Skocz do zawartości
Części Nissana - iParts.pl

[P11] Zima i nie działający spryskiwacz


xcom
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

:rolleyes2:

Witam Panowie co prawda przyznaję bez bicia że miałem letni płyn. No ale nie słyszę żeby pompka działała. Zupełna cisza czy to może być uszkodzenie czy zamarznięcie płynu jak to sprawdzić?

Auto garażuję w domu więc przynajmniej rano powinien działać spryskiwacz?

Można to jakoś zweryfikować póki co nalałem na noc denaturatu :blink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

trzeba czekać do wiosny. musi teraz stać w jakimś ciepełku bo cały układ , zbiornik i przewody zamarły, to sobie narobileś oby tylko nic nie pękło. ja chuchałem na zimne i sukcesywnie dolewałem zimowego płynu żeby maksymalnie zmniejszyć stężenie letniego...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość wladek0706

Heh mam podobny przypadek, wiec się przyłączę. Dziś moje dysze nie siknęły ani kropelką. Płyn był ponoć do -20, ale widać LIDL mnie oszukał. Nie pozostaje nic innego jak tylko czekać do na odwilż i naprawić swój błąd. :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dopisuję się do sklerotykówbiggrin.gif Dobrze że jest silny mróz i nie chlapią po szybach błotem

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość donn_primerra

witam w klubie. rano cisza przed chwilą kupilem taki troche lepszy płynik.. wpakowałem go do wiadra z gorącą wodą z cała banką oczywiście ... taki cieplutki wlałem do auta.. pompka niby ruszyła ale z dysz ni hu hu... nie męczcie spryskiwaczy jeśli wam zamarzly pozostaje odmrozić w ciepelku.... sprawdzająć co chwile spalicie sobie tylko pompki.. pozdrawiam... te płyny z marketów to moze i są do -20 tylko zapomnieli dopisać ze pewnie z jednej 5 litrowej bańki robia 20 litrów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

witam w klubie. rano cisza przed chwilą kupilem taki troche lepszy płynik.. wpakowałem go do wiadra z gorącą wodą z cała banką oczywiście ... taki cieplutki wlałem do auta.. pompka niby ruszyła ale z dysz ni hu hu... nie męczcie spryskiwaczy jeśli wam zamarzly pozostaje odmrozić w ciepelku.... sprawdzająć co chwile spalicie sobie tylko pompki.. pozdrawiam... te płyny z marketów to moze i są do -20 tylko zapomnieli dopisać ze pewnie z jednej 5 litrowej bańki robia 20 litrów.

 

 

Witam,

 

miałem zamarznięty cały układ i rzeczywiście, wielokrotnie próbowałem załączyć pompkę. Po rozmrożeniu (dopiero w ciepłym garażu, ponieważ gorąca woda nic nie dawała), wszystko odżyło. W związku z powyższym, mogę potwierdzić wytrzymałość pompki. Raczej powinna przeżyć zamarznięcie i włączanie.

 

Życzę szbkiego odmrożenia układzików spryskiwania.

 

Pozdro

M

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Gnothi_Seauton

Bober coś jest w tym co piszesz, że się ciężko mieszają.

Mi zamarzł letni, dolałem zimowego dość dużo ok. 3 litrów licząc, że w trasie od ciepła silnika jakoś to się tam odmarznie, ale bez sukcesu.

Jazda bez spryskiwaczy zimą w trasie, to prawie samobójstwo. Jak mi TIR chlapnął błotem w szybę to nic nie widziałem, wytarcie tego wycieraczkami jeszcze ładniej wszystko rozmazało. Nie miałem innego wyjścia jak wcisnąć szybko hamulec i zjechać na pobocze - dobrze, że za mną nic nie jechało.

Na poboczu dmuchawa na szybę, wytarcie szyby śniegiem i wycieraczki. Ładnie czysto i przejrzyście.... do następnego TIRa. Taka jazda to koszmar. W mieście na szczęście jest lepiej.

 

Wracając do tego mieszania się płynów, to dziś rano ściągnąłem gumowe przewody z końca spryskiwaczy widać, że dotarł tam płyn zimowy, ale wycisnąłem też stamtąd zmrożony letni.

 

Niestety auto stoi pod chmurką i chyba będę musiał poczekać do pierwszych roztopów :/

 

Pompki spryskiwacza też nie słychać... obawiam się czy nie jest czasem spalona bo próbowałem trochę razy podczas trasy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

(...)

Pompki spryskiwacza też nie słychać... obawiam się czy nie jest czasem spalona bo próbowałem trochę razy podczas trasy.

W ostateczności zanim wydasz "wyrok" na pompkę warto sprawdzić i bezpiecznik, przeciez od tego jest aby pompke ocalić ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mimo, że płyn może być do -20 albo niżej, sam niekoniecznie musi zamarznac. Bardzo często zamarzają końcówki spryskiwacza ( na masce ). Ja wożę szpilkę w aucie i najpierw podziubie trochę, a jak nie pomaga, pomstuje na płyn :)

Edytowane przez herson
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dokładnie, końcówki spryskujące, no i przewód doprowadzający za nimi, to dosyć newralgiczny punkt, bo trzeba pamietać, ze płyny zimowe bazują na alkocholu, czy też innych substancjach lotnych - gdy się ulotnią to "mróz się cieszy" ;)

Edytowane przez roobalek
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja tam wlewam butelkę spirytusu medycznego (mam znajomych ratowników) i wstawiam do ciepłego garażu i zawsze puszcza Potem ubytki zalewam płynem nie marketowym i spokój

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

no to dopisze sie i ja do Klanu ;)

 

Wczorej zrobilem trase 280km (fakt prawie caly czas temp -12 - -15) nic to jednak nie dalo pompki nadal nie slychac nie mecze jej bardzo bo wlasnie boje sie ze sie spali :/

Pozostaje tylko czekac na dodatnie temp hm...

A pytanie z innej beczki jak dostac sie do zbiornika i pompki w razie potrzeby jej wymiany :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

u mnie pompke slychac ale zamarzniete wszystko w trupa a czeka mnie dluga trasa niewiem jak to zrobie zeby dzialalo kupie mu chyba goracy kubek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dysze powinny być podgrzewane i było by po problemie. Płyn, który jest na -20 faktycznie nie zamarzł bo mam jeszcze 3 litry takiego samego w bagażniku i ten nie zamarzł więc dlaczego miałby zamarznąć ten co macie w zbiorniku ? Wina leży tutaj po stronie dysz, dobrym pomysłem jest dziubanie tych spryskiwaczy co są zamontowane na masce. To na pewno pomoże ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To ja też dołączam się do klubu zamarzniętych spryskiwaczy ;D Choć udało mi się rozmrozić chemicznie płyn w zbiorniczku, wężykach pod maską, ale cholera do pompki nie chcą dolecieć odmrażacze i kijowo. Co chwile zatrzymywanie się i psikanie ręcznie odmrażaczem i czyszczenie szyby już się robi nudne ;|

Najlepsze jest to, że płyn zamarzł mi w zbiorniczku jak tylko przyszedł lekki mróz, a miałem w bagażniku kilka butelek wody, które zamarzł dopiero kilka dni później niż płyn do spryskiwaczy ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja mogę być dumny z płynu kupionego w Tesco jest do -20 i nic go na razie nie rusza działa tak jak by było lato :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...