w lublinie za dobrym elektrykiem tak na przyszłość. Pozdrawiam i dziękuję za wszelką okazaną pomoc w tym temacie. co mnie (i pewnie innych) interesuje: ile ta przyjemność w ASO kosztowała?? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ulek Opublikowano 16 Grudnia 2009 Autor Udostępnij Opublikowano 16 Grudnia 2009 Całkowity koszt nowego silniki i robocizny wyniósł 9 20 zł po rabatach z duża kasa ale za to jest gwarancja. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
JACKO29 Opublikowano 16 Grudnia 2009 Udostępnij Opublikowano 16 Grudnia 2009 Jakby nie patrzeć,sporo Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Dar1962 Opublikowano 16 Grudnia 2009 Udostępnij Opublikowano 16 Grudnia 2009 (edytowane) jeszcze słowo na temat wycieraczek - może to śmieszny pomysł ale się sprawdza - gdzieś podpatrzyłem - wyciąłem pod odpowiedni wymiar i wożę zimą w schowku dwa małe klocki z twardego styropianu (akurat styropian miałem pod ręką -materiał może być praktycznie dowolny - byle był miękki i nie rysował szyby) - jeśli auto ma parkować pod chmurką długo - np całą noc, może padać śnieg lub marznący deszcz - podkładam klocki pod ramiona tuż przy przegubie ramki) (ja co prawda mam bezramkowe),dałem taki wymiar że gumki unoszą się na ok 1 cm ponad szybę,nie przymarzają, nie trzeba ich odrywać czy odmrażać Edytowane 16 Grudnia 2009 przez Dar1962 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ulek Opublikowano 16 Grudnia 2009 Autor Udostępnij Opublikowano 16 Grudnia 2009 A nie lepiej wtedy po prostu "postawić" tych wycieraczek? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Dar1962 Opublikowano 16 Grudnia 2009 Udostępnij Opublikowano 16 Grudnia 2009 (edytowane) nie - nie lepiej - widziałem już przypadek kiedy opadająca (ramkowa) wycieraczka tak nieszczęśliwie uderzyła pionowo dolnym czubkiem ramki w szybę (szczególnie na silnym mrozie szyba jest podatna na takie uszkodzenia) że ta w tym miejscu pękła, poza tym przy silnej wichurze wycieraczki mogą opaść pod własnym ciężarem. Przy okazji jeszcze jedna rada odnośnie szyby przedniej - przy silnych mrozach w wyziębionym aucie warto od razu po jego uruchomieniu przełączyć nawiew dmuchawy najpierw na szybę - dlatego że na początku dmuchawa tłoczy wyłącznie zimne powietrze, w miarę rozgrzewania się silnika powietrze ociepla się stopniowo i nagrzewa równie powoli i stopniowo szybę. Gdyby na wewnętrzną powierzchnie zmrożonej szyby skierować od razu gorące powietrze ryzykujemy, że ta trzaśnie wskutek bardzo silnych naprężeń wewnętrznych - również osobiście widziałem taki numer Edytowane 16 Grudnia 2009 przez Dar1962 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
JACKO29 Opublikowano 16 Grudnia 2009 Udostępnij Opublikowano 16 Grudnia 2009 Postawienie kusi przypadkowego nygusa,który może nam spłatać psikusa Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Dar1962 Opublikowano 16 Grudnia 2009 Udostępnij Opublikowano 16 Grudnia 2009 (edytowane) dokładnie - postawione wycieraczki drobny złodziejaszek po prostu ukradnie ich ramki bo rzucają się w oczy, jeśli są minimalnie odchylone to tego po prostu nie widać - nie widać do tego stopnia że i sam właściciel może zapomnieć że je tak zabezpieczył - stąd konieczność użycia podkładek z czegoś miękkiego - jeśli przez zapomnienie włączymy wycieraczki to wycieraczki zjadą na powierzchnię szyby a podkładki po prostu przewrócą się i wypadną nie uszkadzając szkła. Zrobiłem słupki ze styropianu bo jest tani i nie zamierzam się nawet zatrzymywać jak je pogubię co mi się kilka razy zdarzyło Edytowane 16 Grudnia 2009 przez Dar1962 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość żuczek Opublikowano 16 Grudnia 2009 Udostępnij Opublikowano 16 Grudnia 2009 Może nie jest to najlepsze rozwiązanie, ale na wypadek przymarźnięcia, czyli opadów z przymrożeniem, mam ten sposób, że odpalam auto, puszczam nawiew na przednią szybę, biorę szczotę, uprzatam to co nie przymarźniete, potem psiukam odmarzaczem do szyb (ostatnio kupiłem chyba jakiegoś Sonax'a do -35 stC), wsiadam do auta, parę minut odczekam, jak widzę, że zaczyna się "ruch w interesie", to wychodzę, i stroną z gumką (na skrobaczce) zsuwam to co już puściło się szyby, a jeszcze się nie roztopiło. Oczywiście ten sposób, to tylko do zastosowania, gdy sie nie skorzysta z Waszych przykładów. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.