Zmieniłem akumulator i nie odpala 2,2d

[Umberto]

Witam,

Wczoraj ledwo odpaliłem x-a żeby przeparkować. Dziś rano akku zupełnie padł. Kupiłem i wstawiłem nowy. Silnik kręci a nie odpala.

Przy włączonym zapłonie świeci się kontrolka ostrzegawcza systemu kontroli silnika (wcześniej też się świeciła na zapłonie, ale po uruchomieniu gasła). W samochodzie jest alarm i kluczyk do jego wyłączania, ale stacyjka kręci się w kółko. Jest jeszcze dodatkowy przycisk który należy wcisnąć 5 razy- tak mi powiedział poprzedni właściciel. Szukałem w różnych położeniach stacyjki alarmu, i naciskałem ten magiczny przycisk jak kazał (słychać był pojedyncze "pik" a za chwile jeszcze dwa "pik pik") i nadal lipa:(

auto nie odpala.

to może być alarm czy coś innego? wcześniej wszystko było ok. Akku miał 5 lat więc miał prawo się sypnąć.

Kupiłem taki z prądem 800A więc powinien być dobry.

[wysockip]

Z tego co piszesz to jest możliwe że alarm się rozkodował i odcina zapłon i nie pozwala odpalić auta, przyczyn doszukuj się w alarmie bo po wymianie akumulatora w aucie się nic nie rozprogramowuje, nawet radio, znajdź instrukcje do alarmu powinieneś ją dostać przy zakupie a jak nie to telefon do poprzedniego właściciela i niech chociaż powie gdzie montował alarm, to firma montażowa powinna wiedzieć jak to naprawić.

 

Tak przy okazji to napisz jaki akumulator kupiłeś jakie wymiary akumulatora bo z tymi akumulatorami do X-a to jest problem.

[Umberto]

Dzwoniłem do aso gdzie był nissan kupowany, ale- sezon urlopowy. Spróbuję w poniedziałek. Instrukcji alarmu nie mam, na necie jest 4- stronnicowa instrukcja do tego alarmu i nic więcej.

Co do akumulatora to kupiłem jaki był w sklepie (mała dziura i dwa sklepy na krzyż- z czego jeden był nieczynny) jakiś firmy autopart.

80Ah i prąd rozruchu 800A więc powinno trochę pochodzić. Mało o tym w sieci, a tu wymiary

mój jest czarny ale to chyba te same dane:

link

Chciałem kupić Centra futura 77Ah, ale nie było takowych.

Byłem u mechaników i w pn. powinni się pojawić temat zbadać z komputerkiem.

 

/edit

wszystko z alarmem gra, komp nie wykazał błędów.

po prostu paliwo nie było podawane do pompy- możliwe że słabej jakości zamarzło w przewodzie(w nocy było nie więcej jak -5!!) - przewód był niedrożny. Pompowali ręcznie pompką i po jakieś godzinie walki paliwko zaczęło pompować, lecz za mało jego i silnik nie odpala:(

miałem jechać do mechaników, a trzeba będzie zaciągnąć auto:(