Gość kojak85 Opublikowano 18 Grudnia 2009 Udostępnij Opublikowano 18 Grudnia 2009 Witajcie wszystko jak w temacie. Wiem, że skoro brak ładowania to winny jest alternator. Skąd kontrolka wody w paliwie? Jechałem rano do pracy - wszystko było ok. Zapaliłem almę pod pracą i przywitała mnie świąteczna choinka z dwoma bąbkami - ładowanie i woda w paliwie. Ma ktoś jakieś podpowiedzi? Sprawdziłem połączenie między alternatorem i akumulatorem. Jest ciągłość. Jakieś diagnozy? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
tomtom1 Opublikowano 18 Grudnia 2009 Udostępnij Opublikowano 18 Grudnia 2009 Witajcie wszystko jak w temacie. Wiem, że skoro brak ładowania to winny jest alternator. Skąd kontrolka wody w paliwie? Jechałem rano do pracy - wszystko było ok. Zapaliłem almę pod pracą i przywitała mnie świąteczna choinka z dwoma bąbkami - ładowanie i woda w paliwie. Ma ktoś jakieś podpowiedzi? Sprawdziłem połączenie między alternatorem i akumulatorem. Jest ciągłość. Jakieś diagnozy? stawiam na regulator napięcia, szczotki albo mostek. ogólnie wina lezy po stronie alternatora. Kontrolka filtra jest podłączona do kontrolki ładowania, więc jak świeci kontrolka ładowania to świeci też kontrolka filtra niezależnie czy jest w nim woda czy nie. W zimie często pada mostek, kiedy jest duże obciążenie zaraz po rozruchu, długo grzeją świece, duży prąd ładowania a pewnie i tylną szybę właczyłeś. u mnie padły tak dwa mostki po jednym w każdą zime, do momentu kiedy nie poprawiłem lutowania na końcówkach uzwojeń. Stare lutowanie było troche ukruszone, widać to było pod lupką. od czasu jak to naprawiłem wytrzymało juz 1.5 roku i mam nadzieje ze dalej bedzie dobrze. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość kojak85 Opublikowano 19 Grudnia 2009 Udostępnij Opublikowano 19 Grudnia 2009 tomtom1 Dzięki wielkie za odpowiedź. Masz może jakąś poradę jak sprawdzić mostek? Zaraz idę wyjąć alternator - wiem jest -14C, ale niestety potrzebuję samochodu. Widzę, że znasz się na rzeczy. Możesz jeszcze powiedzieć do czego jest ta pompka podciśnienia na alternatorze, oprócz zwiększenia obrotów po włączeniu klimy. Jak działa ssanie w tym silniku, bo nie jestem pewien. Jakie masz obroty na biegu jałowym na zimnym motorku, a jakie po rozgrzaniu? Z góry dziękuję i pozdrawiam serdecznie. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
tomtom1 Opublikowano 19 Grudnia 2009 Udostępnij Opublikowano 19 Grudnia 2009 pompka podciśnienia jest głownie do "dostarczenia" próżni do wspomagania hamulców (ten gruby wąż który wychodzi w górę z pompy to włąsnie sie kończy w serwie od hamulca. inne elementy tak jak zwiekszanie obrotów są zasilanie niejako "przy okazji. W silnikach benzynowych masz przepustnice na dolocie i przy zamknietej przepustnicy silnik wytwarza wystarczajacą próżnie do zasilenia serwa. Niestety w naszych klekotkach jest dolot otwarty i niema tam wystarczajacego podciśnienia, stąd dodatkowa pompa. Do sprawdzenia mostka potrzebujesz: Akumulator samochodowy lub zasilacz (prądu stałego!!!) min 12v z prądem przynajmniej 2-3A, i zarówke np od przednich świateł. zasilasz żarówke z zasilacza albo akumulatora z podłączoną diodą w szereg. sprawna dioda przewodzi w jedną stronę, w drugą nie, więc każdą diodę sprawdzasz w dwie strony. potrzebny jest duży prąd do sprawdzenia bo czasem diody padają tak że na małym prądzie jaki daję np multimetr z testerem diod jest wszystko ok, a pod dużym obciążeniem dioda nie działa. Jeżeli zajarzyłeś o co mi chodziło to dasz sobie rade, jeżeli nie bardzo to sie zwróć o pomoc do kogoś kogo masz pod ręką kto może bardziej sie znać na elektronice, bedzie łatwiej, szybciej i pewniej. Ja niestety nie mogę siedzieć przy kompie cały dzień, zajrze za niedługi czas, jak bedziesz miał problemy to krzycz Co do "ssania" to przy pompie wtryskowej jest taki mały baniaczek, dochodzą do niego wężyki wodne (1 lub 2, nie pamietam) w tym baniaczku jest chyba jakiś bimetal który sie odkształca pod wpływem temperatury. Jak silnik jest zimny to popychacz wystający z tego baniaczka zwiększa obroty dodając "gazu". w miare nagrzewania dodaje coraz mniej, i chyba tak przy 50 stopniach nie dodaje już wcale. Można działanie tego urządzonka regulować specjalnymi srubami na tym mechaniźmie. u mnie obroty są zawsze poniżej 1000, dziś przy -15 stopniach zaraz po odpaleniu były ok 900 a potem schodzą do ok 700 - o ile odczyt z obrotomierza możan uznać za wiarygodny bo ten zakres to ok 1/10 skali dodatkowo w pompie jest coś co sie nazywa "elektrozawór zmiany kąta wtrysku" i jest zasilany z tego "niby-komputera" który mamy w naszych autkach. on też ma wpływ na rozruch i na prace przy niskich temperaturach. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość kojak85 Opublikowano 19 Grudnia 2009 Udostępnij Opublikowano 19 Grudnia 2009 tomtom1 Dzieki raz jeszcze za pomoc. Niestety nie udało się wyjąć alternatora - jest za zimno i ciężko pozdejmować przewody od podciśnienia. Alternator też nie chce mi się cofnąć pomimo, że napinacz poluzowałem. Nie wiem co jest grane - przymarzł czy coś. Muszę trochę poczekać aż będzie cieplej. Wkurzająca jest ta pompka od podciśnienia. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
tomtom1 Opublikowano 19 Grudnia 2009 Udostępnij Opublikowano 19 Grudnia 2009 tomtom1 Dzieki raz jeszcze za pomoc. Niestety nie udało się wyjąć alternatora - jest za zimno i ciężko pozdejmować przewody od podciśnienia. Alternator też nie chce mi się cofnąć pomimo, że napinacz poluzowałem. Nie wiem co jest grane - przymarzł czy coś. Muszę trochę poczekać aż będzie cieplej. Wkurzająca jest ta pompka od podciśnienia. poluzowanie napinacza nie wystarczy, bo jeszcze masz dwie śruby od dołu. Trzeba niestety zejśc do parteru i odkręcić je prawie leżąc pod zderzakiem. To nie robota na takie zimno. A przewody podciśnienia powinny zejść bez problemu, trzeba tylko zdjąć taka metalową sprężyne zaciskającą wąż na króćcu. a dodatkowo masz jeszcze wąż ciśnieniowy smarowania (klucz 14) i wąż odpływowy oleju - ten tylko nałożony na króciec pompy, ale za to od dołu, czyli też trzeba manipulować w pozycji leżącej. A do rozkręcenia mostka jest potrzebny klucz nasadowy 7mm, nakrętki są w takich zagłębieniach w plastikowej tarczy i bez klucza nasadowego będzie ciężko. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość kojak85 Opublikowano 19 Grudnia 2009 Udostępnij Opublikowano 19 Grudnia 2009 Super tomtom1. Jeszcze raz wielkie dzięki! Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.