Skocz do zawartości
Części Nissana - iParts.pl

MRÓZ i napend na 4 koła


Gość siksa
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

czy można jezdzić non stop na wszystkich napędach...???? np: tak jak jest teraz mróz nawet nie odłańczając przedniej osi... jak to jest na dłuzszą ntrasę..??? i jak ze spalanie... pali tyle samo czy wiecej..????

 

dziekuje...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak jest mróz i lód na drodze (bądź dużo śniegu) to można jechać z załączoną przednią osią.

 

Jak tylko mróz to raczej nie jest to polecane. Bo potem będą marudzenia, że Patrol to G**** i inne takie...

 

 

PS. W Patrolu tudzież innych terenowych nissanach (nie licząc xtraila) NIE MOŻNA jeździć z załączonym napędem na obie osie po zbyt przyczepnych nawierzchniach, bo z racji stałego przekazu momentu napędowego między nie, na zakrętach powstają duże naprężenia, skutkiem czego jest zużycie co słabszych elementów napędu, albo nawet dachowanie (widziałem taki przypadek).

 

Kuniec ;]

  • Upvote 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Możesz jeździć 4x4 na luźnym podłożu

Do 40 km/h wjeżdżając na śnieg , lód wrzucasz sobie na 4x4

Wyjeżdżasz na asfalt przerzucasz na tył

 

Jasne ?

Edytowane przez OFF-ROADER
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

Możesz jeździć 4x4 na luźnym podłożu

Do 40 km/h wjeżdżając na śnieg , lód wrzucasz sobie na 4x4

Wyjeżdżasz na asfalt przerzucasz na tył

 

Jasne ?

Tu troszke sie nie zgadzam, ale może ktoś to sprostuje. "Do 40 km/h wjeżdżając na śnieg , lód wrzucasz sobie na 4x4"

Jeżdźe Bliźniakiem terry -MAVERIKIEM i osiągam troszke większe prędkości z zapięciem 5 tki włacznie- oczywiście na sypkim podłożu. Natomiast na lód to tylko opony z kolcami bo 4x4 nie pomoże zbytnio na dłuższym odcinku.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tu troszke sie nie zgadzam, ale może ktoś to sprostuje. "Do 40 km/h wjeżdżając na śnieg , lód wrzucasz sobie na 4x4"

Jeżdźe Bliźniakiem terry -MAVERIKIEM i osiągam troszke większe prędkości z zapięciem 5 tki włacznie- oczywiście na sypkim podłożu. Natomiast na lód to tylko opony z kolcami bo 4x4 nie pomoże zbytnio na dłuższym odcinku.

 

I o.k,- Offroaderowi chodziło o prędkość przy jakie, a w zasadzie do jakiej można zapiąć 4x4 bez narażenia na szwank skrzyni rozdzielczej :rolleyes:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tu troszke sie nie zgadzam, ale może ktoś to sprostuje. "Do 40 km/h wjeżdżając na śnieg , lód wrzucasz sobie na 4x4"

Jeżdźe Bliźniakiem terry -MAVERIKIEM i osiągam troszke większe prędkości z zapięciem 5 tki włacznie- oczywiście na sypkim podłożu. Natomiast na lód to tylko opony z kolcami bo 4x4 nie pomoże zbytnio na dłuższym odcinku.

 

I o.k,- Offroaderowi chodziło o prędkość przy jakie, a w zasadzie do jakiej można zapiąć 4x4 bez narażenia na szwank skrzyni rozdzielczej :rolleyes:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Osobiście nawet po białym jeżdżę na tylnym napędzie. Dzięki łatwiejszemu uślizgowi tylnych kół czuję jaką mam nawierzchnię pod sobą i łatwiej mi dostosować prędkość tak, by jechać bezpiecznie. Dołączałem też przód ale wówczas samochód darł do przodu jak po czarnym. Dopiero gdy trzeba było zahamować, okazywało się, że pod spodem szklanka i miewałem problemy. Kiedyś zdawało mi się, że tak dobrze trzymam się drogi, że wpadłem w poślizg na zakręcie. Obecnie 4x4 używam ostrożnie - jak zawieje, przy parkowaniu w zaspach, na drogach leśnych i gruntowych. Jednym słowem gdy naprawdę jest potrzeba.

 

Jeśli chodzi o granicę 40 km/h, to podaje ją instrukcja obsługi. Do tej prędkości można bezpiecznie dołączyć przedni napęd przez przesunięcie drążka z pozycji 2H na 4H. Nie trzeba przy tym wysprzęglać. Oczywiście przy napędzie 4x4 pali więcej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

A co robicie jak się wam napędy nie chcą zimą przy mrozach rozłączyć?Bywało,że został załączony i tak sobie przenocował,rano ,po dojechaniu do czarnej drogi,po zabiegach(kontrolka gaśnie)ale na trasie dopiero potrafi z hukiem zakomunikować,że to dopiero teraz nastąpiło.Boje się,że któregoś dnia szlak trafi reduktor.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak jest mróz i lód na drodze (bądź dużo śniegu) to można jechać z załączoną przednią osią.

 

Jak tylko mróz to raczej nie jest to polecane. Bo potem będą marudzenia, że Patrol to G**** i inne takie...

 

 

PS. W Patrolu tudzież innych terenowych nissanach (nie licząc xtraila) NIE MOŻNA jeździć z załączonym napędem na obie osie po zbyt przyczepnych nawierzchniach, bo z racji stałego przekazu momentu napędowego między nie, na zakrętach powstają duże naprężenia, skutkiem czego jest zużycie co słabszych elementów napędu, albo nawet dachowanie (widziałem taki przypadek).

 

Kuniec ;]

 

 

z całym szacunkiem .... większej bzdury nie słyszałem..... jaki stały przekaz napędu??? jakie naprężenia???? a od czego są sprzęgiełka ???? i od czego są mechanizmy różnicowe i satelity w nich????????

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A co robicie jak się wam napędy nie chcą zimą przy mrozach rozłączyć?

 

 

Jak może nie chcieć?

Biegi zmienia to i reduktor rozłączy. Wajcha nie przymarznie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A co robicie jak się wam napędy nie chcą zimą przy mrozach rozłączyć?Bywało,że został załączony i tak sobie przenocował,rano ,po dojechaniu do czarnej drogi,po zabiegach(kontrolka gaśnie)ale na trasie dopiero potrafi z hukiem zakomunikować,że to dopiero teraz nastąpiło.Boje się,że któregoś dnia szlak trafi reduktor.

 

 

nie wiem co masz za model parcha ale jak będziesz rozłączała z 4 na 2 to cofnij kilka metrów pstyknie i powinno rozłączyć bez problemów

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam Y60 2,5TD long 96.Robię wszystkie zabiegi przepisowo(prosto koła,luz,cofam ok 8m i powoli ruszam),oczywiście kontrolka jak pisałam gaśnie.Podczas jazdy jednak słyszę znane mi dzwięki i jeżeli mam miejsce to robię rimpley i wyskakuje.Bywa jednak,że gdzieś pod drodze muszę mocno zwolnić i w tych okolicznościach też mi dopiero potrafi wyskoczyć.Mam kłopot bo nowe MTeki robią tyle szumu,że nie słyszę(może to śmiesznie brzmi)czy się napęd wyłączył.I jest to już powazna sprawa,bo jak się rozwali...to umarł w gumofilcach.

 

2,8td!Z jepniętym mi się jakoś tak odruchowo-stara miłość nie zdzewieje.

Edytowane przez Dag
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I to jest konstruktywna odpowiedż.Dzięki.Może jeszcze jakies inne pomysły,bo notuje i oddam w ręce mechanika.

 

 

więc sprawdz jaki powinien być olej bo jak powinien być syntetyk a ktoś wlał jakieś dziadostwo to skrzynia nie będzie chodziła prawidłowo a zwłaszcza zimą

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wszystkie oleje były wymieniane jesienią w warsztacie polecanym przez maniaków 4x4 i mam do nich pełne zaufanie.Zdecydowanie wiedzieli co i gdzie wlewają. Przed wymianą było podobnie, tyle ze teraz jakby częściej są te problemy z wyłączeniem.Pewnie z tym też by sobie poradzili ale mają tę wadę,że jak im auto postawie to mi za dwa tygodnie oddadzą.A ja chcę szybciej i no i taniej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 9 miesięcy temu...

koledzy mam problem z patrolem gr y61 gr 98 rok. Gdy tylko przyjdzie zima i wyjezdzam nim z napedem na tyl po jakims czasie podczas jazdy wlacza mi sie mechanizm w prawym przednim kole i od razu gdy hamije i zwalniam jest uderzenie jakby w kraweznik po czym wszystko jest ok. na 4x4 nie wystepuje ten problem. czy jest to wina sprezyny ktora znajduje sie w tym mechanizmie? boje sie ze wkoncu cos szlag trafi... Przeczytalem przed chwila ze nazywa sie to sprzegielko. wymienialem juz raz i dalej to samo. czy jest mozliwe ze trafilo mi sie drugie wadliwe? bo o nowym to nawet nie mysle zbyt duzy wydatek...

Edytowane przez ktmgraba
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

koledzy mam problem z patrolem gr y61 gr 98 rok. Gdy tylko przyjdzie zima i wyjezdzam nim z napedem na tyl po jakims czasie podczas jazdy wlacza mi sie mechanizm w prawym przednim kole i od razu gdy hamije i zwalniam jest uderzenie jakby w kraweznik po czym wszystko jest ok. na 4x4 nie wystepuje ten problem. czy jest to wina sprezyny ktora znajduje sie w tym mechanizmie? boje sie ze wkoncu cos szlag trafi... Przeczytalem przed chwila ze nazywa sie to sprzegielko. wymienialem juz raz i dalej to samo. czy jest mozliwe ze trafilo mi sie drugie wadliwe? bo o nowym to nawet nie mysle zbyt duzy wydatek...

 

 

 

Kolego może być to sprzęgiełko... choć życzył bym Ci by to nie było znowu sprzęgiełko.... zobacz mozę masz stary olej w moscie i od mrozu gestnieje i też moze być taki stuk..

kiedyś miełem to samo w swoim patrolu, ze przy hamowaniu a raczej do hamowywaniu miałem stuknięcie jak by coś sie urwało i metam o metal stukną i konieć "taki jeden mocny stuk" okazało się ze przy przednim moscie śruba, która trzyma zawieszenie się poluzowała i stukało... za jżyj może pod NISSANa i zobasz wszystkie możliwe śruby - może coś znajdziesz. Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zasada jest prosta napędy mogą być włączona non stop pod warunkiem że podłoże ma mniejszą przyczepność niż czrny asfalt-czyli śnieg -lód. A te przeciążenia o których wspmonał jaden KOlega rozładują się własie same na śliskiej nawierzchni z powodu niskiego tarcia między oponą a podłożem-i tym sposobem nic skrzyni rozdzielczej nie grozi nawet przy prędkościacz większych niż40.A spalanie wiadomo-dołączony przedni most więc większe opory i silnik musi wkonać większą robote-ciężej mu! Miej więcej można to porównać do różnicy w jeżdzie bez przyczepki a z przyczepką-tak prostymi slowami.Radek...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

odnosnie tych sprzegielek to jest to napewno ich sprawa. wszystko poza tym jest ok. Jaki tam smar nalezy zastosowac? bo tak jak mowicie moze jest za gesty i zima mu to nie sprzyja.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

z całym szacunkiem .... większej bzdury nie słyszałem..... jaki stały przekaz napędu??? jakie naprężenia???? a od czego są sprzęgiełka ???? i od czego są mechanizmy różnicowe i satelity w nich????????

 

Zgadzam się ze Slayerem. Patrol nie ma międzyosiowego mechanizmu różnicowego i przy 4x4 rozdział napędu na osie jest stały 50x50. Sprzęgiełka rozłączają koła od półosi w przednim moście tylko podczas jazdy na 2H. Mechanizmy różnicowe działają tylko pomiędzy kołami tej samej osi.

 

A co robicie jak się wam napędy nie chcą zimą przy mrozach rozłączyć?Bywało,że został załączony i tak sobie przenocował,rano ,po dojechaniu do czarnej drogi,po zabiegach(kontrolka gaśnie)ale na trasie dopiero potrafi z hukiem zakomunikować,że to dopiero teraz nastąpiło.Boje się,że któregoś dnia szlak trafi reduktor.

 

Mróz nie ma wpływu na funkcjonowanie skrzyni rozdzielczej. Sprawdź czy mechanicznie jest wszystko w porządku.

 

odnosnie tych sprzegielek to jest to napewno ich sprawa. wszystko poza tym jest ok. Jaki tam smar nalezy zastosowac? bo tak jak mowicie moze jest za gesty i zima mu to nie sprzyja.

 

 

Do sprzęgiełek stosuje się zwykły smar litowy.

Edytowane przez Niebora
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

to musze jeszcze wyczyscic przesmarowac tym smarem litowym i zobaczyc czy pomoze. jezeli nie to czeka mnie wymiana sprzegielka oczywiscie uzywanego co wiaze sie z ryzykiem czy bedzie to lepszy efekt czy ten sam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

z całym szacunkiem .... większej bzdury nie słyszałem..... jaki stały przekaz napędu??? jakie naprężenia???? a od czego są sprzęgiełka ???? i od czego są mechanizmy różnicowe i satelity w nich????????

poczytaj sobie jeszcze o sposobach działania "napędów" w Twoim samochodzie :rolleyes2:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

to musze jeszcze wyczyscic przesmarowac tym smarem litowym i zobaczyc czy pomoze. jezeli nie to czeka mnie wymiana sprzegielka oczywiscie uzywanego co wiaze sie z ryzykiem czy bedzie to lepszy efekt czy ten sam

stare sprzęgiełka już masz - nawet dwa, więc po co ci trzecie? Kup nowe, albo jeździj tak jak teraz. Ja mam tak samo - gdy tylko jest trochę chłodniej i sprzęgiełka mam ustawione na automat to gdy ruszam, to nie zdążę się rozpędzić i sprzęgiełko w prawym kole chce się załączyć - słychać takie bzzzz....

więc zwalniam i zanim się zatrzymam słychać porządne łup przy załączaniu się prawego i zaraz potem lewego koła. Jeśli bardzo nie chcę jechać z załączonym przodem (ale bez wajchy na 4H) to cofam, rozłączam i jadę dalej. Po chwili sytuacja się powtarza i tak kilka razy, aż smar nie rozgrzeje się na tyle żeby sprzęgiełko nie chciało się samo załączyć.

Gdy mi nie przeszkadza to, że cały przód się kręci, to jadę po prostu z załączonymi sprzęgiełkami (powtarzam, bez załączenia przodu w skrzyni rozdzielczej).

pzdr

kolodziej

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...