Gość siksa Opublikowano 12 Stycznia 2011 Udostępnij Opublikowano 12 Stycznia 2011 stare sprzęgiełka już masz - nawet dwa, więc po co ci trzecie? Kup nowe, albo jeździj tak jak teraz. Ja mam tak samo - gdy tylko jest trochę chłodniej i sprzęgiełka mam ustawione na automat to gdy ruszam, to nie zdążę się rozpędzić i sprzęgiełko w prawym kole chce się załączyć - słychać takie bzzzz.... więc zwalniam i zanim się zatrzymam słychać porządne łup przy załączaniu się prawego i zaraz potem lewego koła. Jeśli bardzo nie chcę jechać z załączonym przodem (ale bez wajchy na 4H) to cofam, rozłączam i jadę dalej. Po chwili sytuacja się powtarza i tak kilka razy, aż smar nie rozgrzeje się na tyle żeby sprzęgiełko nie chciało się samo załączyć. Gdy mi nie przeszkadza to, że cały przód się kręci, to jadę po prostu z załączonymi sprzęgiełkami (powtarzam, bez załączenia przodu w skrzyni rozdzielczej). pzdr kolodziej i cały czas tak jezdzisz jak Ci w prawym kole słychać... bzzzzzzz...... a jak załączysz 4x4 to słyszysz taki stuk... ?? I co... nic więcej myslisz tam sie nie będzie działo...(nic sie nie stanie)?? hmmmm... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Kolodziej Opublikowano 17 Stycznia 2011 Udostępnij Opublikowano 17 Stycznia 2011 jak słychać bzzzz... to załączam sprzęgiełka w kołach i jadę z złączonym przodem, ale bez zblokowania w skrzyni rozdzielczej. Jak jadę gdzieś dalej po czarnym to po przejechaniu kilku kilometrów sprzęgiełko się na tyle rozgrzewa, że nie chce już się samo załączyć. Wtedy się zatrzymuję, cofam = rozłączam sprzęgiełka i dalej już bez załączonego przedniego mostu. Wiem, że rozwiązaniem byłaby wymiana sprzęgiełek na nowe, ale nie jest to aż tak bardzo upierdliwe, żeby było warte wydania kilku stów. pzdr kolodziej Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
czopeder Opublikowano 10 Lutego 2011 Udostępnij Opublikowano 10 Lutego 2011 (edytowane) a mam tak samo - gdy tylko jest trochę chłodniej i sprzęgiełka mam ustawione na automat to gdy ruszam, to nie zdążę się rozpędzić i sprzęgiełko w prawym kole chce się załączyć - słychać takie bzzzz.... więc zwalniam i zanim się zatrzymam słychać porządne łup przy załączaniu się prawego i zaraz potem lewego koła. Jeśli bardzo nie chcę jechać z załączonym przodem (ale bez wajchy na 4H) to cofam, rozłączam i jadę dalej. Po chwili sytuacja się powtarza i tak kilka razy, aż smar nie rozgrzeje się na tyle żeby sprzęgiełko nie chciało się samo załączyć. Gdy mi nie przeszkadza to, że cały przód się kręci, to jadę po prostu z załączonymi sprzęgiełkami (powtarzam, bez załączenia przodu w skrzyni rozdzielczej). pzdr kolodziej Mam dokładnie to samo, jednakże wolałbym, aby wszystko wróciło do normy. Czy wystarczy więc wymienić sprzęgiełka (bo niestety nie wiem, które robi mi takie numery) na nowe? Gdybym chciał się do tego dobrać, to po czym poznać, że takie sprzęgiełko kwalifikuje się do wymiany? PS. Czy funkcjonuje tu jakiś moderator? Trochę głupio to wygląda, gdy pisze się w temacie o "napendzie"... Edytowane 10 Lutego 2011 przez czopeder Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ktmgraba Opublikowano 11 Lutego 2011 Udostępnij Opublikowano 11 Lutego 2011 po kilku tygodniach sprawdzania i wyjrywania problemu odpuscilem. bylo wymienione praktycznie wszystko wlacznie z hubami i problem caly czas sie pojawia. fakt ze teraz potrafi wlaczyc sie tylko raz a przed tem praktycznie co chwile zalaczaly sie sprzegielka. juz nawet nie chce mi soe o tym pisac... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
czopeder Opublikowano 11 Lutego 2011 Udostępnij Opublikowano 11 Lutego 2011 Dzięki, nie wróży to jednak dobrze. Goście z wyprawy4x4 namawiają mnie, aby wymienić sprzęgiełka na manualne... będę musiał zgłębić temat i być może na tym się skończy. Pozdrawiam, Filip. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ktmgraba Opublikowano 11 Lutego 2011 Udostępnij Opublikowano 11 Lutego 2011 no mi tez o tym mowili ale nie chce manualnych nie przekonuje mnie to i to wychodzenie z samochodu zapinanie jednego kola pozniej drugiego troche niewygodne... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
czopeder Opublikowano 11 Lutego 2011 Udostępnij Opublikowano 11 Lutego 2011 no mi tez o tym mowili ale nie chce manualnych nie przekonuje mnie to i to wychodzenie z samochodu zapinanie jednego kola pozniej drugiego troche niewygodne... Niby sensownie piszesz... Oryginał kosztuje podobno 2 tyś. zł za sztukę co dla mnie jest już przesadą. Jednakże musiałbym to zweryfikować w ASO. Jakie mogą być konsekwencje zostawienia tego w spokoju? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ktmgraba Opublikowano 11 Lutego 2011 Udostępnij Opublikowano 11 Lutego 2011 wiem ze to droga sprawa bo dzisiaj wymienialem dwa sprzegielka i koszt samych sprzegielek uzywanych 800 zl. na razie pomaga zobaczymy na jak dlugo... zamotowane sa nowe sprezyny. a konsekwencja nie wiem co moze byc bo pisza roznie: albo uszkodzenie wału albo nic sie nie stanie ale wole nie probowac i tez nie mam zamiaru blokowac przodu aby temu zapobiec bo szkoda mechanizmow. problem pojawia sie tylko zima przy zbyt niskich temperaturach Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
clipp Opublikowano 11 Lutego 2011 Udostępnij Opublikowano 11 Lutego 2011 Niby sensownie piszesz... Oryginał kosztuje podobno 2 tyś. zł za sztukę co dla mnie jest już przesadą. Jednakże musiałbym to zweryfikować w ASO. Jakie mogą być konsekwencje zostawienia tego w spokoju? Wywalcie automaty jak padną i wpakujcie manuale. Trwalsze, lepsze, tańsze, a z tym przekręcaniem to nie do końca tak jak piszesz. Zapinasz na lock i wachlujesz tylko lewarkiem w samochodzie. No i oczywiście jak już kupować to coś co ma jakość np. AVM. Podobno ostatnio pojawiły się chinczyki - cena i jakość chinska. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
czopeder Opublikowano 11 Lutego 2011 Udostępnij Opublikowano 11 Lutego 2011 Dostałem propozycję zakupu czegoś takiego: http://www.wyprawa4x4.pl/info/sprzegla_avm_445__patrol_y60-185.html są także wzmacniane: http://www.wyprawa4x4.pl/info/sprzegla_avm_445hp__patrol_y60-5456.html Pasują do Y60 i Y61. O ile pamiętam, to oni liftowali mojego Patrola i ogólnie znają się na rzeczy, więc pewnie można im zaufać i w tym względzie. Clipp, czy mógłbym Cię prosić, abyś napisał jaka jest wobec tego różnica w użytkowaniu automatycznych i manualnych sprzęgiełek? W czym automatyczne miałyby być lepsze? Bo jeśli nie jest tak, że za każdym załączeniem napędu muszę biegać i je przełączać, co gdzie jest "haczyk"? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
clipp Opublikowano 11 Lutego 2011 Udostępnij Opublikowano 11 Lutego 2011 (edytowane) Dostałem propozycję zakupu czegoś takiego: http://www.wyprawa4x4.pl/info/sprzegla_avm_445__patrol_y60-185.html są także wzmacniane: http://www.wyprawa4x4.pl/info/sprzegla_avm_445hp__patrol_y60-5456.html Pasują do Y60 i Y61. O ile pamiętam, to oni liftowali mojego Patrola i ogólnie znają się na rzeczy, więc pewnie można im zaufać i w tym względzie. Clipp, czy mógłbym Cię prosić, abyś napisał jaka jest wobec tego różnica w użytkowaniu automatycznych i manualnych sprzęgiełek? W czym automatyczne miałyby być lepsze? Bo jeśli nie jest tak, że za każdym załączeniem napędu muszę biegać i je przełączać, co gdzie jest "haczyk"? Nie ma haczyka. Zakładasz manualne sprzęgiełka i od razu ustawiasz je na LOCK, czy 4x4 itp. Sa różne oznaczenia, generalnie mają być zapięte. Jeżeli ustawisz je w tej pozycji to wyboru rozdziału napędu dokonujesz już tylko lewarkiem z kabiny auta. Inaczej mówiąc jak ustawisz lewarek w pozycji 2H to masz napędzane tylko tylne koła, jak 4H to przód i tył. I to tyle. Nie trzeba wysiadać Natomiast jak ustawisz je w pozycji FREE lub 2x4 - różne oznaczenia, to w jakiejkolwiek pozycji lewarka będziesz miał napęd jedynie na tył. No oczywiście wyjątkiem jest N - tu występuje brak napędu Reasumując w tej konfiguracji musisz wyjsc z auta i przekręcić/zapiąc sprzegiełka i dopiero wtedy będziesz w stanie zapiąc cztery koła. Ja osobiście nie widzę wyższości automatów nad manualami, a wrecz przeciwnie. Jak już pisałem: trwałość, cena i pewność ze napęd masz zapięty, a nie czekanie az automat zaskoczy. Może zaskoczyć, ale może też i niechcieć zaskoczyć to tylko automat Edytowane 11 Lutego 2011 przez clipp Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Kolodziej Opublikowano 26 Lutego 2011 Udostępnij Opublikowano 26 Lutego 2011 Wyższość automatów nad manualami jest w kosztach zużycia paliwa i zużycia mechanizmów napędu przedniej osi. Sprzęgiełka automatyczne ustawione na AUTO, napęd tylko na tył (2H) - nie kręci się przedni wał ani nie pracuje cały przedni most. Jeśli mamy sprzęgiełka manualne ustawione na LOCK, to przy napędzie 2H przedni wał i most i tak się kręcą bo są napędzane ruchem przednich kół. Skoro się kręcą to stawiają jakiś opór = większe zużycie paliwa (nie pytaj o ile na 100 km.) oraz zużycie mechanizmów - no bo skoro się kręci to się zużywa. Ja przed ostrą jazdą ustawiam sprzęgiełka (automaty) na LOCK. Potem, po zabawie ręcznie przestawiam na AUTO i przy ustawieniu reduktora na 2H cofam kilka metrów i sprzęgiełka się rozłączają (słychać wtedy delikatne "klik"). Przed lekką jazdą terenową sprzęgiełka ustawione mam na AUTO i ustawiając reduktor na 4H lub 4L sprzęgiełka się załączają - jeździmy wtedy z napędem 4x4. Gdy wracam na 2H, zatrzymuję auto, cofam kilka metrów i "klikając" sprzęgiełka rozłączają się automatycznie. Problem jest, gdy jeżdżąc ostro w terenie sprzęgiełka automatyczne ustawione na AUTO ci się rozłączą automatycznie - na przykład przy cofaniu. Potem, gdy ostro dasz do przodu automaty się załączają gwałtownie i można je zmielić. pzdr kolodziej Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
czopeder Opublikowano 26 Lutego 2011 Udostępnij Opublikowano 26 Lutego 2011 Kolodziej - wielkie dzięki za informację. Podobne zeznania otrzymałem także z innego źródła i teraz nie za bardzo wiem co robić. Nie chcę wydawać 4 tysięcy na coś, czego nawet nie będę widział anie specjalnie czuł... Zresztą to by chyba było głupie. Z drugiej strony wyłażenie z samochodu, żeby przestawić ustawienie sprzęgiełek np. w zimie też nie bardzo mi się uśmiecha, a wolę nie obciążać komponentów (tutaj jeszcze jedno pytanie - skoro przedni most i wał będą "pracowały", to czy oznacza to, że będzie się to równało obciążeniom podczas jazdy w trybie 4H po czarnym?). Na razie zdarza się to sporadycznie i tylko na początku jazdy (prawdopodobnie kwestia nierozgrzanego oleju), więc pewnie zostawię to tak jak jest i będę obserwował co się będzie działo. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Kolodziej Opublikowano 26 Lutego 2011 Udostępnij Opublikowano 26 Lutego 2011 ja mam automaty i z niczym nie mam problemów - na LOCK zmieniam tylko gdy czeka mnie naprawdę ciężka jazda. w trybie 4H nie wolno jeździć po podłożu o dobrej przyczepności - czyli np. po czarnym ale nie śliskim asfalcie (latem po deszczu też raczej nie) lub po jasnym ale o dobrej przyczepności betonie. Tzn. jechać możesz ale tylko na wprost - gdy skręcasz to każde koło robi inny obrót - koła przedniej osi kręcą się szybciej niż tylej. Na śliskim podłożu nie ma problemu, bo koła się delikatnie uślizgną i będzie OK, ale na "czarnym" będą powstawały duże naprężenia w kładzie napędowym, które nie służą napędom. Na razie zdarza się to sporadycznie i tylko na początku jazdy (prawdopodobnie kwestia nierozgrzanego oleju), więc pewnie zostawię to tak jak jest i będę obserwował co się będzie działo. Rozumiem, że chodzi ci o "terkotanie" w przednim kole. Ja, gdy tylko usłyszę takie "terkotanie" to zdejmuję nogę z gazu, wciskam sprzęgło, energicznym ruchem wajchy przełączam na 4H i hałas się kończy, bo sprzęgiełka zaskoczyły. Zaraz potem wracam na 2H czyli rozłączam napęd przedniego mostu w reduktorze. Teraz jadę tak jak z manualami zapiętymi na LOCK - cały przedni most i przedni wał się kręci napędzany ruchem przednich kół ale nie występują żadne naprężenia ponieważ w reduktorze masz odłączony napęd na przód - możesz jeździć po czarnym z odrobinę większym zużyciem paliwa itp. Gdy jadę daleko, to po paru kilometrach gdy olej/smar w sprzęgiełkach się rozgrzał to się zatrzymuję, cofam - rozłączam sprzęgiełka i dalej jadę do przodu. Gdy znów zaczną terkotać to całą operację powtarzam. pzdr kolodziej Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.